Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"Dziecko" i sex - jak podchodzicie

2456718

Komentarz

  •  Jedno w wieku 20, drugie 17, ale tak to już jest. Po pewnym czasie wyczuwacie, że związek już nie jest platoniczny. Co robicie? Przymykacie oczy, bo naturalna kolej rzeczy, próbujecie zabraniać - chociaż kontrolujecie już tylko 5% czasu, uczulacie na konsekwencje, coś innego?


    Przymykać oczy, czyli przyzwalać na wszystko, to z pewnością nie metoda.

    Kontrolować już się nie da, muszą się kontrolować sami. Warto jednak dbać o to, by nie mieli okazji do sytuacji nadto trudnych. Tj. nie stwarzać okazji do grzechu.

    Czyli - moim zdanie - warto rozmawiać. O konsekwencjach, o wartościach, szacunku dla drugiej osób, odpowiedzialności za tę osobę dziś i jej/jego jutro.


    Tak to widzę.
  • Osoba, która ma lat 20 sama sobie kasę zorganizuje, jak będzie chciała.
  • Dokładnie. Po prostu dziecku należy stopniowo wpajać wartości, nie wiadomo też jak długo będziemy żyli i co wtedy? Nikt go nie będzie pilnował.
  • Berenika ale z tego co widze wokolo to rodzice:
    - dorzucaja kase na wspolne wyjazdy
    - wspolfinansuja mieszkanie w miescie podczas studiow tlumacac, ze jak beda chcieli ze soba sypiac to i tak beda, a wspolny wynajem jest tanszy....

    Ja Ojejuju zrozumialam tak by nie odpowiedziec kiedys za wspoludzial.
  • :)
    Do ołtarza szłam w bieli i w welonie.
    na Sumie w Wielkanoc.
    Syn podawał nam obrączki.
    Pisze to na, strara znoszona używana koszula wśród jak widzę śnieżnych wykrochmalonych :)
  • joanna wiedzac, ze sex wisi na wlosku (albo juz sie urwal), tez chyba nie powinno sie dofinansowac wyjazdu grupowego...
  • @iwaslim nie mow tak... kazdy czlowiek ma prawo sie nawrocic, kazdy ma prawo sie zmienic... I to jest piekne, ze zawsze mozna zaczac od nowa. :-)
  • edytowano listopad 2014
    Pewnie o to, że same dziewice i prawiczki?
  • Nie sarkam, świadectwem się dzielę, i na tyle mocnym, że działa na żywca wokoło lepiej niźli zgorszenie i oburzanie na nieczystość przed czy też już małżeńska. Ot, taka historia. Dla wzmocnienia powiem, że uczę religii teraz.
    I doświadczam codziennie, że bez mojego przeszłego gnoju, tak bujnie bym nie wzrastała.
    Więcej kocha ten, któremu więcej wybaczono.bez sarkazmu, cytat z głowy.
  • edytowano listopad 2014
    A ja dziękuję Bogu, że pomógł mi (a raczej nam) abym poszła do ślubu w białym welonie. Jak dzieci zapytają za parę lat jak to było z nami - nie muszę się niczego wstydzić ;-)
  • I tak sobie myślę, że każdy ma własną drogę i nie każdemu potrzebny jest gnój, aby bujnie wzrastać.


  • I doświadczam codziennie, że bez mojego przeszłego gnoju, tak bujnie bym nie wzrastała


    @iwaslim - jakoś nie brzmi to jak zachęta dla młodych aby starali się wytrwać w czystości, raczej odwrotnie. Myślisz, że jeśli młodzi podejmują ciężką pracę wytrwania w czystości razem z Jezusem Chrystusem to nie wzrastają???? 

  • edytowano listopad 2014
    Czasem na tym jak to piszesz gnoju wyrastają kwiaty albo pomidory. Wstydzić się można różnych rzeczy, ja nie miałam welonu ( głupi najbadziewniejszy welon kosztował 6 dych) a za samo wypozyczenie najtańszej ( i tylko ona na mnie pasowała) ślubnej kiedy trzeba było zapłacić 200 albo 300 zł, i narzeczony mi ją zasponsorował - oczywiście bez odwdzięczania się taki bezinteresowny sponsoring ;) tylko białe kwiatki i się ich nie wstydzę ( choć różnie to można zinterpretować czy biała suknia i kwiatki zamiast welonu to jakaś półdziewica ? ) ale np. wstydzę sie ...nieskończonych studiów. No i jakim przykładem jestem dla dzieci jeśli chodzi o edukację ?
  • Hehe jak juz o welonach kto jaki to ja mialam takie ciagnacy sie po ziemi a sukienke ślubną mini
    Nigdy nie robilam analizy psychologicznej co ja panna mloda chcialam przez to wyrazic
  • edytowano listopad 2014

    Ja nie twierdzę, że to o czym napisała @iwaslim nie jest prawdą.

    Twierdzę, że człowiek nie powinien obnosić się z grzechem.

    Myślę, że młodych powinno się zachęcać do trwania w czystości, pokazywać jej dobre strony.


  • @prowincjuszka - naprawdę nie rozumiesz o co mi chodziło z białym welonem???


