Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dziś urodziły się pierwsze sześcioraczki w Polsce

2

Komentarz

  • Ja mialam  przy czworaczkach dwie wolontariuszki z kościoła i na weekend teściową i mamę. Poza tym mąż zawiesił pracę w swojej firmie i pomagał codziennie a i tak deficyty w spaniu były ogromne jak codziennie od 1- 8 rano  karmienie było - niestety nie naturalne z piersi . 
    Podziękowali 1Katia
  • A jeśli chodzi o korzyści z bycia mamą czworaczków - ogromne !!! Jedna Komunia - czyli jedna impreza dla czwórki !!! Hihi 
    Jedna klasa - czyli wspólne odrabianie lekcji i jej tłumaczenie .i czwórka zgrana i sama się sobą zajmuje - nie trzeba zabawiać . 

    I wiele , wiele innych 
  • Pomocy doświadczamy cały czas rożnej ale niebsystemowej. Przede wszystkim mija mama zamieszkała z nami na pierwsze pół roku. Bo akurat miała urlop na poratowanie zdrowia. Twierdzi ze psychicznie się podreperowała.. pomagają bracia ze wspólnoty , znajomi. Jak piszemy gdzieś to odzew bywa ze jest. No ostatnio docieplono nam dwie ściany ( nie będę pisać kto bo nas proszono o to) albo pieluchy na pierwsze 2-3 miesiące od belli.. także na początku zapomogi z mopru przez pierwsze chyba 3 miesiace.. 
    Podziękowali 1September
  • Bagata powiedział(a):
    I w żłobku są jeszcze kucharki i sprzątaczki tudzież kierowniczka i pielęgniarka.
    W państwowym owszem (w prywatnym nie) ale sprzątają i tak opiekunki-mają to w obowiązkach.
    Jedzenie też muszą rozdzielić same.
    Dzieci w żłobku przyjmowane są od 20 tygodnia.
    Na jedną opiekunkę przypada piątka maluchów (do roku), a powyżej roku już ośmioro.
    W grupie jest od 12 do 20 maluchów.
    Także przy szóstce to jednak tak trochę mini żłobek jest.
  • kasha powiedział(a):

    Także przy szóstce to jednak tak trochę mini żłobek jest.

    Tyle że ciężko zamieszkać w żłobku i wcale z niego nie wychodzić. Moim zdaniem, nie da się tego porównać.
    Podziękowali 2MAFJa Skatarzyna
  • Głupoty piszesz. Opiekunka może wziąć L4, może zmienić pracę, może wyjść po godzinach pracy do domu i przespać całą noc.
    Podziękowali 2Aneczka08 E.milia
  • Zresztą w takim żłobku gdzie i opieka i sprzątanie i jeszcze częściowo przygotowanie jedzenia to rotacja kadry musi być ogromna ;)
  • Jeśli w żłobku nie ma jedzenia , to rodzice przynoszą, pierwsze słyszę, żeby opiekunka przy dzieciach jedzenie szykować miała.... Sprząta owszem, syfu nie zostawia, ale przy dzieciach na pewno nie odkurza, ani nie myje toalet... Nawet jak ma to w obowiązkach, to w czasie, kiedy kto inny jest z dziećmi.
  • OMG sama radość takie szostaczki  :o
  • edytowano maj 2019
    Aga85 powiedział(a):
    Zresztą w takim żłobku gdzie i opieka i sprzątanie i jeszcze częściowo przygotowanie jedzenia to rotacja kadry musi być ogromna ;)
    @Aga85 ależ taki jest standard funkcjonowania wszystkich żłobków w Polsce.
    Mało tego, dodatkowo trzeba przygotowywać plany i scenariusze zajęć jak w przedszkolu oraz te zajęcia prowadzić.
    Obecnie rodzice są bardzo wymagający,cóż poradzić.
    Plus dla żłobków prywatnych-płacą trochę lepiej niż w państwowych.
    Bo w państwowych najniższa krajowa.
    Jak gmina hojna to dorzuca organowi zarządzającemu żłobkami pulę na premię ale w wielu mniejszych miejscowościach tego nie robi.
    Takie są brutalne realia.

    Zuzapola powiedział(a):
    Jeśli w żłobku nie ma jedzenia , to rodzice przynoszą, pierwsze słyszę, żeby opiekunka przy dzieciach jedzenie szykować miała.... Sprząta owszem, syfu nie zostawia, ale przy dzieciach na pewno nie odkurza, ani nie myje toalet... Nawet jak ma to w obowiązkach, to w czasie, kiedy kto inny jest z dziećmi.
    @Zuzapola zadzwoń do kilku żłobków i zapytaj jak to wygląda a bardzo się zdziwisz.

