Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Choroby a społeczne zgromadzenia

1235713

Komentarz

  • Z jelitowka byś dziecko dała do pkla???
  • To może jeszcze i babcię weźcie w obronę. Przecież zostając z chorym wnukiem też może się zarazić, a odporność u starszej osoby już nie ta... I piszę to z autopsji- moje dzieci już drugi raz chorują, a babcia jeszcze z pierwszej infekcji nie wyszła

    Podziękowali 1Nika76
  • Tak jak już tu ktoś napisał - jak doszła do siebie to posłałam, nie czekając 2 tygodnie
  • @Elunia a wiesz lepiej na co mi córka choruje?
  • maggie27 powiedział(a):
    To może jeszcze i babcię weźcie w obronę. Przecież zostając z chorym wnukiem też może się zarazić, a odporność u starszej osoby już nie ta... I piszę to z autopsji- moje dzieci już drugi raz chorują, a babcia jeszcze z pierwszej infekcji nie wyszła

    Może to była solidna przedwojenna babcia?
    Podziękowali 2jan_u Katia
  • Ale na pierwszej stronie, w drugim swoim poscie, umieściłas link odnosnie jelitowki i trudności w jej uniknieciu...
  • Problem w tym ze to moje przynosiło wszystkie przedszkolne katary do domu i to ono samo nazywa się dzieckiem o obniżonej odporności a w przedszkolu ciągle są chore dzieci
  • O jelitowce tez pisałam. W tym wątku tez 

    O co chodzi?  :o
    Podziękowali 1mysikrolica
  • Jednak się odezwę, bo mi się nudzi ;)

    Spróbuję tak bardziej ogólnie.

    W życiu nie zawsze jest różowo, ale trzeba jakoś ciągnąć. Na tym forum dowiedziałam się, że można akceptować nieraz bardzo trudne sytuacje związane z wielodzietnością, chociaż ogromna większość rodziców wychuchanych jedynaków nazwałaby to  nieodpowiedzialnością, głupotą itp. (np. zostawianie małego dziecka pod opieką niewiele starszego rodzeństwa, by jechać do lekarza z innym dzieckiem). Ale co zrobić, nieraz nie ma na podorędziu babci, środków finansowych na nianię czy życzliwych sąsiadek.

    Samotne rodzicielstwo, to jak dla mnie jeszcze wyższy level. Dlatego akurat tutaj dziwi mnie taka ostra krytyka.
    Podziękowali 3Nika76 kasha jan_u
  • i teraz to to jest problem
    Nika76 powiedział(a):
    Problem w tym ze to moje przynosiło wszystkie przedszkolne katary do domu i to ono samo nazywa się dzieckiem o obniżonej odporności a w przedszkolu ciągle są chore dzieci
    no to jest to problem, czy nie?
    Ty czy oni, co za różnica?
  • Od początku mowie ze nie wymagam od nikogo żeby się zamykał w domu

    Bo nie znam jego sytuacji i nie chce osądzać
  • ale właśnie jakbyś wymagała i od siebie i od przedszkola, to może częsci infekcji dałoby się uniknąć? i tylko o to chodzi! 
    Podziękowali 2Agnieszka82 Katia
  • Eee... ja juz mam dość walenia głowa w mur i w przedszkolu i w życiu

