Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zmiana - zakończenie roku szkolnego 19.06

123468

Komentarz

  • Ale Eurocampy chyba tylko swoje domki/namioty wynajmują, nie maja typowych pól namiotowych. Czy się mylę?
  • Wydaje mi się, że tam były jeszcze oferowane parcele na kampery tylko nie na wszystkich polach ta opcja wyskakiwała. Jednak ja sprawdzałam tę opcję wypoczynku kilka lat temu to mogło sie coś pozmieniac.
  • Bambidu - na większości chyba eurocampów można też wynająć kwaterę pod namiot , ale nie powiem na jakich zasadach , bo nie korzystaliśmy z tej opcji.
  • Natomiast można skorzystać z takich już rozstawionych namiotów , z praktycznie pełnym wyposażeniem kuchennym i prądem. Jednak maksymalnie 6 osobowe są te namioty , tylko raz skorzystaliśmy , przed urodzeniem piątego dziecka ;) A szkoda , bo namioty są sporo tańsze od domków , nie maja tylko łazienki i toalety -ale te są na dobrym poziomie w takich pawilonach.
    Podziękowali 1Rogalikowa
  • Zobaczymy , czy rodzina da radę. Bo będzie intensywnie ;) Ja bym chciała .
  • @Monika73 wiesz może, czy zmiana terminu zakończenia roku szkolnego jest już prawnie usankcjonowana? jakieś rozporządzenie?
  • Chyba już tak , premier może zmieniać rozporządzenia swoich ministrów ... W każdym razie w mojej szkole ogłoszono , że to już pewne ;)
    Podziękowali 1Laf2011
  • Ale nie badałam tematu , czy np. zostało ogłoszone w Monitorze Polskim . W obecnych realiach nawet ustawę można zmienić w jedna noc ;)
  • kitek powiedział(a):
    aga---p powiedział(a):
    A nas nie ma. Mamy wykupiony na tydzień domek w Bieszczadach. 
    My też, w czerwcu:-)


    Aga, gdzie się konkretnie wybieracie?
  • Zakończenie jest dla dzieci, a nie rodziców. Zawsze mnie śmieszył ten pęd najętych mamusiek do przesadnego obchodzenia różnego typu uroczystości w szkole. 

    Mój plan, gdyby nie przełożyli był odebrać świadectwo w sekretariacie w poniedziałek.
    Jeżeli odczuwam wdzięczność do jakiegoś konkretnego nauczyciela, zawsze mogę podziękować w innym terminie, nic to nie zmienia. Chyba, że chodzi o to by inni widzieli.

  • edytowano czerwiec 2019
    Małgorzata, cóż za wscieklosc i zazdrość o opakowanie czekoladek.xD
    Nigdy Wam się nie zdarzyło podziękować pracownikowi dodatkowo za dobrze wykonaną pracę? Ja nie mowie, żeby za każdy list przyniesiony dziękować czekolada listonoszowi, ale jak mi kurier dźwiga trzy paczki po 30kg, to chętnie dodatkowo mu dziekuje.

    Podziękowali 2Barbasia beatak
  • Co do rezygnowania z pracy, żebyście się nie zdziwili we wrześniu, szczególnie w tych liceach, do który rekrutacja tak się stresujecie :) 
  • Polska jest szczególna jeśli chodzi o czołobitność wobec nauczycieli. Wśród rodziców. W Szwajcarii nikt kwiatków nie przynosił ani czekoladek, chyba że faktycznie był wdzięczny za coś konkretnemu nauczycielowi. Nie było dnia nauczyciela i uroczystych akademii. Prezentów z okazji zmiany wychowawcy tęż nie było. Czerwonych pasków też nie było. Dzieci przynosiły prezenty nauczycielom z okazji świąt jak chciały, a były to najczęściej przetwory własnej produkcji albo jakieś rękodzieło. 
    Żadnych składek na prezenty dla pani.
    Podziękowali 2Rogalikowa Basja
  • edytowano czerwiec 2019
    Łapówkarstwa??

    Mój panie. 

