Jakie herezje?Jak ktos urodzil sie w rodzinie islamskiej to co?Nie wiesz co sie stanie jak on bedzie mial 50 lat i tylko w takim kontekscie trzeba to odczytywac.Jak masz sasiadow ateistow czy muzulmanow to co?Nie rozmawiasz z nimi?Gardzisz nimi?
Bog naprawde moze o wiele wiecej niz rozumiemy i czesto to jest tajemnica.Mysle,ze smieje sie z ludzi,ktorzy sa wszechwiedzacy.
[cite] Barbara:[/cite]Właśnie dzisiaj sobie o takiej sytuacji rozmyślałam, a tu ta dyskusja. :shocked:
Jak może funkcjonować rodzina mieszana katoliczka- muzułmanin? Z tego co mi wiadomo muzułmanin biorący za żonę chrześcijankę często nie zmusza jej do zmiany wiary, natomiast nie może pozwolić by dzieci zostały wychowane na chrześcijan.
Dla mnie z kolei niewyobrażalne jest by osoba wierząca zgodziła się wychowywać własne dzieci bez sakramentów i przekazania im prawd wiary - tego co ma najcenniejszego. I tu nie widzę płaszczyzny porozumienia. No chyba, że żadna ze stron nie traktuje swojej wiary poważnie i przedkłada własne uczucia nad odwieczną Prawdę...
Ty Barbaro sobie rozmyslałaś, a ja się wczoraj dowiedziałam, córka naszych znajomych z DK wzięła ślub z Turkiem, muzułmaninem i wyjechała do Turcji. Jej rodzice raczej są załamani. My zszokowani ...
[cite] Pax:[/cite]Jakie herezje?Jak ktos urodzil sie w rodzinie islamskiej to co?Nie wiesz co sie stanie jak on bedzie mial 50 lat i tylko w takim kontekscie trzeba to odczytywac.Jak masz sasiadow ateistow czy muzulmanow to co?Nie rozmawiasz z nimi?Gardzisz nimi?
Bog naprawde moze o wiele wiecej niz rozumiemy i czesto to jest tajemnica.Mysle,ze smieje sie z ludzi,ktorzy sa wszechwiedzacy.
Chrześcijanin nie może mówić, że "innowiercy,ateisci-maja swoja droge...", bo to tak jakby sobie machnął reką na innowierców, ateistów.
Tutaj sama modlitwa nie wystarczy, chrześcijanin powołany jest do niesienia misji o Chrystusie, bo tylko w Nim możemy być zbawieni. Nie wolno zatem mówić: "Innowiercy,ateisci-maja swoja droge.."
[cite] Pax:[/cite]Myślę, że (Bóg) śmieje się z ludzi, którzy są wszechwiedzący.
Muszę przyznać, że ciekawy jest ten chwyt. Jak już ktoś jest odporny na próby wpływania na niego poprzez wyśmiewanie go albo mówienie "inni się z Ciebie śmieją", to - jak widzę - można się wznieść na wyższy poziom erystyki.