    Z niektórymi sprawami lepiej się pogodzić
  • edytowano październik 2017
    Bagata, są różne trudne sytuacje. A co zrobić, jak jest mąż ale alkoholik, z którym dziecko zostać ńie może, a matka do pracy iść musi? ( przykład koleżanki, dosyć skomplikowana syt życiowa) Tu chodzi o podejście - czy puszczam dziecko chore/zarażające jeszcze i uważam że jest ok, bo MI , w mojej sytuacji wolno, czy puszczam ww dziecko, bo akurat tym razem nie udał się załatwić opieki , ale wiem źe to nie jest ok. 
    Naprawdę, nie tylko jedna Nika ma trudne źycie. Ale cała dyskusja nie zaczęła się od sytuacji granicznej jednak....
    Podziękowali 2Nika76 OlaOdPawla
  • edytowano październik 2017
    @Skatarzyna spalabyś spokojnie wiedząc że ktoś po Twojej interwencji traci środki do życia dlatego że nie ma z kim i gdzie zostawić chorych dzieci?
  • To co pisałam o zdrowiu dzieci gdy byłam z nimi w domu z depresją to o czym niby świadczy?
  • Tak, spałabym spokojnie. To są zwykłe zasady. 
    Jak ktoś nie radzi sobie z dziećmi, to ma problem i nie, nie mów mi, że też mogę zostać samotną matką. 
    Podziękowali 2OlaOdPawla E.milia
  • No to chyba nie pogadamy
  • @Barbasia, pozostaje mi domniemywać, że na początku dyskusji Nika wyznała, że frustruje ją siedzenie w domu z dzieckiem z ostrą jelitówką, więc zorganizowała mu dzień w przedszkolu i popołudnie na zajęciach z ceramiki, a sama udała się na shopping i hybrydę. To by wiele wyjaśniało! :)
    Podziękowali 2Nika76 kasha
  • groszek powiedział(a):
    @Nika76  a Ty spałabyś spokojnie wiedząc,że mój syn może wylądować na kilka tygodni w szpitalu, bo zaraził się od Twojej córki w przedszkolu, a z jego historią chorobowa niestety moze to tak wygladać?
    A czy Ty musisz pracować?
  • Dobra teraz dopisałaś depresje, za chwile wujka, co zgwałci dzieci jak wyjdziesz lekarstwa kupić, tylko w przedszkolu sa bezpieczne. Koniec odbioru. 
    Podziękowali 2chabrowa E.milia
  • Elunia powiedział(a):
    Nika nie było ani słowa o depresji.
    Wstrętnie manipulujesz. Dlaczego? Dla racji?
    A co... Twoje stereotypy na mój temat nie idą w parze z historią mego życia i ja teraz muszę udawać że mojej historii nie było?
  • edytowano październik 2017
    Może byłam mega nieodpowiedzialna, ale zaziębione dziecko, powyżej 7 lat zostawiałam samo w domu z telefonem pod łapką, do domu około 6 minut drogi miałam

    nie mogłam brać l4, z dwiema opiekunkami i tak ledwo zipaliśmy finansowo,a wiedziałam, że jak nie wygrzeje przeziębienia to antybol raz dwa będzie, i tak dzieci moje zostawały tydzień, dwa w domu

    Sama w ostatniej ciąży zaziębiłam się, mały urodził się z chorym serduchem i pierwsze pytanie jakie usłyszałam to czy przechodziłam wirusówkę w końcówce ciąży,

    najbardziej wkurzają mnie chruchlające osoby w kościele, noż jena
    i te łażace do pracy, mój l4, znowu pensja 80% plus leki i znowu pod kreską
    także tego
    sorry, ale mało empatyczna jestem
    Podziękowali 2kasha Barbasia
  • edytowano październik 2017
    groszek powiedział(a):
    @Nika76 ale to mnie pytasz o czym świadczy?
    Nie. To było do @Malorzata
  • Bagata powiedział(a):
    @Barbasia, pozostaje mi domniemywać, że na początku dyskusji Nika wyznała, że frustruje ją siedzenie w domu z dzieckiem z ostrą jelitówką, więc zorganizowała mu dzień w przedszkolu i popołudnie na zajęciach z ceramiki, a sama udała się na shopping i hybrydę. To by wiele wyjaśniało! :)
    Niemalże, ale ja źle czytam i dokuczam, więc proszę się mocno zdystansować.
    Podziękowali 1Barbasia
  • Pisałam w tym poście o tym ze moje dzieci chronicznie chorowite były nawet jak nie musiałam ich dawać w chorobie do przedszkola
  • Eee dajcie mi spokój....

    Jak chcecie wierzyć że sobie tu siedzę z cygaro i mam listę argumentów na podoredziu żeby nimi zonglowac w celu zwiększania prestiżu czy cus to sobie myślcie.

    Możecie sobie myśleć co chcecie o mnie

    No co mi chciałaś udowodnic @Malgorzata ?
  • Elunia powiedział(a):
    Nika76 powiedział(a):
    Pisałam w tym poście o tym ze moje dzieci chronicznie chorowite były nawet jak nie musiałam ich dawać w chorobie do przedszkola
    no to zacytuj proszę

    Pisała pisała.  Ale nie wynikało z tego ze z depresją była w domu. Tylko ze była w domu.
    Nie wiem czy znajde
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.