Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pedagog/psycholog dziecięcy w Poznaniu

Mam prośbę o pomoc, i do kogo mam iść jak nie tu :)
Syn nasz ma szeroko pojęte problemy polonistyczne - czytać nie lubi, charakter pisma okropny, zjada głoski albo części wyrazów. Właśnie zaczął IV klasę, całą II i III pracował ze mną dodatkowo nad pismem i ortografią ale efektów nie widać. Chciałabym żeby ktos kompetentny mu się przyjrzał i podpowiedział, jak mu pomóc... Możecie kogoś polecić? Może być prywatnie.

Komentarz

  • A gdzie należycie do Poradni Ppp?
    Na Nowowiejskiego jest fajna pani psycholog( tylko nie pamietam nazwiska- wiem, ze Marta ma na imię).
    Moze@kociara by kogoś poleciła?
  • Do poradni PPP należymy na Chrobrego, nikogo tam niestety nie znam, a wolałabym trafic na kogoś sprawdzonego.
  • Nie trzeba nikogo znać w poradni psychologiczno-pedagogicznej, a nawet lepiej czasami nie znać ;)

    Mają odpowiednie możliwości i narzędzia, nie trzeba znajomości.
    Z tą poradnią współpracuję sporadycznie, ale nie mam zastrzeżeń.
    A nauczyciele wcześniej nie sugerowali niczego? Nie niepokoiło ich nic?

    Jakiego rodzaju trudności masz na myśli? Tylko dydaktyczne czy jakieś inne?
  • Nie chodzi mi o znajomości, tylko mam takie myślenie (może błędne), jak o lekarzach - np. pediatra pediatrze nierówny, mimo, że ma takie samo wykształcenie.

    Wychowawczyni w klasie I-III odradzała mi poradnię twierdząc, że ona nie widzi problemu, a syn jest po prostu roztrzepany i niechlujny. Roztrzepany jest na pewno, ale coraz bardziej mam wrażenie, że to nie tylko to, on się stara, a pisze tak, że czasem sam nie może tego przeczytać. Z matmy jest dobry i szybki, gra w szachy i umie sie skupić nad tym.

    Teraz rozmawiałam z nauczycielką od polskiego, która mówiła, że nie ma sensu teraz iść do poradni, bo i tak żadnej diagnozy nie postawią, najwcześniej na koniec IV klasy. Mi jednak zależy na tym, żeby ktoś podpowiedział, jak z nim pracować, bo to co robiłam do tej pory niespecjalnie przynosi efekty...

    Trudności są tylko dydaktyczne, poza tym nie mamy z nim problemów.
  • Trochę te rady nauczycielskie dziwne dla mnie są.
    A czy w kl 1-3 mieli badania przesiewowe w kierunku wyłapania ewentualnych dysfunkcji? U nas takie badania przeprowadzają właśnie dziewczyny z poradni pp.

    Nie rozumiem zupełnie o co chodzi z tym, ze za wcześnie i nie postawią diagnozy. Owszem, dziecko w klasie 0-3 nie otrzyma diagnozy typu dysleksja, dysgrafia, dys...dys..., ale moze byc informacja o ewentualnych podejrzeniach czy ryzyku tego zaburzenia.
    Poza tym nawet u dzieci młodszych bada się określone funkcje, ocenia np. dojrzałosć pewnych struktur, rozwój mowy, przebieg procesów(myślowych, analitycznych, wnioskowania, uogólniania itp.), to, czy poszczególne funkcje rozwijają się harmonijnie czy nieharmonijnie, jaka jest ogólna zdolnośc postrzegania, pojmowania itp.

    Zachęcam mimo wszystko do zapisania dziecka do poradni na badania
  • Dzięki kociara, do poradni na badania się zapiszemy.
    Starszy jest bezproblemowy pod tym względem i nie mam doswiadczenia, więc polegałam na radzie nauczycielki... niestety widzę, że nic się samo nie rozwiąże i to nie są problemy, które mijają...
    Jeszcze raz dzięki za rozjaśnienie sytuacji :)
  • Poradnia i tak poprosi o opinię ze szkoły. Możliwe, że będą też chcieli zobaczyć te Wasze "prace domowe". I spokojnie. To całkiem bezbolesne badanie jest :D
    Jakby co, pytaj-ja w szkole niemal po sąsiedzku, wnioskuję, ze Ty gdzieś Piątkowo ;)
  • Tak, Sobieskiego.
    Badania się nie boję, tylko poprzednia wychowawczyni powiedziała, że ona napisze w opinii, że nie widzi problemu, dlatego zrezygnowałam wtedy z pójścia do poradni. Teraz już się nie dam przekonać :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.