mówienie o szczęśliwym związku z muzułmaninem jest mówieniem tylko części prawdy a mianowicie pomija się to, że ów związek ( w sytuacji, gdy kobieta zachowuje swoją wiarę ) jest możliwy jedynie w realiach europejskich!. W krajach muzułmańskich kobieta, która nie przechodzi na islam:
- nie dziedziczy po mężu ( muzułmanka dziedziczy 1/4)
-dzieci uważane są automatycznie za muzułmanów
-kobieta w razie rozwodu nie ma prawa do dzieci ( dotyczy to zarówno muzułmanki jak i niemuzułmanki )
najbardziej mnie śmieszą nawiedzone nefotiki, które zieją nienawiścią do KK, wszystkiego co europejskie, a w ogóle nie widzą, że dzięki nim są dzisiaj wykształcone i mają wybór!, którego w islamie by nie miały ( w nietolerancyjnej Polsce nie grozi im za apostazję:
-śmierci zarówno z rak własnej rodziny jak i organów władzy
-kara więzienia
-tortury
- wieczna ucieczka i prześladowania)
Muzułmanie uwielbiają pisac jak to Zachód ich, źle traktuje, nie lubi, głośna domagają się tzw. tolerancji ( chociaż to co się dzieje np. w Angli już dawno wykroczyło poza zwykłe- toleruję ) a w swoim kraju dziwym trafem zapominają o tym słowie. To co u nas jest fundamentem czyli wolność religijna i niedyskryminacja ze wzgledów religijnych ( mogą studiowac i pracować, gdzie chcą )u nich nie istnieje. Co więcej przebywając w Europie coraz bardziej domagają się, abyśmy to my inkorporowali ich prawa! Czy ktoś jadąc np. do AS ma szansę być sądzony według naszego systemu prawnego?? otóż nie ma...ale u nas w stosunku do nich powoli zaczyna się to dziać np. Niemcy, Anglia. Czy ktoś wyobraża sobie demostrację np. w Egipcie przeciwko muzułmańskiemu systemowi prawnemu??bardzo szybko te osoby poznałyby na własnej skórze smak islamskiej tolerancji...a u nas??np. Anglia- demostracje nawołujące do wprowadzenia prawa szarii w całej wielkiej Brytanii,hasła typu: anglio idz do piekła, Twój sadny dzień nadchodzi itd...zamiast zastosowac kary typu deportacja nieobywateli i zabranie wszelkich zasiłków socjalnych obywatelom biorącym udział, Anglia korze się przed tymi ludzmi....smutny to obrazek pokazujący jak daleko można się zatracić w tzw. politycznej poprawności, że straciło się własną godność ...cóż cywilizacja która sama siebie nie szanuje, nie pamięta o swoich korzeniach i nie pielęgnuje tradycji zostanie zniszczona...i to nam grozi, bo gdy muzułmanów będzie wiecej i demokratycznie będą mogli wybierać to czy będą nas tak samo tolerować jak my ich??przyklady z istniejących już islamskich państw mówią, że nie. Ale cóż głupi ludzie tego nie widzą...do czasu...
ps: KK też nie jest bez winy, mówi o tolerancji, dialogu, akceptuje budowanie meczetów obok kosciołów ( Wrocław ) a nie stawia żadnych wymagań!...cóż to za dialog, gdy jedna strona ma tylko żądania i w swoich krajach niszczy drugą stronę.
Tolerancja tak, ale na zasadach wzajemności!
[cite] Pioszo54:[/cite]a przedstawianie niewygodnego wpisu, jako chwyt, to nie chwyt?
Czy tamto zdanie było/jest dla mnie niewygodne? Czy to ja napisałem, że Bóg się z kogoś śmieje? Nie, ono jest raczej niewygodne dla jego autorki.
Chciałbym zauważyć, że ja jeszcze właściwie nie zabrałem głosu w tej dyskusji. Odezwałem się "na poboczu" wątku, bo nie lubię gdy ktoś z braku argumentów próbuję stosować różne sztuczki.
po pierwsze widzę, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem... nie pisałam o dykryminacji kobiet, ale o dyskryminacji religijnych niemuzułmanów polegających na zakazie studiowania (np. Egipt- głównyuniwersytet ). Mają oni zakaz. Prawo zaś Egipskie ma w sobie elementy prawa islamskiego (nazwa republika arabska nic Ci nie mówi??), ale też systemu angielskiego i francuskiego. Istnieje zakaz apostazji pod grożbą kary więzienia. To nie mój też wymysł, że w tamtejszym prawie kobieta niemuzułmanka niedziedziczy po mężu. Naprawdę polecam rzetelną literaturę tamtejszego kodeksu, a nie zasłyszane stereotypy od " dobrych muzułmanach". Bo potem jest płacz jeśli akurat mąż umrze a żyją w tamtym systemie prawnym. polecam też stronę internetową Koptów żyjących tam, którzy swojego czasu umieścili na niej list do prezydenta Egiptu w którym pisali prześladowaniach w ciągu ostatniego dziesięciolecielecia i chcieli sprawiedliwości. Oczywiście niedoczekali się niej. www.copts.com
nie wiem skąd Ty czerpiesz swoją wiedzę ale muzułmański system prawny to inaczej system prawny oparty na Koranie...jeszcze inaczej to szaria. Nie wiesz czym był kalifat?? w dzisiejszych czasach dowodem na istnieje czegoś takiego , ba nawet funkcjonowanie jest chociażby AS
co do zas do dzieci, to, że muzułmanie uważają ich za muzułmanów w europejskim systemie prawnym nie ma do żadnych konsekwencji. W państwach islamskich ma. jakie chyba już nie muszę tłumaczyć.
