oczywiście musi być zakamuflowana szpilka w stronę ewentualnego elektoratu
skąd wiesz czy ten przyjęty policzek nie otrzeźwi rudej i sama przestanie tak robić?
przecież ja się nie cieszę, że dają sobie po mordach może ten pierwszy i z pewnością ostatni policzek wymierzony przez p.Dominikę zwróci uwagę ogółu, że tak nie można dotychczas nie słyszałam o tej rudej i jej wyczynach, ale już teraz wiem i jestem oburzona, że wcześniej nikt nie reagował tak jak teraz ona sama
w sumie przyznaję - nie powinna policzkować ale przyłożyć tortem lub - jeszcze lepiej - założyć kartonowe pudełko na głowę. Tyle że pewnie nie miała pod ręką. Takich ludzi jak ruda trzeba ośmieszać a nie kreować na męczenników.
Dobro Polski? Gdzie ono jest w tych przepychankach i darciu mordy?
A nie pomyślałaś o cierpieniu obecnych tam kombatantów? Niektóre osoby płakały, inne były wstrząśnięte. P. Dominika od kilkunastu lat zajmuje się kombatantami, wielu z nich stało się jej przyjaciółmi; wielu służyła w chorobie i trudnych momentach, a także – w razie potrzeby – w ostatniej drodze.
Babeczka nie angażowała się w politykę i nie miała najmniejszego zamiaru tego robić.
Ale, gdy w roku 2017 ze względu na jej serdeczne relacje ze środowiskiem kombatanckim, Wojewoda Dolnośląski zaproponował jej stanowisko Pełnomocnika ds. stulecia Obchodów Niepodległości oraz realizacji programu Niepodległa - zgodziła się.
***
Ciekawa jestem, jak byś zareagowała będąc tam i widząc rozpacz w oczach bliskich Ci osób. Ten jazgot zagłuszał słowa prezydenta, a ogrom nienawiści porażał.
w sumie przyznaję - nie powinna policzkować ale przyłożyć tortem lub - jeszcze lepiej - założyć kartonowe pudełko na głowę. Tyle że pewnie nie miała pod ręką. Takich ludzi jak ruda trzeba ośmieszać a nie kreować na męczenników.
Gdyby zrobiła, tak jak myślisz - reakcja "totalniactwa" była by identyczna.
Kombatanci stanęli w obronie Arendt-Wittchen: Zachowanie osób zakłócających przebieg uroczystości było dla nas bardzo przykre
– My, niżej podpisani uczestnicy Światowego Zjazdu Weteranów Walk o Niepodległość RP w dniu 1 września br. w Warszawie, wyrażamy oburzenie faktem zakłócania uroczystości, a w szczególności przemówienia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej i brakiem reakcji służb porządkowych na agresywne i niekulturalne zachowanie postronnych osób - napisali uczestniczący w uroczystościach kombatanci.
– Z bólem stwierdzamy, że zachowanie osób zakłócających przebieg uroczystości było dla nas bardzo przykre i zasmucające. Jesteśmy oburzeni brakiem reakcji ze strony służb porządkowych, które nie reagowały na zakłócanie porządku publicznego przez osoby po drugiej stronie barierek. Zachowanie tych osób było wielce naganne i głęboko lekceważące dla nas, chcących w ciszy i powadze uszanować pamięć poległych bohaterów - napisali.
– Jednocześnie wyrażamy nasze poparcie dla osoby, która podobnie jak my, oburzona tak nagannym zachowaniem, może nieco zbyt emocjonalnie zareagowała na niedopuszczalne zachowanie i stanęła w naszej obronie. Szkoda, że nie uczyniły tego służby policyjne, ponieważ czuliśmy się bezbronni wobec chuligańskich zachowań postronnych osób - można przeczytać w liście.
Komentarz
skąd wiesz czy ten przyjęty policzek nie otrzeźwi rudej i sama przestanie tak robić?
przecież ja się nie cieszę, że dają sobie po mordach
może ten pierwszy i z pewnością ostatni policzek wymierzony przez p.Dominikę zwróci uwagę ogółu, że tak nie można
dotychczas nie słyszałam o tej rudej i jej wyczynach, ale już teraz wiem i jestem oburzona, że wcześniej nikt nie reagował
tak jak teraz ona sama
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/hiszpania-turyści-wszczęli-bójkę-z-kierowcą-autobusu-dołączyli-pasażerowie-i-przechodnie/ar-BBMTAz6?ocid=spartanntp
ps. Kociara, przecież Kodziarom o to chodziło, mają wreszcie swoją męczennicę, po ta są te prowokacje. Są szczęśliwi.
A nie pomyślałaś o cierpieniu obecnych tam kombatantów? Niektóre osoby płakały, inne były wstrząśnięte. P. Dominika od kilkunastu lat zajmuje się kombatantami, wielu z nich stało się jej przyjaciółmi; wielu służyła w chorobie i trudnych momentach, a także – w razie potrzeby – w ostatniej drodze.
***
Ciekawa jestem, jak byś zareagowała będąc tam i widząc rozpacz w oczach bliskich Ci osób. Ten jazgot zagłuszał słowa prezydenta, a ogrom nienawiści porażał.
Gdyby zrobiła, tak jak myślisz - reakcja "totalniactwa" była by identyczna.