Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pieluchy, pieluchy

edytowano sierpień 2009 w Ogólna
Chodziłam wokół tematu, chodziłam, aż się zdecydowałam. Od pewnego czasu używam jednorazówek tylko na noc. W dzień pieluszki wielorazowe. Różni się toto od starej, tradycyjnej tetry - łatwiejsze w obsłudze. Chłonniejsze pieluchy bambusowe i otulacze, które chronią od przemoknięcia. Ale zdrowiej.
Poczytałam trochę o jednorazówkach. Ponoć w krajach, w których są już dorośli ludzie wychowani na nich (u nas jeszcze nie), wyłażą ich liczne wady. Obnżona płodność u chłopców, problemy z układem moczowym u dziewczynek, ogólnie szkodliwe działanie chemii, jaka przedostaje się z pieluchy wraz z moczem do skóry.
Odstawiłam też wszystkie kremy. Nie są potrzebne. I kasa chyba też większa zostaje w domu, nawet jeśli policzyć koszty prania.

Ktoś z Was to praktykuje? Ciekawa jestem jak przy maleńkim dziecku by było, kiedy zmiana pieluchy właściwie co moment...
«13

Komentarz

  • No proszę... Kilka lat i zacofana się zrobiłam :shamed:

    Co to są
    pieluszki wielorazowe (nie tetrowe)?
    pieluchy bambusowe?
    otulacze?

    MogłabyśÂ przybliżyć Kingo co to takiego?
  • [cite] mona:[/cite]No proszę... Kilka lat i zacofana się zrobiłam :shamed:

    Co to są
    pieluszki wielorazowe (nie tetrowe)?
    pieluchy bambusowe?
    otulacze?

    MogłabyśÂ przybliżyć Kingo co to takiego?

    ja w zasadzie jestem na czasie., ale jakoś absolutnie nieuświadomiona .popieram monę
  • No właśnie. Ja mam to samo:) bambusowa pieluszka???? ale jak na razie widzę, że działa.
    Pełen asortyment na stronie

    www.pieluszkarnia.pl

    Ja pofatygowałam sie na spotkanie promujące i tam dowiedziałam się więcej i obejrzałam wszystko. bambus, kokos i muślin - to się tam przewija na potęgę. Najważniejsze, że to po prostu bawełna. od zwykłej tetry różni się tym, że nie jest chlorowana (dlatego te powszechne tetry takie białe) ani inaczej przetwarzana, stąd pieluchy są mięciusieńkie i delikatne, a bardzo, bardzo chłonne. Bambusowa to taka gruba, jak frotte, wkładka, którą kładzie się na zwykłą pieluchę. Zwiększa chłonność. Do tego jest np. cieniutka bibułka na wierzch, która pozwala usuwać kupę prosto do WC, bez babrania się:bigsmile:

    Otulacz to oddychające a wodoszczelne majtki na rzepy, które trzymają to wszystko na pupie malca. Otulacz przepieram pod koniec dnia.

    Juko, książka jest pracą doktorską w j. ang. Znam tylko jej fragmenty przytaczane przez właścicielkę Pieluszkarni. Ponoć księga jest w tłumaczeniu na polski.

    Jak się już zorientowałam wielorazowych pieluch używają panie, które nie jedzą mięsa i ćwiczą jogę:bigsmile: więc nie wiem, czy to mi nie zaszkodzi i nie zwariuję od tych pieluch:jumping:
  • Jak się już zorientowałam wielorazowych pieluch używają panie, które nie jedzą mięsa i ćwiczą jogę:bigsmile: więc nie wiem, czy to mi nie zaszkodzi i nie zwariuję od tych pieluch:jumping:


    :bigsmile:
  • Wariactwo to mały problem, może być gorzej:

    Dziennik: Apetyt seksualny pobudza wszystko, co daje dużo energii. Nie bez powodu pracujący ciężko fizycznie mężczyźni muszą mieć stek na obiad â?? czerwone mięso działa jak red bull â?? a do tego obniża nieco poziom prolaktyny â?? hormonu, którego nadmiar może obniżać zainteresowanie pań łóżkowymi igraszkami.

    Ciekawostką jest to, że podobno obserwując co je osoba, na którą zagięło się parol, można wywnioskować jakim ten ktoś będzie kochankiem. Niestety, ale wegetarianie na ogół mają problemy z identyfikacją z własnym ciałem i mogą być w łóżku nieco powściągliwi.


    A potem to już pozostaje tylko ekscytowanie się bambusowymi pieluszkami... :devil:
  • Warstewkę na metry kupuje się osobno.
    Letnie zmienianie pampersów co dwie godziny przerosło moje możliwości, a widok zagotowanej w moczu pupy zasugerował zmianę. Poza tym tak na intuicję - dwa lata non stop w takim worku: to nie może być zdrowe. No zobaczymy, jak mi pójdzie.

