Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Prezydent Duda oszustem!

2456711

Komentarz

  • Moi znajomi w tamtych czasach na przestrzeni dwóch lat trzy zadatki stracili,bo bank miał udzielić,ale nie udzielił.tyle dobrego,że na chałturach mogli szybko odrobić,co stracili.
  • @TecumSeh ;
    nielegalne raczej było uniemożliwienie spłaty w walucie; natomiast domyślam się, że w tych kredytach suma zobowiązania została określona w walucie i jako taka nie ulega zmianie. Co ma do tego to, że ktoś musi przewalutować swoje zarobki? A jakby zarabiał w EUR lub USD i wziął złotówkowy, to też suma zobowiązania uległaby zmianie?

    A wiesz może, czy i w jaki sposób banki zabezpieczały swoją pozycję walutową?
  • Teraz ponoć standardem jest zapis o zwrocie zadatku w przypadku odmowy kredytu.myśmy przy sprzedaży mieszkania się na ten zapis nie zgodzili,bo na mieszkanie mieliśmy zainteresowanie dość spore i skoro ktoś się decyduje na umowę przedwstępną to ochrona interesów musi dotyczyć jednak obu stron.
  • Mój znajomy ma kredyt we frankach, cały czas jest "do przodu" - dość długo płacił o wiele niższe raty, niż gdyby brał w złotówkach, więc sytuacja nie jest tak do końca czarno-biała, nie każdy wyszedł na tym tak źle. Ja mam za to kredyt w złotówkach, mogłam wziąć w obcej walucie, ale nie chciałam, skoro mieszkam w PL, obowiązują tu złotówki, w złotówkach się zarabia, w złotówkach płaci się podatki. Ktoś powie, że nie miał wyboru - bo albo franki albo żaden kredyt. Kiedyś też stałam przed takim wyborem i po prostu nie brałam żadnego kredytu, skoro nie mogłam podjąć zgodnej z sobą decyzji.
    Nie twierdzę, że banki nie namawiały, że prawo nie chroniło, że umowy były źle skonstruowane, ale kurczę, kredytów udziela się dorosłym ludziom. Poza wyjątkami, że ktoś naprawdę miał nóż na gardle, nie miał gdzie mieszkać itp. to jednak trzeba brać odpowiedzialność za swoje wybory, szczególnie za te nietrafione. Bo kredyt to jednak często jest decyzja: że chcemy większy dom, że chcemy lepszy remont, że chcemy droższe auto. Wiem, że są skrajne sytuacje (też choroby, wypadki, rzeczy ktorych nie da się zaplanować i na ich okazję zabezpieczyć na 100%), ale jednak kredyt to prawie zawsze decyzja o życiu "ponad stan" - i trzeba ponosić konsekwencje.
    Smutne jest też to, że spotkałam się z kilkoma "frankowiczami", którzy teraz żalą się i wykłócają, a kiedy mieli dobre warunki i niskie raty to kredytobiorców w złotówkach z satysfakcją określali jako łosi, frajerów, którzy nie umieją się wykłócić i wynegocjować fajnych rat itp ;) Nie twierdzę, że tu na forum, ale w życiu się z tym spotkałam, niefajne to.
    Podziękowali 1Coralgol
  • @joachm z Twojego opisu wynika, ze ryzykowali utrate dachu nad głową.  Przyznasz:, że jest to spore ryzyko. Zwlaszcza, ze spokojnie mozna je obejsc. Tez kupowalam dom
  • my dalisy 3 tysie zadatku :)
  • Jak rozumiem, Śpiochowi bardziej niż o kredyty, chodzi o niespełniane obietnice wyborcze, więc pewnie wypowiedziałem się nieco zbyt pochopnie i obok tematu, więc przepraszam za pardą.
    Odnośnie do faktycznego tematu tego wątka zaś, cóż, niech każdy oceni sam to, co się stało.
  • @TecumSeh ;
    ja nie przeczę, że ten produkt ze strony banku był syntetyczny (nie bardzo widzę, by mogło być inaczej w przypadku polskiego banku, który nie posiada depozytów w innej walucie). Ale nie ma różnicy między produktem syntetycznym a "realnym" (przecież o to chodzi w takim instrumencie). Gdyby Kowalski wziął kredyt w Szwajcarii, wszystkie istotne (czyli bez dowolnych klauzul) elementy, byłyby takie same. Wziłąłby 100k CHF, przy przelewie na swoje polskie konto CHF byłyby przeliczone na PLN po kursie banku itd. 
  • O to chodzi. W propozycji Dudy nie ma nic co regulowało by problem toksycznych kredytów. Ktoś kto ma kredyt, którego wartość przewyższa wartość nieruchomości staje się współczesnym niewolnikiem. A wystarczy wprowadzic rozwiazanie amerykanskie. Tyle, że wtedy cześć kredytobiorców zwroci klucze i banki rzucą na rynek sporo domów i lokali. W efekcie spadną ceny nieruchomości a to nie na rękę bogatym, którzy tam ulokowali swoje kapitały. Banki strca to znaczy mniej zarobią. Kto się tego boi? Zwykły Kowalski ma to gdzieś. Boją się tego posiadacze kapitału. Wedle klasyków największymi wrogami wolności gospodarczej są najbogatsi i najbiedniejsi.
  • Straszne jest to że propaganda lobby bankowego działa- widziały gały co brały to ich wielki sukces. Nie ważne że to był przekręt stulecia,że nie było żadnych franków (w świetle polskiego prawa walutą kredytu jest waluta która fizycznie dostał kredytobiorca czyli PLN) niezgodne z prawem(do prawa bankowego wprowadzono pojecie kredytów indeksowanych, waloryzowanych i denominowanych w walucie obcej dopiero w 2011 r- wszystkie wczesniejsze były nielegalne), nieważne że w umowach były klauzule abuzywne, że banki sami ustałaly sobie kurs waluty. Jestescie sami sobie winni debilni frajerzy, którzy połasili się na 2-3 pokojowe mieszkania zamiast wynajomować czy mieszkać z rodzicami. Naiwniacy co zamiast emigrować chceli tu żyć i całe życie zapieprzać na swoje mieszkania niech teraz wieszają się, chorują, załamują, niech biorą 3 etat by złodziej dalej miał najwieksze nielegalne zyski z polskiej kolonii-ku radości rozważnych, pobożnych katolików, neonów którzy dostali w spadku swoje mieszkania. To jest dopiero  żenuła... Ale spoko - wszystko wraca.
  • @TecumSeh ;

