a co jeśli telefon zastąpuje CAŁKOWICIE (nie częściowo, NIE UŁatwia ale całkowicie ZASTĘPUJE) kontakty z rówieśnikami? Czy to normalna sytuacja? Zetknęliście się z czymś takim u waszych nastolatków?
Mój syn ma takiego kolegę. Zamknięty w świecie elektroniki.
Nie odbiera telefonu, prawie z nikim nie rozmawia w szkole, nawet z moim synem.... Syn do niego przychodzi z własnej inicjatywy i jest jedynym człowiekiem który ma z nim jakiś minimalny kontakt. Mama kolegi syna mego uwielbia i jest wdzięczna że przychodzi mimo trudności ze strony jej syna
tylko to oddawanie na noc nic nie daje, w nocy i tak spi, problemem jest że uważa że ma wszystko do nauki na telefonie (zdjęcia notatek itp. że używa do sprawdzania , do tłumaczenia slowek wyrażeń itp. generalnie że telefon jest NIEZBĘDNY do nauki ) i podczas nauki telefon leży cały czas obok ręki i zagląda do niego - wiem że jednocześnie też pisze z ludzmi, zagląda na fb i inne aplikacje co wg. mnie raczej rozprasza, odciąga od nauki, przeszkadza.
a tu wyniki pogorszyły się dokładnie w momencie kiedy stał się posiadaczem smartfona. Przestał też całkowicie czytać książki (kiedyś bardzo lubił i dużo czytał) przede wszystkim szkoda oczu na czytanie ze smarta
Wczoraj byli w mojej szkole czynni psychiatrzy zajmujący się leczeniem depresji u młodzieży. Bardzo dużo mowy było o komórkach i necie jako źródle wielu, wielu problemów, które mogą do tej ciężkiej choroby prowadzić.
Zabrać telefon tylko że mówimy o uczniach szkół średnich i tak : 1 w szkole na - matematyce kalkulator potrzebny- jest w telefonie - na językach słownik- jest w telefonie - wszelkie zmiany planu lekcji są nanoszone na stronie internetowej szkoły nawet w trakcie dnia trzeba mieć dostęp do internetu, - praca domowa wysłanie maila czy jakaś prezentacja multimedialna z dobrego telefonu da się zrobić - jakaś strona typu instaling - trzeba codziennie wpisywać słówka nauczyciel sprawdza czy codziennie dziecko się logowało ile słówek opanowało wstawia oceny do dziennika albo co tydzień albo co miesiąc zależy od nauczyciela Oczywiście grupy klasowe na telefonie się sprawdza co tam jest Podanie lekcji w razie nieobecności w szkole przez internet fotka zeszytów itp
A teraz dla dorosłych telefon zastępuje i służy do: 1 mapę 2 często telefonem płacimy rachunki czy za zakupy 3 sprawdzamy pocztę 4 wysyłamy odpisujemy na meile 5 nawigacja 6 wideorozmowy- gdy ktoś mieszka daleko 7 dziennik elektroniczny dziecka tzn wpisy w nim 8 dzwonienie,SMS MMS 9 zamawianie zakupów itp 10 zarabiania pieniędzy - sprawdza się czy są zamówienia - czy dotarło zamówienie itp Telefon w przeciwieństwie do komputera można wziąć w kieszeń, zajmuje mniej miejsca łatwiej go używać niż laptopa ,ma więcej funkcji niż niejeden tablet Co nie znaczy że nie są dorośli uzależnieni od telefonu Bo oprócz tych przydatnych funkcji telefonu komputer tablet laptop itp to zjadacz czasu . Kiedyś czekając w przychodni jadąc w pociągu czytało się książki , teraz czyta się na stronie internetowej w telefonie Wieczorem jak ciemno były spotkania sąsiadów na tzw pogaduszki teraz w necie filmy oglądaja , dzieci grały w piłkę jeździły na rowerach itp - nie ma dzieci na podwórku , nawet na wsiach
