Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Joga - dlaczego nie???

2456710

Komentarz

  • Ogolnie zgadzam sie z teza, ze joga moze byc niebezpieczna. Tak samo jak bycie sprzedawca w Amwayu, co nie znaczy, ze bycie domokrazca jest zagrozeniem duchowym. Wszystko zalezy od tego kto czego szuka. 
    Bylam kiedys na kursie jogi dla ciezarnych, ze dwa trzy razy i przerwalam, bo bylo rzeczywiscie w tym cos niepokojacego, kobieta prowadzaca wychodzila wlasnie poza czysta gimnastyke. Teraz robie nowy kurs, w innym miejscu - cos zupelnie innego, czysta gimnastyka i walka z cialem ;)
    W ogole jak sie czowiek przygladnie co sie robi w jodze, jakie to pozycje, to sa one prawie w 100% we wszystkich gimnastykach Chodakowskopodobnych. Roznica tylko taka, ze w jodze zastyga sie w pozycji tak dlugo, az cie np. rece zaczna bolec, w zwyklej gimnastyce machasz tymi rekami, zeby bolaly. 
    Podziękowali 1PawelK
  • Św. Jakub chyba mówi, że nie wolno wchodzić w to, co jest bodaj pozorem zła. Myślę więc, że skoro wiadomo tyle złego o jodze, to nie wolno w to wchodzić nawet po dorobieniu szlachetnej ideologii. 
    Albo jesteś z Bogiem, albo przeciwko Niemu. Pan Jezus określił to jednoznacznie. 
    Mowa nasza ma być tak tak nie nie, a wszystko, co nadto od złego pochodzi.
    Komu wierzymy?
    Pan Bóg dał każdemu wolną wolę, więc każdy wybierze zgodnie z własnym sumieniem albo swoim widzimisię.
  • Berenika powiedział(a):
    Mam wrażenie, że taka joga to dla niektórych wygodne tłumaczenie. Prawda jest taka, że zaniedbania w życiu duchowym, pracy nad sobą, współpracy z łaską owocują w określony sposób. 

    Ale używanie do wszystkiego kategorii opętania to nadużycie. 
    Wiesz, można powiedzieć,że modlitwa na różańcu to recytowanie wierszyków podczas zabawy koralikami.A jednak powtarzanie tych "wierszyków" w odpowiedni sposób, działa.Pomimo że nie robisz niczego niezwykłego.
    To czemu tak trudno przyjąć ,że "zwykłe ćwiczenia" stworzone na potrzeby religii,
     w której oddaje się cześć demonom,
    powtarzane w konkretnych sekwencjach,też działają w konkretny sposób?
    Podziękowali 2Rejczel camille
  • kasha powiedział(a):
    Berenika powiedział(a):
    Mam wrażenie, że taka joga to dla niektórych wygodne tłumaczenie. Prawda jest taka, że zaniedbania w życiu duchowym, pracy nad sobą, współpracy z łaską owocują w określony sposób. 

    Ale używanie do wszystkiego kategorii opętania to nadużycie. 
    Wiesz, można powiedzieć,że modlitwa na różańcu to recytowanie wierszyków podczas zabawy koralikami.A jednak powtarzanie tych "wierszyków" w odpowiedni sposób, działa.Pomimo że nie robisz niczego niezwykłego.
    To czemu tak trudno przyjąć ,że "zwykłe ćwiczenia" stworzone na potrzeby religii,
     w której oddaje się cześć demonom,
    powtarzane w konkretnych sekwencjach,też działają w konkretny sposób?
    Dlatego, że demonom przypisuję zdecydowanie mniej mocy niż Bogu.
    Podziękowali 2PawelK Agax4
  • @Berenika zerknij sobie prosze na grafike wpisujac w wyszukiwarce nazwisko: Annelise Michel. Zobaczysz z grubsza do czego zdolne sa demony.

    Podziękowali 1Małgorzata32
  • Berenika powiedział(a):
    Dlatego, że demonom przypisuję zdecydowanie mniej mocy niż Bogu.
    Ty chyba nie wiesz o czym mówisz.
    Życzę ci z całego serca,żebyś nigdy nie przekonała się o ich mocy i bezwzględności.
    W porównaniu z ludzką, moc demona jest niewyobrażalna.
    I nie wolno tego bagatelizować.Na Boga możesz się zamknąć ,nawet odwrócić tyłkiem i tak możesz sobie żyć.
    A demon jak raz znajdzie drogę do człowieka to o niego zaciekle walczy.Nie zrezygnujesz z niego, bo tak chcesz.
    Nawet najgorszy horror nie jest w stanie oddać grozy jaka przeżywa człowiek zniewolony czy opętany.
  • Dzięki @kasha ;

