przypomnę,że moje dziecko , gdy słyszało moje "jęki"- "za jakie grzechy?" w czasie moich ćwiczeń, to odpowiadało - " za nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu"
Ja z Zosia na różaniec a mąż wziął Amelke i Maćka Vitara na zakupy (cała góra jest skórzana więc jak coś uderzy z tylu to kierowca nie bardzo słyszy ). Dojeżdżają już do domu a nagle Amelka krzyczy: tato tato indyk! Mąż się ogląda co się dzieje a to bażant próbował pazurkami dostać się do środka
B (lat 9,5) odrabia matmę i liczy na głos. Mąż próbując zredukować liczbę osób odzywających się jednocześnie spytał, czy nie potrafi liczyć po cichu. Na to I (lat 5,5): "A ja potrafię! I to nawet w myślach! I kto tu jest mistrzem?"
Bywa i tak.. dzik czyli Niki nie ulezy u nas ale trójka wędruje z pościelą.. po piętrach nawet .. w nocy nie przyjdą ale się dra aż się weźmie ;-) ale nad ranem to delegacje właśnie różne przybywają i czekają na instrukcje gdzie można się wśliznąć :-)
Jedenastolatka:
- Od tej pory zacznę oszczędzać pieniądze na stare lata
-Na jakie stare lata?
- Jak będę miała 15 lat kupię sobie iPad graficzny do rysowania.
Ja pytam: Ja: Skąd wiadomo jak pani idzie po ulicy, że jest mamą? F: Bo ma gruby, mięciutki brzuszek. Ja: nie. H: Bo ma zmarszczki na czole Ja: nie. F: Bo ma brwi Ja: nie H: Bo idzie z nią... piesek Ja: Nie! F: Bo ma łydki Ja: ?! H: Bo jest wściekła jak osa. Ja: nie... F: Bo ma torbę z mlekiem Ja: Niekoniecznie H: Bo kupuje soki Ja: Nieeee.... F: Bo idzie z nią druga pani Ja: Nie? H: Bo pcha wózek sklepowy! Ja: nie! F: Bo idzie szybko Ja: nie... podpowiedź: kto powinien z nią iść, żeby pani była mamą? H: tatuś! Ja: Ok, ale skąd wiadomo że pan jest tatusiem? F: A to jest bardzo proste, jak ma na nodze odciśniętą rękę z masła, to znacz, że jest tatusiem! Ja: Ok, to po czym poznać mamusię? F:.... yyyy... bo brudnej koszulce? Ja: A może po tym, że idą z nią dzieci? F: nie, jak idą z nią dzieci, to jest nauczycielką.
Przepraszam najmocniej,ale mi sie skojarzylo bardzo makabrycznie( ach te podcasty kryminalne) ...jak morderca dzielnie pomaga przy poszukiwaniu [ swojej] juz ofiary
Mój mąż chodzi teraz że straży na kurs 1 pomocy i mówi do dziewczyn że przed snem pokaże im jak udzielać pierwszej pomocy, wieczorem Amelka (7.5) wola: Tato tato mogę Cię juz uzdrowić?
Komentarz
Mamy tez księdza Piotra.
Pytam Najmłodszego, kto dziś będzie Mszę odprawial? Ktory Ksiądz?
- Zabu, zabu.
Kajtek patrzy.
- Fajnie, mogę tu spać?
- Nie, Ty masz łóżko w sypialni chłopców.
- Ale tylko na jedną noc! Proszę, proszę!
A gdzie reszta
K
Ja: Skąd wiadomo jak pani idzie po ulicy, że jest mamą?
F: Bo ma gruby, mięciutki brzuszek.
Ja: nie.
H: Bo ma zmarszczki na czole
Ja: nie.
F: Bo ma brwi
Ja: nie
H: Bo idzie z nią... piesek
Ja: Nie!
F: Bo ma łydki
Ja: ?!
H: Bo jest wściekła jak osa.
Ja: nie...
F: Bo ma torbę z mlekiem
Ja: Niekoniecznie
H: Bo kupuje soki
Ja: Nieeee....
F: Bo idzie z nią druga pani
Ja: Nie?
H: Bo pcha wózek sklepowy!
Ja: nie!
F: Bo idzie szybko
Ja: nie... podpowiedź: kto powinien z nią iść, żeby pani była mamą?
H: tatuś!
Ja: Ok, ale skąd wiadomo że pan jest tatusiem?
F: A to jest bardzo proste, jak ma na nodze odciśniętą rękę z masła, to znacz, że jest tatusiem!
Ja: Ok, to po czym poznać mamusię?
F:.... yyyy... bo brudnej koszulce?
Ja: A może po tym, że idą z nią dzieci?
F: nie, jak idą z nią dzieci, to jest nauczycielką.
M (5,5): to Pan Jezus puka od środka
Może to już kojarzycie bo krąży po internetach od jakiegoś czasu.
A z takich śmiesznych haseł to syn (po kłutni z siostrą) kilka dni temu woła
- mama!! Dlaczego Mila oddycha moim powietrzem!?