    A możesz zacytować podstawy prawne dla niezmienności kapitału w odniesieniu do PLN? Gdyby waluta PLN była powszechnym punktem odniesienia, to kredyty walutowe nie mogłyby funkcjonować (nie różniłyby się od kredytów w PLN).
  • W tym  wypróżnieniu Dudy czyli  wielkim gównie "najlepsze" jest to, że legalizuje bezprawie, uniemożliwi ludziom dochodzenie prawa i sprawiedliwości w sądach(coś za częstoz aczynają tam wygrywać). Mało tego że ustawa nieczego nie rozwiązuje, ona szkodzi-ewidentnie jest pisana przez lobby banksterskie.  Widać już komu i czemu służy Duda i reszta Pisu. Dla mnie Duda jest strasznie niewiarygodny, mowa ciała zdradza wszystko.
  • apolonia smutne co piszesz ... ale z drugiej strony pamiętam jak znajomi moich Rodziców co brali kredyty we frankach śmiali się z tych, co brali kredyt w złotówkach nazywając ich pogardliwie frajerami - pełnia szacunku, co ?
  • Osobiscie nie widzę problemu w tym,żeby frankowiczom przewalutować kredyty po kursie, po jakim brali. To by było uczciwe i nie mu byśmy za to płacili,tylko banki by nie zarobiły. Zastanawia mnie,co stoi na przeszkodzie takim rozwiązaniom.
    pewnie to,że nagle by sie okazało,że jednak te kredyt sie spłacało.
    ani przez chwilę nie wierzyłam,że ktokolwiek coś zrobi w sprawie tych kredytów.
    ogólnie politykom nie wierzę, a w kontekście wyborów to już w ogóle.

  • edytowano sierpień 2016
    Słyszę takie głosy i mysle ludzie co wy macie za znajomych??? Samam brałam nieduzy kredyt w złotówkach , moi znajomi wtedy róznie, nie słyszałam niegdzie takich opinii. Czytałam tylko w necie, ale teraz jestem przekonana że to lobby bankowe tak manipulowało opinią publiczną. Różnica zasadnicza jest taka że kapitał w pnl w miare spłacania maleje, niezaleznie od wysokosci rat, w pseudofrankowym w miare splacania rosnie-czy to normalne i uczciwe? Jeżeli tzw frankowicze cokolwiek "zarobili"w stosunku do złotówkowiczów powinni to zwrocic i git. W innych krajach takie kredyty sa zakazane, w innych np Hiszpanii, Chorwacji, Węgrzech zostały uznane za nielegalne i zrestrukturyzowane.No ale to trzeba być suwerennym państwem i kierowac się racją stanu, a nie interesem żydowskich włascicieli.
  • @apolonia, wyraźnie pijesz do mnie.  :smiley:
    Ale mylisz się we wszystkim, co piszesz.