alez ja się nie czepiam prawa AS...widzę, że nadal masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Wyłożę to jeszcze raz, tym razem bardziej łopatologicznie. Napisałam to jako przykład tego, iż normalną rzeczą jest to, ze jesteśmy sądzeni według prawa kraju w którym przebywamy. Muzułmanie jednak domagają się, aby w krajach niemuzułmańskich wprowadzić szarię. częściowo to już stało sie faktem chociażby w Anglii, gdzie wprowadzono sądy szariackie dla muzułmanów niby , aby "usprawnić" system w sprawach małych prawach cywilnych, rozwodowych, majątkowych. Przykładem też była głośna sprawa w Niemczech sędziny, która oddaliła pozew o rozwód marokanki bitej przez męża, bo Koran na to pozwala. Takie są absurdy politycznej porawności, którą zarażony jest świat zachodni...
ps: aby znowu nie zostać źle rozumianą...oczywiście AS nie jest kalifatem. Podałam ją jako przykład na funkcjonowanie islamskiego systemu prawnego (szaria)
jeszcze raz polecam rzetelną informację w postaci chociażby kodeksów prawnych czy czy informacji ze sprawdzonych źródeł, a nie bajdurzenie o religii pokoju ludzi, którzy w ramach swojej religii mogą stosować wobec niemuzułmanów takiję.
a to jeszcze z Freecopts.net...muzułmanie w taki oto sposón miłują u siebie innowierców
Chrześcijanki są porywane, pod groźbą śmierci przechodzą na islam i zostają żonami muzułmanów. Tak Egipt rozwiązuje problem koptyjskiej mniejszości.
15 lipca piętnastoletnia chrześcijanka Marian Bishay wyszła do restauracji oddalonej od domu o pięćdziesiąt metrów, by przynieść rodzinie obiad. Nie wróciła. W jej rodzinnym miasteczku Omrania policja nie chciała nawet wypełnić raportu zaginięcia.
Siedemnastoletnia Amira szła do pracy w fabryce plastiku. Nie dotarła. Jej matkę o losie córki poinformował anonimowy rozmówca telefoniczny. - Córka wróci do domu, jak przyjmie islam - usłyszała.
Ludzie z krzyżami na rękach
Koptowie to chrześcijanie będący potomkami rdzennych mieszkańców Egiptu. Jest ich ponad 11 milionów, z czego ok. 7,5 mln żyje w Egipcie. Można ich rozpoznać po tym, że na ręce mają zazwyczaj tatuaż w kształcie krzyża.
Choć używają języka arabskiego, to liturgię sprawują w koptyjskim egipskim. Przynależą albo do ortodoksyjnego kościoła koptyjskiego, albo Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego. Tych ostatnich jest jednak zaledwie 210 tys.
W Egipcie mieszkali jeszcze przed muzułmańskim podbojem. Przetrwali dzięki temu, że Imperium Osmańskie gwarantowało im, jako odrębnej grupie wyznaniowej, własne prawa.
Chrześcijanki są porywane, pod groźbą śmierci przechodzą na islam i zostają żonami muzułmanów. Tak Egipt rozwiązuje problem koptyjskiej mniejszości.
