@Martyna,mieszkaliśmy prze kilka lat w Żukowie,mój mąż stamtąd pochodzi,w naszych rodzinnych stronach byłaś :-)W Żukowie oprócz przepięknych kościołów(jeden z nich był kiedyś klasztorem norbrtanek,gdzie rozwinął się żukowska szkoła haftu kaszubskiego,babcia mojego męża była jedną z ostatnich wyuczonych przez siostry hafciarek, zdążyła jeszcze trochę mnie nauczyć ).Przepiękny jar Raduni niedaleko, Wdzydze Kiszewskie-skansen ,warto bardziej,niż Szymbark,Ostrzyce i okolice,i Kartuzy, i Chmielno, długo bym mogła,kocham Kaszuby. :-)
Ja wszystko rozdałam W domu mam tylko jedną poszewkę na poduszkę-oprawioną w ramkę i powieszoną na ścianę.Mój mąż za kilka dni leci do Polski z chłopakami najstarszymi,mam nadzieję,że przywiezie mi coś po babci,albo od teściowej- ona wciąż haftuje i sprzedaje w cepeliach... I język kaszubski uwielbiam,mąż z prawdziwej kaszubskiej rodziny :-)
Komentarz
@Attena, uwielbiam haft kkaszubski! Teraz jestem twoją fanką. Pokaż jakieś swoje prace!
I język kaszubski uwielbiam,mąż z prawdziwej kaszubskiej rodziny :-)