No dobra - argumenty przeciw. Tylko mnie na stosie nie spalcie... :ah:
1. nie mam czasu
2. nie lubię Różańca, no nie lubię...
3. obciach będzie, jak zacznę a nie skończę
4. nie wiem jaką z miliona intencji wybrać na początek
5. zaraz rodzę, i nie wyrobię się na pewno
6. chyba nie ma to sensu w mojej sytuacji...
7. odrzuca mnie ogólnie.
Jak to napisałam, i jak czytam, to tak głupio wygląda...
:ai::ai::ai:
Emilio, jeśli chodzi o mnie, to podpisuję się pod punktami: 2, 3, 7 i mogę dorzucić swój własny: jak już zacznę to chyba się zachlastam z tym różańcem ale co tam!:bigsmile:
[cite] Aneta:[/cite]Mnie zniechęcają słowa "Lepiej sie nie podejmować niz nie skończyć "
Aneto, ale po co w ogóle zakładać taką opcję, że nie skończysz?
Im bliżej do ósmego, tym bardziej jestem na nie, bo wydaje mi się, że nie podołam.
Ale wiem, że to zły mąci, żebym tak myślała.
Bo tak naprawdę to jest bardzo duże wyrzeczenie i do końca życia można twierdzić "na pewno nie skończę, nie dam rady, więc nie będę się podejmować"
niech Cie ProMamo, masz dar przekonywania :bigsmile:
przepraszam Was, ze nie zaczekam na Was do 8 wrzesnia. moj maz dolacza do mnie i zaczynamy dzisiaj - mamy wazny powod, zeby ruszyc wczesniej.
ufff, MUSIMY wytrwac - intencja ogromnie wazna dla nas...
to nie przypadek, ze akurat wczoraj zerknelam na ten watek - jesli zaczniemy dzisiaj, skonczymy akurat przed pewnym wydarzeniem, zwiazanym scisle z intencja.
sluchajcie, damy rade, ja i moj maz, i Wy, z taka grupa wsparcia online nie moze byc inaczej
Wiecie co...miałam tez jakis moment zwątpienia ...przez chwilę.Ale przecież to tylko 54 dni:bigsmile:Adpopcja (Duch)trwa 9miesięcy.Postanowiłam też na złośc :devil:zrobic.
Piękna inicjatywa, jak powiedział mój mąż.
Aż by się chciało z Wami, jakby w pielgrzymce.
Bedę modlić za Was, i za wasze intencje, na różańcu naszym rodzinnym:)
[cite] Lila:[/cite]aha, Aśka, na Twoim miejscu to dołączyłabym jeszcze intencję za Twojego proboszcza... szkoda, że nie słyszał biedaczek o nowennie...
ale tak na serio, to mozna tylko jedna intencje, prawda?
i jeszcze raz sie upewniam:
codziennie przez 54 dni minimum 3 dziesiatki rozanca, tak?
pierwsze 27 dni - blagalne
kolejne 27 - dziekczynne
Zasady Duchowej Adopcji są proste. Jest to modlitewne zobowiązanie złożone najlepiej przy ołtarzu, podjęte przez konkretną osobę w intencji jednego dziecka zagrożonego zabiciem w łonie matki. Imię tego dziecka jest znane jedynie Bogu. Przez dziewięć miesięcy osoba podejmująca Duchową Adopcję ogarnia modlitwą dziecko i jego rodziców, prosząc Boga o szczęśliwe jego narodzenie. W ten sposób staje się duchowym rodzicem tego dziecka. Na modlitwę Duchowej Adopcji składa się jeden dziesiątek Różańca Świętego, codzienna modlitwa, której tekst podajemy, oraz dodatkowa dowolna ofiara czy wyrzeczenie - jak post lub walka z nałogiem.
Duchową Adopcję może podjąć każdy. Najpierw można objąć modlitwą tylko jedno dziecko. Po jej zakończeniu można adoptować duchowo kolejne, pod warunkiem dopełnienia poprzednich zobowiązań. Należy pamiętać o codziennym wypełnianiu przyrzeczeń, w razie jednorazowego zapomnienia trzeba wydłużyć okres modlitwy o jeden "zapomniany" dzień. W przypadku dłuższej przerwy, modlitwę trzeba podjąć na nowo od początku.
Po zdecydowaniu się na duchowa adopcje należy złożyć prywatne przyrzeczenie. Powinno się tego dokonać przed wizerunkiem Ukrzyżowanego lub Matki Najświętszej.