Siedemnastoletnia Amira szła do pracy w fabryce plastiku. Nie dotarła. Jej matkę o losie córki poinformował anonimowy rozmówca telefoniczny. - Córka wróci do domu, jak przyjmie islam - usłyszała.
Chrześcijanka? Nie ma co szukać
Ojciec Marian pracuje w Kuwejcie. Gdy dowiedział się o porwaniu córki, niezwłocznie wróciła do domu. Rodzina rozpoczęła poszukiwanie na własną rękę.
Co udało się ustalić? Niewiele. Trzech domniemanych sprawców z restauracji, których policja przesłuchała po naciskach rodziny, zwolniono bez postawienia zarzutów. Po czym szybko ulotnili się oni z miasteczka. Niektórzy informowali ojca, że córka została zgwałcona i zmuszona do przejścia na islam, inni że jest przetrzymywana w Aleksandrii.
W tym samym czasie nieznani sprawcy uprowadzili także muzułmańską nastolatkę. Policja odnalazła ją w ciągu trzech dni. A Marian do dzisiaj nie wróciła do domu.
Wróci do domu, jak wyzna Allaha
Siedemnastoletnia Amira szła do pracy w fabryce plastiku. Nie dotarła. Jej matkę o losie córki poinformował anonimowy telefon.
- Około godziny dziesiątej ktoś zadzwonił do mnie i zapytał, czy jestem matką Amiry. Przedstawił się jako Sheikh Mohammed i powiedział, że moja córka ma się dobrze i że przejdzie na islam - opowiada matka dziewczyny. - Kiedy zaczęłam płakać i prosić go, by oddał mi córkę, powiedział, że pozwoli mi się z nią spotkać dopiero po jej konwersji na islam i odłożył słuchawkę - relacjonuje kobieta.
Jej mąż również pracuje za granicą. Od dziesięciu lat jeździ do Libii, by utrzymać rodzinę. W domu jest jeszcze jedna córka - dziewięcioletnia Meena. Matka dziewczyn na próżno szukała pomocy u sąsiadów-chrześcijan. Cała okolica żyje w strachu przed radykalnymi muzułmanami. Nikt nie chce, by jego córka była następna.
Marta Amiry jeszcze tego samego dnia poszła pod miejscowy meczet. Zaczepiała mężczyzn wychodzących z południowej modlitwy. Pytała o Sheikha Mohammeda. - U nas jest przynajmniej pięćdziesięciu takich - roześmiał się jej w twarz jeden z mężczyzn. Ktoś inny kazał jej, żeby wróciła do domu i siedziała cicho, bo może stracić i młodszą córkę.
Prześladowania na wiele sposobów
Uprowadzanie córek to tylko jeden ze sposobów prześladowania koptów w Egipcie. Niedawno, pod pretekstem ochrony przed wirusem H1N1, władze kazały wybić wszystkie świnie w Egipcie. Pozbawiły w ten sposób środków utrzymania tysiące chrześcijan, którzy są jedynymi hodowcami tych ? nieczystych dla muzułmanów ? zwierząt.
Muzułmanie wykorzystują każdą nadarzającą się okazję, by pokazać chrześcijanom, że mieszkają w muzułmańskim państwie. W listopadzie ubiegłego roku w wiosce Tayyiba aresztowano 50 Koptów, których sklepy zostały następnie splądrowane. Powód? Chrześcijański chłopiec nieświadomie naruszył muzułmański obyczaj.
Czternastoletni Kopt nie zsiadł z osła przechodząc obok konduktu pogrzebowego. To rozwścieczyło muzułmanów - za brak szacunku dla zmarłego pobili chłopaka jeszcze zanim kondukt dotarł do cmentarza. Po pogrzebie obrzucili kamieniami domy miejscowych koptów i zaatakowali ich sklepy. Po rozbiciu tłumu, funkcjonariusze zatrzymali 50 Koptów i ... dziesięciu muzułmanów.
