Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Seks w toalecie ma promować europejskie kino

edytowano lipiec 2007 w Ogólna
Witam,

dzisiaj w dzienniku:

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=50996

Seks w toalecie ma promować europejskie kino

Seks w toalecie i koszu z bielizną. Seks par, czworokątów, gejów. Nawet emerytów. Kontrowersyjna reklamówka Komisji Europejskiej, promująca unijny program wspierania europejskich produkcji filmowych, pokazuje 18 par w objęciach amora.
Wyprodukowane za pieniądze europejskich podatników 44-sekundowe wideo umieszczono na oficjalnym kanale Komisji Europejskiej na serwisie YouTube. Reklamówka rozpoczyna się od sceny, w której mężczyzna i kobieta rozbierają się, całują, a w końcu lądują w łóżku. Po chwili wszystko wokół nich się trzęsie - uderzają o siebie butelki, rama łóżka stuka o ścianę. Po tym preludium na ekranie pojawiają się kolejne pary.

Gorąca, namiętna miłość i seks w różnych konfiguracjach płci i wieku. Para gejów i dwójki starszych osób została zapewne dodana, aby zadośćuczynić poprawności politycznej.

Spot "Miłośnikom kina to się spodoba" kończy się sceną masowego orgazmu i hasłem o podwójnym znaczeniu "Let's Come Together" (chodźmy razem, ewentualnie: dojdźmy razem). Na koniec pojawia się zdanie, że każdego roku "Miliony osób z przyjemnością oglądają europejskie filmy. Europa wspiera europejskie filmy". W tle widnieje logo unijnego programu MEDIA.

Reklama wzbudza sporo kontrowersji. Widział już ją Maciej Giertych, eurodeputowany Ligi Polskich Rodzin. Jak twierdzi, ta promocja sięga po niemoralne metody.

Budżet najnowszego programu MEDIA II rozpisany na lata 2007-2013 wynosi ponad 750 milionów euro. Pieniądze mają iść na produkcje filmowe i wsparcie dla festiwali szkół filmowych. Dzięki temu programowi Andrzej Wajda kupił ekran kinowy do własnej szkoły filmowej, a wrocławski festiwal "Nowe Horyzonty" dostał dotację.
Jan Sochaczewsk

Komentarz

  • W telewizji tego nie puszczają chyba. A raczej puszczają ale umieszczone w kontekscie. Bo z tego co widze to sceny te stanowia wycinki z europejskich filmów. Troche moze zaszaleli z matafora i podwojnym znaczeniem "cinema lovers" i "lets come together", ale ja tam kino europejskie lubie i bede zajadle bronic :) Nikomu tu nie podobała sie Amelia?
  • Mi się niby podobała, ale brakowało mi przesłania... W sumie wyszłam z kina i wcale nie czułam się o ten film jakoś bogatsza. Wiem, że mnóstwo jest filmów bez przesłania, ale od tego filmu akurat czegoś głębszego bym oczekiwała, bo fajnie był nakręcony, historyjka oryginalna, zdjęcia ok, zagrane ok, masa pomysłów ciekawych... ale głębi żadnej... taki dziwny był ten film.
  • Amelia powinna byc niedobra - no nie szło jej w dzieciństwie, wszelkie przesłanki wskazywałyby na to, że wyrosnie ktoś psychicznie pokręcony no i na pewno bardziej szkodzący innym niz do nich dobrze nastawiony. A tu pudłu. Nie zawsze trafnie ocenia sytuacje, ale chce kształtować świat, tak, żeby pomóc innym, umilić im życie.
    Nie muszę dodawac, że ja akurat podpisuję się pod zdaniem Honoraty:).
  • Ojej, "Wielki błękit" - tak na oko piękny film, ale absolutnie nie podoba mi się idea, którą zdaje się opiewać - o takim obłąkańczym zafiksowaniu swoim własnym wnętrzem... Brrr.
    A "Amelia" - ciepły i uroczy. Straszliwie lubię to, jak Jeunet patrzy na świat, przez takie drobiazgi. Giną nam na co dzień takie proste, subtelne rzeczy wokół...
  • a mnie nie tyle nie zachwyciła idea "Wielkiego błękitu", ale ja jej nie rozumiem. Nie czuję tego klimatu - może to waśnie się czuje, albo nie - i z podobnych jak Kinga przyczyn (>obłąkańcze zafiksowanie swoim własnym wnętrzem<) błękit odpada.
    Bo Wielki B. albo się kocha albo sie nie cierpi;)) ja z tych drugich.
  • To jaki Moniko proponujesz najlepszy film gadany? a szybki?
  • Hm, a "Powrót" Zwiagincewa ktoś widział? Dość specyficzny i ciężkiej wagi, ale wciąż siedzi mi w głowie, choć dość dawno go widziałam.
  • Acha, wczoraj wieczorem się głowiłam się z mężem nad takim, co to mógłby być sztandarem europejskiego kina i też mnóstwo tytułów w głowie a ten jeden trudno wybrać. Ale to polecam się pamięci - chętnie obejrzę coś z polecenia:wink:
  • nam się podobały:
    niemieckie - Życie na podsłuchu (bardzo bardzo bardzo!) oraz Goodbye Lenin (trochę mniej , ale i tak oglądało się miło );
    oraz holenderski - Charakter

    do mnie "wielki błękit" też jakoś nie przemówił, ale mężowi się podobał
    "Powrót" - super, ja lubię takie przyciężkawe filmy :wink:
  • dla mnie Amelia jest filmem emocji,nastrojów,ten film można chłonąć lub po prostu obejrzeć,,.po prostu obejrzany "jest dość prosty, taka bajka dla dużych dzieci.
    a jednak myślę,że Amelia bez scen erotycznych,byłaby tak samo urocza jak jest z.
  • bo to jest film francuski;))
  • Powiedzcie, czy ta reklama naprawdę leci w telewizji? Widziałam ją w necie, a telewizora nie mam.

    Poza tym, Tomku, do czego tu wracać? słów brak, żeby jakoś skomentować pomysł tego spotu. Niesmaczne i tyle. I mocno nietrafione wobec europejskiego kina.

    I dziwi mnie to ogromnie - wystarczy raz wybrać się na festiwal Nowe Horyzonty, żeby przekonać sie, jakie naprawdę jest kino, które ociera się o sztukę...

    Za Skibą nie przepadałam. KSU, Debil i Siekiera:smoking:
  • Nie widziałam Czeskiego snu, ale reszta pyszności nad pysznościami. No ja nie wiem, czemu nie umiem przypomnieć sobie żadnego tytułu filmu, a tyle z nich podobało mi się... to zupełnie jak z dowcipami:cry:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.