    @Maciek
    wiedziałam, co robię porzucając wegetarianizm po maturze. Strrrraaasznie brakowało mi parówek:bigsmile:
  • Moja najmłodsza prawie wyłącznie w tetrowych.
    Delikatna królewna i jednorazówki źle znosi...
  • A wiesz, ze to cholerstwo wciaga i uzaleznia?:bigsmile: Jak chusty, hehe.
    Jak Cie interesuja doswiadczenia z maluchem, to napisze wlasne, tylko wieczorem (teraz wygnalam potwory ze starym i musze szybko zrobic pare rzeczy w domu, ktorych sie nie da zrobic przy dzieciach). Ale widac, ze wciaga, od razu w temat pieluchowy weszlam.
  • @AgaM
    Jasne, że wciąga:bigsmile: właśnie czekam na chustę tkaną, bo mi Młoda na plecach z elastycznej wychodzi, a bez chusty to ani rusz:wink:
    Pisz, pisz, spragniona jestem jak sucha ziemia deszczu.

    @Katarzyna
    i co? używasz takich normalnych czy tych unowocześnionych?
  • Całe życie używałam zwykłych pieluch tetrowych. Jednorazowe były na szczególne okazje: np. na wyjazd.
  • No to ja zadam może irytujące pytanie:shamed:
    Czy w takim razie przy małym dziecku robisz coś innego niż pranie pieluch? Niby wiem, że całe pokolenia w ten sposób sobie radziły, ale... przy Zośce trzy, cztery pieluchy na dzień mogę przeprać i po trzech dniach wszystko rzucić do pralki. Ale przy przewijaniu co godzinę??? Przy niemowlęciu i kilkorgu starszych dzieciach?
  • [cite] Kinga:[/cite]

    @Katarzyna
    i co? używasz takich normalnych czy tych unowocześnionych?

    Używam narmalnych tetrowych ale głównie z ekobawełny. I do tego wełniane otulacze w formie majtek lub legginsów.
    Młoda zużywa jakieś 15-20 pieluch na dobę :-( Mimo to znajduję czas na inne "rozrywki" niż tylko pranie, suszenie i składanie pieluch ;-)
  • [cite] Kinga:[/cite]No to ja zadam może irytujące pytanie:shamed:
    Czy w takim razie przy małym dziecku robisz coś innego niż pranie pieluch? Niby wiem, że całe pokolenia w ten sposób sobie radziły, ale... przy Zośce trzy, cztery pieluchy na dzień mogę przeprać i po trzech dniach wszystko rzucić do pralki. Ale przy przewijaniu co godzinę??? Przy niemowlęciu i kilkorgu starszych dzieciach?
    Przecież to pralka pierze.
  • Pralka pierze duże ilości. Ciekawi mnie, czy dziennie zbieraa się te ilości. Bo u mnie nie i musze przepierać. Znam mamy, które składują nieprzeprane pieluchy z dodatkiem oleków pachnących, ale to mnie przerasta:confused:
  • I pachnie lawendowym ekskrementem? :shocked: Fuj...
  • Czytam ten wątek z narastającym zdziwieniem - a dlaczego nie można po prostu założyć dziecku pieluszki jednorazowej? :shocked:
  • Musiałabym wypróbować te bambusowe itd, teraz nie mam zdania bo nie korzystałam. Nie mam natomiast balkonu, gdzie mogłabym trzymać wiadro z brudnymi pieluchami, a perspektywa trzymania go w łazience czy pokoju jakoś mnie nie kręci.
    Mimo to chyba poszperam po tej "pielucharni", Łusia zużywa teraz około 6 pieluch na dobę, byłoby to wykonalne.
    Dzięki Kinga za inspirację :bigsmile:

    Co do chust - bardzo polecam tkane firmy Babylonia. Wcześniej miałam Hoppediza, którego lubiłam, ale BB jest mniej "kocykowa" i wiąże się na mniejszy węzeł. Ostatnio na ingresie w Opolu Lucka przespała uroczystości w katedrze zawiązana z przodu, a przyjęcie w plecaczku. Chusta raz dobrze zawiązana nie wymagała dociągania.
  • Ja tylko najstarszego przez jakies dwa, trzy miesiace trzymalam w pieluchach tetrowych i nigdy wiecej ;)
    Przeciez idea tetrówek polega na tym, ze jak tylko dziecko sie przesiusia, nalezy ja zmienic, a w miedzyczasie ma miec swobodnie i przewiewnie - wiec co z jakimis spodenkami, ochraniaczami itp, które jak rozumiem pomagaja w tym, zeby nie trzeba bylo przebierac calego dziecka (standard przy tetrze)? A co ze zuzyciem wody, pradu, proszku (w ilu st. pierze sie te pieluchy - tetra to co najmiej 60 a wlasciwie lepiej gotowac. Co z chodzeniem z dzieckiem gdzies dalej - ja dosc duzo podrózowalam z maluchami po miescie, do tego w nosidelku, pielucha jednorazowa jest wtedy raczej niezastapiona. W jednorazówkach odparzenia tez nam sie praktycznie nie zdarzaly, mimo, ze nie zmienialam tych pieluch co pol godziny a nawet co godzine ;)
    Moze dlatego, ze przy kazdej zmianie mylam pupy czysta woda, ostatecznie stosowalm chusteczki bez zadnej dodatkowej chemii (jelsi wody nei bylo pod reka).

