Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Strajk nauczycieli

1100101103105106122

Komentarz

  • AB do jedynki chodziłaś? 
  • @kociara bezpieczeństwo w dojściu do salki u nas jest prosto rozwiazane 2 religie (pierwsze czyli z domu na religię) potem 5 godz zawodowych i prosto do domu, lub odwrotnie tzn najpierw zawodowe potem religia , w każdym razie o to chodzi że dorosły uczeń idzie z domu do salki i z salki do domu
  • edytowano wrzesień 2019
    kociara powiedział(a):
    monia3 powiedział(a):
    kociara powiedział(a):
    @monia3 ; ja zrozumiałam co napisała Aneczka,jednak wybacz,ale nie daje temu za bardzo wiary. Znowu teksty,że wszystko jest super A jakiekolwiek słowa protestu czy pokazywanie,ze nie jest to oczywiście walka polityczna. No sorry
    I już by o tym głośno było i pisane by było czy trąbione  ze hoho
    Ok nie wierzysz w słowa Aneczki 
    Nie 
    Nie bardzo wierzę w te słowa,które przekazała.
    Przeciez to nie jej, Aneczki własne słowa na podstawie własnych doświadczeń tylko osoby,którą Aneczka zna.
    To mała,ale jednak różnica:)


    czyli nie wierzysz w slowa nauczycielki LO - tez ciekawie ....
    nie pasuja slowa tej nauczycielki do teorii jak to wszedzie zle bo reforma... ;)
  • No Pacz. Teraz wierzysz jakiejś nauczycielce A wczesniej innym nie ...
    Naprawdę sądzisz,że nikt by z tego użytku nie zrobił?  Nie rozdmuchalby tematu? Ze władze Wawy takie wredne? 
    Serio?
  • kociara powiedział(a):
    No Pacz. Teraz wierzysz jakiejś nauczycielce A wczesniej innym nie ...
    Naprawdę sądzisz,że nikt by z tego użytku nie zrobił?  Nie rozdmuchalby tematu? Ze władze Wawy takie wredne? 
    Serio?
    Już by w tvpis na paskach teksty o zagładzie dzieci  i spisku dawno leciały. 
    Podziękowali 2kociara Subiektywna
  • Taki sobie argument ... Równie dobrze mogę napisać - no zobacz innym nauczycielom wierzyłaś a tej nie wierzysz ? ;-) 
     Ja sobie poprostu poczekam i chętnie się dowiem jak będzie wyglądał plan w tych licznych szkołach w drugim semestrze - czy nadal na dwie zmiany czy nagle we wspaniały sposób jednak jedna zmiana   B)
  • monia3 powiedział(a):
    Taki sobie argument ... Równie dobrze mogę napisać - no zobacz innym nauczycielom wierzyłaś a tej nie wierzysz ? ;-) 
     Ja sobie poprostu poczekam i chętnie się dowiem jak będzie wyglądał plan w tych licznych szkołach w drugim semestrze - czy nadal na dwie zmiany czy nagle we wspaniały sposób jednak jedna zmiana   B)
    Wiesz co?
    Po prostu zapytam nauczycielek z Warszawy. Na innym forum.
    Zobaczymy,co napiszą. 
    Jeśli prawda jest to,co mówiła Aneczce koleżanka to odszczekam
  • Bea powiedział(a):
    Mój syn wqrw ma. Plan do bani. Dużo zajęć wywalonych na drugą stronę miasta. W sensie kilka w szkole, później poza szkołą i znów w szkole.

    Na sale lekcyjne wynajęta część biurowca a i tak lekcje kończą sie o 20.15
    Współczuję. A co z tym piątkiem? 
  • Bea powiedział(a):
    Piątek ok. Pozmieniali. Klasa cała dojezdzajaca. Wielu z daleka choć moj ma najdalej (240km). Za to w czwartek mają od 8 do 19. Za to z wycieczkami. Patrz wyżej.
    Dobrze, że młody jest i ma sily i motywację.
    Mnie nie boli ;)
    Trzymam kciuki. 
  • W trójce jest wlasnir audycja o ed
  • I chyba słyszę Marcelinę?
    Podziękowali 1Skatarzyna
  • No chwilę posłuchałam. Najbardziej mnie rozbawili eksperci od ed czyli dyr szkoły co nie ma ed oraz pani że stowarzyszenia szkół niepublicznych która chyba nie rozróżnia ed od nauczania indywidualnego.... Ciekawy był pan wg którego wszelkie przyjaźnie na całe życie tylko w szkole powstają. A nauczanie trzeba zostawić ekspertom czyli systemowi.
    Podziękowali 1asiao
  • Ja czekałam co odpowieod dyr szkoły na pytanie.. co tracą dzieci które nie chodzą do szkoły ? i otóż tracą...gry zespołowe na wf 
     :| 