    Tak, wszystko wraca. Do mnie wróciło, do Ciebie też wróci.
  • Anawim, podstawa prawna to prawna definicja kredytu(art 69 prawa bankowego). Widać, że osoby niezorientowane w temacie powtarzją kłamstwa banksterów. Przykre.
  • Ja się nie cieszę z tego że ktoś został oszukany w przeciwieństwie do Ciebie Cart.
  • Gdzie napisałam, że się cieszę? Pokaż palcem.
  • edytowano sierpień 2016
    Elunia kompletnie nie masz wiedzy w temacie. Istotne jest to, że banki nie miały franków, tz pokrycia w depozytach. To tylko był taki wirtualny przelicznik.Treaz twierdzą, że nie zarabiją na kursie franka tylko skad te zyski najwikesze w Europie.. Mnóstwo osób też nie wiedziało że kurs franka był sztucznie zaniżany przez bank szwajcarski- o tym klientów nie informowano. To nic innego jest doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania swoim mieniem przez banki, które jak profesjonalista wiedziały jak to sie skończy(one zabezpieczyły sie od wszelkich możliwych ryzyk).
  • edytowano sierpień 2016
    Jeszcze jest jedno kłamstwo powtarzane w mediach przez banksterów- że kredyty  tzw frankowe lepiej się spłacają. Tylko niewielu wie że jak się nie spłacają to zostają automatycznie wrzucone w statystyki kredytów złotówkowych. To mit stworzony przez banksterów że frankowicz to bogacz, który kipuil kilka mieszkan na wynajem. A moi znajomi frankowicze to ludzie zarabiajacy ponizej średniej krajowej, mieszkajacy z 2 dzieci w mieszkaniach od 44do 49 m, w parszywych dzielnicach miasta.
  • bo to tak trudno przewidzieć było, że kurs franka zmieni się na przestrzeni 30- 35 lat

    No litości
    Podziękowali 1Coralgol
  • W tej chwili w RM na temat sytuacji frankowiczów.
  • Poczytaj posty Cart, to zobaczysz ojejuju. Poza tym nie mozna mówić o powodzeniu bo nie grali na giełdzie, tylko poszli do banku po kredyt hipoteczny a zostali oszukani- bo mimo splacania przez 10 lat kapitał im wciaż rośnie. To lichwa o której pełno w Biblii.
  • Kurs franka moze się zmieniać i rata w ziwazku z tym, ale nie kapitał do spłaty. Tak trudno to zrozumiec?
  • ale rata to kapitał+ odsetki

    czy nie???
  • apolonia - a chociażby takich znajomych masz w pracy ot, co - oni nie wybrali w złotówkach bo we frankach bardziej opłacalny - i tych, co nie brali we frankach a też mogli a wybrali w złotówkach traktowali pogardliwie - teraz płaczą, że skąd mogli wiedzieć o ryzyku walutowym - zważ, że wśród grupy frankowiczów znajdują się nie tylko tacy co to biedni będą zasuwać na 3 etaty (jak przedstawiasz) ale zwykłe cwaniaki, co  siebie uważali za lepszych "bo dobrze zakombinowaliśmy"
  • teraz wszyscy tacy mundrzy.. szczegolnie ci co we franlach nie maja.. nie slyszalam zeby kttos sie pukal w czolo na te kredyty jak je brali ludzie.. my tez bysmy wzieli pewnie we frankach ale korzystniejsza byla opcja rodziny na swoim a to tylko w zlotowkach .
  • Jeśli jest to tak ryzykowany i niebezpieczny produkt nie powinien być dopuszczony przez nadzóf finansowy, dlaczego na zachodzie dawno są zakazane takie produkty a w krajach demobilu gdzie ludzie nie mieli wiedzy ekonomicznej mieli oszusci złote żniwa? Jeśli opcje walutowe są zakazane dla przecietnego konsumenta to jak mozna dopuscic możliwość udzielania kredytów w walucie które są niczym innym jak opcajmi walutowymi na 30 lat??
    W naszym prawie to producent odpowiada za wadliwy towar, a nie kupujący! Jak lekarz przepisze wam lek, który wam zaszkodzi to tez bedzie wasza wina, trzeba bylo studiować framacje i medycyne, a nie ufać profesjonalistom.
  • ja się po prostu obawiam, że skończy się tak - pomoc dla Frankowiczów będzie, a banki sobie to odbija na "frajerach" - tych, co wzięli kredyt w złotówkach i tyle
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.