Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Podróże, podróże

2»

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2017
    Kika39 powiedział(a):
    Spokojniej - znaczy mniej ludzi? W sumie liczę na to że końcem czerwca tłumów jeszcze nie będzie.A daleko z Cetniewa do Chałup?
    Dużo mniej ludzi, kawałek do przejścia jest, strzelam 2-2,5 km. Nie idzie się do Chałup, tylko w kierunku Chałup, tak, żeby opuścić centrum Władysławowa, jest się już u nasady półwyspu. Plaża we Władysławowie bywa bardzo zatłoczona. Kiedyś nie tak dużo ludzi było też w Chłapowie - w drugą stronę, ale teraz nie wiem, jak tam jest. Za Chłapowem jest Rozewie - latarnia morska do zwiedzania. Widać z niej Władysławowo (np. Dom Rybaka), a jeszcze więcej widać, jak się ma lornetkę.
    Podziękowali 2Kika39 E.milia
  • A my szukamy noclegu we Wrocku i okolicach na 22\23 lipca. A potem w okolicach Lublina.
    @Malgorzata ile wychodzi w Dębkach pole namiotowe i czy trzeba wcześniej rezerwować?
  • Chłapowo jest super, kilka razy mieszkalismy na koncu, w kierunku od Wladyslawowa. Mily spacer przez laki na plaze i rzeczywiście, nawet w sezonie mniej ludzi. Ostatni raz dwa lata temu. 
  • E.milia powiedział(a):
    Chłapowo jest super, kilka razy mieszkalismy na koncu, w kierunku od Wladyslawowa. Mily spacer przez laki na plaze i rzeczywiście, nawet w sezonie mniej ludzi. Ostatni raz dwa lata temu. 
    Pamiętam, jak w Chłapowie można było chodzić po pszenicznych polach na skarpie. Nie było wtedy jeszcze tego wielkiego kempingu z samolotem.
    Podziękowali 1E.milia
  • Zerkłam na mapę i rzeczywiście do Chłapowa dużo bliżej niż do Chałup na zdjęciach satelitarnych myślę że z ubiegłego roku widać że odcinek między plażą cetniewską a chłapowską jest mniej oblegany. A tak wogóle to kiedy sezon się zaczyna.
  • Kika39 powiedział(a):
    Zerkłam na mapę i rzeczywiście do Chłapowa dużo bliżej niż do Chałup na zdjęciach satelitarnych myślę że z ubiegłego roku widać że odcinek między plażą cetniewską a chłapowską jest mniej oblegany. A tak wogóle to kiedy sezon się zaczyna.
    Generalnie to lipiec i sierpień, ale po 15 sierpnia jest luźniej.
  • A tak z ciekawości @jan_u gdzie wy jeździliście że 8000km zrobione i jakie autko macie  :o
  • Odrobina zapraszam do Rzeszowa!  
    Podziękowali 1Odrobinka
  • O tej porze do Dębicy droga jest spoko.  Autostrada szybciej czwórką spokojniej.... 

