Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zbrodnia na dziecku w szpitalu Świętej Rodziny

1101113151619

Komentarz

  • http://m.krytykapolityczna.pl/artykuly/swiat/20151210/salwador-zakaz-aborcji-amnesty-international

    boję się, że i u nas może dojść do podobnych absurdów
    szkoda, że u nas troską otacza się i broni nienarodzone dzieci. Te już urodzone, uszkodzone, chore itp juz nie interesują tak bardzo jak w okresie zycia plodowego
  • Każdy poroniony płód i jego matka będą wnikliwie badane by określić, czy ktoś się do poronienia przyczynił?
    @Elunia -tez sie o to samo pytałam
  • @kociara
    Używki są obłożone dodatkowymi podatkami względem innych produktów. Do antykoncepcji budżet dopłaca. To zupełnie inna sytuacja.
  • do stresu poronienia, albo strachu przed poronieniem dojdzie jeszcze strach przed przesłuchiwaniem i dochodzeniem. Poroniłam 3 razy - czy po ostatnim byłabym traktowana już jako recydywa?
  • Czytam, czytam i wydaje mi sie, ze przepis mówiący o tym, ze przestępstwem jest rownież nieumyślne doprowadzenie przez matkę do poronienia, jest zdecydowanie za daleko idace.
  • Gwalciciel dostanie pol roku w zawieszeniu i moze potem w pelni korzystać np ze swych praw. Matka zechce ułożyć sobie życie, wyjść za mąż, wyjechać. ..tatuś się nie zgodzi.
    no, chyba ze zgwalcona będzie mężatką. Wtedy luzik. Mąż będzie oficjalnym ojcem wg prawa.
  • @Tola, @Anka
    Projekt nie przewiduje odpowiedzialności karnej kobiety, która poroniła.
    Natomiast co do zasady przewiduje odpowiedzialność kobiety, która poddała się aborcji. Jednocześnie stanowi, że sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
  • @Elunia -nie będzie żadnych gwałtów, zakład?
    Kobiety nie będą zgłaszać
  • Poronienie może tez wystąpić po usilnych staraniach o nie-juz nasze babki znaly takie baby, które pomagaly spędzać płody. Myślę, że przez lata to sie nie zmienilo
  • @Elunia
    O ile gwałciciel nie jest mężem matki, do nabycia praw ojcowskich musiałoby nastąpić uznanie dziecka, do którego potrzebna jest zgoda matki. Natomiast o alimenty trzeba wystąpić tak czy inaczej, ustaliwszy najpierw ojcostwo rzeczonego.

    Natomiast obecny przepis stanowi o "prawdopodobieństwie czynu zabronionego". Te rzadkie przypadki, w których dokonywano aborcji z powołaniem na ten przepis, dotyczyły głównie współżycia z osobą poniżej 15 roku życia, które jest przestępstwem nawet przy obopólnej zgodzie.
  • @Elunia -ano chocby i dlatego, że skoro będą musialy urodzic to uznanie tego, że ciąża z gwałtu nic w ich sytuacji nie zmieni. Oszczędzą sobie jednej traumy i zapewnią tym samym to, że ich dziecko nie zaistnieje w powszechnej świadomości jako dziecko gwalciciela
  • @Elunia
    Jak?
    1. Bez ustalenia ojcostwa nie zasądzimy alimentów w żaden sposób.
    2. Kobieta po gwałcie może nie chcieć mieć nic wspólnego z gwałcicielem nawet dostawać od niego pieniędzy.
  • edytowano kwiecień 2016
    @Tola
    § 6. Nie podlega karze matka dziecka poczętego, która dopuszcza się czynu określonego w § 2 (a w par. drugim mowa jest o działaniu nieumyślnym).