A i w pracy jest się na - " telefon" niby wolne ale w każdej chwili może zadzwonić szef i trzeba jechać do pracy Gdy dzieci w szkole to w każdej chwili może zadzwonić wychowawca/ dyrektor itp bo dziecko np boli głowa a nie w każdej szkole jest pielęgniarka , Oczywiście nauczyciel nie ma prawa podać apapu czy czegokolwiek ,no i trzeba jechać do szkoły bo brzuch głowa czy co tam boli , Jest dużo absurdów
W sytuacji gdy jest się ,,pod telefonem,,od poniedziałku do piątku łatwo się uzależnić, A i wszelkie wizyty u lekarza to przecież przez telefon się umawia i czasem przez kilka godzin się próbuje dodzwonić
Tylko kompa do szkoły nie weźmiesz, ani nie sprawdzisz w obcym mieście którędy iść bo jak pytasz przechodniów to nie każdy wie , albo jest 3 osób i każda w inna stronę doradzą iść, Tak samo jak ja wysyłam sery ,miałam zwykły telefon a na meile przyszło info żeby skontaktować się z przewoźnikiem no i nie sprawdziłam bo się z telefonu nie dało bylam po za domem, jak wróciłam itd była 21 ,paczkatości ok 100 zł poszła do kosza Komputera nie wezmę z sobą - do pracy - w pociąg - do lekarza jak siedzę kilka godzin w kolejce Smartfony nie jest konieczny ale bardzo często przydatny No i cena komputera to grubo ponad 1000 zł a telefon kupi się nowy za ok 200 zł
Tylko kompa do szkoły nie weźmiesz, ani nie sprawdzisz w obcym mieście którędy iść bo jak pytasz przechodniów to nie każdy wie , albo jest 3 osób i każda w inna stronę doradzą iść, Tak samo jak ja wysyłam sery ,miałam zwykły telefon a na meile przyszło info żeby skontaktować się z przewoźnikiem no i nie sprawdziłam bo się z telefonu nie dało bylam po za domem, jak wróciłam itd była 21 ,paczkatości ok 100 zł poszła do kosza Komputera nie wezmę z sobą - do pracy - w pociąg - do lekarza jak siedzę kilka godzin w kolejce Smartfony nie jest konieczny ale bardzo często przydatny No i cena komputera to grubo ponad 1000 zł a telefon kupi się nowy za ok 200 zł
Wszystko co napisałaś tu, jak i w swoich powyższych postach świadczy o uzależnieniu. Wygląda na to, że nic się dziś nie da zrobić bez smartfona, no po prostu nic.
Moze ja staroswiecka jestem, ale ostatnio doszlam do wniosku, ze mi smartfon w zasadzie jest zbedny. telefonu uzywam do dzwonienia, czasem jakies wiadomosci przeslac i niekeidy zdjecie zrobic. I tyle. Syn ma smartfona - ale prawie nei uzywa. Plan lekcji sobie sprawdza i tez tyle. W weekend telefon lezy odlogiem.