Głosisz Ewangelię - jesteś przestępcą
Koptom niezwykle trudno dostać pozwolenie na budowę kościoła. - Często bywa tak, że społeczności lub grupy są zmuszone do spotykania się w domach lub prywatnych budynkach, aby się modlić i uczestniczyć w nabożeństwach i Mszy św. Jeżeli ktoś ich odkryje, nie zgłasza tego władzom, ale bezpośrednio atakuje wiernych - opowiada pracujący w Egipcie duszpasterz ks. Milad Sidky Zakhary.
W grudniu ubiegłego roku, w dniu otwarcia nowego kościoła pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny na przedmieściach Kairu, islamscy bojownicy zaatakowali budynek podczas uroczystości. Zmusili 800 wiernych do zabarykadowania się w świątyni do czasu interwencji policji. Oskarżali chrześcijan o to, że dzięki świątyni będą szerzyć swoją wiarę wśród ludności muzułmańskiej.
Ten sam argument wysuwany jest również i w innych okolicznościach. Pod pretekstem uprawiania prozelityzmu aresztowano podczas targów książki dwóch młodych koptów, którzy rozdawali Biblię.
acha co do systemu prawnego AS zapomniałam dodać, że oparty jest też na hadisach np. odnosi się do prawa pozwalającego na poślubienie nawet 8 letnich dziewczynek przez np. 50latków.Jak podaje Bukhari w hadisie 7.62.88: Prorok podpisał umowę małżeńską z Aiszą, gdy ta miała sześć lat i skonsumował ten związek gdy miała dziewięć lat.
Kobieta, jesteś arabistką?
Dla mnie jednym z głównych nieporozumień jest to, że ludzie Zachodu nie rozumieją, że islam to nie tylko Koran. Mnóstwo zasad dotyczących życia codziennego zostało ustalonych w oparciu o zwyczaje panujące na Półwyspie Arabskim przed Mahometem. Łatwo sobie wyobrazić, że zwyczaje koczowniczych, pustynnych plemion nie były pełne subtelności i łagodności.
Agnieszka, ja akurat daleka jestem od bronienia islamu, ale z racji wykształcenia, a przez to również osobistych kontaktów, trochę o mentalności i tym, w jaki sposób się ona kształtowała wiem.
Zgadzam się z większością rzeczy, o których pisze Kobieta. A największym absurdem jest to, że muzułmanie w Europie mają teraz właściwie większą swobodę wyznawania i egzekwowania praw swojej religii, niż katolicy. A Kościół, szczególnie na Zachodzie, nie dość że daje na to ciche przyzwolenie, promując nieodpowiedzialny "ekumenizm", to przez skrajny permisywizm traci wiernych, z których część zwraca się ku islamowi, bo odnajdują w nim sacrum, zbiór zasad moralnych, których nie znaleźli w "humanistycznym" kościele
:sad:
Agnieszka - popraw mnie jeśli się mylę.
Jesteś katoliczką w związku z muzułmaninem. Ani ty, ani mąż nie zmienili swej wiary, a więc braliście ślub kościelny, a więc mąż wyraził zgodę na wychowanie dzieci w wierze katolickiej? Mieszkacie w kraju muzułmańskim i masz wolność uczestniczenia w sakramentach Kościoła Katolickiego i wychowania dzieci w wierze katolickiej?
Czy też "nie zmieniłaś wiary", bo nie było to potrzebne - ślub wzięliście poza Kościołem Katolickim, a Ty nie praktykujesz religii przez uczestnictwo w sakramentach, a dzieci są muzułmanami? Czyli Twoja wiara katolicka jest na poziomie deklaratywnym a nie praktykowania?
Komentarz
Bog naprawde moze o wiele wiecej niz rozumiemy i czesto to jest tajemnica.Mysle,ze smieje sie z ludzi,ktorzy sa wszechwiedzacy.
Tutaj sama modlitwa nie wystarczy, chrześcijanin powołany jest do niesienia misji o Chrystusie, bo tylko w Nim możemy być zbawieni. Nie wolno zatem mówić: "Innowiercy,ateisci-maja swoja droge.."