  • 6 niemowlaków jakoś umiem sobie wyobrazić (o ile są normalne a nie takie wyjce jak moje) ale 6 roczniakow na raz OMG.)
  • Ja dzis jedyne czym się pocieszałam ( duszny dzień burza wisiała w powietrzu ale przeszła bokiem , dzieci dały mi tak w kość ze ledwo żyje , siku poszłam jak przyszła mama ok.16) to to se ktoś taka 6stke będzie miał za 2 lata.. modliłam się za nich dzis na liturgii
    Podziękowali 1mamababcia
  • MAFJa powiedział(a):
    Ja dzis jedyne czym się pocieszałam ( duszny dzień burza wisiała w powietrzu ale przeszła bokiem , dzieci dały mi tak w kość ze ledwo żyje , siku poszłam jak przyszła mama ok.16) to to se ktoś taka 6stke będzie miał za 2 lata.. modliłam się za nich dzis na liturgii

    Ja wieczorem, trzymając na rękach wyjącego niemowlaka, jedną ręką myłam zęby niepełnosprawnemu 10-latkowi i też o nich pomyślałam. Mija właśnie 14 godzin odkąd jestem na nogach, padam i marzę o przespaniu nocy. Jak dla mnie, nie ma opcji, choćby byli młodzi, zdrowi i silni, pomoc z zewnątrz musi być.
  • J2017 powiedział(a):
    uJa powiedział(a):
    6 niemowlaków jakoś umiem sobie wyobrazić (o ile są normalne a nie takie wyjce jak moje) ale 6 roczniakow na raz OMG.)
    A jak karmić 6 na raz w pojedynkę? 
    a nie wiem ale wyobrażam sobie że można karmić po 2 a potem następne 2 :D a potem jeszcze jedne 2 :) ale musiałyby chodzić jak w zegarku i tylko jeść i spać i nie mieć żadnych kolek i innych niemowlecych dolegliwości (ponoć takie dzieci istnieją, nie wiem nie widziałam :) )

    no nie łatwa sprawa to będzie oj nie łatwa
    mam nadzieję ze i państwo i gmina i rodzina i cała wieś staną na wysokości zadania i pomogą nie tylko przez pierwszych pare miesiący ale dłużej, bo teraz fajnie szum, media, sponsorzy a potem to może ucichnąć i bedzie trudniej

    Podziękowali 3Skatarzyna mamababcia Honi
  • No pełne raczej nie :-) choć na początek po rozkręceniu laktacji mogłoby starczyć 
  • zapewniam ze butelka jest dużo łatwiej.. bardzo nie wiem czy powtórzyłbym to kp jak by jeszcze raz trojaczkami nas obdarzyło.. 
  • W naszym szpitalu noworodki leżące w takich cieplarniach w pokoju pielęgniarek same jadły. Pielęgniarki robiły im takie rulonu z kołdry czy z czegoś butelką w paszczę i ssały. Jak to zobaczyłam to omal nie padłam na zawał. Zabrałam natychmiast swoje dziecko ztamdtad a zanim mi pozwolili zabrać to siedziałam z nim.
    No ale jednak da się;/
    Podziękowali 2E.milia Quintana
  • Oj tam ruloniki. Gdzieś w internetach widziałam reklamę urządzenia do karmienia. Coś w wyglądzie między karuzelą do łóżeczka a wyciągiem ortopedycxnym z podwieszoną butelką. :p
  • Dziadkowie będą im pomagać 
     :| 
  • Karmienie piersią spoko tylko ktoś jeszcze musi karmic matkę 
  • Ja mysle ze jest ważne, ale przekonywać nikogo nie zamierzam,  a padać na twarz będą i tak. :-) niekarmienie piersią od tego ich nie uchroni.. 
  • Fajnie się ich słucha . Ze jak szóstkę w totolotka itp.. tak samo mieliśmy :-) choć ludzie przeważnie  za głowy się łapali.. i współczuli na zaś. 
  • edytowano maj 2019
    @ uJa - ja tak karmiłam  calą czworke od początku bo karmione  byly w tym samym czasie .... nic w tym strasznego 
    kazdy byl
    na takiej podkowie a potem ręcznik pod butelkę i same jadły. Potem odbijanie . Dzieci byly do mnie przodem ustawione jedno obok drugiego . Ja na fotelu monitorowałam jak  jedzą . Inaczej sue nie dało a szczególnie nocą . Tylko trzeba bylo niektore szturchac lekko jak zasypiało podczas zbiorowego karmienia . Po tygodniu juz wszystkie jak w zegarku jadly co 3 godziny 
    Podziękowali 1Klarcia
  • My byliśmy specjalnie szkoleni do karmienia z butelki . Krasnoludek siedział tak prawie na siedząco butelka odpowiednio smoczek odpowiednio.. jak miały kilka miesięcy to tez pozwalałam jeść na leżaczku . Ale u nas z butelki jadło tylko jedno rotacyjnie( na początek tylko zdazalo się ze wszystkie.. po godzinie nawet) 
  • Sposób karmienia, to chyba jest teraz najmniejszy problem tych rodziców... Mafja, dla mnie jesteś bohaterka i pewnie mogłabyś pomoc tej matce bardzo chociaż doradzając,j chociaż dokarmiać cyckiem maluchy, ale wydaje mi się, że jednak mogą mieć większe problemy, dzieci jeszcze kupę tygodni spędza w szpitalu...
    Znam matkę, która urodziła córkę w 29tc 850g. Rok temu. Jedna dziewczynkę.a od roku nie robi nic innego tylko jeździ po lekarzach, załatwia rehabilitację, ćwiczy z nią, martwi się kazdym tikiem, kwileniem, nowa umiejętnością lub jej brakiem. A tutaj opieka i wydatki x 6.  :O to już nawet nie chodzi o to że matka musi spać i jeść. To chodzi o zwykle przetrwanie rodziny. Miłością do dzieci się nie utrzymają i nie naładują baterii, a małżeństwo nie opiera się na ciągłym przekazywaniu sobie z rąk do rąk jednego z sześciu niemowlaków z kolką... Nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Mogę się jedynie modlić, żeby przetrwali...