    Mój Mąż zorganizował swojej klasie wyjście do teatru na spektakl, w którym grała jedna z ich uczennic. Kilka dni po wyjściu ,od mamy tej uczennicy dostał pudełko czekoladek z podziękowaniami, bo nie musiał, a córka była bardzo wzruszona i przejęta, że klasie chciało się ją zobaczyć. - przyjął łapówkę! Szok. Szczególnie że wyjście odbyło się w połowie po jego godzinach pracy. 

    Prawdopodobnie dam nauczycielce Zosi w 1 klasie jakieś porządne pióro albo co innego, bo kobieta cały rok stawała na głowie, żeby moje dziecko nie zamęczylo się z nudów w klasie, w której nikt nie rozpoznaje literek, a ona sama czyta z nudów pod ławka. Dobrze wiedzieć, że to będzie łapówka. Zrobię to po cichu pod ławka. 

    No, zaraz mi jeszcze napiszecie, ile to pedofilii nie ma wśród tych przekupnych nauczycieli. Ja pierdziele i to na forum ludzi, którzy do szkół wysyłają większą ilość dzieci niż przeciętna rodzina. Wydawałoby się, że będą więcej widzieć i rozumieć, ale jednak... Lol.
    Podziękowali 1beatak
  • I co z tego że paski i nagrody? Wiele razy  moje dzieci odbierały takie świadectwa po wakacyjnym wyjeździe czerwcowy, na początku lipca.  Wszystko zostało przechowane w sekretariacie - zarówno w SM,  jak i zwykłej szkole. 
    A rodzinny wyjazd jest bezcenny. 
  • Ale to pewnie dlatego że nie przywiązujemy wagi do ocen.
  • Malgorzata powiedział(a):
    No sorry @Dorotak ;
    Prezent np dla lekarza to łapówka
    A dla nauczyciela podziekowanie 

    Tu i tu jest to praca

    Grunt to argument , że nauczyciel nie musi Tego czy tamtego robić
    Łapówka to łapówka. Podziękowanie to podziękowanie. Po mojej wizycie w szpitalu ostatniej też dałam kawę i czekoladki pielegniarkom, które z anielska cierpliwością zmieniały mi pościel i mnie myły, bo nie byłam w stanie podnieść się, żeby trafić pawiem w odpowiednie miejsce. Po wizycie w szpitalu.
    Nikt nie wbiega przed przyjęciem z czekoladkami i nie krzyczy - dam panu czekoladki, bo będzie trudno, ale niech już pan ma, bo na pewno się pan przy mnie więcej narobi. 
    Nie daje kawy przedszkolance przyprowadzając do szkoły dziecko. Tylko odbierając je szybciej z biegunka dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość przy zapieraniu zesranych gaci mojego dziecka. Po fakcie. Bo owszem, doceniam wykonaną pracę. 
    Podziękowali 3Joannna joanna_1991 beatak
  • @Dorotak,  nie da się ukryć, że nauczyciele dość hurtowo dostają na zakończenie kwiatki, czekoladki a często i poważniejsze prezenty niezależnie od  posiadania bądź nie "tytułu " do wdzięczności. Po ostatnich popisach wielu z nich jest to dla mnie szczególnie niepojęte. Zgoda, że warto dziękować (tak, z kwiatkiem i dodatkiem) tym, którym jesteśmy rzeczywiście  za wdzięczni za coś więcej niż wykonywanie swoich podstawowych obowiązków w pracy.
  • I co w tym złego, że dostają? xD 

    Serio, co z tego, że rodzice i dzieci dają te kwiatki i czekoladki??


    Ja wiem, razem z kapsułkami ariel i wolnymi wakacjami w najlepszym terminie - żyć nie umierać. Czemu wy wszyscy jeszcze w szkołach nie uczucie,.to ja nie wiem xD
    Podziękowali 1hipolit
  • Ha, ha. Miałam już dzieci w ED, ale jeszcze miejscowej szkole. Pod koniec roku wydzwaniała do mnie pani z rady rodziców,  zapominając się byśmy dołożyli się do składki na koniec roku. 
    W dużej mierze to mamusie nakrecają ten cyrk.
  • edytowano czerwiec 2019
    Małgorzata, twoje zarzuty i wypominanie kwiatka i czekoladek są na tym samym poziomie piaskownicy, co przebieranie się za krowę i śpiewanie piosenek. Szczęśliwie takich nauczycieli jest mniejszość i takich malgorzat takoż. Bo jakby mnie kto oceniał jako matkę wielodzietna przez pryzmat twoich wpisów, to bym kurwicy dostała. 
    A nauczyciele to ubliżanie znieść muszą, bo się kilku wydurnilo w necie. To już wszyscy lenie i łapówkarze. Ech ech. 

