Otoż...
Pobyt nad morzem sprawil ze zatesknilismy nad wedrowkami... tyle ze mamy 2,5 latka ktory wprawdzie w wozku nie jezdzi, ale tez niewiadomojakich szlakow nie przemierzy oraz 8 miesieczniaka do wozenia (najchetniej - z przyczyn zdrowotnych) lub noszenia.
Powstaje pytanie - gdzie jechac.
W ktore gory?
I do jakich miejsc noclegowych? Tanio ale zeby warunki byly jako takie ze wzgledu na dzieci.
Myslelismy wstepnie o gorach kaczawskich, moze o stolowych (ale tylko z nosidlem). Rozwazalismy Czechy ale nie mamy dowodow tozsamosci dla dzieci.
Fajnie by bylo ale to tylko tak dodatkowo zeby dalo sie dojechac do jakis atrakcji pod dachem w razie deszczu ( po kilku dniach unieruchomienia z powodu ulew nad morzem wole brac to pod uwage).
I zeby latwo nie bylo ... wyjazd za tydzien. Ciekawe czy znajde gdzies noclegi
Komentarz
...
tylko jakoś wydawało mi się że to nie było w Świeradowie, ale może się mylę :P Tam jest taki podjazd pod górke? A właścicieł serwuje cytrynówke? hehehe ciekawe rzeczy pamietam :P hehehe
W wieku jakim podałaś (2,5) była np. przeł. pod Kopą Kondracką, ponad 100 m wyżej od Śnieżki - spokojnie.
Oczywiście z nosidłem, ale nie górskim. Manduca. Dziecko idzie ile może, a potem na plecy.
A Wy na dluzej czy na weekend? , bo całkim możliwe, ze sie tam spotkamy.