  • Cóż nie jestem zbyt błyskotliwa....
  • edytowano listopad 2014
    Ludzie w ogóle różne rzeczy myślą, jak braliśmy ślub to niektórzy zachodzili w głowę po co ,, wiążemy sobie życie " skoro ,, nie musimy a jesteśmy przecież ,,tacy młodzi."..hahaha 22 i 24 lata. Oczywiście jakbyśmy spali ze sobą nieoficjalnie i brali tabletki ( oczywiście na zwalczanie trądziku) nie widzieli by w tym nic gorszącego.
    :-))
    ,,Musieć" w tamtych , zamierzchłych czasach oznaczało - dziecko w drodze.
  • Ja juz pozegnam wątek, i może zaznaczę dodatkowo, ze mój anty przykład, nie jest zamieciony pod dywan ani "nie jest obnoszony" w dyskusjach z dziećmi. I działa dobrze, bo mają dobre rozeznanie co się Panu Bogu podoba a co nie, i jak grzech krzywdzi wkoło. Mnie z kolei piedestał moich rodziców tremowal, i był niczym zamek w chmurach. A potem rozpadł się w pył.
    Co do gnoju, Bóg w to wchodzi, Bóg z tym robi porzadek. Ot, taka historia. W małżeństwo nie wnioslam wianka tylko pięciolatka , wersje demo dziecka, które rozumie i pamięta niepełna rodzinę.
  • Myślę, ze świadectwo @iwaslim bardzo by pomogło narzeczonym przygotowującym się do ślubu kościelnego. To zawsze trudne tematy - na kursach siedzą naprzeciw nas narzeczeni, którzy w pozycji obronnej tylko czekają  na to, co powiemy - co KK mówi  o czystości. Wielu z nich ma dzieci, żyje w konkubinacie. I oni nastawiają się raczej na kolejny kopniak ze strony kościoła. Ile takich par mamy - nie wiem. Czy są jakieś statystyki? Nie mam pojęcia.

    Po wysłuchaniu konferencji Szustaka myślałam, że większość par ma taki problem. A to nieprawda. Trzeba młodym mówić, że miłość czysta na całe życie jest możliwa. Że wielu dochowuje czystości i że kłamstwem jest to, że nikomu nie udaje się dotrwać do ślubu bez współżycia. 

    A dopiero potem zwrócić się do par, które jej nie dochowały - i dać im nadzieję. Szustak robi to świetnie i zawsze z jego wykładu korzystamy.


  • Ja na ten przykład, jak tylko poczytam świadectwa z " Miłujcie się" , to od razu mam ochotę coś niecoś nabroić
    :P
    Podziękowali 1MAFJa
  • edytowano listopad 2014

    @Iwaslim - nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała.

    Wiadomo, że Bóg jeśli chce, może wyprowadzić dobro z najgorszej sytuacji.

    Cieszę się, że wzrastasz.




  • Kurde felek. Iwaslim napisałą wyraźnie, że ona jest dobrym przykładem, bo jej grzech przyniósł jej wymierne złe konsekwencje. I rzutował na jej nastoletniego syna , który musiał wychowywać się bez ojca, więc wie, co to znaczy ponieść konsekwencje. Że nie jak w serialach, że zmieniasz partnerów jak rękawiczki i jest cudnie i miło. Ja w ogóle nie wiem, czego wy sie dziewczyny czepiacie. Takie miała  zycie i teraz chwali 
    Boga, że wyprostował je i pokazuje innym , że warto. Czego tu się czepiać, bo uważam, że nieładnie ją atakujecie. 
    Wasze dzieci doczekają w czystości do ślubu, chwałą wam i im. Ale nie wiem czy zauważyli wszyscy pierwszy post, w którym autor pyta, co zrobić, jeśli przysłowiowe mleko się już wylałao. To @iwaslim pisze, że może być jeszcze dobrze. Gdyby to pisała w wątku "chwalimy się swoim dziewictwem", faktycznie byłoby nie na miejsu.
    Podziękowali 1kluska
  • @Monira - pięknie to napisałaś
  • MartynaN z ust mi to wyjęłaś.
  • Nie było moim zamiarem atakowanie.

    Naprawdę nie można napisać swojego zdania, żeby nie było odebrane jako atak?

  • swiadectwo iwaslim pomoc moze tez mlodym, ktorzy juz zabrneli... moze im sie zaswiecic swiatelko, ze do konca zycia nie zostana zeszmaceni... zawsze mozna zaczac od nowa... podniesc sie...
  • matka_Olka, właśne. Jak miałam 17 i czytałam "Miłujcie się", to na centymetr nie miałam ochoty czekać do ślubu.
  • Że tak pojadę, co innego się mówi na oazie, co innego w więzieniu, co nie zmienia faktu, że każdy może być zbawiony.
  • Ja natomiast nie zrozumiałam tego w ogóle w sposób zaczepny. Dziś wszyscy idą w welonie i bieli, choć każdy wie, jak było. I to jest symbol powszechnej akceptacji dla zjawiska.
    Ja szłam w ecru, bo mi do cery lepiej pasuje. Babcia zachwycona nie była :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.