W skrócie: Wydawnictwo argentyńskie wspólnie z powołaną w 2013 r. z inicjatywy F organizacją zajmującą się współpracą między szkołami wydaje serię książek dla dzieci pt. "Z Franciszkiem u boku" (obrazek 3). W tej serii znajdują się następujące treści: - Obrazek 2: są dzieci, które mają tatę i mamę, inne mają dwóch tatusiów albo dwie mamy, inne mają dwóch tatusiów i jedną mamę, albo dwie mamy i jednego tatę... - Obrazek 4: "budowanie na różnorodnościach" jest wyjaśniane także odnośnie "różnorodności orientacji sexualnej", wzywając do jej "przyjęcia i tolerowania", a także "celebrowania"...
Artykuł trzeba przeczytać i zrozumieć, żeby zobaczyć, że wygląda to inaczej. Nawet już sam tytuł artykułu sugeruje specyficzną interpretację. I nie ten z url-a, ale ten z samego artykułu "Utilizan el nombre de la fundación del Papa para promover la ideología de género entre los niños" czyli "Używają (użyli) nazwy fundacji Papieża do promowania ideologii gender wśród dzieci"
No tak, "używają". A kto? Wydawcy, którzy zostali autoryzowani do publikacji pewnej specyficznej części tego wydania, ale nie tych, o których mowa w artykule. Trzeba by zobaczyć, co było w kontrakcie, bo może sprawa nadaje się do sądu. No chyba, że kontrakt nie był wystarczająco uściślony i wydawca po prostu to bezczelnie wykorzystał.
Komentarz
W skrócie:
Wydawnictwo argentyńskie wspólnie z powołaną w 2013 r. z inicjatywy F organizacją zajmującą się współpracą między szkołami wydaje serię książek dla dzieci pt. "Z Franciszkiem u boku" (obrazek 3). W tej serii znajdują się następujące treści:
- Obrazek 2: są dzieci, które mają tatę i mamę, inne mają dwóch tatusiów albo dwie mamy, inne mają dwóch tatusiów i jedną mamę, albo dwie mamy i jednego tatę...
- Obrazek 4: "budowanie na różnorodnościach" jest wyjaśniane także odnośnie "różnorodności orientacji sexualnej", wzywając do jej "przyjęcia i tolerowania", a także "celebrowania"...
"Utilizan el nombre de la fundación del Papa para promover la ideología de género entre los niños"
czyli
"Używają (użyli) nazwy fundacji Papieża do promowania ideologii gender wśród dzieci"
No tak, "używają". A kto? Wydawcy, którzy zostali autoryzowani do publikacji pewnej specyficznej części tego wydania, ale nie tych, o których mowa w artykule. Trzeba by zobaczyć, co było w kontrakcie, bo może sprawa nadaje się do sądu. No chyba, że kontrakt nie był wystarczająco uściślony i wydawca po prostu to bezczelnie wykorzystał.