Moja Amelka dziś: mamo Maciej to jest cielaczek, ja jestem cielaczek i Zosia też, Ty jesteś krówka a tato krowa - a niby szkoła podstawowa to już poważniejszy wiek
Wczoraj Amelka dotknęła dłonią brzucha no i dziecko akurat kopnelo, Amelka zerwała się jako oparzona i leci do Zosi i krzyczy Zosiu dziecko mamę skopało! :Joy:
Marianna (2,5) do chomika sąsiadów: poddaj się chomiczku, bo będzie źle! Po chwili - żartowałam chomiczku... (Bawią się z rok starszą sąsiadką -i jak widać z chomikiem...)
Emilka l.8 E.: Mieliśmy dziś przesłuchania do chóru na muzyce. Ja: O i jak Ci poszło? E.: Bardzo dobrze! Śpiewałam z Ala i Mateuszem. Ala śpiewała bardzo prędko, ja trochę wolniej, a Mateusz nie znał słów, więc śpiewał tylko na na na.
Wczoraj wieczorem maly podraczkował i cap mnie zębami w udo z całej siły, aż krzyknęlam. Na to sie zerwał Pysiol(4), obrońca: - Michał! Na litość Boską!(z przedszkola to przyniosl) Ludzi się nie je! Je się jedzenie i słodycze....jeśli się najpierw zje coś konkretnego!
Dwulatka uparcie wyciągając rączki przy kolacji i nie cierpiąc zwłoki: Chce chlebek...chce chlebek..chce chlebek Czternastolatek zniecierpliwiony: Nie krzycz, nic nie ma w życiu na wyciągnięcie ręki....
W sobote po obiedzie gramy wszyscy przy stole kuchennym w Dixit. Gwar, zamieszanie, smichy hihy - nagle ni stad ni z owąd Pysiol: - Spokój na litość Boską!!! Ide sobie, pa paaa!
Dziewczyny robią piernikowe muffiny, Zosia wzięła się za mycie jajek, Amelka ja naśladuje, Zosia kładzie umyte jajko na ściereczce Amelka idzue z drugim, Zosia się jej pyta a dobrze umylas? Amelka skrzywiła się: no tak polałam woda i pomacałam trochę
Nie moje dzieci, tylko synkowie przyjaciół. Zaśpiewali S1 chodzi i śpiewa: "O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś... swoje usta dziś zostawiam na brzegu..." S2: Nie, to nie tak! S1: Nieee? A jak? S2: Swoją wargę pozostawiam na brzegu!
Leżymy z Joziem. Ma spać. Zaczyna litanię: -Dzie jeśt Mikołaj? -w łóżku Mikołaja, śpi. -dzie jeśt Maciek? -w łóżku Maćka, śpi. Itd. -a dzie jeśt Ózio? -no właśnie, gdzie jest Józio? -tu! -a dlaczego nie w łóżku Józia? -bo jeśt noć, mamo!
Wczoraj. Oglądamy z mężem film; już sami, po zmroku. Frantic. Nagle Kajtek schodzi i patrzy. -To nie jest dr Jones, Han Solo to też nie jest, to kim znowu jest???
Komentarz
Witek - Mamo Gosia jest super i taka kochana, mój plecak jeszcze nie wysechł po praniu ,mi pożyczy swój, za 10 zł za dzień.
Po chwili - żartowałam chomiczku...
(Bawią się z rok starszą sąsiadką -i jak widać z chomikiem...)
E.: Mieliśmy dziś przesłuchania do chóru na muzyce.
Ja: O i jak Ci poszło?
E.: Bardzo dobrze!
Śpiewałam z Ala i Mateuszem. Ala śpiewała bardzo prędko, ja trochę wolniej, a Mateusz nie znał słów, więc śpiewał tylko na na na.
- Michał! Na litość Boską!(z przedszkola to przyniosl) Ludzi się nie je! Je się jedzenie i słodycze....jeśli się najpierw zje coś konkretnego!
- Spokój na litość Boską!!! Ide sobie, pa paaa!
Jó, Jó, Jó....
Na to rezolutny dwulatek:
Judasz!
Edit w sensie wyraźniej wymówić ó
S1 chodzi i śpiewa: "O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś... swoje usta dziś zostawiam na brzegu..."
S2: Nie, to nie tak!
S1: Nieee? A jak?
S2: Swoją wargę pozostawiam na brzegu!
Zawsze mnie dziwiło, czemu trójkątny kształt nazywa się ramieniem
-Dzie jeśt Mikołaj?
-w łóżku Mikołaja, śpi.
-dzie jeśt Maciek?
-w łóżku Maćka, śpi.
Itd.
-a dzie jeśt Ózio?
-no właśnie, gdzie jest Józio?
-tu!
-a dlaczego nie w łóżku Józia?
-bo jeśt noć, mamo!
Onienienienie! Z tego pierniczek nie będzie! Ani robię, ani upieczemy, ani jeść nie będziecie!
Oglądamy z mężem film; już sami, po zmroku. Frantic.
Nagle Kajtek schodzi i patrzy.
-To nie jest dr Jones, Han Solo to też nie jest, to kim znowu jest???