Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

.

13567

Komentarz

  • edytowano luty 2016
    To nie ta szkoła co mi podajesz
    Edit - ta druga tez nie ta
  • tu jest sytstem oceniania -podobno obowiązuje od 2011r
  • edytowano luty 2016


    edit i miałam dopisać ale jednak nie
  • Oczywiście, że nie.
  • co za basztyl X(
  • pokazuje że ma was w du**e , robi co chce i pokazuje kto tu rządzi .
  • Całość sprawy dziwnie zawiła, ale żal mi dziecka bo z takim zachowaniem żadne gimnazjum go nie przyjmie..

    Gimnazjum rejonowe nie może odmówić przyjęcia dziecka.
  • edytowano marzec 2015
    @Berenika rejonowe odpada. My jesteśmy zameldowani 20 km. od miejsca gdzie mieszkamy,Konewkę wozimy 30 km. do szkoły (a jej się szkoły zmienić nie da bo ma autyzm). Logistycznie nie do udźwignięcia....
    edit - dopisałam
  • edytowano marzec 2015
    U nas nawet sam zainteresowany (4 kl) nie wie, że ma orzeczenie...
    Jeśli teraz oceny są jakoś tam tajne, to co dopiero dokumenty dot ucznia.
    Baba chamska.. Uwzględnij to w piśmie.
    Może spróbuj poprzypominać sobie różne sytuacje, teksty i zachowani, załóż jakiś zeszyt i wpisuj, będziesz miała łatwiej w prprzywołaniu spraw, bo wiadomo w stresie zapominamy o niektórych rzeczach czy nie jesteśmy sobie w stanie przypomnieić szczegółów. Ja mam taki zeszyt dot mojego syna.
  • I z ostatniej chwili - syn dostał od pani dla rodziców :

    deklarację dot. pomocy psychologiczno - pedagogicznej bo....tamta podobno się zgubiła. W życiu niczego takiego żadne z nas nie podpisało. I chyba trzeba mieć jakieś podstawy a nie na chybił - trafił to dawać uczniom?????
  • Ale wg mnie takim zachowaniem strzelają sobie w stopę, bo do ucznia z problemami/orzeczeniem to trzeba zaangażowania że strony nauczycieli, pomocy, interwencji, zrozumienia itp. I szkoła musi to przestrzegać a rodzic ma prawo mieć pretensję, że szkoła nie stara się wystarczająco. A oni przecież mają serię zaniedbań i niesprawiedliwych zachowań wobec ucznia.
  • Pogrążają sie jeszcze bardziej przez takie zachowania..
  • Dokładnie to samo pomyślalam, że w poniedziałek rano siedziałabym w kuratorium.
  • Ale kuratoria generalnie nie mają takiego wpływu obecnie na szkoły, jak kiedyś - uwaga na marginesie.
    Bardziej szkoły drżą przed bezpośrednio zatrudniającym - czyli u nas wójtem.
  • @elizarybka
    a widząc, jaka jest siła ludzkiej złości i chęci dopieczenia - szczerze polecam pomyśleć do pzrepisania syna do innej szkoły.
  • jak to piszesz to mi sie przypminaja lata poznopodstawowkowe. Niestety mialam podobne doświadczenia do Leona. Tylko mnie nikt nie bronil takl jak Ty syna. Szkoda.Po latach jak juz studia skończylam rozmawiam szczerze z ta nauczycielka. Jak się dowiedziałem za tym stala mama mojej kolezanki ktora chciała nas sklocic. Bo podobno bylam nieodpowiednim towarzystwem dla jej prymuski. I niedawno sie dowiedziałam dlaczego. Smutne to, powodem byla moja inteligencja ktora ocenila jako zagrażajaca. Nie pytajcie mnie dlaczego.
  • Ja w LO, w I klasie, opuściłam miesiąc z powodu złamania nogi, co zresztą miało miejsce w szkole. Po powrocie do szkoły nie było mowy o nadrabianiu zaległości, posypały się złe oceny, każde wypracowanie z polskiego było oceniane negatywnie lub podważane, że to ja pisałam. A te masy wypracowań pisałam na zaliczenie zaległości. Dyrektor mi zaproponował, żebym została na kolejny rok i powtarzała klasę. Nie zgodziłam się, nie chciałam stracić roku.
    Mnie też rodzice nie bronili, to nie te czasy. Raczej wskutek interwencji mamy dyrekcja była skłonna pozwolić mi powtarzać klasę, czego ponoć u nich się nie praktykowało.
  • Z tym rejonem: czsaem rodzice obchodzą rzecz tak, że meldują dziecko u kogoś, kto mieszka w odpowiednim miejscu, np. babci, cioci, znajomych.
  • edytowano marzec 2015
    W poniedziałek od rana byłaby u dyrekcji.

    jesli odmówi przyjecia-informujesz ze z cala dokumentacja dotyczaca sprawy jedziesz prosto do kuratorium.

    jesli przyjmie-punktujecie KAZDE niewłaściwie w tej sytuacji zachowanie,podpierając sie dokumentami.

    Oczywiście to samo skladacie w formie pisemnej. , rzadajac potwierdzenia przyjecia-brak potwierdzenia - znów informacja o kuratorium.


    Eliza,teraz nie możecie odpuścić. !!
    TO IDZIE O WASZEGO SYNA,O to aby zrozumiał,ze jest dla Was ważny i będziecie o Niego walczyć.
    Jesli polozycie uszy po sobie, moim zdaniem,dosc poważnie naruszycie (chcąc,nie chcąc) Młodemu psyche.
    To nie chodzi juz o te,czy inna szkole,o taka,czy inna ocene-to idzie o to,zeby dzieciak nie dostal lekcji,ze każdy moze go wykorzystywać i lamac psychicznie.


