Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"O kompromisie demograficznie"

edytowano czerwiec 2007 w Ogólna
O kompromisie demograficznie

Od kilkunastu godzin rośnie popularność apelu, by Polacy dzieci płodzić jęli: mamy 10 lat, by osiągnąć 80 milionów ludności. Sądzę, że to cokolwiek mało prawdopodobne. Sam sposób podejścia do problemu systemów głosowania jest jednak bardzo trafny.

Co bowiem sądzić o porozumieniu? Co ja o nim sądzę? Tyle, że dla unijnej elity - mam na myśli wysokich urzędników, a nie państwa - dobre nie jest, bo przedłuża ważność Nicei, która nie ułatwia podejmowania decyzji.

Dla większości państw członkowskich to chyba jednak dobre rozwiązanie, bo sądząc po ostatnich latach - im mniej decyzji i dyrektyw UE, tym lepiej. Główną zaletą Unii Europejskiej jest jej istnienie, wolny rynek handlu, usług, pracy. Poprawić wiele się nie da, a sporo można zepsuć. Wśród zaś rzeczy do poprawienia - większość to ograniczenia przejściowe, do negocjacji dwustronnych, a nie na forum całej UE.

Wreszcie, z punktu widzenia czysto dyplomatycznego - wydaje się, że straty Polski z powodu postawy uznanej przez część Europy za zbyt twardą i niekonstruktywną są dużo mniejsze niż zyski. Jakie? 1. Pierwiastek wprawdzie upadł, ale wejście w życie podwójnej większości zostało dramatycznie opóźnione; 2. Upór rządu nie okazał się antyskuteczny, jak to przepowiadała (co zresztą rozumiem) część obserwatorów.

Jednego wszakże chyba nie wiemy, lub może ja nie wiem - a to ważne. Superważne! Czy, kiedy i jak będą aktualizowane współczynniki siły głosowania? Wszak może się okazać, że jedynym praktycznym skutkiem nocnego porozumienia będzie działanie Nicei do 2017, a u progu przejścia na podwójną większość cała niemal Europa będzie się zgodnie biedzić, jak do tego nie dopuścić. Demografia przynosi mi taką oto wizję:

Dobiegają końca najtrudniejsze w dziejach UE rozmowy o przyjęciu Turcji. Media we Francji zajęte są czymś innym: w średnim miasteczku w okolicach Toulonu doszło do pierwszej w kraju zmiany nazwy ulicy - Avenue Jean Jaures została zastąpiona przez Chausse de Mahomet. Specjaliści od teorii gier głosowania alarmują, że jeśli nie będzie zmian w Traktacie, to w 2025 roku spodziewać się można wprowadzenia w całej UE prawa koranicznego...

Krzysztof Leski
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.