Chciałabym kupić samochód. Myślę o nowym. Średnia wielkość, ekonomiczny i co dla mnie ważne bezpieczny. Innych wymagan nie mam. Jestem ignorantem marek. Tz marze o volvo, ale zakres cen zweryfikował moje marzenia. Moge zasłużyć soe na 50000-65000. Co polecacie?
Komentarz
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/1-4-tsi-grozi-powaznymi-awariami/grxb9
tdi
https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_Volkswagena
Dobre są peugeoty. W sumie prawie bezawaryjne i mają mocne blachy. To istotne bez garażu. Nadto są niewielkie gabarytowo a bardzo pojemne w środku zarówno w części osobowej jak i w bagażniku.
Jak masz opcję to popatrz na skody. Rownie mało awaryjne.
Hondy też warto rozważyć.
Opcjonalnie tanie w eksploatacji i naprawach są citroenym
Tylko tak sie zastanawiam dlaczego kupując nowe auto kłopoczesz sie naprawami. Bedziesz nim do emerytury jeździła? Pierwszy okres jest na gwarancji i rękojmi. To Cię problem nie dotyczy. Później sprzedasz i kupisz inne jak znam życie. Psuć poza bieżącym serwisem bedzie sie po pieciolatce
yariska grodzka za mala. Ja marze o dużym aucie. Najchętniej to bym se kupiła tira ale gore wziął rozsadek wiec niech będzie sredni ale większy niż mały.
Koleżanka kupiła za niecałe 55 tyś, coś tam utargowala.
Spore, przestronne i bardzo zgrabne.
Fajne są też nowe kia rio