Zastanawiam się, kogo dotyczy obowiązek upomnienia braterskiego. Czy tzw. niepraktykujących też upominać? Ktoś może podzielić się jakimś pozytywnym doświadczeniem? Kiedy upominał/był upominany? I jak to wyglądało? Domyślam się, że inaczej niż tzw. interwencja
Do tej pory żadnych problemów z tym tematem nie miałam, ale ostatnie wydarzenia skłoniły mnie do refleksji...
Komentarz
Znajomość zakończona, przy czym nie na mój wniosek.
Nawróci się, pojmie.
Kilkanaście już takich osób się od nas wykolegowało, a to zapytałam katoliczke o jej pigułki, a to wspomniałam coś o obronie krzyża, a to nie byłam dość tolerancyjna dla homoseksualistów...
Radykalni tak mają. Odsuwa się od nich wielu "letnich" i co świat tłumacza "wiesz, nie ma czarno białego, jest jeszcze szarość". Nie ma. Jest TAK TAK, NIE NIE.
Dziś było w Ewangelii, mamy patrzeć na to co Boskie, a nie ludzkie.
Zdarzylo nam sie dwukrotnie upomniec kaplanow. Jeden niestosownie zachowywal sie przy naszych dzieciach, drugi przekraczal przykazania koscielne organizujac czas dla dzieci. W obu przypadkach zakonczylo sie zyczliwie, eliminujac to co bylo nie tak.
Nasze rozmowy odbyly sie w 4oczy.
Dodam jeszcze ze z oboma kaplanami bylismy w bliskich relacjach, wiec nie bylo watpliwosci co do naszej zyczliwosci czy intencji.
Moze ktos zacytowac fragment o upomnieniu i jaki jest oficjalny komentarz w Pismie Sw?
Upomnienie braterskie
15 Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! 18 Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.19 Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. 20 Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich".
Księga Ezechiela 33,7-9;
Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś
słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w moim imieniu. Jeśli
do występnego powiem: „Występny musi umrzeć” – a ty nic nie mówisz, by
występnego sprowadzić z jego drogi – to on umrze z powodu swej przewiny,
ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie. Jeśli jednak
ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak
nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś
ocaliłeś swoją duszę.
List Św. Pawła do Tesaloniczan (5, 14):
Upominajcie niesfornych, dodawajcie odwagi zastraszonym, podtrzymujcie słabych, a dla wszystkich bądźcie wyrozumiali.
znalazłam takie coś (http://www.teologia.pl/m_k/prz-09.htm#s3) :
– Upomnienie braterskie
Miłość
nakazuje też nieraz upomnieć bliźniego, aby pomóc mu się zmienić. Jest
to konieczne w sprawach ważnych. Jezus mówi o wynikającej z szacunku do
człowieka kolejności upominania: najpierw w cztery oczy, potem przy
świadkach, a dopiero na końcu poprosić o to Kościół: „Gdy brat twój
zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli
cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą
jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków
oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A
jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!”
(Mt 18,15-17).
Upominanie nie jest konieczne, gdy czyniący zło człowiek już został
upomniany albo gdy już pracuje nad powstaniem ze swoich upadków. Wtedy –
zamiast go upokarzać lub zniechęcać uwagami – lepiej udzielić mu
wsparcia i pomocy przez modlitwę, ponoszenie jakichś ofiar w jego
intencji lub skierowanie słowa zachęty do dalszej pracy. Danie mu do
zrozumienia, że widzimy jego wysiłki – pomimo różnych niepowodzeń – może
go zachęcić do dalszego usuwania swoich wad i grzechów.
Upomnienie
powinno zawsze być połączone z ukazaniem drugiemu sposobu usunięcia
zła, na które zwraca mu się uwagę, np. przez częste przystępowanie do
sakramentu pojednania, przez robienie dokładnego rachunku sumienia
każdego dnia, przez czytanie pożytecznych książek, przez gorliwe
proszenie Boga o pomoc, przez unikanie niewłaściwego towarzystwa.
Nie
jest też wskazane ciągłe upominanie bliźnich z powodu ich drobnych
wykroczeń i niedoskonałości, gdyż mogłoby to zniszczyć atmosferę
życzliwości tak potrzebną do budowania wspólnoty.
Mielismy jeden slub koscielny, ktory farsa byl z zalozenia. Nie pojechalismy.
Natomiast zastanowilo mnie czym jest upomnienie a czym interwencja wspomniane na poczatku.
Ja rozważałabym obecność na ślubie (w zależności od okoliczności),
co do wesela (w okresie Wielkiego Postu) nie ma co rozważać - nie pojechałabym na 100%.
Nie wszedzie trzeba byc gdzie zapraszaja, naprawde.
@joanna_91 tamten koscielny byl mega farsa i me serce by nie wytrzymalo. Swoja droga juz po roku byli po rozwodzie.
Cywilniak u niewierzacych? W Wielkim Poscie na pewno nie, bo o ten czas pytala Pro.