Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czas na Czystość

Komentarz

  • Może to trochę wynika z faktu, że jestem w jakimś stopniu neofitą, ale trochę sztucznie odbieram takie świadectwa. Przejrzałem filmik pobieżnie (strasznie złe, z przerwami i długie nagranie) i być może z tego względu coś przegapiłem. Ta moja poniższa opinia dotyczy bardziej ogółu promocji czystości. 

    Posłużę się mądrością Ojców Pustyni.

    A więc dlatego, że większość ludzi jest na etapie:
    Ci, którzy oddają się zmysłowym i zgubnym przyjemnościom, tracą właściwe pragnienia duszy. Dlatego stają się całkowicie „ciałem”. Natomiast Duch Boży, według tego, co napisano, nie może pozostawać w nich (zob. Rdz 6,3). (św. Grzegorz Palamas) http://ojcowie.ps-po.pl/utrata-pragnien-duszy/

    Ponieważ:
    Demon nieczystości wymusza pożądanie odmiennych ciał. [ciach] Kala on duszę i nakłania do czynów niegodziwych, mówienia różnych słów i słuchania ich w odpowiedzi, tak jakby obiekt [pożądania] był widoczny i obecny. http://ojcowie.ps-po.pl/nieczystosc/

    I ludzi, posiadających zdrową i czystą duszę jest niewielu. Tak naprawdę niewielu zdaje sobie sprawę czym tak naprawdę jest owa dusza:
    Dusza ludzka jest jedna, chociaż obdarzona wieloma władzami. Posługuje się ciałem jako organem, ono zaś z natury dostosowuje się do niej. (św. Grzegorz Palamas) http://ojcowie.ps-po.pl/dusza-ludzka/

    Więc dlaczego tak dużo świadectw mówiących o czystości/świętości jest jakby skierowana do świętych?
    Znakiem namiętności w naszej duszy jest wypowiedziane słowo lub też poruszenie ciała, po którym nasi wrogowie spostrzegają, czy przechowujemy wewnątrz ich myśli i hodujemy w sobie, czy wyrwawszy je z duszy troszczymy się o nasze zbawienie. Tylko bowiem Bóg, który nas stworzył, zna nasz umysł i nie potrzebuje znaków do poznania tego, co kryje się w sercu. http://ojcowie.ps-po.pl/namietnosci-3/

    Przecież zdecydowana większość ludzi nie ma takich doznań duchowych, wypływających z czystości/świętości. Dlatego tego typu promocja czystości jest dla mnie niezrozumiała.
  • Te dziewczyny śpiewające na koniec są takie słodkie, mało jest teraz takich dziewcząt.
  • Bo one takie są śpiewające dla Boga i Matki Bożej.
    Szczególnie piękna jest ,,Nikt Cię nie kocha tak jak ja'',Obudz mnie do wiary matko''
    Niedawno jedna z dziewczyn przeżyła cieżki wypadek i jest 2 miesiące w śpiączce .
    Podziękowali 1Malena
  • edytowano kwiecień 2018
    No z trudem oglądnąłem. Od 45 minuty filmik trzeszczy (oglądnął go ktoś całego?). Słuszne jest wezwanie do rewolucji, ale takie trochę dziwne. Nie chodzi w niej aby zmienić podstawę, a tylko raczej to co widać: ubiór, brak makijażu itd. Te rozwody, o których mowa, przyczynę mają raczej w pustce niż w tej strasznej nieczystości. Małżonkowie którzy "ulegli rozpuście", rozwodzą się, bo nie przychodzi im do głowy że relacje małżeńskie mogą opierać się na "przyjemnościach duchowych". Straszne jest to, że wszędzie trąbi się o tym że rozwód jest z przyczyny wszędobylskiej rozpusty. I tu uważam , że prawem każdego człowieka jest wzrost, także ten duchowy i każde małżeństwa są do uratowania.

    To że różaniec i modlitwy są podstawą walki duchowej, jest tak samo oczywiste jak i to że praktyka przynosi efekty, w przeciwieństwie do suchych (bez praktyki) rozważań teoretycznych. To oczywista oczywistość.

    Przyznam że nie bardzo rozumiem te nauki JP II, czy osób Jemu podobnych dotyczące czystości. Dla mnie w walce bardziej są skuteczne proste, zrozumiałe podstawy opanowane do perfekcji. U takich ludzi, jak ta Pani, brakuje mi akceptacji dla swoich słabości. No chyba że jest to osoba święta. Jest w tym filmiku też, chwalona postawa ratowania samego siebie. Dla mnie wynika to bardziej z niewiedzy, ale też i z egoizmu. Skoro ktoś jest przyczyną nieczystych myśli, zachowań, itp to trzeba się odciąć. Dla mnie bardziej przemawia postawa ojca pustyni, do którego jak przyszła prostytutka z zamiarem uwiedzenia, to w ramach walki z nieczystymi pożądliwościami spalił w ogniu obie ręce.

    Jak ktoś ma skutecznie walczyć o sprawy duchowe wierząc w motywacje? Też jakoś marnie to widzę. Szkoda że mam wrażenie, jakbym tylko ja miał takie wątpliwości.
    Podziękowali 1Ona64
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.