Co to za rodzaj argumentu?
"po owocach ich poznacie"
- nie dziedziczy po mężu ( muzułmanka dziedziczy 1/4)
-dzieci uważane są automatycznie za muzułmanów
-kobieta w razie rozwodu nie ma prawa do dzieci ( dotyczy to zarówno muzułmanki jak i niemuzułmanki )
najbardziej mnie śmieszą nawiedzone nefotiki, które zieją nienawiścią do KK, wszystkiego co europejskie, a w ogóle nie widzą, że dzięki nim są dzisiaj wykształcone i mają wybór!, którego w islamie by nie miały ( w nietolerancyjnej Polsce nie grozi im za apostazję:
-śmierci zarówno z rak własnej rodziny jak i organów władzy
-kara więzienia
-tortury
- wieczna ucieczka i prześladowania)
Muzułmanie uwielbiają pisac jak to Zachód ich, źle traktuje, nie lubi, głośna domagają się tzw. tolerancji ( chociaż to co się dzieje np. w Angli już dawno wykroczyło poza zwykłe- toleruję ) a w swoim kraju dziwym trafem zapominają o tym słowie. To co u nas jest fundamentem czyli wolność religijna i niedyskryminacja ze wzgledów religijnych ( mogą studiowac i pracować, gdzie chcą )u nich nie istnieje. Co więcej przebywając w Europie coraz bardziej domagają się, abyśmy to my inkorporowali ich prawa! Czy ktoś jadąc np. do AS ma szansę być sądzony według naszego systemu prawnego?? otóż nie ma...ale u nas w stosunku do nich powoli zaczyna się to dziać np. Niemcy, Anglia. Czy ktoś wyobraża sobie demostrację np. w Egipcie przeciwko muzułmańskiemu systemowi prawnemu??bardzo szybko te osoby poznałyby na własnej skórze smak islamskiej tolerancji...a u nas??np. Anglia- demostracje nawołujące do wprowadzenia prawa szarii w całej wielkiej Brytanii,hasła typu: anglio idz do piekła, Twój sadny dzień nadchodzi itd...zamiast zastosowac kary typu deportacja nieobywateli i zabranie wszelkich zasiłków socjalnych obywatelom biorącym udział, Anglia korze się przed tymi ludzmi....smutny to obrazek pokazujący jak daleko można się zatracić w tzw. politycznej poprawności, że straciło się własną godność ...cóż cywilizacja która sama siebie nie szanuje, nie pamięta o swoich korzeniach i nie pielęgnuje tradycji zostanie zniszczona...i to nam grozi, bo gdy muzułmanów będzie wiecej i demokratycznie będą mogli wybierać to czy będą nas tak samo tolerować jak my ich??przyklady z istniejących już islamskich państw mówią, że nie. Ale cóż głupi ludzie tego nie widzą...do czasu...
Tolerancja tak, ale na zasadach wzajemności!
Chciałbym zauważyć, że ja jeszcze właściwie nie zabrałem głosu w tej dyskusji. Odezwałem się "na poboczu" wątku, bo nie lubię gdy ktoś z braku argumentów próbuję stosować różne sztuczki.
przepraszam za "niewygodny"
nie odebrałem tamtego wpisu, jako sztuczki
Chrześcijanki są porywane, pod groźbą śmierci przechodzą na islam i zostają żonami muzułmanów. Tak Egipt rozwiązuje problem koptyjskiej mniejszości.
15 lipca piętnastoletnia chrześcijanka Marian Bishay wyszła do restauracji oddalonej od domu o pięćdziesiąt metrów, by przynieść rodzinie obiad. Nie wróciła. W jej rodzinnym miasteczku Omrania policja nie chciała nawet wypełnić raportu zaginięcia.
Siedemnastoletnia Amira szła do pracy w fabryce plastiku. Nie dotarła. Jej matkę o losie córki poinformował anonimowy rozmówca telefoniczny. - Córka wróci do domu, jak przyjmie islam - usłyszała.
