Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

dziecko+permanentny marker+drewniane schody=wściekły mąż

Pomóżcie, córka pomazała markerem do CD nowiutkie dębowe schody (lakierowane). Czy można czymś to oczyścić?

Komentarz

  • Chusteczkami di pupy? Zmywaczem
    do paznokci?
  • A flamaster taki zwykły dziecięcy na white boardzie nie działa magic pad, zmywacz, spirytus
  • @Zapominajka - jeszcze mleczko do czyszczenia bym spróbowała.
  • Sa w rossmanie taki gabki do czyszczenia.
  • Gąbki rossmanowe nie dają rady
  • Benzyna lakowa, spróbować najpierw na niewidocznej powierzchni.
  • delikatnie mleczkiem do czyszczenia
  • Mleczkiem polać i zostawić na parę chwil.
  • Jak u kuzynów dzieciaki otwieraly keczup to na suficie wylądował ;-) Cel: zdążyć przed powrotem ojca/męża :D

    Jak to jest, ze to zazwyczaj tatusiowie dostają nerwicy ;-)
  • edytowano listopad 2015
    .
  • edytowano listopad 2015
    .
  • @Kalinosia mogę tylko powiedzieć, że śliczną masz córę :)
    A mazak kiedyś się zmyje...
  • o matko jaką ma rękę ;-)
  • edytowano listopad 2015
    .
  • oj, dzieci to mają pomysły, ostatnio z przerażeniem patrzę na czoło Tosi, bo tam takie spore kółko czerwone, przyglądam sie bliżej, no wybroczyny. jak nic, tylko skąd ten kształt regularny?
    stuknełaś łbem o coś?
    no nie!
    więc co to???

    po dłuższym dochodzeniu okazało się, że dzieci sie bawiły bańkami chińskimi bezogniwymi i T. sobie do czoła przyssała!
  • edytowano listopad 2015
    .
  • Marker ze schodów można zetrzeć rozpuszczalnikiem lub lakierem do paznokci- teoria mojego męża (tylko nie trzeć za mocno bo lakier ze schodów się zetrze.)
    @Kalinosia Do wycierania pomalowanych mazakami dzieci użyłam kiedys specjalnych chusteczek w Biedronce kupionych (właśnie było tam napisane, że specjalnie do mazaków na ciele). Sprawdziły się. Bardziej żmudne- woda + mydło. Dzieci doprowadzone do ładu po kilku myciach.
  • Przypomina mi się akcja z Musierowicz z żarówką w buzi ;-)
  • Oj tak, nie tylko dzieci...
    Raz w zyciu miałam grype... Gehenna jakiej nigdy nie bylo. Tak mnie z nóg gorączki zwalily, ze przez dwa dni nie zeszlam z sypialni, z poddasza na dol, nie mówiąc o kąpieli. Wstanie do toalety odbywalo sie przy ścianie i meblach bo dosłownie przelewalam sie, nawę rak nie dawalam rady umyc... Trzeciego dnia, budzę sie i mi nieco lepiej. Ale.... Patrzę a ja sina jestem. Skora taka szara... No, nie powiem, wystraszylsm sie bardzo. Juz zaczęłam snuć wizje o jakims przytruciu organizmu lekami, a ze w ciąży bylam to strach zwielokrotniony. W końcu wstaje do wc, jest o tyle lepiej, ze ręce myje i... szarość sie zmywa. :P Po dochodzeniu okazuje sie, ze nowa pościel podczas mojego mega gorączkowego pocenia sie, puszczala barwnik :))
  • Mi dzieci pomazaly drewniana podloge granatowym markerem, wlasnie takim do cd, mokre chustki pomogly rozjasnic, a potem po kilku dniach to co zostalo wsiaklo i nie bylo widac. Podloga dosc jasna.

    A moje dzieci ostatnio sobie ospe narysowaly, a ogolnie to uwielbiaja miec artystyczne maziaje na calym ciele.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.