    Problem,ze nektorym sie wydaje,ze maja nad uczniami (i rodzicami -sic!) wladze. A jak juz tak swiecie w to wierzą,to zaczynają wg tej wiary postępować.
    I trzeba (OBOWIAZKOWO) im pokazac,jak to powinno działać.

    PS. Mam dalekiego kolegę w lodzkiej tvp info. -chlop na dorobku -moze sie zainteresować.jakby co.

    edit.zadajac, a nie "rzadajac" of kors .
  • @elizarybka, nie odpuszczajcie, jeśli nic nie zrobicie sprawy wcale się nie wyprostują, wręcz przeciwnie.
    Prawdopodobnie wszystko zaczęło się od tego, ze wychowawca uznała, że zwolnienie jest "lewe" (na pieczątce takie samo nazwisko) i wystawione "po rodzinie" a synowi z jakiś względów nie chciało się chodzić do szkoły. Może trzeba było na początku pokazać też wypis ze szpitala, ze była operacja itd. No ale teraz to już historia.
    Obecnie zostaje moim zdaniem wymiana pism - nic "na gębę" + potwierdzenie złożenia pism (z sekretariatu na kopiach).
    Jeśli szkoła się sensownie i konstruktywnie nie odniesie do problemu - pismo do kuratorium i drugie do wydziału oświaty.
    Zarzuty muszą być merytoryczne, sformułowane grzecznie i konkretnie, żadnych osobistych wycieczek typu, że pani nie lubi syna, jest niesympatyczna itd.
    Zachowanie syna nie może być oceniane na podstawie nowego statutu, skoro obowiązuje od niedawna - prawo nie działa wstecz.
    A jakie zachowanie miał w zeszłym roku? Bo jeśli przynajmniej dobre, to też jakiś argument na Waszą korzyść.
    Żadnej deklaracji dot. pomocy psychologiczno - pedagogicznej nie podpisywać - wychowawca chce mieć podkładkę, że sobie nie radziliście z synem i prosiliście o wsparcie.
  • edytowano luty 2016

    @Berenika to nie jest takie proste,ja już pisałam że nie mamy u kogo zameldować syna,ci co by chcieli to nie mogą a ci co mogą to niekoniecznie chcą.
    @beabea no właśnie w zeszłym roku wszyscy chłopcy (prócz dwóch - jeden naganne a drugi wzorowe) mieli zachowanie poprawne.
    Jednak wystarczy spojrzeć na uwagi w dzienniku elektronicznym - od innych nauczycieli są pochwały lub informacje typu "nie ma następnych zajęć
  • @MagdaCh u nas też szkoła podlega pod burmistrza...do ostatnich wyborów była nim pani burmistrz mocno sprzyjaźniona z naszą dyrektor...mafia normalnie ...
    wszystko cokolwiek pisaliśmy w ważnej sprawie to były dokumenty do kuratorium i" do wiadomości " pani dyrektor oraz burmistrz

    burmistrz jest organem odpowiedzialnym, ale zawsze w takich sprawach powiadamia się kuratorium ( szczególnie jeśli widać brak współpracy i reakcji dyrektora placówki)
  • @beabea jeszcze dodam odnośnie zwolnienia - tam było napisane także nt. zwolnienia dziecka z zajęć wf przez kolejne sześć tygodni ze względu na przebytą operację. Więć ewentualne tłumaczenie pani że może miał chore gardziołko albo co gorsza że nie chciało mu się chodzić do szkoły nie ma sensu. Było wyraźnie napisane,nauczyciel wf nie miał żadnych zastrzeżeń, tu syn zliczał wszystko w późniejszym terminie.
  • edytowano marzec 2015
    Myślę, że trzeba zacząć od oficjalnego pisma do dyrekcji, bo "instancje wyższe" na pewno zapytają się co do tej pory załatwiliście na poziomie szkoły. Jeśli dyrekcja nie odpowie albo nie będzie woli rozwiązania sprawy - wtedy oficjalne pisma wyżej.
    Często już samo nadanie oficjalnego toku sprawie powoduje, ze zainteresowani inaczej podchodzą do problemu, bo pisma zostają a nikt nie chce nieprzyjemności i tłumaczenia się przed przełożonymi. Dyrekcja szkoły też komuś podlega ;)
    Edit - "zagęszczajcie ruchy" bo za chwilę Wielkanoc i kwiecień a w maju wystawiają już propozycje ocen na koniec roku.
  • @elizarybka - właśnie tak - w UM jest komórka tzw. wydział oświaty. Ja bym poszła do babeczek pytać o radę ustnie.
  • Ja dzwoniłam do wydziału oświaty przy naszym UM
    Wystarczył jeden tel
    Zostałam poinformowana, ze każde zgłoszenie jest sprawdzane
    W naszym przypadku już następnego dnia była interwencja z wydziału
    Nie powiem teraz na 100% czy to było tel przeprowadzone czy byli z wydziału
    Maz odbierał Młodego następnego dnia i mówił tulko ze dyr "napadła" na Niego z pretensjami ze "ja narobiłam im kłopotu" ;)
  • "zgodnie ze statutem szkoły ocena na drugi semestr może się różnić o jeden stopień - tzn. poprawna "
    Jest to totalna bzdura, bo niby na jakiej podstawie może się różnić tylko o jeden stopień. Jest to skrajnie niesprawiedliwe wobec dziecka, które zacznie się starać.
    Rada Rodziców zgodziła się na taki zapis?
    To też problem do kuratorium.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.