Nasz (do tej pory) w miarę dobrze wychowany kot, od niedawna zaczął sikać i robić kupy w różnych dziwnych miejscach- na dywanie, za łózkiem i nie wiadomo gdzie jeszcze. Mąż jest już zdesperowany i chce kota wyrzucić:( Kot ma kuwetę, a nawet dwie. Wkładaliśmy go do niej, po przyłapaniu na sikaniu, ale bez efektu.
Obecnie jest zamknięty w łazience, bo sytuacja robi się nieprzyjemna, zwłaszcza, że córcia jest na etapie podłogowym...
Komentarz
Moim zdaniem trzeba zrobić mu badania moczu o krwi. Jeśli wszystko jest oki to moim zdaniem znaczy to tyle, że raczkuje dziecko jest dla kota pewnym nowym osobnikiem na jego terenie. On oznacza go i mówi w ten sposób, że teren należy do niego.
Inna opcja to taka, że raczkujacy maluch stresuje kota i kot dodaje sobie odwagi zapachami własnego urobku. W ten sposób się uspokaja
Wkładanie kota do kuwety niewiele da. Raczej ewentualnie może przestawić te kuwety.
przestawie kuwetę, zobaczymy, czy to coś zmieni, bo z niemowlakiem nic nie zrobię...
I to jest słuszna koncepcja.
Jeśli kuweta stoi w miejscu niekoniecznie odpowiadającym kotu to przestawienie w miejsce np bardziej ustronne, z lepszym dojściem itp może poskutkować.
ten spray rewelacyjnie niweluje zapach kociego moczu czy kupy, sprawdzony przy naszych 5 kotach
Dziewczyny tez są przywiązane, a poza tym to nie bardzo mamy komu oddać.
@tylkoMaciek, w alternatywne jest oddanie niemowlaka;)
po trzech takich razach moja mama się zdenerwowała i go wyrzuciła - od tego momentu kot stał się tzw. "kotem wychodzącym" i problemy się skończyły.
Może temu kotu faktycznie przeszkadza raczkujące dziecko? może ktoś by go przechował przez kilka miesięcy dopóki dziecko nie zacznie chodzić? to chyba łatwiej przyjąć kota na kilka miesięcy niż na zawsze
Nie wiem czemu ale dopiero po 3 płukaniu (za każdym razem nowa woda z płynem) niechciane zapachy odpuszczają.