@beatak da się bez smartfona , U mnie głównym źródłem utrzymania rodziny w sezonie letnim jest sprzedaż mleka sera Ogłoszenia są w wersji papierowej na słupach ogłoszeniowych - z tych ogłoszeń jeszcze nikt się nie odezwał od kilku lat , w lokalnej prasie - jeden telefon przez rok Ogłoszenia na FB olx itp jest odzew tylko mimo że podaje nr telefonu proszę o kontakt telefoniczny klienci piszą w formularzu z olx - informacje mam na meila , na FB pod ogłoszeniami , wiadomości prywatne też na FB , nie wiem czy to uzależnienie ale jeśli nie sprawdzę nie odpiszę nie sprzedam ,a jak nie sprzedam nie będzie pieniędzy Jak np kurier nie dostarczy przesyłki klient nie pisze SMS czy nie zadzwoni tylko informuje na Facebooku na formularzu z olx No i oczywiście nie dzwoni sam do kuriera A ja nie mam czasu siedzieć cały dzień przed komputerem, bo i zwierzęta trzeba oporządzić i mam ogród, i jak jest gdzieś zarobek w okolicy na tę 3-4 godzin to pojde czy wyjazd do lekarza/szkoły/zakupy to u mnie wyprawa na cały dzień Przecież muszę z czegoś utrzymać rodzinę , mam konta na takich panelach gdzie wypełnia się ankiety za to jest parę groszy , nie wiele ale zawsze coś
Zylam bez telefonu , -nie sprzedawałam mleka sera ,nie było gdzie - w szkole nie było tych genialnych prezentacji - nauczyciele nie zakładali kont na żadnych instalingach itp i oczywiście nie wstawiali niedostatecznej oceny jak dzieciak na to nie wchodził - plan lekcji był wywieszony koło pokoju nauczycielskiego i wszelkie zmiany też były tam - używano w szkole słowników - takich książek były w klasach językowych,
No i te 20 lat temu, do lekarza typu okulista dermatolog chirurg zajezdzalo się i nie bylo zapisów , było pewne że przyjmie aby tylko był ,ba nawet mieliśmy w wiejskim ośrodku zdrowia stomatologa ginekologa alergologa na NFZ a prywatnie jeszcze był kardiolog A teraz niestety nie ma u nas tych specjalistów , są zapisy wszędzie , kolejki , w miastach do których jest dojazd to we wrześniu już nie ma wolnych terminów na NFZ .a do niektórych specjalistów to w styczniu nie ma terminów już na cały rok
A i jaka jest różnica w uzależnieniniu od - telefonu - komputera - tabletu - układania puzzli - gier planszowych - oglądania TV
- czytania Itp szczerze prawie wszystko może uzależnić , jedzenie też . No i gdzie jest ta granica między uzależnieniem a koniecznością? Kilkanaście lat temu nie było olx allegro itp Był sklep prawie w każdej wsi ,były autobusy Samochód był zbytkiem . A teraz bez auta to wegetacja nie życie bo Sklapow nie ma ,autobusów nie ma ,jak nie masz auta nie pójdziesz do pracy , do lekarza też problem żeby się dostać do przedszkola dziecko nie pójdzie bo te kilka km trzeba dowiedzieć I też można powiedzieć że ktoś jest uzależniony od samochodu bo po te przysłowiowe zapałki jedzie autem a że do sklepu 7 km to inna sprawa Dopisywalam
Da się Tylko jak jest 1 komputer na 6 osób to ile trzeba czasu? Zrobienie prezentacji dla 1 mojego zajmuje ok godziny , instaling w zależności które robi i ile nowych słówek nauczyciel dołożył to od 20 minut do ok 40 minut dziennie
Wydaje mi się, że dzieci @nowa to akurat dużo mają wizyt.... I napiszę kolejny raz, ja osobiście @nowa podziwiam. Wracając do tematu - bohaterowi watka potrzeba fachowej pomocy. A rodzicom wsparcia, żeby dali radę skutecznie walczyć o dziecko.
Nowa, co innego człowiek dorosły,świadomy i faktycznie zawodowo jakoś tam zależny od telefonu, a co innego dzieciak lat 17, który ewidentnie przez smartfona ma gorsze wyniki w nauce, słabsze relacje, itp,.
U mnie np.nie ma zasięgu i zamiast dzwonić piszę przez messengera. Zawodowo to nawet nie piszę bo większość zleceń mam przez FB.Nie jest to moje podstawowe źródło zarobku ale ważne. Pisanie nowej o uzależnieniu jak ona dorabia jest zabawne.
Nowa pewnie uzależniona nie jest, ale argumenty przytacza identyczne jako wszystkie znane mi uzależnione (a znam ich sporo) osoby.
e, inni też mogą, ale nie chcą, bo wygoda jest wygodniejsza i po co z niej rezygnować a jak jeszcze można przy tym zaoszvzędzić czas czy pieniądz albo jedno i drugie, to tym bardziej. Byle narzędzie pozostało narzędziem.