    Przepis o działaniu nieumyślnym pojawił się m. in. po sprawie białostockiej w której sąd uwolnił lekarza od odpowiedzialności za śmierć dziecka w 39. tygodniu ciąży uznając, że nie jest człowiekiem w sensie prawa karnego, gdyż... nie rozpoczął się poród.
    http://telewizjarepublika.pl/nienarodzone-dziecko-nie-jest-czlowiekiem-interwencja-prawnikow-ordo-iuris,30491.html

    Sprawa jak widać w ogóle nie dotyczyła aborcji.
  • @Elunia
    Nie widzę tego zupełnie bez woli kobiety wyrażonej wprost.
    Wyobrażam sobie, że kobieta żyjąca w małżeństwie zostaje zgwałcona i 9 miesięcy później rodzi się dziecko, które domniemanie miałoby być ważniejsze?
    A jeśli sama (ew. z mężem) nie chce badać sprawy i chcą dziecko wychować jako swoje nie ustalając jak jest, to też ma być automat?
    Dla gwałciciela bycie ojcem, to żaden straszak. Przy ujęciu i skazaniu powinien ponieść konsekwencje dużo bardziej dotkliwe niż alimenty.
  • @ Elunia

    to jest link o tym, że trwa mobilizacja po drugiej stronie. to a'propos mojego wcześniejszego i tego jakie byly odpowiedzi.
  • @malagala, dziękuję za Twój wpis. O czym Wy tu rozmawiacie? Dziecko poczęte jest człowiekiem! Nie wolno go zabić i już. Jaka trauma, jakie inkubatory? Poza tym aborcje ze względu na czyn zabroniony był dwie na 977 "zabiegów"! O czym mowa? Zdecydowana większość wynikała z choroby dziecka. I znowu warto się odwołać do żywych na szczęście jeszcze uczuć. Jeśli zachoruje urodzone dziecko, to nie wolno go zabić, prawda? A dzieciobójczyni grozi sąd i lincz. A nad matką w ciąży tak się społeczeństwo użala... Cywilizacja śmierci :(
  • @Elunia
    Jeśli jest wniosek matki i nie jest mężatką, to automat jest:
    W przypadku dziecka pozamałżeńskiego pochodzącego z gwałtu zastosowanie ma Art. 85 kro
    § 1. Domniemywa się, że ojcem dziecka jest ten, kto obcował z matką dziecka nie dawniej niż w trzechsetnym, a nie później niż w sto osiemdziesiątym pierwszym dniu przed urodzeniem się dziecka

    Jeśli kobieta jest mężatką, to nie unikną procesu zaprzeczenia ojcostwa.

  • Wydaje mi się zbyteczne zmienianie czegokolwiek. W przypadku gwałciciela niezamężnej nie nabywa on praw (mogę się tu mylić), a alimenty sąd zasądzi "od ręki" na wniosek matki.
    Z małżonkami trzeba ustalić kto faktycznie jest ojcem (tego nie unikniemy) i dalej też "od ręki".
    Nie wiem jaka jest praktyka orzecznicza, ale zagrożenie karą za gwałt jest od lat 2 do 12, więc też nie takie znowu małe.
  • 2 lata? Phi! To bardzo mało.
  • Dobra, daleko odeszliśmy od tematu. Dobranoc
  • @Gosia5 a propo uczuć: Milagro wkleiła tu linka do artykułu, gdzie jakiś ktoś (wyrzuciłam nazwiska z pamięci) rozważa, jaki jest moralny status noworodka i stwierdza, że taki sam, jak płodu, a co za tym idzie można dokonywać tzw. "aborcji pourodzeniowej", kiedy np. dziecko dozna urazów okołoporodowych. A to wszystko dlatego, że noworodek nie ma celów, które śmierć może zniweczyć (to chyba jest jakaś definicja, kto jest człowiekiem, a nie tylko jego tzw. potencjałem)
    ogólnie :-&
    tylko już te uczucia, o których mówisz, że można się do nich odwołać... No właśnie niekoniecznie... Bo wg autorów wychowywanie takiego dziecka (chorego, jeszcze bez celów) może zakłocić tzw. well-being rodziny i to usprawiedliwia zabicie... Ja tego nie pojmuję, ale to właśnie wiele lat prania mózgów, infekowania nas zewsząd tym syfem musiało nastąpić, żeby skierowanie się przeciw własnemu dziecku było prawem

    i niektórzy piszą o tej zgwałconej kobiecie jako jakimś kontrprzykładzie... Bez względu na liczbę przypadków, dziecko z gwałtu ma też dzięki Bogu matkę
  • Anka napisała:

    > co sądzicie o zasadzie karalności kobiet za aborcje, taka ma byc zasada, a w uzasadnionych wypadkach sad moze odstąpić od wymierzenia kary. <

    Wklejam komentarz jaki zamieściłam pod artykułem na TV Republika.

