Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Sól egzorcyzmowana

124»

Komentarz

  • @J2017,
    mogę? Myślę, że to tak samo jak z obrazami, które wieszamy na ścianach czy figurkami. Dany medalik, przedstawiający konkretną świętą/świętego oznacza prośbę o jego pomoc i wiarę w jego obecność.
    Ktoś już w tym wątku pisał, że jako ludzie potrzebujemy znaków i Pan Bóg o tym wie. Tak jak sakramenty przez konkterne znaki/gesty oznaczaja niewidzialną łaskę, tak obrazy, obrazki, figurki, medaliki oznaczaja Świętych Obcowanie którego tu nie dostrzegamy zazwyczaj zmysłami.

    Nie bez przyczyny, myślę, Matka Boża prosiła św. Katarzynę o wybicie medalika z konkretnym obrazem i modlitwą. Albo podarowała szkaplerz. To są znaki Jej obecności przy nas. 

    Gdy wyjeżdża daleko ktoś bliski, spojrzenie na jego zdjęcie przypomina nam jego osobę - to też, myślę, jeden z celów, dla których możemy nosić medaliki. W końcu na telefonach mamy a w portfelach nosimy tak często fotografie tych, których KOCHAMY.  

    A jeśli łańcuszek się zrywa, można medalik zawiesić na rzemyku.
  • Pytam zatem ponownie, bez kpin, o co chodzi z "zaczarowaniem przez potrawę" i stosowaniem wtedy tej soli.
    Gdybym przeczytała to gdziekolwiek indziej, pomyślałabym że to jakaś wiara w magię czy coś podobnego, ale źródło chyba wiarygodne, to samo które linkowała AgataZi (katolik.pl).
  • @Paprotka, nie wiem. Ale... egzorcyści mówią faktycznie o czymś takim, że na daną rzecz można rzucić urok, albo można do jakiejś rzeczy "przywiązać" przekleństwo. Szamaństwo działa. Zły parodiuje znaki Boże, 
    Tyle że jedni wiążą 'na to' czerwone wstążeczki inni żyją sakramentami i korzystają z sakramentaliów. 

    A czemu, zdaniem niektórych te wstążeczki "działają" czy przelewanie wosku "działa"? - Sądzę, że z prostego powodu, Jeśli przyczyną jakiegoś złego stanu jest Zły, to on chętnie odpuści "po wosku", bo ma tym sposobem kolejnego wyznawcę "czarów". I taki ktoś zamiast iść do spowiedzi, do Komunii, poświęcić dom święconą wodą, przelewa wosk. 
  • tylko po czym w ogóle poznać że działa?

    dla mnie to się nie różni niczym od wiary w magię, magiczne przedmioty...kawy egzorcyzmowanej nie piłam, ale po tej historyjce nabrałam ochoty z ciekawości jak zareaguję :D  
  • Rien, niesłusznie skupiasz na mnie swoją złość. Zadałem tylko kilka pytań starając się zrozumieć całe zjawisko. Zawsze jest lepiej pytać, zamiast przyjmować na wiarę wszystko, co ktoś powie.
  • Podawałam link na pierwszej stronie wątku

    http://egzorcyzmy.katolik.pl/egzorcyzmowana-woda-olej-sol-kadzidlo/

    to pierwsza pozycja która wyskakuje w google po wpisaniu "sól egzorcyzmowana"
  • AgataZi powiedział(a):


    Natomiast nie jestem pewna czy ci, którzy korzystają z pomocy różnej maści wróżek, szamanów, bioenergoterapeutów, uzdrawiaczy medycyny naturalnej, znachorów, sekciarzy itp. nie dostają czegoś do picia lub jedzenia. A takie rzeczy na bank są przez nich odpowiednio "omodlone", poświęcone i w świecie ducha nie są obojętne.
    Na mój rozum to o coś takiego chodzi.
    Tak, są przez nich "omodlone" . Gdy byłam nastolatką chodziłam do pewnej Rosjanki , która "leczyła" energia, masażami. Do domu dawała mi wodę do picia,, którą mieszała ręką i mamrotała tam coś po rosyjsku. W swojej praktyce stosowała.magie...
  • @AgataZi, zgadzam się Tobą i, zapewniam @jukaa, nie praktykuję dolewania wody egzorcyzmowanej gościom do kawy na co dzień! Więcej nawet - zdarzyło mi się to jeden jedyny raz, bo akurat miałam ją na blacie kuchni, a na osobie, o której pisałam, bardzo mi zależy. Jej reakcja była jednak wymowna. Przy czym niczego nie wniosła dla jej życia duchowego, bo wnieść bez jej zgody nie mogła. 

