próbujemy coś sami rozkręcić,bo tam gdzie pracował albo płaca albo umowa więc jest bezrobotny,ale zapraszam na naszą stronkę jeszcze nie skończona ale nie mamy doświadczenia w tych sprawach http://witraze.webege.com
Taaa... przy Twoim z prawdziwego twarogu to pewnie i tak się schowa pod podłogę ze wstydu.:shamed:
Ale już mi się marzy, że pojedziemy kiedyś do Was i od wszystkich Twoich sąsiadek odkupię sobie twarogi, sery, mleko, masło i jeszcze kopę jaj. Nie, żebym interesowna była, ale wiesz....
PYSZNY wychodzi sernik gotowany, masa serowa gotowana i układana na ciasteczkach moje dzieci go uwielbiają, przepis jest chyba na kurze domowej, jak nie ma to ci prześlę
I piec umiecie... A ja to tylko umie sama kupic i sie chwale,ze sama kupiłam.Albo robie "sernik na zimno" Znaczy sie do jogurtu dodaje zelatyne...A jak sie ciesza!!
I piec umiecie... A ja to tylko umie sama kupic i sie chwale,ze sama kupiłam.Albo robie "sernik na zimno" Znaczy sie do jogurtu dodaje zelatyne...A jak sie ciesza!!
Pieczenie w domu dużo taniej wychodzi. Przełam się, a zobaczysz, że nie jest trudne.
Kochana,oczywiscie,ze sie przełamuje...od 11 lat! Tylko nie wychodzi mi to najlepiej.Bardzo sie staram,ale zawsze wychodzi mi ciasto grubości 3cm(najwiecej),bardzo lubie gotować i przyznam szczerze,że nawet propozycje mam cateringowe,znaczy np. znajomym wołu na imprezę przygotuje.
Komentarz
ludzie takie piękne rzeczy w domach mają, a u mnie 15-letnie firanki, buuuu
śliczne te słoneczniki też
Anno, mam nadzieję, że Twój mąż za te cudeńka godne honoraria dostaje, bo to śliczne jest, naprawdę
więc jest bezrobotny,ale zapraszam na naszą stronkę jeszcze nie skończona ale nie mamy doświadczenia w tych sprawach
http://witraze.webege.com
Słoneczniki już mi się śnią od jakiegoś czasu, ale lampa powala.
Lechu, szacun!
:whorship:
załóżmy galerie własnych prac ! ...i bedziemy licytować
<img src="http://img214.imageshack.us/img214/3918/dscf1871u.jpg"
Pytanie bez zlosliwosci, za to z podziwem (i checia wyciagniecia wnioskow praktycznych dla siebie).
Toż to cudo jest!
A te szafirki pachną aż tutaj...
:whorship::whorship::whorship:
K
a to w końcu przyrzekałyśmy być żoną i matką a nie producentką kwiatków
A żeby nie było, że nic nie umiem, to podobno dobrze gotuję.
Ale już mi się marzy, że pojedziemy kiedyś do Was i od wszystkich Twoich sąsiadek odkupię sobie twarogi, sery, mleko, masło i jeszcze kopę jaj.
Nie, żebym interesowna była, ale wiesz....
a z zakupami nabiałowymi - pogadamy
moje dzieci go uwielbiają, przepis jest chyba na kurze domowej, jak nie ma to ci prześlę