Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nasze ZOO

edytowano styczeń 2014 w Ogólna

Tu chwalimy sie naszymi bestiami:)

Oto Hamish:)

«134

Komentarz

  • fajny ja nie mam zdjęć swoich stworków

  • To porob i wrzuc:)
  • tytuł wątka super bo mieści się cały zwierzyniec dzieci a przy okazji mój a jest tego ci u nas mnóstwo bo 14 kur  8 królików 8 kóz razem z młodymi no i moje przybłędy czyli 3 pieski pchełka azor i jaszczurka to imię ostatnio przybyłej suni no i kotki
  • nie umie nie mam czym robić telefon za słaby ma aparat i chyba by było tego dużo
  • :))) Meza zagon:))) niech robi. Wszelkie zwierzaki mozna wrzucac. Ja musze wugrzebac nasze szczury, psa i papuzke:)))

     

    A w ogole fajny u Was zwierzyniec:)))

  • my mamy biedronki ..w wentylacji ..w oknie.. 
  • To juz jest cos - czyli macie krowki...boze krowk

    Po cholerę toto żyje?
    Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
    a bez szyi komu się przyda?

    Pachnie toto jak dno beczki,
    jakieś nóżki, jakieś kropeczki -
    ohyda.

    Człowiek zajęty niesłychanie,
    a toto proszę, lezie po ścianie
    i rozprasza uwagę człowieka;

    bo człowiek chciałby się skoncentrować,
    a ot bożą krówkę obserwować musi,
    a czas ucieka.

    A secundo, szanowne panie,
    jakim prawem w zimie na ścianie?!
    Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
    Bo latem to co innego:
    każdy owad może tentego
    i w ogóle.

    Więc upraszam entomologów,
    czyli badaczy owadzich nogów,
    by się na tę sprawę rzucili z szałem.

    K.I Galczynski

  • edytowano styczeń 2014
    Nasze koszaki - Grześ i Cześ :)image
  • @draconessa, czy imię Hamish ma może coś wspólnego z Terrym Pratchettem?
  • Co za Hamish był u Pratchetta?
  • syna poproszę to coś wrzuci i zrobi jakieś zdjęcia a umie ładnie robić jak to na wsi coś muszę trzymać żeby do reszty nie zwariować słodkie króliki a ten rudy kotek podobny do naszego Rudzielca
  • on nie jest rudy:) nic a nic:) on jest koloru inki z mlekiem:)
  • edytowano styczeń 2014

    @marteczka Hamish nie z Pratchetta, to po prostu szkockie imie:))) Ale myslalam, zeby byl Greebo, ktorego uwielbiam:)))

  • to ja tak patrzyłam ale znam kolory

  • edytowano styczeń 2014
    Wee Free Men:))) czyli Szkoci w miniaturze
  • ja nie moge miec zwierzat w domu bo odejscia tychze zwierzat sa dla mnie zbyt trudne 
  • hamish mi się kojarzy z indiami ładne imię
  • niestety ludzie też odchodzą i to jeszcze trudniejsze także piesek kotek to długo żyją i jest co głaskać ale fakt ciężko jest jak zwierzak odejdzie szczególnie dzieciom
  • Koszatniczki zyją około 8 lat.. 
    Wydaje mi sie ze odchodzenie zwierzat moze pomagac dzieciom zmagac się z zyciem.. Przez gorsze rzeczy beda musiały przechodzic. Można im w tym towarzyszyc i rozmawiać z nimi o tym. To zbliża
  • My w czerwcu rozstalismy sie z naszym labradorem. Marek na poczatku nie mogl pojac, ze psa juz nie ma, ale to byla dla niego dobra lekcja o odejsciu.

  • tak to na pewno trochę ułatwi dzieciom zmaganie nie tylko z życiem ale i ze śmiercią uczy odpowiedzialności a i na pewno zbliża
  • koszatniczki czym różnią się od królików i czy mogą mieszkać w domu
  • Najmniejsmierdzace gryzonie, bardzo sympatyczne i wesołe, ale potrzebuja specyficznych warunków i traktowania.
    Wielkość jak to zwykle mówię - zmieszanie wiewiórki ze szczurem.
  • Nika, jak się Wam żyje z koszatniczkami? My mieliśmy bardzo sympatycznego szczura, ale żył tylko nieco ponad dwa lata (jak na to zwierzą to całkiem dobrze).
  • Alergizują?
  • edytowano styczeń 2014
    Bardzo dobrze nam sie zyje. Niecały rok na razie
    Mamy dwa samce, moze samiczki mniej waniaja... ale i tak zapach nie jest przykry.
    Karmimy je karmą polecana na tamtym forum i stosujemy sie ostro do zalecen.
    Sa podatne na cukrzycę, wiec dieta gałazkowo-sianowo-ziołowa :)
    Granulat drewniany na dno i tylko póleczki warto myć częsciej, bo są "znaczone" :D ale to chyba tylko u samców.
    Rozmnazają sie co 6 tyg wiec trzeba płcie osobno trzymac.
    I conajmniej dwa razem, bo to zwierzęta stadne.
  • Nika - uważajcie na ogony, bo koszatniczka złapana za ogonek zrzuca go , tylko w przeciwieństwie do jaszczurki ogon nie odrasta, lecz zostaje taki kikutek bardzo krwawiący i zwierzak cierpi dopóki się nie zagoi.
  • edytowano styczeń 2014
    My w czerwcu rozstalismy sie z naszym labradorem. Marek na poczatku nie
    mogl pojac, ze psa juz nie ma, ale to byla dla niego dobra lekcja o
    odejsciu.

    To współczuję. Jak nam zdechł owczarek ( a właściwie owczarka) dwa lata temu to dzieci strasznie przeżyły, choć ona była ciężko chora i wyglądała jak śmierć to dla nich była od zawsze, czyli nie pamiętały czasów bez niej. To dla dziecka naprawdę przykre wydarzenie, ale nieuniknione, może faktycznie jest to dobra lekcja w temacie, że nikt na tym świecie nie żyje wiecznie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.