    Oponuję tylko i wyłącznie przeciwko opiniom, że np. sól egzorcyzmowana to "zaczarowane ziarenka". Zarówno woda jak i sól czy olej, to sakramentalia, z których można korzystać dla swojego dobra duchowego - i nie wypada z nich kpić, jeśli się deklaruje 'bycie' wierzącym i praktykującym rzymskimkatolikiem.  

    Sama teraz nie widzę takiej potrzeby, by z nich korzystać, ale poleciłabym bez mrugnięcia okiem osobom, które mają jakieś problemy duchowe czy obracają się w środowisku wrogim Kościołowi. 

    @Maciek_bs , pytać a pytać kpiąc, to różnica znacząca jest. Poczytaj się... :smile: 
  • Daj spokój. Mogłaś mnie przekonać, a wolisz pouczać. To strata czasu.
  • @Maciek_bs, wolisz prowokować niż normalnie pytać. Naprawdę się poczytaj. To czasem dobrze robi. 
    Jeśli nie przekonuje Cię KKK, to nie mam szans. To nie są rzeczy "namacalne", to rzeczywistość duchowa. Nie ma twardych dowodów. Po prostu. I wszystko można podważyć. Dlatego wiara, to wiara, nie pewność. Stąd nie dyskutuję z KKK. Po prostu. Tak łatwiej. 
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • W katechizmie nie ma ani słowa o soli egzorcyzmowanej, doskonale o tym wiesz. Dlatego właśnie nadrabiasz brak argumentów protekcjonalnym tonem. Grzecznie stwierdzam, że na mnie to nie działa.
  • @Maciek_bs, tak właśnie w ramach "grzecznego stwierdzenia" pytałeś, czy warto zajmować się czymś, co jest "itp"... A o tym, że jest zawarte w "itp." wiesz dzięki mnie, swoją drogą. I jakimś awansem do Biblii było. I jeszcze podobne kwiatki. No prosze Cię...

    Zacznij grzecznym w ogóle, to ja przestanę "protekcjonalnym", jak to nazwałeś, kiedykolwiek. Nie lubię, kiedy ktoś obraża czyjeś (w tym i moje) świętości. Wystarczyłoby/wypadałoby 'przepraszam' i byłoby po sprawie, zaręczam. A tak to manipulujesz poczuciem winy i bawisz słówkami, wymigując od odpowiedzialności za swoje własne niegrzeczne stwierdzenia. Na mnie to akurat, niestety, działa, ale jako mężczyźnie tym bardziej Ci nie wypada tego wykorzystywać. 

    Merytorycznie? - Przytoczyłam tekst modlitwy nad solą, którą odmawiają kapłani z Rytuału dla egzorcystów. zauważyłam, że istnieje coś takiego w Kościele jak sakramentalia i nie jest czymś niewłaściwym z nich korzystać (przymusu też nie ma). Czego więcej potrzeba katolikowi merytorycznie? Bo ja nie wiem. 


    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Zastanów się, czemu ta akurat praktyka to dla Ciebie "świętość".  To właśnie mnie niepokoi, bo gdybyśmy rozmawiali np. o święceniu pokarmów na Wielkanoc, to nikt by się tak emocjonalnie nie angażował i nie był przewrażliwiony na punkcie tej praktyki. Zobacz, że każesz się przepraszać za lekceważenie soli. O co w tym chodzi?
  • nie każe się przepraszać za lekceważenie soli, tylko za kpiący ton
  • Czy sól ze święconki wielkanocnej ma właściwości soli egzorcyzmowanej?
  • A czy błogosławieństwo i egzorcyzm to jedno i to samo?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.