Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Poradzcie prosze, co na angine?!

2»

Komentarz

  • Ten lek jest tylko i wyłącznie na anginę. Jest on bardzo skuteczny, gorączka szybko mija, nie ma wątpliwości że działa.

    Nie dziwię się twojemu wpisowi, bo bardzo trudno jest brać odpowiedzialność i pokonać strach wiedząc jakie są powikłania w przypadku niedoleczonej anginy. Ja sam jak używam tych leków to nigdy ich nie mieszam z antybiotykami. Nawet zioła pozornie nieszkodliwe mogą reagować z chemią. Taki mam układ z lekarzem i zawsze mówię mu prawdę. Zresztą ten lekarz też jest szczerą osobą i nie mamy problemu z porozumieniem się. Chociaż ze swojego doświadczenia powiem że można narazić się na przykrości gdy trafi się na tzw "marketingowego" lekarza.

    Mam też to szczęście że niedaleko mnie mieszka solidny lekarz który leczy chińskimi lekami. Wzbudza on zaufanie, bierze odpowiedzialność za to co zaleca. W przypadku nawracających chorób są one bardzo pomocne gdyż nie naruszają naturalnej odporności i pomagają wyjść z nawracających chorób np anginy czy zapalenia oskrzeli.
  • Rozumiem. Chinczykom zawdzieczamy naprawde wiele. Jesli to tylko mozliwe to powinnismy leczyc sie naturalnie, bez chemii i tego calego syntetycznego swinstwa. Nie jestem za antybiotykami, no ale czasem sie nie da inaczej, szczegolnie jesli chodzi o dziecko.
    Akupresura stop tez zdaje sie wywodzi sie z Chin. To bardzo pomocna wiedza, bo zwyklym masazem, naciskiem na okreslone miejsce na stopie docieramy do chorego organu wewnetrznego. Masaze sa proste ale trzeba najpierw poczytac i dowiedziec sie co i jak. Slyszalam tez o specjalnych plastrach na stopy wyciagajacych toksyny z organizmu. Te plastry tez pochodza z naturalnej chinskiej medycyny. Czy tak,@ Biznes Info? Napisz, bo zdaje mi sie, wiesz cos moze na ten temat?
  • ten lek zawiera jad ropuchy i leczy jakichś 6 energii - tak wyczytałam, niestety czerwona lampka  mi się zapala przy takim czymś
  • edytowano marzec 2017
    O ja piernicze, no to ladnie...Piszac o naturalnych metodach mialam na mysli banki, picie cieplego mleka z czosnkiem i maslem/ miodem, sole emskie, plukanie gardla itp a nie jad ropuchy ;) Trzeba byc ostroznym, to inny krag kulturowy. Maja wiele osiagniec w wielu dziedzinach wiedzy, bezprzecznie.
    Ale jak to pisal Sw.Pawel: Unikajcie wszystkiego, co ma chocby pozor zla.
    Podziękowali 1Aneczka08
  • Nigdy nie używałem tych plastrów, to i nie mogę się o nich konkretnie wypowiedzieć.

    Co do kwestii moralnych, to sam nigdy nie szukałbym rozwiązań w medycynie alternatywnej gdyby medycyna konwencjonalna + tzw naturalne metody były skuteczne. Niestety czasem jest się zmuszonym aby wypróbować coś w ciemno. Ja osobiście uważam że podstawy medycyny konwencjonalnej są niemoralne. A mam kolegę handlowca w tej branży i moje zdanie nie jest takie bezpodstawnie.

    U mnie był czas że małżonka bardzo zachorowała na zapalenie nerwa trójdzielnego. Bardzo bolesne i nie do wyleczenia przez medycynę konwencjonalną, a medycyna chińska wyleczyła skutecznie tą chorobę. W skrajnych sytuacjach tonący brzytwy się chwyta. Nie słyszałem aby przy tych lekach były wykonywane jakiejś podejrzane praktyki jak np przy homeopatii. Być może są i wyjątki (słyszałem też o ludziach którzy lecząc naszymi rodzimymi ziołami jakieś coś tam podejrzanego robili czy szeptali pod nosem). No chyba że sama teoria yin, yang niepokoi.
    http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/medycyna-niekonwencjonalna/Chinska-medycyna-naturalna-jak-sie-leczyc-ziolami_35581.html