  • Te terminy przy wieloraczkach tez są inne trochę . Niby 11 przed terminem, niby nasze w 34 były 6 przed terminem. Ale pamietam informacje ze trojaczki w 36 uznawałoby się za donoszone.. nie wiem czy jakoś naturalnie coś się szybciej rozwija bo jednak natura bierze pod uwagę zmniejszony czas takiej ciąży, czy o ci chodziło..
  • Ja bym chętnie pomogła a szczególnie wezwała do jakiejś pomocy realnej samorząd czy wręcz wyżej kogoś.. krew się we mnie burzy jak czytam nagłówki ze dostaną ogromne wsparcie państwa , mysle se Bogu dzięki, a w środku ze 500+ i zwrot podatku , 50 tys rocznie.. oczywiście ze super ze to jest.. ale tu trzeba więcej. Ja nie wiem co bym zrobiła gdybym teraz ogródka nie miała z tym placem zabaw i brudnym piachem.. a i tak jak wyjdę to lekka nerwice mam nawet jak niko nie ryczy a chłopcy w miarę grzeczni.. grzeczni grzeczni as jeden uciekł do domu i na klucz się zamknął.. przez okno wchodziliśmy.takze komfort psychiczny w ogródku  jak jest drugi dorosły..w domu jak jest ciepło nie da się wytrzymac Wogole z nimi . A tu będzie 6 . . 6 naraz niemowląt, roczniakiw , dwulatkow.. o rodzeństwie już nie wspominam..po co im wózek 6 osobowy- jeśli żeby wyjść na spacer ze wszystkimi musza mieć2 a raczej 3 dorosłych.a będą mieli okazjonalnie- chyba ze tak są zaradni i maja to szczęście ze będą mieli..a jak jest tyle osób to poręczniejszy raczej 2xpo3 . nasz serio tak rzadko używaliśmy..choć zdarzało mi się samej wyjść ale okupowała to dużym wysiłkiem u stresem.. znajome trojaczki z Torunia trojaczego używali jako podwójny bo zgrabniejszy i zwrotniejszy był a trzecie osobno wozili
  • MAFJa powiedział(a):
    Te terminy przy wieloraczkach tez są inne trochę . Niby 11 przed terminem, niby nasze w 34 były 6 przed terminem. Ale pamietam informacje ze trojaczki w 36 uznawałoby się za donoszone.. nie wiem czy jakoś naturalnie coś się szybciej rozwija bo jednak natura bierze pod uwagę zmniejszony czas takiej ciąży, czy o ci chodziło..
    Kiedyś jedna lekarka mówiła, że dzieci z trudnych ciąż dojrzewają szybciej.
  • Super sprawa. Już problem z przemieszczaniem się będzie rozwiązany.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.