    Jan_u ja nie wiem jak wy to robicie,  te podróże.  Podziwiam i zazdroszczę :) 
  • @Kika39 najdłuższa trasa była:
    Brzozów - Warszawa - Budapeszt - Graz - Rzym - Tenczyn - Brzozów jakieś 5000 km.
    W ostatni weekend Brzozów - Nysa - Brzozów ok. 900 km.
    Brzozów - Warszawa - Brzozów ok. 750 km (x2 się trafiło).
    Brzozów - Jasło - Brzozów ok. 100 km i trochę drobnych lokalnych przebiegów w sumie dało 8000 tysięcy.
    Jeździliśmy trzema różnymi autami, fiatem scudo, renault espace i oplem zafirą.
    Akurat te trasy robiliśmy w komplecie, ale bywa, że jeździmy w podgrupach :smile: 
    Chyba @AB i @Namorowa miały okazję być najechane przeze mnie z bandą pięciorga, kiedy M. się akurat szkoliła lub relaksowała. Ja lubię jeździć, chociaż taka kumulacja jak poprzedni i następny miesiąc jeszcze mi się nie zdarzyła. Tak czy inaczej jest to nasz sposób na spędzanie czasu razem, bo ja czasem pracuję z domu, ale jak już trzeba to jadę w świat i milej mieć towarzystwo i przy okazji trochę świata poznać.
  • @AB- schronisko młodzieżowe na Grunwaldzkiej w Gdańsku nas kiedyś na jedną noc kę poratowalo
  • @AB u nas trzecie piętro bez windy, ale jakby Wam pasowało to serdecznie zapraszamy.
  • Najechane to za dużo powiedziane ;) Dzieci poznaliśmy i @jan_u również, czekamy na Małżonkę :)
    Podziękowali 1Kika39
  • @Namorowa 2-15 lipca małżonka z dziećmi (ja jako meteor) będzie w znanej już Wam lokalizacji :smile: Może jakaś imprezka by się udała?
  • @jan_u podziwiam  :o.
    Mój strach osiągnął wczoraj apogeum , po tym jak  "zaczęłam widzieć" w pasku informacyjnym wiadomość​ że zginęliśmy w wypadku , wzięłam tabletki na uspokojenie narazie ziołowe ale trochę pomogły , poszłam też do kościoła Franciszkanów zapalić świeczkę i odmówić modlitwę przy obrazie Matki Boskiej w intencji szczęśliwej podróży Dziś trochę większy spokój.
  • edytowano czerwiec 2017
    Kika39 powiedział(a):
    @jan_u podziwiam  :o.
    Mój strach osiągnął wczoraj apogeum , po tym jak  "zaczęłam widzieć" w pasku informacyjnym wiadomość​ że zginęliśmy w wypadku , wzięłam tabletki na uspokojenie narazie ziołowe ale trochę pomogły , poszłam też do kościoła Franciszkanów zapalić świeczkę i odmówić modlitwę przy obrazie Matki Boskiej w intencji szczęśliwej podróży Dziś trochę większy spokój.
    Spójrz na to inaczej: a jeżeli rzeczywiście zginiecie, to i cóż? Każdy musi przecież umrzeć. Pewnie, że szkoda, ale to Bóg jest Panem życia i śmierci i jeśli nadejdzie nasz czas, to żadne środki ostrożności nie pomogą. Wielu ludzi umiera we własnym łóżku. Jest takie piękne przysłowie, które przypomniał Papież Franciszek: "Nadie se muere en la víspera" [nikt nie umiera w przeddzień dnia własnej śmierci]. Zadbać o łaskę uświęcającą, nie zapomnieć o testamencie i nie dręczyć się tym, na co się nie ma wpływu, a na drodze oczywiście uważać.
    Podziękowali 2Kika39 jan_u
  • @Joanna i Bronisław dzięki  <3, testamentu pisać nie będę jednak :D ,ale spróbuję nie martwić się tym , a zamiast tego cieszyć się wakacjami . U nerwicowców fobików ,ciężko z tym jest. 
    A tak z innej beczki ,nie wybiera się ktoś jutro rano w drogę Jasło-Kraków ,trzeba zwinąć trzech dorosłych i dwa wieńce ;) ,nie wypalił transport który miał być na pogrzeb.
  • @Kika39 - wiem z własnego doświadczenia,że lęki trzeba "brać za łeb", bo jak nie to one nas biorą i pokonują
    a tu dzieci trzeba wychować :)
    trzymaj się Kika!
    Podziękowali 2Kika39 Karolinka
  • Co polecacie na dłuuugą podróż z dwójką dzieci ( 5 lat i 2 latka). Jak im umilić czas, by coś w tym aucie robiły, a mimo to siedziały? Macie jakieś sprawdzone pomysły?:)

    @jan_u, może Twoje doświadczenie coś pomoże?

  • U nas się sprawdzają piosenki dla dzieci, bajki grajki no i w razie kryzysu bajki na monitorach.
  • U nas ostatnio niezastąpiona jest zabawa pt. Cz twoja lalka lubi. Nienawidzę z całego serca, ale na długo potrafię je zająć pytaniami Czy twoja lalka była kiedyś u fryzjera, lubi szpinak etc :-)
    Podziękowali 2Marcelina Monira
  • Kto pierwszy zobaczy..... Czerwony samochód, traktor, psa itd.

    Starszaki dostawały listę słów po angielsku, odhaczaly zauważone po drodze.
  • My praktykujemy też historie z życia. Przy czym ja opowiadam wprost, a moja żona w stylu "a mała Marysia poszła kiedyś do swojej babci i..."
  • U nas ostatnio świetnie się sprawdziły bajki-grajki - tym bardziej, że w samochodzie nigdy wcześniej nie słuchali i zadziałał efekt zaskoczenia również :)
  • Dzięki, audiobooki jak najbardziej, zabawy ciekawe. My czasem się bawimy w zgadnij, co to jest. Myślę jeszcze nad małymi książeczkami z zadaniami. :)

  • My jeszcze w krowę za 10 gramy. To z Kacperiady, która onegdaj mielismy jako audiobook. Mlodszym pomagamy liczyc.
  • Ja się zgadzam, w razie draki, jak maluchy plączą to działały tylko bajki na monitorach. Tak u dzieci 1-2 latka. Starsze już jakoś inaczej dało radę zająć. Raz zadziałała u roczniaka piosenka Zając Poziomka. Słuchaliśmy w kółko przez ponad godzinę, aż mogliśmy stanąć i tylko przy tym nie płakał.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.