Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

roraty...

1356711

Komentarz

  • @MAFJa jesteście mega. My nie jesteśmy w stanie wstać jeszcze na laudesy przed roratami... 
    Podziękowali 3MAFJa Agnieszka82 Milamama
  • No my też średnio.. Ale M twierdzi że nie śpi :-) 
  • Ale jednak wstajecie.. 
  • Powiedzmy :-) 
  • @annabe, nie wiem, czy coś takiego by Cię urządzało, ale w naszej szkole (Strumienie, na 3 maja 129) są roraty w poniedziałki i środy o 7:15, zawsze to te 45 minut do przodu... kończą się przed 8. Zapraszamy :)
    Podziękowali 1AgaMaria
  • @Joanna niestety ale te nasze na 6:30 powodują ze ledwo się wyrabiamy do szkoły  ;)
  • @Gosia5 - taką owsiankę moje dzieci lubią, to taką gotuję. Zależy mi też, żeby to było ciepłe i rozgrzewające. Na zimno i jeszcze z jabłkiem wtartym, to zupełnie nie to, o co mi chodzi.
  • edytowano grudzień 2017
    @Katarzyna , nie proponowałam na rano owsianki z jabłkami, tylko się zdziwiłam, że tak długo gotujesz, bo ja taką z jabłkami tylko zalewam i płatki są miękkie. Ale skoro Twoje dzieci tak lubią, to mi nic do tego :)
    A jak Ed i Danusia w kościele?
  • No, roraty u dominikanesow to jest to, co lubie. Nic nikomu nie urwie od zachowania calej urody liturgicznej, odwrotnie - dzieci rozdziawione z zachwytu na widok ojcow ze swiecami w ciemnym kosciele. Nie ma lampionow, wszyscy wierni maja cienkie swieczki woskowe. Jest nieprawdopodobnie pieknie. I do szkoly sie zdanża ;) 
    Podziękowali 3sylwia1974 Polina AgaMaria
  • Też lubimy rozgotowaną owsiankę,ale na mlekui z bakaliami.
    Nie no idę owsiankę gotować....narbiłyście smaka... :yum: 
  • @Gosia5 - u nas owsianka jest daniem śniadaniowym. Jakoś mam potrzebę, żeby była na ciepło, a i dzieciakom tak pasuje. Latem czasem jedzą musli z jogurtem, to wtedy ta owsianka jest prawie całkiem surowa (trochę podprażona na suchej patelni razem z bakaliami) i też im dobrze wchodzi.
    A maluchy dziś w kościele były do zniesienia. Danuchę prawie całą mszę nosił najstarszy, więc była zadowolona. Ed trochę marudził, że mu się nudzi, ale dał radę. Chyba był za bardzo zmęczony, żeby dokazywać, bo głównie siedział, przytulał się do mnie i mruczał, że nudno. Oby nie było gorzej, to wytrwamy do Świąt :)
    Podziękowali 2Gosia5 AgaMaria
  • Wzięłam wózek na mszę. F (w marcu 3 lata) dawno już nie korzystał. Teraz z radością do niego wszedł i całą mszę przesiedział.
    Podziękowali 1sylwia1974
  • To my, wręcz przeciwnie, dla Danuchy (13 miesięcy) nie wzięliśmy wózka. I tak nie chce w nim siedzieć. Bez sensu klamora ciągnąć ze sobą.
    Podziękowali 1Polina
  • Gosia5 powiedział(a):
    Wzięłam wózek na mszę. F (w marcu 3 lata) dawno już nie korzystał. Teraz z radością do niego wszedł i całą mszę przesiedział.
    też pamiętam ten motyw u nas :) na dwa wózki też nam się zdarzało... przez kilka lat 
  • U nas roraty 3 razy w tygodniu o 17 :| Przy dobrych wiatrach to może ze 3 razy będziemy mogli być. 

  • @sylwia1974 , w zeszłym roku F nie chciał siedzieć w wózku. Tak do kazania wysiedział, potem musiałam wózek wynieść do kruchty, bo inaczej jeździł nim po kościele. Teraz wózek to atrakcja :) Zobaczymy, jak długo.
    Podziękowali 1sylwia1974
  • Byliśmy!
    Położyłam wczoraj dzieci wcześnie spać, żeby mogły wstać o godz. 5.00, a one jak na złość nie chciały spać. Tłukły się w łóżkach do 23.00.  Byłam pewna, że nie wstaną, a one równo z budzikiem się obudziły :)
    Podziękowali 1AgaMaria
  • ja z jednym byłam o 6.30 -całe Roraty przy lampionach, potem śniadanko i do szkoły
    i teraz ten sam poszedł drugi raz z siostrą na 18 - i myślę,że zaśnie jej tam....
    Podziękowali 1AgaMaria
  • My jutro też się wybieramy. Ale na codziennie to ja raczej nie nastawiam się... Pamiętam że na starym mieszkaniu z 2 czy 3 lata temu robiliśmy z dziećmi laudesy rano.. Przy lampionach..a  na roraty raz w tygodniu. 
  • @MAFJa , laudesy to Liturgia Godzin?  
  • Jutrznia(psalmy, czyt, ewangelia)  liturgię godzin też czytamy.. Chociaż z dziećmi odpuszczamy niektóre rzeczy
    Podziękowali 1Gosia5
  • Przyszykowałam wszystko na jutro. Jak mi się uda ze wszystkimi jutro pójść i z moim brzuchem to se kurtka medal dam. W każdym razie o tym myśleniu o wstawaniu porannym juz mi się spać chce. Najbardziej się martwię jak najmlodssi zniosą poranne budzenie a zwłaszcza Franek - jak wpadnie w histerie to pozamiatane. Ale juz ustalilam z najstarszymi - ze jak awaria z najmłodszymi to same pójdą na roraty, Kościół blisko.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • edytowano grudzień 2017
    Ja tam sama chodziłam na roraty. Daleko nie było. Miałam wtedy 8-9 lat. Z rok starszą siostrą chodziłam. Potem się przeprowadziliśmy i roraty były po południu. Teraz mam kościół daleko i nawet najstarsi nie mają jak dotrzeć. :( A chętnie bym towarzystwo od 6 lat w górę wysłała i sama w domciu z maluchami i brzuchem została :)
    edit: Nie żebym rorat nie lubiła, ale żal mi budzonych maluchów.
    Podziękowali 1Agnieszka82
  • Najstarsza ma 10 lat.
  • No dobra wstalam. Kto wstał? Zaraz starszaki budzę, maluchy na końcu. Kasza się gotuje.
    Podziękowali 1madzikg
  • Ja tez. Idę po starszych .
  • Wróciłam :blush: Śniadanko i za robotę....
    Podziękowali 1AgaMaria
  • I nam się udało, choc ciezko bylo wstac po nieprzespanej nocy. Mały taki spokojniutki w kościele.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Ja byłam. Niestety znowu chwilą nerwów z Tosia rano. Do trzech razy sztuka 
  • Byłam dzisiaj :smile: 
    Podziękowali 1AgaMaria
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.