    Pan Bóg szanuje wolna wolę którą dał. 
    Diabeł z tego kpi i brak wyrzeczenia przyjmuje z radościa za zgodę. Dlatego tak  ważne jest byśmy pamiętali, że wyrzekamy się szatana i sztuczek jego.
    Podziękowali 4kasha Rejczel Bridget maliwiju
  • Ktoś mówił, że każda pozycja w jodze to oddanie czci jakiemuś demonowi. Także, czy chcemy, czy nie, świadomie, czy nieświadomie - ćwicząc oddajemy komuś część.
    To było jakieś świadectwo w Radiu Józef kilka lat temu.
  • w tai chi chyba tak jest, a nie w jodze, ale nie wiem na pewno.
  • edytowano maj 2017
    .
  • Zachowujecie się jak dzieci kręcące się z fascynacją wokół ognia.
    Dorośli mówią :nie podchodźcie blisko,bo się oparzycie.Ale wy dalej krążycie czekając na sposobność,żeby jednak dotknąć.
    Nie będę rozwijała tematu,powiem tylko: przestrzegam Was.
    Zrobicie jak uważacie.
  • 1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
  • A kto niby jest tym bogiem w jodze?
    Podziękowali 1Berenika
  • Na pewno nie Bog w Trojcy Jedyny.
  • No to jaki? Skoro przytoczylas przykazanie to chciałabym się dowiedzieć jak ono odnosi się do jogi która żadnego boga nie ma.
  • Przeczytaj sobie poprzednie wpisy, po co zaczynać od początku.
  • @Bea , a s skąd wiesz, czy ci nie szkodzi?  
    Podziękowali 2Nika76 In Spe
  • Wpisy od początku głoszą, że istnieją demony - prawda.


    Że demonom oddaje cześć w jodze, nawet ten, który o tym nie wie - nie znam jogi, więc nie wiem.

    Że demony te działają na człowieka, który o tym nie wie i biorą go w posiadanie, nawet jeśli ów człowiek wierzy w Boga, modli się, oddaje mu cześć świadomie, korzysta z sakramentów, czyli żyje w stanie Łaski - to wydaje mi się bzdurne, a nawet bluźniercze, bo zakłada, że moc demonów jest większa od Bożej.
    Podziękowali 1antonina
  • Zgadzam się, że nie jest rozsądne tańczyć wokół ognia.


    Natomiast różne świadectwa mało mnie przekonują. Ludzie, którzy je głoszą, zwykle przyznają się do większego bałaganu w swoim życiu niż tylko joga, tylko manga, tylko czytanie sowy.
  • Nie znam tematu osobiście, ale wtedy, kiedy słuchałam tego programu, kiedy słyszałam świadectwa, nie miałam powodu im nie wierzyć. I choć mnie czasem kusiło, żeby jakieś ćwiczenie wykonywać, nie robię tego, bo nie chcę służyć demonom ani świadomie, ani nie.
    Przeczytaj sobie z Dzienniczka św. Faustyny 1728. 
    Nie chodzi o innowierców, chodzi o konkretne przesłanie tych ćwiczeń. Działanie złego ducha zwykle jest subtelne i nie od razu się ujawnia. Dlatego nie wchodzę w to. Każdy robi to, co uważa. Jednak nie można porównywać jogi ani z kredytami, ani z piłką nożną, bo tu się mówi o zagrożeniach duchowych, a nie tylko o zwykłych pomyłkach życiowych.
    Podziękowali 3Berenika kasha Katia
  • Berenika powiedział(a):
    Wpisy od początku głoszą, że istnieją demony - prawda.


    Że demonom oddaje cześć w jodze, nawet ten, który o tym nie wie - nie znam jogi, więc nie wiem.

    Że demony te działają na człowieka, który o tym nie wie i biorą go w posiadanie, nawet jeśli ów człowiek wierzy w Boga, modli się, oddaje mu cześć świadomie, korzysta z sakramentów, czyli żyje w stanie Łaski - to wydaje mi się bzdurne, a nawet bluźniercze, bo zakłada, że moc demonów jest większa od Bożej.
    Komus, kto swiadomie korzysta z sakramentow i zyje w stanie łaski a oprocz tego angazuje sie w joge sumienie powinno krzyczeć!!!! To sie wzajemnie wyklucza. Albo oddajesz sie calym sercem Panu Bogu albo zdradzasz go na boku, cyklicznie...
    Podziękowali 3kasha mamababcia Aniuszka
  • I jeszcze jedno: bardzo mnie dziwia i oburzaja takie slowa z ust kobiety, ktora deklaruje, ze nalezy do DK - przeczytalam watek sąsiedni, @Berenika. Dajesz antyswiadectwo. Opamietaj sie. Jestesmy na stronir ogolnej, czytają to tez osoby niezalogowane.
    Czy Ty sobie zdajesz sprawe z tego, ze swoimi nieprzemyslanymi slowami mozesz zgorszyc kogos slabego w wierze, dac przyzwolenie na zlo, poddac w wątpliwośc?! 
  • edytowano maj 2017
    .

  • @Kobieta, ty się złościsz na tak, czy na nie?
    Podziękowali 1Nika76
  • @mamababcia ;

    nie złoszczę się, tylko nie ma odpowiedniej emotki na komentarz tego co napisała Rejczel.
    Podziękowali 1antonina
  • No ale co Cie tak konkretnie oburza, @Kobieta ? Z czym konkretnie sie nie zgadzasz, napisz prosze. 
  • @Rejczel ;

     Ja rozumiem dyskusja ma swoje prawa itp ale pisanie o antyświadectwie i łajanie co najmniej nie na miejscu. 
  • Ale dlaczego? Tam nie padl zaden obrazliwy epitet. Trzeba nazywac rzeczy swoimi imionami. Krytykowac czyn, a nie czlowieka.

    W ktoryms z listow mamy, ze nalezy unikac wszystkiego, co ma chocby tylko POZORY zla. Mnie to wystarczy, nie mam zamiaru testowac na sobie.

    Moj tata mial w swoim zyciu chyba 2 tyg, kiedy cwiczyl jogę. Egzorcysta, z ktorym rozmawial, uznal to za istotną informacje.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.