A wracając do pytania o małą Zosię. Według badań, w przypadku wychowania przez parę lesbijek prawdopodobieństwo wychowania dziecka na homoseksualistę jest siedmiokrotnie wyższe, niż w normalnej rodzinie.
To znaczy, że ten dom nie zawsze jest katolicki. Coś poszło nie tak, może nie jest to wina bezpośrednio rodziców, tylko niedopatrzyli czegoś i ktoś im dziecko zdemoralizował.
albo takie co przełamały opory jako nastolatki dla profitów (kasa, ciuchy itp) przynajmniej w ten sposób często się młodych chłopaków werbuje w homo szeregi
Kilka lat temu na zajęciach z socjologii pan prowadzący twierdził, że wychowanie przez parę homo nie ma wpływu na orientację dzieci i przytaczał nawet jakieś źródła naukowe. Ciekawe więc co piszesz @Maciek
W nowej Frondzie ciekawy artykuł o homorodzicach, oparty na wydanej w USA książce Córki Jeftego, w której dorosłe dzieci par homo rozprawiają sie z politpoprawnymi mitami.
Według innych badań, tylko 10% lesbijek nigdy nie spało z mężczyzną. Ale będą nam wmawiać, że to "trzecia płeć" i że ich skłonności są uwarunkowane biologicznie jak kolor oczu.
Hm...kilka lesbijek znam i chyba z jednym wyjątkiem każda była w związku z mężczyzną..Myślę czasem, że bywa, iż homoseksualne skłonności pojawiają się jako efekt uboczny cierpień lub innych ciężkich przeżyć wyniesionych z owych heteroseksualnych związków, lub z obserwacji licznych patologicznych związków (nierzadko swoich rodziców). Trochę smutne...
Niestety nie wiem jakiej był orientacji, podobno mieszkał z mamą:) wdalam się nawet w dyskusję, ale zostałam zakrzyczana. Nie miałam żadnych źródeł tylko przekonanie, że dzieci w dużej mierze uczą się przez przykład i utożsamiają się z rodzicem tej samej płci
Hm...kilka lesbijek znam i chyba z jednym wyjątkiem każda była w związku z mężczyzną..Myślę czasem, że bywa, iż homoseksualne skłonności pojawiają się jako efekt uboczny cierpień lub innych ciężkich przeżyć wyniesionych z owych heteroseksualnych związków, lub z obserwacji licznych patologicznych związków (nierzadko swoich rodziców). Trochę smutne...
Być może ...ale wydaje mi sie ,że geneza tego zjawiska ma mniej dramatyczne podłoże.
@Prowincjuszka, tak, myslę ze tak. Pewnie część faktycznie czuje jakiś wrodzony pociąg fizyczny do kobiet, może część nie miała szansy poznać nigdy miłości do mężczyzny bo "zaesperymentowała" i to jakoś wpłynęło na nie po prostu.. I tez nie znam aż tylu osób homoseksualnych żeby mieć wieksze czy mniejsze przekonanie, ze wiem co nimi powoduje - ale te które znam z dwoma wyjątkami to okolczykowane "babochłopy", czyli ze swoją kobiecościa tez są jakoś na bakier....Ale to tylko dywagacje - czy coś wnoszą? pewnie nie...
@Bea heheh, nie posądzałabym Ciebie Taki "babochłop" w moim rozumieniu nosi spodnie z krokiem w kolanach, bezkształtne ciuchy, ma dziary, big tunele w uszach, włosy na króciutko i generalnie raczej się oszpeca niż podkreśla urodę. Ale to może kwestia tego, ze środowiska, w których przebywałam, po prostu obfitowały akurat w ten typ )
@Kociara, kociara ) A gdzie ja napisalam ze wszystkie "pasujące do profilu" są lesbijkami? Po prostuu opisuje z jakim typem zetknęłam się OSOBIŚCIE. Staram się nie wypowiadać o czymś, z czym nigdy nie miałam do czynienia, jednocześnie nie uważam się za znawcee tematu. Ot, wypowiadam się w wątku, który jakoś tam mnie zainteresował
Ale ja zartowalam nooo. Toz wiem. Jedna z najpiękniejszych najbardziej kobiecych kobiet, jaką poznalam to lesba własnie. @Bea ... prawie wszystko sie zgadza poza iloscią dziurek. I dlugosci włosów
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że taka klasyfikacja nie ma większego sensu. Człowiek jest panem swojej seksualności, a nie odwrotnie. Jeżeli istnieje jakikolwiek biologiczny impuls, który dotyka bezwzględnie każdego, to jest to instynkt zachowania gatunku. Naturalnie, w kontakcie dwóch płci, bo innej metody nie ma. Co dalej się z nami dzieje, z kim sypiamy, kto nas pociąga - to decyzja naszej woli. Antropologia chrześcijańska jasno określa, że związki homo są "obrzydliwością" (jak mówi Biblia), albo inaczej "nieuporządkowaniem" (jak mówi katechizm).