    Podziękowali 1Polly
  • a to też dobre było 

    mając dziecko w edukacji domowej możesz je zapisać na różne sporty zespołowe ale pani powiedziała że tam chodzą dzieci które chcą a ważne jest żeby ćwiczyć z tymi które nie chcą :p
    Podziękowali 2asiao awia
  • edytowano wrzesień 2019
    Da się to jeszcze gdzieś odsłuchać? Potrzebuję jakiegoś kabaretu na poprawę nastroju i mi to bardzo odpowiednio wygląda... ;)
  • Żeby nie było ..ja nie mam dzieci na ed więc mnie ciekawiło od drugiej strony ;)
    Podziękowali 1maliwiju
  • Znajdą problem na każde rozwiązanie. 
    Jak moja mama na początku naszej ED. ;)
  • edytowano wrzesień 2019
    Kociara i ty naprawdę wierzysz, że tylko nauczyciele uciemiężeni natłokiem swych obowiązków tak mają. Praktycznie wszędzie wypełnia się pierdylion niepotrzebnych ankiet, kontrolek itp. Biurokrację mają wszyscy... I też tylko za minimalną robią to choć z zakresów obowiązków nie wynika ...
    Ale misja udowodnić, że jest się tym najgorzej traktowanym, nic się nie da ...i siedzieć w tym grajdole dalej choć jako dorosły człowiek ma się wybór... 
    Podziękowali 2Rogalikowa Monira
  • Czy Ty czytalas ten artykuł?
    Mam wrażenie,ze nie bardzo.

    Wskazesz mi jakiekolwiek stanowisko czy branżę, w ktorej istnieje dowolnosc w domaganiu sie  organu kontrolujacego dokumentow,na ktore nie ma podstawy prawnej? Bo np kontroler uwaza,ze ma byc bo jemu by sie to przydało. Albo bo tak.


  • Nauczyciele nie muszą udowadniać jak są traktowani. Wystarczy np przeczytać ten watek. :D 


  • edytowano wrzesień 2019
    Owszem  czytałam i jak widać z jednego tekstu w zależności od nastawienia czytelnika można różne rzeczy wyczytać. Do tego nawet niekoniecznie takie jakie autor chciał by wyszły. Naprawdę nauczyciele nie są wyjątkowi w żaden sposób choć tak na siebie patrzą.  O opinię o swoim środowisku ciężko pracują zresztą. W ubezpieczeniach, w których siedzę jest bardzo dużo tego typu kwiatków i co chwila coś jeszcze wymyślają dodatkowego do wypełniania.  Nie ma obowiązku ustawowego, nie ma tego w  obowiązkach pracowniczych wyszczególnionego bo tam tylko ogólniki ale musisz obowiązkowo wypełnić i już bo spłynęły takie wytyczne. Przecież to tylko chwila a jak się nie podoba to nie trzeba tu pracować. Skoro przyszły wytyczne z góry to trzeba zrobić i nie dyskutować chociaż krew człowieka zalewa na te dodatkowe (w ciągu piętnastu lat jak się tym zajmuje już ze trzy godziny dziennie) albo zmienić pracę. Cały stos niepotrzebnych kontrolek, sprawozdań, notatek od czynności i zbiorczych zestawień- choć to wszystko już w sprawozdaniach elektronicznych  i jest wprowadzane po założeniu sprawy. Ot  taki sobie sposób by centralne zakładów ubezpieczeniowych, KNF, UOKiK czy ministerstwa powiązane  z branżą miały rację bytu dla swoich pracowników i czuły się niezbędne.        
  • @nie, Dorotak
    Sami wystawili sobie laurke, niestety. 
    Nagle zobaczyliśmy,  kto uczy nasze dzieci. 