    @Agnicha, dlaczego Ty się na forum przyznajesz do przyjmowania czekoladek? Zaraz CBA będziesz miała na głowie xD
    Podziękowali 1beatak
  • Nadmieniam,ze inicjatywa wychodzi zawsze od rodziców. 
    Ile u nas się trzeba bylo mocno napracować, by uczniowie nie przynosili bukietow,koszy kwiatów czy upominkow dla wychowawcow na zakończenie etapów.
    Tak sobie mysle...dziecko przynoszące mamie/babci/cioci itp kwiatki,laurki,czekoladki też korumpuje swoją rodzinę? 
    No i oczywiście...nie mogę się powstrzymać ...-pacztapaństwo jak to jest...oburzenie,ze wielomatki są określane jako nieroby i lenie,takze czasami przez inne wielomatki...przy czym te same oburzone nie wahają się w podobnie prostacki sposób okreslac nauczycieli.
    Zdumiewające.  I zawsze wszystko wiedzą najlepiej, bez wzgledu na obszar, o jakim sie wypowiadają.  Cuda
  • edytowano czerwiec 2019
    Wspolczyje. Co Ty za szkoły wybierasz dla dzieci, że masz doczynienia ze złymi nauczycielami, durnymi mamusiami i co gorsza, zawsze dziećmi obniżającymi poziom nauki twoich dzieci?
    Fatalne wybory widać podejmujesz xD

    EDT. Do Małgorzaty. 
  • Z tymi kwiatkami i czekolada mi na koniec roku, to już bardziej taki obyczaj, tradycja niż faktycznie akt uznania, tym bardziej łapówka! Mnie się wydaje, że to miły zwyczaj. Nie widzę w tym nic niewłaściwego. Nie popadajmy w skrajności!
    Podziękowali 3MAFJa Barbasia beatak
  • Mamusie nakręcają, mamusie. Tak samo jak te smarujące na forum. Hahaha. 

    Czy przepraszam, wy się do grona 'mamusiek' nie zaliczacie? Hahaha.
  • My się zrzuca my klasowo na książkę dla wychowawcżyni i po kwiatku dla reszty. Poza tym moja córka szyję filcowe kwiatki i juz się martwi, że za 2 lata trzeba będzie się rozstać  :)
  • edytowano czerwiec 2019
    Ja tam czekam na te suweniry na koniec roku. Jak mąż przyniósł od uczennic kilka pierników przed świętami,.to nigdy takich dobrych nie jadłam. 
    Jestem urodzona do łapówek widać ;D 


    Piszcie, piszcie, jest tak zabawnie.

    We Fregacie przed którymś dniem nauczyciela ukazał się w gazetce dla rodziców obszerny artykuł dlaczego rodzice nie mają dawać nauczycielom takich upominków. W szkole, w której jedynym dodatkiem motywacyjnym i podwyżka byl pasztecik dzien przed wigilia na radzie pedagogicznej do 18. Piękne czasy. Znów się szczerze uśmiałam, dziękuję xD
    Podziękowali 1beatak
  • Malgorzata powiedział(a):
    Dorotak powiedział(a):
    Wspolczyje. Co Ty za szkoły wybierasz dla dzieci, że masz doczynienia ze złymi nauczycielami, durnymi mamusiami i co gorsza, zawsze dziećmi obniżającymi poziom nauki twoich dzieci?
    Fatalne wybory widać podejmujesz xD

    EDT. Do Małgorzaty. 
      Postaraj się bardziej bo Ci nie idzie.
    Problem w tym, że nie staram się wcale, a jednak zwracasz uwagę i odpisujesz :D 
  • No to proszę byc konsekwentnym i spuszczac na bambus swoje dzieci,przynoszące mamusiom kwiatki,cukierka,krzywe laurki i zmiętolone z emocji i przejęcia rysuneczki
  • A Ty znów, kociara, z pracy piszesz zapewne.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.