Co dalej się z nami dzieje, z kim sypiamy, kto nas pociąga - to decyzja naszej woli --- Maciek niekoniecznie. Sytuacje patologiczne, zaburzenia, choroby psychiczne wpływają na nasze odczucia i niekoniecznie mamy ns to wplyw. Choc moze pierwotnie zaczatek byl świadomy i dobrowolny.
Same czyny sa tylko od nas zależne (czyli można miec zaburzenia, ale swiadomie nie byc homo-aktywnym ). Zakladajac ze jestesmy przy zdrowych zmysłach.
Komentarz
-p. Karolina kocha od lat inną kobietę... X_X
przynajmniej w ten sposób często się młodych chłopaków werbuje w homo szeregi
Ciekawe więc co piszesz @Maciek
Nie wiem, znam osoby, które właśnie przejechały sie na takich totalnych dupkach i jakoś żadna z nich się lesbą nie stała.
Być może ...ale wydaje mi sie ,że geneza tego zjawiska ma mniej dramatyczne podłoże.
Pewnie część faktycznie czuje jakiś wrodzony pociąg fizyczny do kobiet, może część nie miała szansy poznać nigdy miłości do mężczyzny bo "zaesperymentowała" i to jakoś wpłynęło na nie po prostu.. I tez nie znam aż tylu osób homoseksualnych żeby mieć wieksze czy mniejsze przekonanie, ze wiem co nimi powoduje - ale te które znam z dwoma wyjątkami to okolczykowane "babochłopy", czyli ze swoją kobiecościa tez są jakoś na bakier....Ale to tylko dywagacje - czy coś wnoszą? pewnie nie...
Taki "babochłop" w moim rozumieniu nosi spodnie z krokiem w kolanach, bezkształtne ciuchy, ma dziary, big tunele w uszach, włosy na króciutko i generalnie raczej się oszpeca niż podkreśla urodę. Ale to może kwestia tego, ze środowiska, w których przebywałam, po prostu obfitowały akurat w ten typ )
A gdzie ja napisalam ze wszystkie "pasujące do profilu" są lesbijkami?
Po prostuu opisuje z jakim typem zetknęłam się OSOBIŚCIE. Staram się nie wypowiadać o czymś, z czym nigdy nie miałam do czynienia, jednocześnie nie uważam się za znawcee tematu. Ot, wypowiadam się w wątku, który jakoś tam mnie zainteresował
Jedna z najpiękniejszych najbardziej kobiecych kobiet, jaką poznalam to lesba własnie.
@Bea ... prawie wszystko sie zgadza poza iloscią dziurek. I dlugosci włosów
* jeśli chodzi o zewnętrzny look
Wyrosłam
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że taka klasyfikacja nie ma większego sensu. Człowiek jest panem swojej seksualności, a nie odwrotnie. Jeżeli istnieje jakikolwiek biologiczny impuls, który dotyka bezwzględnie każdego, to jest to instynkt zachowania gatunku. Naturalnie, w kontakcie dwóch płci, bo innej metody nie ma. Co dalej się z nami dzieje, z kim sypiamy, kto nas pociąga - to decyzja naszej woli. Antropologia chrześcijańska jasno określa, że związki homo są "obrzydliwością" (jak mówi Biblia), albo inaczej "nieuporządkowaniem" (jak mówi katechizm).
---
Maciek niekoniecznie. Sytuacje patologiczne, zaburzenia, choroby psychiczne wpływają na nasze odczucia i niekoniecznie mamy ns to wplyw. Choc moze pierwotnie zaczatek byl świadomy i dobrowolny.
Same czyny sa tylko od nas zależne (czyli można miec zaburzenia, ale swiadomie nie byc homo-aktywnym ). Zakladajac ze jestesmy przy zdrowych zmysłach.
http://mayahuskee.deviantart.com/journal/Label-Me-Lesbian-A-Guide-to-Types-of-Lesbians-214218387