    A to wszystko stało się że szkodą dla sensownych nauczycieli.  Też się trafiają. 
    Jestem ciekawa, czy Ci śpiewający o krowach i swiniach mieli dość odwagi i honoru, by odejść.  Nie sądzę.  
  • U nas jednak jedna nauczycielka odeszła - do innej szkoły ;) I wreszcie zatrudniono sensownego matematyka.
  • @kociara - architektura. Co prawda często potem jest się w stanie udowodnic, że jednak dane zaświadcznie nie jest konieczne, studiujac paragraf za paragrafem, ale czasu i nerwów tez to wymaga. I jezdzenia po wielu instytucjach również. Czasem kilkaset kilometrów.
    Moja mama była architektem i mam jej jakies projekty budowlane robione w latach 80-tych. Zeszycik moze 0,5 cm grubości. Analogiczny budynek obecnie - 3-4 cm i uwierz - merytorycznie rysunki architekta to ten sam zakres. Cała reszta - tzw. załączniki, opinie itp. A mowa o domu jednorodzinnym. Budowle nieco bardziej skomplikowane maja dokumentacje wielokrotnie grubszą. W 4 egzemplarzach dla urzedu.
    Ale co ja tam wiem.
  • Ok.
    A te branze maja tez obowiazek udzielenia pomocy i wsparcia swoim klientom? I dokumentowania tego, pisania calych teczek wniosków z rozmów,planow pracy???
  • No ....i tyle w temacie słuchania innych i wystawienia świadectwa swojej społeczności...
    Fakty (przytaczane przez innych  nie związanych z szeroko rozumianym gronem, pedagogicznym) faktami  a najgorzej i tak my mamy  bo... 
  • urzednicy sa spoko 
    zadzwonilam wczoraj zapytac czy moj wniosek 300plus do nich dotarl od lipca 
    i chcialam sie doinformowac w ktorym miesiacu wyplacaja te wyprawki..
    i Pani mnie poinformowala, ze wniosek jest i zaraz mi zrobi przelew i za pol godziny mialam wyprawke na koncie 
    takze nie ma co narzekac na urzednikow  :D
    Podziękowali 2Bambidu Hope
  • UlaUla
    edytowano wrzesień 2019
    Dokumentowanie spotkań jak najbardziej się odbywa, protokoły potem sa redagowane przez wszystkie strony i podpisywane albo i nie. Korespondencja z klientami to w sumie cały dział (wielostronicowe dokumenty z punktami do wyjaśnienia i uzupełnienia, do kazdego trzeba się ustosunkowac choc połowa czesto niezasadna, a kolejne do rozwiazania przez budowlańca na budowie - ale podkładka musi być)+ rozmowy telefoniczne - nie zdziwie się, jeśli architekci wyginą przez raka mózgu, choc na szczęście  w samochodzie mamy zestaw głosnomówiacy (telefony sa nawet przed 8 rano). A klient niezadowolony może skutkowac sprawa sadowa. 
    Ed. - w pierwszym wpisie pisałam o sprawach formalnych na linii architekt - urząd, ale linia architekt - klient to też szerokie zagadnienie. 
    Podziękowali 1Monira
  • No, bo nauczyciel wchodzi do klasy, w której ma X uczniów: wszyscy przygotowani, czyści, żadnych dolegliwości, traum, zaniedbań. Zapewne zakładacie, że nauczyciel prowadzi lekcje w klasach, w których są dzieci tylko najedzone, dzieci tylko czyste i dzieci, które mają chociaż jednego opiekującego się nimi rodzica. Bo oczywiście wszystkimi adhd-owcami, psychopatami czy nastolatkami w depresji umie się profesjonalnie zająć, więc o tym nie ma co wspominać, bo rodzice wcale nie przychodzą z pretensjami, nie robią awantur i wspaniałe współpracują. 
    Jego jedyny problem, t obciążająca papierologia, ale nie ma co narzekac, ona jest wszędzie :) cała reszta, ot, praca to praca, odpowiedzialność i obciazenie jak w każdej innej :)*



    *Zawsze do momentu, aż pod okiem nauczyciela, to mojemu dziecku się coś stanie. Ale o tym cii, bo na forum są tylko uczniowie nie stwarzający problemów i tylko mateczki nie robiące problemu z byle goowna.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.