Ludzie z krzyżami na rękach
Koptowie to chrześcijanie będący potomkami rdzennych mieszkańców Egiptu. Jest ich ponad 11 milionów, z czego ok. 7,5 mln żyje w Egipcie. Można ich rozpoznać po tym, że na ręce mają zazwyczaj tatuaż w kształcie krzyża.
Choć używają języka arabskiego, to liturgię sprawują w koptyjskim egipskim. Przynależą albo do ortodoksyjnego kościoła koptyjskiego, albo Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego. Tych ostatnich jest jednak zaledwie 210 tys.
W Egipcie mieszkali jeszcze przed muzułmańskim podbojem. Przetrwali dzięki temu, że Imperium Osmańskie gwarantowało im, jako odrębnej grupie wyznaniowej, własne prawa.
Chrześcijanki są porywane, pod groźbą śmierci przechodzą na islam i zostają żonami muzułmanów. Tak Egipt rozwiązuje problem koptyjskiej mniejszości.
Siedemnastoletnia Amira szła do pracy w fabryce plastiku. Nie dotarła. Jej matkę o losie córki poinformował anonimowy rozmówca telefoniczny. - Córka wróci do domu, jak przyjmie islam - usłyszała.
Chrześcijanka? Nie ma co szukać
Ojciec Marian pracuje w Kuwejcie. Gdy dowiedział się o porwaniu córki, niezwłocznie wróciła do domu. Rodzina rozpoczęła poszukiwanie na własną rękę.
Co udało się ustalić? Niewiele. Trzech domniemanych sprawców z restauracji, których policja przesłuchała po naciskach rodziny, zwolniono bez postawienia zarzutów. Po czym szybko ulotnili się oni z miasteczka. Niektórzy informowali ojca, że córka została zgwałcona i zmuszona do przejścia na islam, inni że jest przetrzymywana w Aleksandrii.
W tym samym czasie nieznani sprawcy uprowadzili także muzułmańską nastolatkę. Policja odnalazła ją w ciągu trzech dni. A Marian do dzisiaj nie wróciła do domu.
Wróci do domu, jak wyzna Allaha
Siedemnastoletnia Amira szła do pracy w fabryce plastiku. Nie dotarła. Jej matkę o losie córki poinformował anonimowy telefon.
- Około godziny dziesiątej ktoś zadzwonił do mnie i zapytał, czy jestem matką Amiry. Przedstawił się jako Sheikh Mohammed i powiedział, że moja córka ma się dobrze i że przejdzie na islam - opowiada matka dziewczyny. - Kiedy zaczęłam płakać i prosić go, by oddał mi córkę, powiedział, że pozwoli mi się z nią spotkać dopiero po jej konwersji na islam i odłożył słuchawkę - relacjonuje kobieta.
Jej mąż również pracuje za granicą. Od dziesięciu lat jeździ do Libii, by utrzymać rodzinę. W domu jest jeszcze jedna córka - dziewięcioletnia Meena. Matka dziewczyn na próżno szukała pomocy u sąsiadów-chrześcijan. Cała okolica żyje w strachu przed radykalnymi muzułmanami. Nikt nie chce, by jego córka była następna.
Marta Amiry jeszcze tego samego dnia poszła pod miejscowy meczet. Zaczepiała mężczyzn wychodzących z południowej modlitwy. Pytała o Sheikha Mohammeda. - U nas jest przynajmniej pięćdziesięciu takich - roześmiał się jej w twarz jeden z mężczyzn. Ktoś inny kazał jej, żeby wróciła do domu i siedziała cicho, bo może stracić i młodszą córkę.
Prześladowania na wiele sposobów
Uprowadzanie córek to tylko jeden ze sposobów prześladowania koptów w Egipcie. Niedawno, pod pretekstem ochrony przed wirusem H1N1, władze kazały wybić wszystkie świnie w Egipcie. Pozbawiły w ten sposób środków utrzymania tysiące chrześcijan, którzy są jedynymi hodowcami tych ? nieczystych dla muzułmanów ? zwierząt.
