Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prośba o modlitwę za chorego chłopczyka, którego mama nie zgodziła się na aborcję

24

Komentarz

  • Immanuelek jest teraz z babcią na turnusie rehabilitacyjnym.

    "Jestem z Babcią w Gołdapi na turnusie rehabilitacyjnym, czuję się tu świetnie, dużo jem i uczę się łyżeczką jeść, dużo mam ćwiczeń, bo aż 7 dziennie, rehabilitacji 3 godz, w tym masaż, ćwiczenia podnoszenia główki, stanie w pionizatorze, dogoterapię-uwielbiam pieska, kocham pluskać się w basenie.
    A Pani Asia jest kochana bo ćwiczy mnie cały czas. "

    "Kochani bardzo dziękujemy za pieniążki z aukcji, które idą całkowicie na rehabilitację Immanuelka. Teraz jestem ja babcia Ela razem z Immusiem na turnusie rehabilitacyjnym w Gołdapi w Ośrodku Terapeutycznym ,,Marzenie" i cały turnus kosztuje 2 tygodnie 5 tys 100 zł. Immanuelek ma dziennie 7 zabiegów już od 8 rano do 17/45 z przerwami na odpoczynek, drzemkę i posiłki. Intensywnie ćwiczy, uczy się jeść łyżeczką, połykać, podnosić samodzielnie główkę, ćwiczenia są na basenie co uwielbia, jest terapia z psem, muzykoterapia, i najważniejsze jest pionizowany, stawiany do pionu i świat widzi nie z pozycji leżącej--nareszcie. Kochani bardzo Wam dziękujemy za każdy pieniążek, co przyczynia się do rehabilitacji Immanuela."

    Jeśli ktoś chciałby i mógłby pomóc:
    https://www.facebook.com/events/676687555810325/

    IMMANUEL - („z nami jest Bóg”).
    Kochani ,poznajcie kolejnego ślicznego chłopczyka ,on także potrzebuje naszej pomocy. Jest pod opieka dziadków którzy sami żyją skromnie ,maja emerytury -babcia jest na rencie inwalidzkiej ,wiec nie maja łatwo ale wiem ze z nami dadzą rade! Nie zostawiamy ich samych sobie :) Pomożemy prawda♥
    Babcia o Immanuelu :
    Już od 20-go tygodnia ciąży było wiadome, że dziecko, które ma urodzić moja
    córka, będzie dzieckiem o głębokim upośledzeniu. Lekarze rokowali,
    że może urodzić się martwe, że nie będzie miało zdolności do samodzielnego oddychania, jeśli już nawet, to wodogłowie, które stwierdzono, spowoduje ślepotę, brak całkowitych reakcji na bodźce zewnętrzne.
    Pomimo to, córka zdecydowała się urodzić i samotnie wychowywać to dziecko, głęboko wierząc, że to nie człowiek ma prawo do decydowania o życiu i śmierci.
    Mały urodził się żywy, samodzielnie oddychający, z olbrzymim
    wodogłowiem, niewidzącymi oczkami, bez głosu, z padaczką, z niedowładem czterokończynowym.
    Lekarze nie dawali szans na przeżycie miesiąca, miał 1 cm mózgu.
    Córka dzielnie zaczęła troszczyć się o Immusia.
    Od razu, po porodzie, miał wstawioną zastawkę oponowo otrzewnową
    do główki odprowadzającą wodę. Reanimacje, szpitale co miesiąc,
    powtarzające się ataki padaczki, a dziecko żyło i walczyło o życie.
    Trud nieustannej opieki, niepewność i stres, oraz brak akceptacji
    środowiska, spowodował, że córka nie wytrzymała, odeszła pozostawiając mi synka. Zniknęła.
    Zrezygnowałam z pracy. Sama, jako osoba niepełnosprawna, otrzymuję
    rentę w wysokości 644 zł i z tego tytułu dostałam, jako spokrewniona rodzina zastępcza
    860 zł na chore dziecko. W obliczu kosztów utrzymania takiego dziecka, lekarstw, rehabilitacji, częstych prywatnych wizyt lekarskich, podstawowych środków higieny dziecka, to kropla w morzu potrzeb.

