Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zakochałam się, na 100%

edytowano wrzesień 2014 w Polityka
Całkiem niespodziewanie odkryłam polityka, który podbił moje serce - to marszałek Marek Jurek.
Gościu od wielu lat jest obecny i działa na scenie politycznej, ale dopiero teraz dotarło do mnie, że jest politykiem, o jakim marzy każdy człowiek wyznający wyższe wartości.
Uczciwy, skromny, wierny wyznawanym zasadom, itd.
Jako, że nie ma ludzi bez wad, to i marszałek ma takową - jest... tradsem, czyli sympatykiem Mszy w starym rycie. Jakoś to strawię :)
Marszałek jeszcze nie wie o mojej sympatii, ale zapewne wkrótce się dowie.
Będą propagowała jego idee i starała się pozyskać nowych wyborców.

Na początek felieton opublikowany w GN:

Życiodajna wierność

Ateistyczny Taliban chce zniszczyć całą zastaną kulturę i jej żywe pomniki.



Europejska kultura sprawia wrażenie »milczącej apostazji« człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał”. Tę surową ocenę współczesnej Europy św. Jan Paweł II wyraził w adhortacji „Ecclesia in Europa”, która stanowiła papieską syntezę wspólnej refleksji Synodu Biskupów na temat Europy. Napisana i ogłoszona krótko przez śmiercią ojca świętego – pozostała jego europejskim testamentem. Oceny „Ecclesia in Europa” są ciągle aktualne, choć życie wyostrzyło ich wymowę. Sytuacja jest dziś znacznie gorsza niż w poprzedniej dekadzie. Gdy Jan Paweł II pisał swą adhortację, rządząca dziś w Polsce Platforma Obywatelska odbywała rekolekcje w Łagiewnikach i z dumą ogłaszała, że jest pierwszą na świecie partią polityczną, która odbywa pielgrzymkę do progów apostolskich. Dziś sformowany przez nią rząd angażuje się w promocję antychrześcijańskich bluźnierstw, dokonuje destrukcji prawa chroniącego ludzkie życie, zmuszając farmaceutów do dystrybucji środków wczesnoporonnych, a lekarzy do aborcyjnej kolaboracji.

Czy naprawdę chcemy przeciwstawić się tej „milczącej apostazji”? Czy chcemy żyć świadomi naszej odpowiedzialności przed Bogiem, pamiętając że jest Bóg nad nami? Cóż miałoby to znaczyć w wypadku narodów? Dla niemieckich polityków, w większości chrześcijańskich demokratów, którzy za pontyfikatu Piusa XII opracowywali konstytucję Republiki Federalnej – rzecz była oczywista. Bezpośrednio po II wojnie światowej słowo „odpowiedzialność” miało dla narodu niemieckiego szczególne znaczenie. Dotyczyło wydobycia Niemiec z najgłębszej zapaści moralnej, jakiej doświadczyć może naród. Jednocześnie de profundis może najwyraźniej widzieli, że „naród niemiecki” może naprawdę odbudować swe życie tylko wtedy, gdy będzie „świadomy swej odpowiedzialności przed Bogiem i ludźmi”. I dlatego właśnie w ten sposób zapisali to w swej ustawie zasadniczej. Dziś te słowa niemieckiej konstytucji mogą wydawać się puste. Czy jednak nie są świeżym pomnikiem cywilizacji chrześcijańskiej, wyrzutem dla współczesnych, oparciem dla sumień tych, którzy chcą bronić dobra wspólnego? Gdyby największy kraj Europy częściej odwoływał się do tych zasad, gdyby przypominał ich uniwersalny, więc również europejski wymiar – Europa z pewnością byłaby lepsza.


Całość pod:

http://gosc.pl/doc/2134407.Zyciodajna-wiernosc



Komentarz

  • Zakochałam się, na 100%
    --------------------

    ja pierdziu...
    3:-O
  • Klarcia
    niewątpliwie pan Marek Jurek jest człowiekiem przyzwoitym.
    Jednak bardzo negatywnie oceniam jego postawę związaną z wyborami prezydenckimi  2010.
    Można było od niego wymagać minimum odpowiedzialności. Odpowiedzialności za Polskę.
     Ona obligowała go do rezygnacji z kandydowania i mocnego poparcia Jarosława Kaczyńskiego.
    Swoją bezrozumną , ambicjonalną postawą postawił się po stronie Komorowskiego.
    Robi na prawicy złą robotę.
  • Co na to Pan Myszaty ?
    ;)
  • Jeszcze przed śmiercią Klarcia na lasandryzm przejdzie...
  • marek Jurek? To ten który głosował na Jaruzela jako prezydenta? Czy źle pamiętam?
  • napisz do niego to Ci odpowie...Tyś jedynie człowiek nieomylny...każdy ma prawo do błędów nie wiesz o tym???
  • @argento oczywiście, ze ma. Tylko mógłby przeprosić. Taka drobnostka, zwłaszcza jak dana osoba się tytułuje "kulturalnym" i "człowiek z kręgosłupem"
  • Greg zacznij od siebie potem pouczaj innych...ten Twój umoralniający ton do wszystkiego i wszystkich jest już nie do strawienia...
    Kiedy Ty przeprosiłeś ostatnio???
  • Wczoraj, a co ?
  • Byłam w sobotę na starej Mszy.
    Pomilczę taktownie...
  • Wczoraj, a co ?
    ----------------

    nic @Gregorius ... tylko nigdzie nie mogę znaleźć Twoich przeprosin...
    B-)

    Nie zaglądaj innym w duszę...skąd wiesz, że on nie przeprosił...czy musiał krzyczeć o tym głośno???
  • Jak miło, jak w rodzinie :) Prawda i dobro.
    Jak dzieci się wasze zadurzaja to pewnie nie mówią o tym, bo będą zjechane po całości....
    Empatii kupa.
    :)
    tak, przez niego Komoruski został marszałkiem i w wyniku zamachu stanu jest teraz kim jest.
    A kochać trzeba każdego :) Nawet prezydenta WSi, to o ile łatwiej Marka Jurka (chodzi na tridentine w Piasecznie)
  • @argento głosował jawnie, przeprosić powinien też jawnie. To sa podstawy dobrego wychowania. A także pewnego minimum szacunku do swych wyborców/fanów/polubowników w przypadku dość znanego polityka.
  • Tak sobie czytam różne komentarze (nie tylko tutaj, ale i na innych kojarzonych z prawicą forach) odnoszące się do polityków i zaczynam się zastanawiać - czy jest w Polsce choć jeden taki, który by wyborców prawej strony zadowolił, tzn., któremu nic by nie zarzucano i w 100% chciano go popierać?
  • @Klarcia nie ma. Bo polityka to, przepraszam za słowo, stara kurwa.
  • To Ty, Gregorius w sprawie polityków głosu nie zabieraj - bądź sobie aspołeczny, ale pierdół nam tutaj nie głoś.

    I jeszcze jedno.
    Pozwolę sobie zauważyć, że papieże zachęcali i zachęcają katolików do angażowania się w sprawy polityczne - może więc jednak zmienił byś wyznanie? Chyba najbliżej Twoich poglądów (prawie wszystkich) są świadkowie Jehowy.
  • edytowano wrzesień 2014
    Klarcia, "....zaczynam się zastanawiać - czy jest w Polsce choć jeden taki, który by wyborców prawej strony zadowolił, tzn., któremu nic by nie zarzucano i w 100% chciano go popierać?"

    Wg mnie nie ma to dziś znaczenia, ponieważ nie ma alternatyw.
    System jest "domknięty" i jest mało prawdopodobne , żeby w najbliższym czasie powstała jakaś nowa, silna  partia prawicowa. Najbliższe wybory, to nie będzie konkurs na najbardziej ortodoksyjnego katolika, ale być, albo nie być dla Polski. 
    Sądzę, że kilka milionów ludzi myślących i czujących po polsku  jeszcze pozostało  i trzeźwy osąd polskiej rzeczywistości powinien być dostatecznym powodem,  aby udzielali oni poparcia partii Jarosława Kaczyńskiego. Jest to wg mnie wyraz postawy racjonalnej i patriotycznej.
    To czy ma on żonę, kota,etc., czy dokonuje dobrych kadrowych wyborów, strzela gafy, etc,to nie ma dziś większego znaczenia.
    Rozum nakazuje poprzeć tych, którzy stanowią realną i najbliższą naszym poglądom siłę.
    Partia J.K. w odróżnieniu od wielu innych formacji prawicowych bądź narodowych jest realną opozycją, nie powstała za ubecką kasę, czy pod esbeckim nadzorem po to, żeby kanalizować oczekiwania społeczne lub oszukiwać ludzi. Inne rozwiązania będą wspierały obecny układ.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.