Na zachodzie to kobiety pracuja zawodowo. Jak maja prace i dzieci to oczywiste jest ze korzystaja z pomocy ale jedna samotnie mieszkajaca osoba to len i tyle. Zreszta jak 1 osoba moze tak zabrudzic mieszkanie? Mnie na sprzataczke stac i to na caly etat. Tylko uwazam to za bezsens skoro nie pracuje a na ksiazke i na kursy i wyjscia czasu wystarcza.
jak kto wola elektryka do wymiany pstryczka to ok, jak kto hydraulika do odetkania zlewu ok. a jal specjalistke od mycia podłogi to juz nie ok, ciekawe. za to najwięcej bezpłatnych i niezamówionycj specjalistów w ocenianiu innych.
W zyciu nieimylam okien w domu - przychodzi umowiony czlowiek to robi. Nie lubie tez cackac sie z brudnymi talerzami - mam zmywarke od tego, mam suszarke i meza podlaczonego do stacji parowej Zatrudniania osoby od sprzatania codziennego jeszcze nie rozpatruje, ale w przyszlosci, jesli nie bede juz miala w sobie sily, energii i czasu, to czemu nie? na razie pracuje generalnie z domu, wiec jestem w stanie te prace wykonac sama. Strasznie dalysmy sie wmanewrowac w mit Matki - Polki, ktora musi wszystko ogarnac sama, chocby miala pasc trupem ze zmeczenia. A pani z filmikow - brawo. Daje rade zorganizowac i prowadzic dom i nie zapomniala, ze powinno sie tez dbac o siebie. Super! A ze ma zapewne osoby do sprzatania i do prac w ogrodzie i miliona innych czynnosci - jej meza kasa i ich wspolna decyzja, na co chca wydawac, i jakie maja priorytety. Mi sie podobaly te filmiki - widac na nich fajna rodzine ( nawet, jesli jest to wizja urozowiona i upodrawana, to i tak milo sie patrzy:))
I wlasnie o to chodzi. Przynajmniej mozna zobaczyc cos pozytywnego o duzej rodziniei a nie ze to patologia ( mam kuzynke, dla ktorej patologia jest juz powyzej trojki:))) Sama nie ma zadnego, wiec moze zazdrosci. nie wiem
Hahaha, moja babcia rocznik 1926 miała nianie do swoich dzieci i Panią która wpadała pomoc w praniu, a zupki przecierane dla maluchów gotowała na zmianę z sąsiadka. Się umiała babka ustawić. I dalej się kobita ma dobrze.
W Europie wiekszosc kobiet pracuje, moze w USA sporo zajmuje sie tylko domem.i dziecmi. Przestan prezentowac znow takie roszczeniowe postawy bo pozniej ludzie za to nie lubia wielodzietnych. A w Polsce w normalnej rodzinie to obydwoje pracuja i zajmuja sie domem i dziecmi. Tylko jakies nieszczesliwe kobiety biora na siebie wszystko...
Ale moment, są ludzie którzy lubią sprzątać. I często tacy pracują sprzątając. Powiem dalej, miałam znajomą która była menagerem w Polsce, z bardzo przyzwoita pensja i kiedy powiedziała że ma to w d..ie, wyjechała za granicę i sprząta. I jest zachwycona .
Powiem tak - jesli ktos cos lubi, to niech robi to, co lubi. Jesli zas czegos nie lubi, a ma fundusze, aby wynajac kogos, kto owa nielubiana, acz konieczna prace zan wykona - niech wynajmuje. To sa wybory osobiste, i nie da sie powiedziec, ze jeden jest lepszy opd drugiego.
Na tych filmach krótko widać męża, ale z tego co widać to wygląda na starszego od niej
Nie wiem czy to różnica wieku czy tak wygląda
Mnie się to podoba, bo w tym wieku często żony wyglądają , jak starsze ciocie swoich mężów - może to kwestia makijażu, figury, radości z życia...... Nie wiem
z dziećmi roznie. robisz co mozesz, a taka jedna i tak powie, ze ma balagan w pokoju z winy rodzicow, bo choć nauczyli sprzatać to juz nie tego, jak porzadek utrzymać - autentyk sprzed dwu dni.