Muzułmanie wykorzystują każdą nadarzającą się okazję, by pokazać chrześcijanom, że mieszkają w muzułmańskim państwie. W listopadzie ubiegłego roku w wiosce Tayyiba aresztowano 50 Koptów, których sklepy zostały następnie splądrowane. Powód? Chrześcijański chłopiec nieświadomie naruszył muzułmański obyczaj.
Czternastoletni Kopt nie zsiadł z osła przechodząc obok konduktu pogrzebowego. To rozwścieczyło muzułmanów - za brak szacunku dla zmarłego pobili chłopaka jeszcze zanim kondukt dotarł do cmentarza. Po pogrzebie obrzucili kamieniami domy miejscowych koptów i zaatakowali ich sklepy. Po rozbiciu tłumu, funkcjonariusze zatrzymali 50 Koptów i ... dziesięciu muzułmanów.
Głosisz Ewangelię - jesteś przestępcą
Koptom niezwykle trudno dostać pozwolenie na budowę kościoła. - Często bywa tak, że społeczności lub grupy są zmuszone do spotykania się w domach lub prywatnych budynkach, aby się modlić i uczestniczyć w nabożeństwach i Mszy św. Jeżeli ktoś ich odkryje, nie zgłasza tego władzom, ale bezpośrednio atakuje wiernych - opowiada pracujący w Egipcie duszpasterz ks. Milad Sidky Zakhary.
W grudniu ubiegłego roku, w dniu otwarcia nowego kościoła pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny na przedmieściach Kairu, islamscy bojownicy zaatakowali budynek podczas uroczystości. Zmusili 800 wiernych do zabarykadowania się w świątyni do czasu interwencji policji. Oskarżali chrześcijan o to, że dzięki świątyni będą szerzyć swoją wiarę wśród ludności muzułmańskiej.
Ten sam argument wysuwany jest również i w innych okolicznościach. Pod pretekstem uprawiania prozelityzmu aresztowano podczas targów książki dwóch młodych koptów, którzy rozdawali Biblię.
Dla mnie jednym z głównych nieporozumień jest to, że ludzie Zachodu nie rozumieją, że islam to nie tylko Koran. Mnóstwo zasad dotyczących życia codziennego zostało ustalonych w oparciu o zwyczaje panujące na Półwyspie Arabskim przed Mahometem. Łatwo sobie wyobrazić, że zwyczaje koczowniczych, pustynnych plemion nie były pełne subtelności i łagodności.
Zgadzam się z większością rzeczy, o których pisze Kobieta. A największym absurdem jest to, że muzułmanie w Europie mają teraz właściwie większą swobodę wyznawania i egzekwowania praw swojej religii, niż katolicy. A Kościół, szczególnie na Zachodzie, nie dość że daje na to ciche przyzwolenie, promując nieodpowiedzialny "ekumenizm", to przez skrajny permisywizm traci wiernych, z których część zwraca się ku islamowi, bo odnajdują w nim sacrum, zbiór zasad moralnych, których nie znaleźli w "humanistycznym" kościele
:sad:
Jesteś katoliczką w związku z muzułmaninem. Ani ty, ani mąż nie zmienili swej wiary, a więc braliście ślub kościelny, a więc mąż wyraził zgodę na wychowanie dzieci w wierze katolickiej? Mieszkacie w kraju muzułmańskim i masz wolność uczestniczenia w sakramentach Kościoła Katolickiego i wychowania dzieci w wierze katolickiej?
Czy też "nie zmieniłaś wiary", bo nie było to potrzebne - ślub wzięliście poza Kościołem Katolickim, a Ty nie praktykujesz religii przez uczestnictwo w sakramentach, a dzieci są muzułmanami? Czyli Twoja wiara katolicka jest na poziomie deklaratywnym a nie praktykowania?