    o, że GW manipuluje jest raczej normalne - zdziwiłabym się, gdyby było inaczej.
    Uważam jednak, że ustawa nie powinna w ogóle brać pod uwagę karalności kobiety, która poddaje się aborcji. Bowiem to ona jest drugą, po dziecku, ofiarą. Przy tym jestem pewna, że projekt w tej wersji nie przejdzie - bo, o ile posłowie byliby skłonni poprzeć zakaz tzw. aborcji eugenicznej, to już jest mało prawdopodobne, aby poszli na całość, a już tym bardziej na ujęcie w prawie tego, że również kobieta miałaby być sądzona.
  • > No i tez przepis mowi o bezpośrednim zagrożeniu życia.
    Czyli kobieta chora na raka, moze byc zmuszona do tego by byc jedną z "mężnych lub szalonych"
    <

    Moim zdaniem na razie powinno się poprzestać na zakazie "aborcji eugenicznej" - nie wszystko można mieć od razu.

    Co do kobiety chorej na raka - nawet Kościół zezwala na to, aby poddała się terapii, choćby ta miała przyczynić się do śmierci rozwijającego się w niej maleństwa.
    Natomiast aborcja wcale nie daje pewności, że kobieta wyjdzie z tej choroby, a jeżeli nawet by wyzdrowiała, to świadomość, że żyje się kosztem zabitego dziecka...
  • edytowano kwiecień 2016
    > wydaje mi sie, ze przepis mówiący o tym, ze przestępstwem jest rownież nieumyślne doprowadzenie przez matkę do poronienia, jest zdecydowanie za daleko idace. <

    Niestety, przeszedł projekt ekstremy, tak jak by komuś zależało, aby jednak nie uchwalono tej ustawy. :(

    Z tego co wiem, to podobne poglądy do moich ma Marek Jurek. Wiem też, że są tacy posłowie, którzy inny projekt ustawy by podpisali, ale tego, który jest przedstawiony, z czystym sumieniem nie mogą.
  • > Te rzadkie przypadki, w których dokonywano aborcji z powołaniem na ten przepis, dotyczyły głównie współżycia z osobą poniżej 15 roku życia, które jest przestępstwem nawet przy obopólnej zgodzie. <

    1. Z tego co wiem, to rzadkie były aborcje związane z gwałtem.

    2. Od casusu medialnej "Agaty" doszły jeszcze aborcje u małolatek i nie sądzę, aby były rzadkie - raczej się ich nie wykazuje w statystykach.
  • @kociara

    Artykuł w Krytyce Politycznej jest zmanipulowany, ten portal jest bardziej lewacki, aniżeli GW.
  • Jeszcze raz - na razie zostawiłabym aborcję będącą pochodną gwałtu.
    To jest jednak zbyt skomplikowane i razem z postulatem karalności kobiety może utrącić cały projekt.

    W przyszłości, po kolejnym zaostrzeniu ustawy, powinno być takie rozwiązanie, że dziecko z gwałtu, jeżeli matka zechce je wychowywać, przechodzi na utrzymanie państwa. Absolutnie nie może być mowy o płaceniu alimentów przez gwałciciela, bo nie można by było odmówić mu praw do dziecka. Np. facet mówi, że bardzo żałuje, że rozumie swój błąd, już się zresocjalizował i teraz chce razem z matką wychowywać swojego potomka.
    Przy tym - należy mieć też na uwadze, że ciąża może być wynikiem gwałtu zbiorowego. Niby teraz są testy DNA, ale kobieta musiałaby przechodzić dodatkowy koszmar.

  • Ja jeszcze w temacie poronień...
    Jeśli jest taki pomysł, aby dochodzic czy umyslne czy naturalne to idąc tym tropem powinno sie z automatu karac wszystkie kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną.
    Skoro wiadomo, ze pigułka moze miec działanie wczesnoporonne. A i intencją jej stosowania jest, zeby dziecka nie było. A co skoro sie pocznie, ale nie zagniździ?
  • Ja jeszcze w temacie poronień...
    Jeśli jest taki pomysł, aby dochodzic czy umyslne czy naturalne to idąc tym tropem powinno sie z automatu karac wszystkie kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną.
    Skoro wiadomo, ze pigułka moze miec działanie wczesnoporonne. A i intencją jej stosowania jest, zeby dziecka nie było. A co skoro sie pocznie, ale nie zagniździ?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.