A nie macie\mialybyscie oporow zeby taka osoba sprzatajaca krecila sie po waszym.domu, dotykala waszych rzeczy? Ja tylko przez chwile rozwazalam taka opcje jak pracowalam ale sie nie zdecydowalam bo jakos dawalam rade. Mąz co jakis czas proponowal takie cos bo jego znajomi z pracy korzystaja z pomocy pan do prasowania i sprzatania (Ukrainek) i kosztuje to grosze. Ale ta swiadomosc ze ktos dotykal by naszych prywatnych rzeczy jest dla mnie nie do przeskoczenia. Moze to kwestia juz takiego zmeczenia ze przestaje to miec znaczenie?
A nie macie\mialybyscie oporow zeby taka osoba sprzatajaca krecila sie po waszym.domu, dotykala waszych rzeczy? Ja tylko przez chwile rozwazalam taka opcje jak pracowalam ale sie nie zdecydowalam bo jakos dawalam rade. Mąz co jakis czas proponowal takie cos bo jego znajomi z pracy korzystaja z pomocy pan do prasowania i sprzatania (Ukrainek) i kosztuje to grosze. Ale ta swiadomosc ze ktos dotykal by naszych prywatnych rzeczy jest dla mnie nie do przeskoczenia. Moze to kwestia juz takiego zmeczenia ze przestaje to miec znaczenie?
Nie miałabym. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Sprzątaczki widziały już w swym życiu taki syf, że te nasze czyste w gruncie rzeczy mieszkania na nich wrażenia nie robią.
I nie wiem jakim cudem przy domu gdzie panuje minimalizm chodzi się caly dzień I pucuje ?? Czy w ogóle kto chodzi w domu caly dzień ze szmatką i sprząta ??? Tylko chyba teroetyk
Obsessive Compulsive Cleaner Co tam ze szmatką - z domestosem! I zużywa 2 butelki tygodniowo. Albo co kilka dni maluje podłogę Wrzucałam kiedyś link do tego horroru, kanał Alpha Tube
Ja rozumiem ze jak ktos nam posprzata to mamy czas dla siebie tylko to sie lenistwo nazywa. I to mi sie kloci z moim podejsciem. Rozumiem ze matka 4 malych dzieci korzysta z pomocy pani sprzatajacej ale samotna??
Co kraj, to obyczaj Moja ulubiona blogerka opowiadała, że w Tajlandii WSZYSCY mają kogoś do sprzątania, sprzątaczki zatrudniają sprzątaczki. Jak ktoś tego nie robi, est uważany za sobka Bo nie daje ludziom zarobić.
Tylko w Polsce kobiety rodzą dzieci jednocześnie pracują, sprzątają I wszystko robią same i większość życia mają kompleksy , że nie ogarniają albo , że moglyby więcej. Na zachodzie kobiety mają jednak inne myslenie pod tym względem I nie są w stanie pojąć jak Polki są w stanie to wszystko ogarniać .
Ja tam nie wiem. Ale Anthea Turner (czyli "Perfekcyjna pani domu") pisała o tym, żeby zatrudniać pomoc, jeśli tylko kogoś stać, z czego wniosek, że matki-nie-polki mają się dobrze
Komentarz
Steryliada rządzi
za to najwięcej bezpłatnych i niezamówionycj specjalistów w ocenianiu innych.
niech im tam jak najlepiej rożowo czy biało!
A w Polsce w normalnej rodzinie to obydwoje pracuja i zajmuja sie domem i dziecmi. Tylko jakies nieszczesliwe kobiety biora na siebie wszystko...
.
Ani wizualnie ani emocjonalnie.
I nudny strasznie!
Nie wiem czy to różnica wieku czy tak wygląda
Mnie się to podoba, bo w tym wieku często żony wyglądają , jak starsze ciocie swoich mężów - może to kwestia makijażu, figury, radości z życia...... Nie wiem
Sprzątaczki widziały już w swym życiu taki syf, że te nasze czyste w gruncie rzeczy mieszkania na nich wrażenia nie robią.
Co tam ze szmatką - z domestosem! I zużywa 2 butelki tygodniowo. Albo co kilka dni maluje podłogę
Wrzucałam kiedyś link do tego horroru, kanał Alpha Tube
Mam okazję obserwować z bliska