Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

A mnie się dzisiaj śniło że ...

2456789

Komentarz

  • mojemu cztero i półlatkowi dziś się śniło że mama jadła pomarańcze i w jednej z nich byłem ja i mnie wypluła a on się mną zaopiekował

  • a mi się dzisiaj śnił diabeł. Wyglądał jak normalny człowiek, ale ja wiedziałam kim jest. Obiecywał mi masę pieniędzy, jeśli coś zrobię - tylko nie pamiętam czego chciał. 
  • edytowano styczeń 2014
    tak
    sprawdzają się
  • edytowano styczeń 2014
    PIsmo  pisze o tym w wielu miejscach i samo sobie zaprzecza - raz jest tak raz inaczej
    poczytaj sobie o snach Dawida, Józefa Jakuba i wielu innych
    jeśli człowiek jest betonem często Bóg nie ma wyjścia i mówi do niego w snach
    czasem są to zwykłe projekcje psychiki
    nie każdy umie to rozróżnić
    nie umiesz - nie baw się w tłumaczenie snów

    myśle że grzechem jest tłumaczenie snów innym albo przywiązywanie zbyt wielkiej wagi do własnych

  • edytowano styczeń 2014
    Śniło mi się, że musiałam zamieszkać we Wrocławiu i Lila użyczyła mi swojego mieszkania.Jakie było gustowanie urządzone i przytulne.Każdy kącik oglądałam z zachwytem.Nawet sąsiedzi mili.Dziękuje Ci Lilu :D
  • M_Monia, śni ci się znajomy, to się za niego pomódl. Modlitwy każdy potrzebuje tak czy siak.

