My byliśmy, spotkaliśmy Kaikę i Babaja, oraz już jak wracaliśmy quodę z rodzinką :-) spotkaliśmy też sporo neonów. Ile było w sumie osób? Mówili, że frekwencja była duża.
my też byliśmy, ale Dziewczynki kiepsko na takie temperatury reagują więc szybko się zmyliśmy a na Placu Zamkowym to nie Kukiz był (on szedł z Zamkowego Krakowskim Przedmieściem) tylko jakiś piknik firmy energetycznej- chyba Enea, ale nie mam 100% pewności...
Ja też byłam. Tyle że młodego ciągle karmiłam. Nagłośnienie słabe trochę. A większość gadała nie słuchała. Z drugiej strony się nie dziwię rozmowom. Temat gorący i można było spotkać dawno niewidzianych. Niektóre inicjatywy mi się spodobały, poczytam o nich więcej w necie.
I my byliśmy, staliśmy pod drzewem na środku placu, ehhh szkoda ze.nikogo nie poznałam....ale spotkałam @Kalinosia i spędziliśmy razem bardzo przyjemny wieczór
A w mediach cisza. Nie ma czegoś w mediach znaczy, że nie miało miejsca. Matrix. Kolejna manifestacja musi być jeszcze większa i koniecznie na placu zamkowym z przejsciem przez kilka ulic, wtedy nie da się udawać że niczego nie było. Zobaczą chociaż spacerowicze, turyści.
My sie czujemy (jak to ładnie Ślązacy mówią) wyciulani. Bufetowa się postarała... Mam tylko nadzieję, że Pan Bóg przyjmie ten trud tylu ludzi i odmieni oblicze ziemi.
I nawet mnie nie denerwujcie, że tam tyle ludzi było, których znów nie udało mi się poznać! I to obok mnie!!! Stałam pod tym drzewem na środku aż do koncertu Maleo, potem poleźlismy na lody, bo dzieci odmówiły współpracy Matka6, kiedy my wreszcie staniemy jak ludzie i pogadamy? Zniknęłaś równie szybko jak się pojawiłaś i tyle Cię widziałam A potem już się nie mogłam ruszyć, bo F. gdzieś poszedł i dzieci pilnowałam
@Milamama2+3 no szkoda. @Cart&Pud Ty wiesz jak ja Was wypatrywałam? Ja ślepa kura jestem ale sobie myślę, że no kogo jak kogo ale Cart nie powinnam przegapić i wytrzeszczałam oczyska na wszystkie strony ale nic z tego :-( W ogóle szkoda, żeśmy się jakoś tutaj nie umówili czy coś, fajne spotkanko można było zmontować, chociaż niewiem czy z nami - nasze dzieci jakimś cudem wytrzymały trasę na Mariensztat, ale już na placu dawały czadu i musieliśmy po godzinie pobytu się ewakuować. przenieśliśmy się do Parku praskiego na lody i tamtejszy wypaśny plac zabaw. I o 17 zwlekliśmy się do domu. Ale cieszę się, że pomimo tych trudności udało nam się być!
"Ja wam dzieci nie obronie. Mają prawo, mają pieniądze, nauczyciele i dyrekcja będzie się trzęsła o posady. Nit się was o pozwolenie pytać nie musi. Radźcie sobie sami."
Radykalne określenie miejsca w szeregu w jakim się jest to o wiele skuteczniejsza metoda niż tłumaczenie co i jak z tym gender.
Komentarz
spotkaliśmy też sporo neonów.
Ile było w sumie osób? Mówili, że frekwencja była duża.
a na Placu Zamkowym to nie Kukiz był (on szedł z Zamkowego Krakowskim Przedmieściem) tylko jakiś piknik firmy energetycznej- chyba Enea, ale nie mam 100% pewności...
o ludu X_X
Moze Ty, Agnieszka dobrze widzisz, za to ja sie marnie koncentruje.
@Agnieszka82 nie slyszalam tel., szkoda
... za to na mini afterparty sie z @efka integrowalysmy
Naglosnienie faktycznie kiepskie, ale moze nie dalo sie lepszego tak na szybko zorganizowac?
Ewakuowalismy sie juz w trakcie koncertu Maleo -dzieciaki wymiekly na sloncu.
Ale dobrze bylo byc.
A w mediach cisza. Nie ma czegoś w mediach znaczy, że nie miało miejsca. Matrix. Kolejna manifestacja musi być jeszcze większa i koniecznie na placu zamkowym z przejsciem przez kilka ulic, wtedy nie da się udawać że niczego nie było. Zobaczą chociaż spacerowicze, turyści.
I to obok mnie!!!
Stałam pod tym drzewem na środku aż do koncertu Maleo, potem poleźlismy na lody, bo dzieci odmówiły współpracy
Matka6, kiedy my wreszcie staniemy jak ludzie i pogadamy? Zniknęłaś równie szybko jak się pojawiłaś i tyle Cię widziałam A potem już się nie mogłam ruszyć, bo F. gdzieś poszedł i dzieci pilnowałam
@Cart&Pud Ty wiesz jak ja Was wypatrywałam? Ja ślepa kura jestem ale sobie myślę, że no kogo jak kogo ale Cart nie powinnam przegapić i wytrzeszczałam oczyska na wszystkie strony ale nic z tego :-(
W ogóle szkoda, żeśmy się jakoś tutaj nie umówili czy coś, fajne spotkanko można było zmontować, chociaż niewiem czy z nami - nasze dzieci jakimś cudem wytrzymały trasę na Mariensztat, ale już na placu dawały czadu i musieliśmy po godzinie pobytu się ewakuować. przenieśliśmy się do Parku praskiego na lody i tamtejszy wypaśny plac zabaw. I o 17 zwlekliśmy się do domu.
Ale cieszę się, że pomimo tych trudności udało nam się być!
my tez bez zdjęć
ja tez nie czynilam zdjęc
"Ja wam dzieci nie obronie. Mają prawo, mają pieniądze, nauczyciele i dyrekcja będzie się trzęsła o posady. Nit się was o pozwolenie pytać nie musi.
Radźcie sobie sami."
Radykalne określenie miejsca w szeregu w jakim się jest to o wiele skuteczniejsza metoda niż tłumaczenie co i jak z tym gender.
Od znajomego linka dostałam.
To się dzielę.
https://demofueralle.wordpress.com/2015/08/31/ueber-5-000-demonstrieren-in-polen-gegen-sexualisierung-in-der-schule/
Nie znam na tyle niemieckiego, a gugiel słabo tłumaczy, ale to chyba ciekawa relacja.