Komentarz
River Ride
za moich czasów biegało się tylko po lesie
Czy to normalna sytuacja? Zetknęliście się z czymś takim u waszych nastolatków?
Zamknięty w świecie elektroniki.
Nie odbiera telefonu, prawie z nikim nie rozmawia w szkole, nawet z moim synem.... Syn do niego przychodzi z własnej inicjatywy i jest jedynym człowiekiem który ma z nim jakiś minimalny kontakt. Mama kolegi syna mego uwielbia i jest wdzięczna że przychodzi mimo trudności ze strony jej syna
https://youtu.be/BwyDCHf5iCY
1.141 - Scientist Barrie Trower: MUST SEE interview about the wireless LIES and TRUTHS!
https://youtu.be/8q54TlAtBGk
przede wszystkim szkoda oczu na czytanie ze smarta
1 w szkole na
- matematyce kalkulator potrzebny- jest w telefonie
- na językach słownik- jest w telefonie
- wszelkie zmiany planu lekcji są nanoszone na stronie internetowej szkoły nawet w trakcie dnia trzeba mieć dostęp do internetu,
- praca domowa wysłanie maila czy jakaś prezentacja multimedialna z dobrego telefonu da się zrobić
- jakaś strona typu instaling - trzeba codziennie wpisywać słówka nauczyciel sprawdza czy codziennie dziecko się logowało ile słówek opanowało wstawia oceny do dziennika albo co tydzień albo co miesiąc zależy od nauczyciela
Oczywiście grupy klasowe na telefonie się sprawdza co tam jest
Podanie lekcji w razie nieobecności w szkole przez internet fotka zeszytów itp
A teraz dla dorosłych telefon zastępuje i służy do:
1 mapę
2 często telefonem płacimy rachunki czy za zakupy
3 sprawdzamy pocztę
4 wysyłamy odpisujemy na meile
5 nawigacja
6 wideorozmowy- gdy ktoś mieszka daleko
7 dziennik elektroniczny dziecka tzn wpisy w nim
8 dzwonienie,SMS MMS
9 zamawianie zakupów itp
10 zarabiania pieniędzy
- sprawdza się czy są zamówienia
- czy dotarło zamówienie itp
Telefon w przeciwieństwie do komputera można wziąć w kieszeń, zajmuje mniej miejsca łatwiej go używać niż laptopa ,ma więcej funkcji niż niejeden tablet
Co nie znaczy że nie są dorośli uzależnieni od telefonu
Bo oprócz tych przydatnych funkcji telefonu komputer tablet laptop itp to zjadacz czasu .
Kiedyś czekając w przychodni jadąc w pociągu czytało się książki , teraz czyta się na stronie internetowej w telefonie
Wieczorem jak ciemno były spotkania sąsiadów na tzw pogaduszki teraz w necie filmy oglądaja , dzieci grały w piłkę jeździły na rowerach itp - nie ma dzieci na podwórku , nawet na wsiach
Gdy dzieci w szkole to w każdej chwili może zadzwonić wychowawca/ dyrektor itp bo dziecko np boli głowa a nie w każdej szkole jest pielęgniarka ,
Oczywiście nauczyciel nie ma prawa podać apapu czy czegokolwiek ,no i trzeba jechać do szkoły bo brzuch głowa czy co tam boli ,
Jest dużo absurdów
A i wszelkie wizyty u lekarza to przecież przez telefon się umawia i czasem przez kilka godzin się próbuje dodzwonić
Tak samo jak ja wysyłam sery ,miałam zwykły telefon a na meile przyszło info żeby skontaktować się z przewoźnikiem no i nie sprawdziłam bo się z telefonu nie dało bylam po za domem, jak wróciłam itd była 21 ,paczkatości ok 100 zł poszła do kosza
Komputera nie wezmę z sobą
- do pracy
- w pociąg
- do lekarza jak siedzę kilka godzin w kolejce
Smartfony nie jest konieczny ale bardzo często przydatny
No i cena komputera to grubo ponad 1000 zł a telefon kupi się nowy za ok 200 zł