    Ja staram się doprowadzić organizm do takiego stanu w którym żadne leczenie nie jest potrzebne. Trudno jednak znaleźć przyczyny np w diecie czy sposobie życia. Postaram się kiedyś to opisać.
  • Okey@Biznes Info, to na spokojnie cos skrobnij. Czytam z uwaga. Milego dnia!
    Podziękowali 1Biznes Info
  • Myślę raczej o jakimś kompleksowym blogu pisanym przez perfekcyjnego melancholika o planowaniu, zdrowiu, wierze, rodzinie, psychoanalizie, czyli o tym wszystkim co w swoim życiu analizowałem. Szczerze mówiąc już zacząłem, ale to ciągle nie mam czasu. Dzięki za miły wpis. :)  Na darmowym serwerze umieściłem coś takiego:  http://biznesinfo.pe.hu/

    Podziękowali 1Rejczel
  • Kiedys dzielilam pokoj z dwoma chinkami, doktorantkami medycyny i biologii. Pewnego razu rozmowa zeszla nam na medycyne chinska. Dziewczyny powiedzialy mi, ze trzeba byc z nia bardzo ostroznym, poniewaz z jednej strony to prawda, ze te specyfiki potrafia leczyc i jest to wiedza przekazywana i doskonalona przez setki lat, ale niestety nie uwzlgednia ona dlugoterminowych skutkow ubocznych. Dziewczyny przytoczyly mi przyklad jakiejs mieszanki ziol, bardzo popularnej na rozne dolegliwosci, ktora  jak sie okazalo w nowoczesnych badaniach, zawierala rosline, ktora nawet przy jednym uzyciu powoduje nieodwracalne uszkodzenia watroby.
    Podziękowali 1Aneczka08
  • Sluchaj no, @Biznes Info( kurka, czego to sie nie podswietla mi): weszlam tam w te Twoje tegesy :) i przeczytalam na szybko ta zakladke: dla melancholikow. I gosciu...dajesz rade!!! B) Czyta sie lekko. Nie czytalam zadej innej zakladki i mam nadzieje, ze nie smedzisz tam gdzies o polityce...a jesli nawet, z potrzeby serca masz na to ochote- too zakladeczka: smety polityczne i np.taka ja juz wie, gdzie ma nie wchodzic :)
    Moj Maz tez jest melancholikiem a raczej byl, bo jak sam przyznaje juz go troche na sangwinizm nawrocilam. A! Podobno nie ma takich czystych typow: czarna zolc i wsjo, sa mieszanki! I to jest pieeeekne. Takze dawaj dawaj tego bloga!
  • @Rejczel w pracy też mam sangwiników którzy mnie nawracają. Zrozum: można założyć maskę sangwinika.. . No chyba że udało Ci się melancholika uczynić szczęśliwym :smile: To podziwiam B)

    @Milagro Po latach kilkunastu stosowania tmc, wydaje mi się że tego typu informacje są fałszywe i służą głównie molochom medycznym. Powinno być jasno powiedziane które zioło (jaki to lek) i powinno zostać wycofane z użycia. To co piszesz to dla mnie standardowy marketing bez uwzględnienia dobra ludzi.
  • Oj nie-e, to nie jest taka ostra konkwista hahaha, ja lubie jego melancholijnosc a wrecz uwazam, ze gdyby byl inny to bysmy sie pozabijaliB-) Nie da sie zmienic czyjegos usposobienia, zreszta po co? Po to sie roznimy, zeby sie uzupelniac choc czasem jedno drugiemu mamy ochote urwac leb :D
  • To konkretne ziolo akurat, z tego co pamietam zostalo wycofane, niestety ja nie pamietam juz jego nazwy.