    Pozdrawiam - Ula
  • Oszczędność to raz. Nawet jeśli policzyć wodę i proszek. Sprawdzałam. Na ile to możliwe. Ekologia - to jakoś najmniej leży mi na sercu, przyznam.
    @Urszula
    przyznam, że nie rozumiem z tym "swobodnie i przewiewnie". To znaczy - bez pieluchy?
    Na wyjścia, tak jak piszesz, zakładam Huggiesa. Na noc podobnie. Krótkie wyjście do sklepu (do godziny) - tetra. I po domu.
    Z plusów, które sama odkryłam: wiem, kiedy i ile razy córka sika :o) w jednorazówce to zwykle umyka. Poza tym wydaje się, że tetra ułatwia przejście do etapu nocnika. Nie po roku, oczywiście, ale jak przyjdzie czas, ponoć może być łatwiej.

    Ale to, co w ogóle kazało mi pomyśleć o tetrze, to względy zdrowotne, o których pisałam na początku. Jednorazówka podnosi temperaturę wokół pupy i samej pupy o około 2 st. U chłopców to jest naprawdę mocno istotne. U dziewczynek nie bez znaczenia jest różnica temperatury między nerkami a dalszym odcinkiem. Poza tym (też już pisałam), nie może być zdrowe życie przez dwa lata nieprzerwanie w worku...
  • Najlepszy dowód, ze Huggisa mozna "przesikac".
    Poza tym, jaki jest mechanizm tego podnoszenia temperatury i dlaczego tetra + opatulacze tej temperatury nie podnosza?
    A co do tej swobody - chodzi wlasnei o to, ze dziecko ma podwójnie zalozona "oddychajaca" tetre bez zadnych zabazpieczen typu majtki nieco foliowe itp.
  • Anię Hugiess uczulił i w wieku 1i 1/2 przestała używać pieluch


    przy pierwszym dziecku ( teraz 17 latku ) używaliśmy tylko tetry bo pampersy były bardzo drogie dla młodych rodziców

    przy następnych wybieraliśmy wygodę , czyli pampersy
    a co do chust - urokliwie wyglądają takie mamy z dzieckiem w chuście - moja siostra używa tylko chusty bez wózka
  • @Bolka
    Huggiesa nie można przesikać w takim sensie jak bawełnę - on po prostu przepuszcza wodę z JEDNEJ strony. Druga, ta wewnętrzna, nie przepuszcza powietrza do środka. I to jest ten "worek". Tak działa każda jednorazowa pielucha. Do tego dochodzi jeszcze chemiczny skład tego, co tak rewelacynie chłonie płyny. I własnie to świństwo uczula. I to na dłuższą metę przepłukuąc pupy naszych dzieci może okazać się toksyczne. Piszę MOŻE, bo nie mam niezbitych dowodów, czarno na białym. I wolę nie nadużywać.

    Otulacze nie są z żadnej folii, ale w 100% z bawełny. Jak w nie dmuchniesz, to poczujesz na ręce z drugiej strony:bigsmile: przy zaniedbanej zmianie pieluchy, mokną jak wszystko inne.
  • A ja czekam na obiecany wpis AgiM o pieluchach u najmłodszych niemowląt!
  • [cite] Kinga:[/cite]Pralka pierze duże ilości. Ciekawi mnie, czy dziennie zbieraa się te ilości. Bo u mnie nie i musze przepierać. Znam mamy, które składują nieprzeprane pieluchy z dodatkiem oleków pachnących, ale to mnie przerasta:confused:
    Do składowania pieluch używałam wiader z pokrywką. Żadnych zapachowych olejków: blee...
    Dzieliłam pieluchy na te po kupie (które z natury rzeczy trzeba wstępnie przeprać) i te posikane. Posikane dwukrotnie tylko pukałam w pralce. Po kupie prałam w 60 st. w niewielkiej ilości proszku.
  • O, super. Widzę, że nie jestem sama:) bo ja też nie gotuję pieluch w pralce. Jak już jesteśmy dwie, to nie możemy być takie złe matki, nie?:wink:
  • Jest nas nawet trzy, bo ja też tylko płuczę albo piorę w 60 st :-) W dodatku bez proszku - tylko płatki z szarego mydła albo łupiny orzechów indyjskich.
  • Lupiny orzechów indyjskiech ? Gdzie to można kupić i co to za cudo ?
  • Ja to przy was wymiękam. Jak nie jakieś kokosowe pieluchy to łupiny z orzechów indyjskich :crazy::jumping:
  • Ja przy pierwszej wytrzymałam miesiąc , później wymiękłam. Natomiast tych kokosowych czy innych bawełnianych pieluch po prostu nie znam , chociaż w pieluchach siedzę już od ponad 6 lat :bigsmile:
  • Natomiast przy czwartym zamierzam twardo przyzwyczaić dzieciaczka do chusty , to będzie chyba konieczność.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.