U mnie głównym źródłem utrzymania rodziny w sezonie letnim jest sprzedaż mleka sera
Ogłoszenia są w wersji papierowej na słupach ogłoszeniowych - z tych ogłoszeń jeszcze nikt się nie odezwał od kilku lat ,
w lokalnej prasie - jeden telefon przez rok
Ogłoszenia na FB olx itp jest odzew tylko mimo że podaje nr telefonu proszę o kontakt telefoniczny klienci piszą w formularzu z olx - informacje mam na meila , na FB pod ogłoszeniami , wiadomości prywatne też na FB , nie wiem czy to uzależnienie ale jeśli nie sprawdzę nie odpiszę nie sprzedam ,a jak nie sprzedam nie będzie pieniędzy
Jak np kurier nie dostarczy przesyłki klient nie pisze SMS czy nie zadzwoni tylko informuje na Facebooku na formularzu z olx
No i oczywiście nie dzwoni sam do kuriera
A ja nie mam czasu siedzieć cały dzień przed komputerem, bo i zwierzęta trzeba oporządzić i mam ogród, i jak jest gdzieś zarobek w okolicy na tę 3-4 godzin to pojde czy wyjazd do lekarza/szkoły/zakupy to u mnie wyprawa na cały dzień
Przecież muszę z czegoś utrzymać rodzinę , mam konta na takich panelach gdzie wypełnia się ankiety za to jest parę groszy , nie wiele ale zawsze coś
Ja miałam oferty pracy z FB.
Przydał się
A blokada jest suuuuper.
Polecam
-nie sprzedawałam mleka sera ,nie było gdzie
- w szkole nie było tych genialnych prezentacji
- nauczyciele nie zakładali kont na żadnych instalingach itp i oczywiście nie wstawiali niedostatecznej oceny jak dzieciak na to nie wchodził
- plan lekcji był wywieszony koło pokoju nauczycielskiego i wszelkie zmiany też były tam
- używano w szkole słowników - takich książek były w klasach językowych,
A teraz niestety nie ma u nas tych specjalistów , są zapisy wszędzie , kolejki , w miastach do których jest dojazd to we wrześniu już nie ma wolnych terminów na NFZ .a do niektórych specjalistów to w styczniu nie ma terminów już na cały rok
- telefonu
- komputera
- tabletu
- układania puzzli
- gier planszowych
- oglądania TV
Itp szczerze prawie wszystko może uzależnić , jedzenie też .
No i gdzie jest ta granica między uzależnieniem a koniecznością?
Kilkanaście lat temu nie było olx allegro itp
Był sklep prawie w każdej wsi ,były autobusy
Samochód był zbytkiem .
A teraz bez auta to wegetacja nie życie bo
Sklapow nie ma ,autobusów nie ma ,jak nie masz auta nie pójdziesz do pracy , do lekarza też problem żeby się dostać do przedszkola dziecko nie pójdzie bo te kilka km trzeba dowiedzieć
I też można powiedzieć że ktoś jest uzależniony od samochodu bo po te przysłowiowe zapałki jedzie autem a że do sklepu 7 km to inna sprawa
Dopisywalam
Tylko jak jest 1 komputer na 6 osób to ile trzeba czasu?
Zrobienie prezentacji dla 1 mojego zajmuje ok godziny , instaling w zależności które robi i ile nowych słówek nauczyciel dołożył to od 20 minut do ok 40 minut dziennie
Ci, co Cię sądzą niech pochodzą w Twych butach, wtedy może zrozumieją
Najłatwiej oceniać cudze życie i decyzje
I napiszę kolejny raz, ja osobiście @nowa podziwiam.
Wracając do tematu - bohaterowi watka potrzeba fachowej pomocy. A rodzicom wsparcia, żeby dali radę skutecznie walczyć o dziecko.
a jak jeszcze można przy tym zaoszvzędzić czas czy pieniądz albo jedno i drugie, to tym bardziej.
Byle narzędzie pozostało narzędziem.