    Sen mara,. Bóg wiara.
  • Mnie się śniły tfu, tfu... lesbijki, a skąd mi się to śniło - no po czytaniu orga. brrr...
  • Co za cudny wątek! od razu humor mi się poprawił i czytam zamiast pracować :D
    Ja wczoraj w nocy usiłowałam zastrzelić z dubeltówki draba, który z kolei chciał załatwić mnie i dzieci. Celowałam dobrze, ale wszystkie naboje okazały się ślepakami! 
  • To jest wątek dla matek z odchowanymi dzieciami.
    Jak nie śpię regularnie i coś tam w biegu złapię, to nic mi się nie śni...
  • dziś w środku nocy - sen? - nie sen . Obudził mnie mocny głośny męski głos który powiedział mi „Powstań!” Obudziłem się w ciemnościach i słyszałem go jeszcze, mając w głowie myśl że trzeba się modlić. No i dobrze.
  • edytowano kwiecień 2014
    Poprzedniej nocy dwa razy mi się przyśniło, że się z synem spóźniliśmy na test szóstoklasisty. Odebrałam to jako znak, żeby czujnie spać. Się nie spóźniliśmy. :-D
    To tyle z mojej strony, na temat, czy wierzyć w sny ;-)
  • A mi się parę dni temu śniło, że zostawiłam plecak w podziemiach zamku w Lublinie (w rzeczywistości nigdy tam nie byłam!) i potem miałam problem z jego odnalezieniem, bo podziemia były połączone ze szpitalem w Otwocku i ośrodkiem rekolekcyjnym w Porszewicach (łódzkie) :D Myślicie, że takie sny to przez to, że ostatnio ciągle słucham jakiejś poezji śpiewanej o górach i różnych takich wędrówkach? :)
  • Mi się śniło, że jeden z Forumowiczów, (który teraz chyba ma post od orga), ma kryzys z żoną.
    Przejęłam się tym bardzo i chodząc po parku, pytałam Boga w myśli : "Panie Boże dlaczego oni mają ten kryzys? Powiedz mi dlaczego"?  W końcu usłyszałam: "Ponieważ jego żona, nie czuje się dla niego atrakcyjna / najatrakcyjniejsza ze wszystkich - nie pamiętam dobrze ale sens taki.  :D
  • a mi się śnił mój tato czyli siostra ma kłopoty. i potrzebuje pomocy i jak zawsze nie powie o co chodzi .a ja będę miała zarwane noce bo te sny nie są zbyt przyjemne ;tylko jeden raz przed laty tato we śnie dał mi pięknego puszystego psa jak się obudziłam to normalnie czułam futro i siedziałam jak bym tuliła tego psa ;to było jak jej ochrzciłam synka
  • edytowano kwiecień 2014
    A mnie się dzisiaj śniło, że byłam dzieckiem i w czasie Powstania Warszawskiego byłam poddana przez personel niemiecki tzw. selekcji. Kto wykazał się sprawnością, jakim takim zdrowiem, ten żył. Brrr...
  • Wczoraj śniło mi się, że odeszły mi wody i panikowałam, że rodzę, a nikt nie wie nawet, że w ciąży jestem. I chodziłam tak po domu, skurczy niet, panikowałam, że tym razem to tak na "twardo" poganiana będę w szpitalu oksytocyną i takie tam ;) Sen był tak realistyczny, że chciałam rano test zrobić, ale zapomniałam :P
  • edytowano styczeń 2015
    Dzisaj mi się śniła @Savia.
    Przyszła do nas do domu, jedliśmy ogromne porcje lodów ale jakoś sie do niej nie odzywałam bo z moją córką Gosią cały czas gadały.
    Jak już zjadłyśmy lody postanowiłam pogadać z nią ale że w domu był ruch zaproponowałam spacer, Gośka też poszła z nami. Gdy Savia wstała od stołu okazało się że jest strasznie wysoka no takie 2.40m. Zastanawiałam się czy stopy ma odpowiednio duże i zaproponowałam w razie czego usłgi szewca u którego szyłam buty. Wyszłyśmy z domu i kilkadziesąt metrów dalej był budynek radia kraków , który wyglądał jak stare kino wolność i był umiejscowiony na rogu ul Ingardena i Odrowąża ( to dla zorientowanych w Krk) Prowadząc dzieczyny wokół budynku radia przypadkowo wlazłam na jakieś rusztowanie powiązane sznurkami i musiałam skakać z półki na półkę w butach na obcasach które się plątały w te sznurki, a Gośka i Savia przeszły bokiem i się śmiały z moich zmagań, ja udawałam że mnie to też śmieszy. Ostatecznie przy największej przepaści Savia mi podała rękę taka wysoka to i długie ręce miała. Gdy stanęłam na bezpiecznym gruncie zauważyłam, że Gośka ma kilka pięknych wianków które Savia jej uplotła gdy jedliśmy lody ,pochwliłam je pozachwycałam się i pomyślałam no w końcu pogadamy i kurna zadzwonił budzik.
  • @maliwiju ale się uśmiałam :))
    Nie stresuj sie, zadzwonie ;-)
  • A to dobrze ... Musisz mnie nauczyć te wianki pleść. I dam ci namiary do szewca ;)
  • Kopyta mam duże, ale nie aż tak ;-)
    O wianki Gosie zapytaj, pewnie widziała jak pletlam :-)
  • A rozumiem nauczyłaś ją ...to miło z twojej strony.
  • O, no właśnie: Nauczyłam :D
  • A mi sie dzis pierwszy raz po smierci snila Mama. Ciezki sen byl...
  • @Agnicha nie mam fejsa. Mi sie snil szpital, wozilam mamę na wózku, jakies trudności miałyśmy... Nie pamiętam.
  • edytowano styczeń 2015
    Może... Choc mojej siostrze sni sie w wersji ach i och. Ja mysle ze to brak moich relacji z mama. Byla opieka, ale bliskości nie. W obie strony i od zawsze.
  • A propos snów...

    Przed pogrzebem +Teścia modliliśmy wszyscy w kaplicy cmentarnej i ksiądz się spóźniał.

    No i z miesiąc po śmierci, teściowej śniło się, że właśnie byliśmy wszyscy w kaplicy cmentarnej i też ksiądz się spóźniał. Wszyscy się niecierpliwili. Teść leżał w otwartej trumnie. W pewnym momencie podniósł się, zwiesił nogi, i powiedział, że wychodzi, bo już dłużej czekać nie może.

    Do dziś żartujemy z tego snu.
  • @rusalka gratuluję synka :D
  • kolega się mi przyśnił dziś. Staliśmy w kiosku gastronomicznym sprzedając hot dogi a on opowiadał klientom że go na miesiąc do - jak to powiedział we śnie - mamra zamknęli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.