    Immanuel ma teraz 2,7 latka. Od chwili, kiedy jest u mnie na wychowaniu,
    tj. od września ubiegłego roku, Bóg tak sprawił, że nie miał ataków padaczki, mózg zaczął rosnąć, nie przeziębia się i kilka miesięcy już nie był w szpitalu. Rozwija się wspaniale, we wrześniu Pan Jezus sprawił cud bo Immuś odzyskał wzrok, widzi i rozróżnia kolory, osoby, stał się kontaktowy, pięknie zjada, fakt że jedzenie zmiksowane, ale przez butelkę
    ze smoczkiem. Liczne badania lekarskie potwierdziły, że wzrok Immusia rozwija się,a jego siatkówka, jest jedynie nieznacznie różna od siatkówki zdrowego dziecka, co jest dla specjalistów rzeczą niewytłumaczalną.

    Intensywna rehabilitacja, logopeda, psycholog te wszystkie zajęcia sprawiły,
    że Immi podnosi już sam główkę, przewraca się na boczki, brzuszek,sprawnie,
    posługując się rękoma i nogami, bawi się zabawkami , zaczyna gugać - po swojemu wydawać dźwięki i w ten sposób komunikować się i demonstrować swoje stany emocjonalne. Każdy dzień jest cudem - żywym działaniem Boga w życiu Immanuelka. Wychowując go samotnie, dziękuję Bogu za to dzieciątko, które ma taką wolę życia i jest pod szczególną opieką Boga.
    Immanuel - Bóg z nami, tak tłumaczy się to imię, wymaga stałej
    intensywnej rehabilitacji, co raz większych nakładów na wyjazdowe turnusy
    intensywnej rehabilitacji, co jest moim marzeniem i nowe zabiegi rozwijające mojego wnuka.
    Wszystko to wiąże się z nakładami finansowymi wielokrotnie przekraczającymi moje możliwości.

    Immanuelowi można pomóc poprzez wpłaty na konto :

    Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
    Bank BPH S.A.
    15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
    Tytułem:
    21347 Sobczyk Immanuel - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

    Przekaż 1% podatku
    W formularzu PIT wpisz numer:
    KRS 0000037904
    W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
    21347 Sobczyk Immanuel

    Dla szybszej weryfikacji i księgowania wpłat bardzo prosimy nie wpisywać zdrobnień ani słów odmienionych przez przypadki
    jak również słów: dla, na, leczenie, rehabilitacja, itp

    Szanowni Darczyńcy, prosimy o zaznaczenie w zeznaniu podatkowym pola „Wyrażam zgodę”.
  • PROSBA BABCI IMMANUELKA:"Z IMIM zle, nie rusza sie, nawet juz nozkami i wzrok stracil wczoraj, okulistka badala, a teraz wioza nas karetka na Bialystok na neurochirurgie."
    Bardzo prosze o modlitwe.
  • Wiadomość OD BABCI IMMANUELKA: - "Bylo teraz badanie wzroku IMCIA i dzieki BOGU nie ma uszkodzonego nerwu wzroku, ma tylko bledsze tarcze,a tomografia glowki wykazala male wodoglowie, rozwijajacy sie mozg. Ale atak padaczki 4 godz spowodowal niedotlenienie i dziwia sie lekarze, ze przezyl i walczy, ale nastapil niedowlad raczek, nozek i miesni i jest jak po udarze. Tylko czas, milosc, ciagle bodzce i rehabilitacja. WIERZE ZE BOG NAD NIM CZUWA."
  • +++
    Podziękowali 1fruza
  • edytowano kwiecień 2016
    Dobre wiesci, przeklejam z facebooka:
    "Powiem Wam że już po tej ostatniej strasznej padaczce i wielkiej temperaturze nie mogłem widzieć, ruszać nózkami i rączkami i nie mogłem łykać i kupki zrobić i myślałem że już nie będę żył, ale jestem strasznie silny, i Bóg mnie kocha bardzo bo już widzę i ruszam rączkami a pewnie niedługo i będę znowu stał w pionizatorze jak kiedyś. A moja kochana babcia cieszy się jak robię ,,moja moja babcia " i po buzi ja głaszczę. bo jest dla mnie całym śiwatem <3"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.