    Chodzi o to, ze dopoki wszystkie te specyfiki nie zostana dokladnie przebadane nalezaloby zachowac szczegolna ostroznosc.
  • Moja mama leczyła mnie z angin w bardzo dziwny ale skuteczny sposób. Ostatni raz miałam taką kurację w ciąży albo w czasie karmienia. Oczywiście dobry na początek. Jak nie zadziała, to antybiotyk.
    A sposób jest taki. Potrzebne jest coś do owijania gardła, na przykład pieluchy tetrowe. Namacza się je w bardzo zimnej wodzie, lodowatej i owija szyję. Na to coś szczelnego, pamiętam, że taka ostatnim razem to była taka przezroczysta folia spożywcza. I czekać. Powoli ten kompres z lodowatej robi się naprawdę gorący. Wtedy wszystko trzeba powtórzyć. I tak kilka razy. U mnie po jednym dniu było po infekcji. Leczono kogoś z was takim ludowym sposobem?



     
  • ale to serio anginy były czy tylko ból gardła?
  • edytowano marzec 2017
    Na anginę ponoć najlepsze mnóstwo lodów :wink: ale nie odwazylabym się...

    Kiedyś z gorączka pojechałam w góry i kąpałam się w lodowatym strumieniu. Wyzdrowialam :hushed: ale to chyba nie była angina
  • Anginy, takie konkretne z wysoką gorączką.
  • Kiedyś się zgadałam z "moją" pediatrą na temat niekonwencjonalnego podejścia.Powiedziała,że swojej córce skutecznie zahamowała anginę właśnie karmiąc ją intensywnie lodami.
  • Nasz pediatra mówi, że bywają infekcje wirusowe bardzo podobne do anginy. Już kilka razy zdarzyło nam się, że wzywaliśmy go do dziecka z wysoką gorączką, zaglądał w gardło i stwierdzał, że to może być angina ale nie musi. Zostawiał receptę na antybiotyk, ale kazał z nim zaczekać 2 czy 3 dni. I przechodziło. Bez żadnych lodów, ziół, kompresów. 
  • prawda jest taka ze kiedyś ludzie nie mieli atybiotykow i niektórzy sie wylizywali z infekcji bakteryjnych. Ciężko powiedzieć jaki jest procent szans. Dla mnie podstawa to dobry pediatra.
  • To, czy to paciorkowcowa angina można stwierdzić tylko testem . Antybiotyk na czerwone gardło z gorączką, to z obawy, że to ta zła. Właściwie lekarz przed podaniem antybiotyku powinien za każdym razem zrobić test.
    Podziękowali 1madzikg
  • Powinienem.... B) B) B)
  • No u nas wlasnie tak bylo. Test na wykrycie paciorkowca, najpierw oczywiście wymaz z gardla i po dwoch minutach jest wynik. Dopiero wtedy antybiotyk. Nie dajcie sie wrobic w antybiotyk czy trzeba czy nie trzeba, bo tylko wyjalawia bez sensu flore bakteryjna dziecka i oslabia organizm.

    El bedzie niepocieszona , gdy jej powiem, ze moglam ja wyleczyc straciatella lub sorbetem mango B) Zartuje...
  • @J2017 ale nikt nie potępia antybiotyków jak leci,chodzi o to żeby mieć świadomość,
    że niekoniecznie zawsze i w pierwszej kolejności antybiotyk.
    Tym bardziej że żyjemy w czasach gdzie ,chcąc nie chcąc,większość z nas zażywa antybiotyki pośrednio, w jedzeniu.
    A że bakterie też się na antybiotyki uodparniają,to bywa i tak ,że przedszkolak na infekcję gardłowo-kaszlową dostaje jeden antybiotyk który nie pomaga,dostaje kolejny -też nie pomaga,więc dostaje trzeci który czasem pomaga a czasem nie.
    Odporność takiego malucha jest bardzo niska i nawet po wyleczeniu szybko łapie kolejną infekcję.I tak się to ciągnie.
    Podziękowali 1Rejczel
  • To czy antybiotyk pomaga czy nie zależy często od kompetencji lekarza.
    Kiedyś miałam lekarza co potrafił 3 serię nieskutecznego leku zlecać...  

    Potem przeszłam do innego i dzieci przez 10 lat zdrowieją w trakcie pierwszych 3 dni zazywania
    Podziękowali 1Rejczel
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.