[cite] Lila:[/cite]aha, Aśka, na Twoim miejscu to dołączyłabym jeszcze intencję za Twojego proboszcza... szkoda, że nie słyszał biedaczek o nowennie...
ale tak na serio, to mozna tylko jedna intencje, prawda?
i jeszcze raz sie upewniam:
codziennie przez 54 dni minimum 3 dziesiatki rozanca, tak?
pierwsze 27 dni - blagalne
kolejne 27 - dziekczynne
cos jeszcze?
Podobno z czasem modlitwa staje sie coraz ,,lżejsza''a juz jak dziękczynne się odmawia to się fruwa:bigsmile::bigsmile:
Przekonałyście mnie dziewczyny!!!Zaczynam razem z Wami :bigsmile:
Wysiłek to dla mnie będzie ogromny, gdyż nie umiem sie dluuuugo skupic na modlitwie, ale nie odpuszczę. Mam już intencję i wierzę, że nie przypadkiem sie na tym wątku znalazłam.Anioł Stróż mam nadzieję będzie czuwał,żebym sie nie poddała po kilku dniach:ah:
Komentarz
chyba dolacze do grona :shamed:
1. nie mam czasu
2. nie lubię Różańca, no nie lubię...
3. obciach będzie, jak zacznę a nie skończę
4. nie wiem jaką z miliona intencji wybrać na początek
5. zaraz rodzę, i nie wyrobię się na pewno
6. chyba nie ma to sensu w mojej sytuacji...
7. odrzuca mnie ogólnie.
Jak to napisałam, i jak czytam, to tak głupio wygląda...
:ai::ai::ai:
I dlatego podejmę tę nowennę.:bigsmile:
:en::en::en:
Na samą myśl...
:hz::hz::hz:
Wiesz co skoro tak to może wybierz tą najlepszą???
(Dziewczyny i chłopaki - da się!)
Edit: dopisałam "chłopaki")
Im bliżej do ósmego, tym bardziej jestem na nie, bo wydaje mi się, że nie podołam.
Ale wiem, że to zły mąci, żebym tak myślała.
Bo tak naprawdę to jest bardzo duże wyrzeczenie i do końca życia można twierdzić "na pewno nie skończę, nie dam rady, więc nie będę się podejmować"
Ale mam ochotę zacząć od nowa. Może razem z Wami?
A tak w ogóle mam wrażenie, że jak ktoś zacznie przygodę z różańcem, nawet jeśli nie daje rady, to ciągnie go do niego. Naprawdę!
Ja tez kiedyś nie lubiłam różańca:shamed:
Małgorzato32 - to co? startujemy ósmego?
Jak nie wcześniej:bigsmile:
Muszę przecież się zmobilizować...Bardzo chcę! Ale mam ostatnio dość ciężki okres. Nie wyrabiam z niczym...
niech Cie ProMamo, masz dar przekonywania :bigsmile:
przepraszam Was, ze nie zaczekam na Was do 8 wrzesnia. moj maz dolacza do mnie i zaczynamy dzisiaj - mamy wazny powod, zeby ruszyc wczesniej.
ufff, MUSIMY wytrwac - intencja ogromnie wazna dla nas...
to nie przypadek, ze akurat wczoraj zerknelam na ten watek - jesli zaczniemy dzisiaj, skonczymy akurat przed pewnym wydarzeniem, zwiazanym scisle z intencja.
sluchajcie, damy rade, ja i moj maz, i Wy, z taka grupa wsparcia online nie moze byc inaczej
edit:lit.
Aż by się chciało z Wami, jakby w pielgrzymce.
Bedę modlić za Was, i za wasze intencje, na różańcu naszym rodzinnym:)
Ostatnio modliłam się o jedno, teraz zrobiło mi sie tak smutno, że tyle dzieci potrzebuje....
ale tak na serio, to mozna tylko jedna intencje, prawda?
i jeszcze raz sie upewniam:
codziennie przez 54 dni minimum 3 dziesiatki rozanca, tak?
pierwsze 27 dni - blagalne
kolejne 27 - dziekczynne
cos jeszcze?
Zasady Duchowej Adopcji są proste. Jest to modlitewne zobowiązanie złożone najlepiej przy ołtarzu, podjęte przez konkretną osobę w intencji jednego dziecka zagrożonego zabiciem w łonie matki. Imię tego dziecka jest znane jedynie Bogu. Przez dziewięć miesięcy osoba podejmująca Duchową Adopcję ogarnia modlitwą dziecko i jego rodziców, prosząc Boga o szczęśliwe jego narodzenie. W ten sposób staje się duchowym rodzicem tego dziecka. Na modlitwę Duchowej Adopcji składa się jeden dziesiątek Różańca Świętego, codzienna modlitwa, której tekst podajemy, oraz dodatkowa dowolna ofiara czy wyrzeczenie - jak post lub walka z nałogiem.
Duchową Adopcję może podjąć każdy. Najpierw można objąć modlitwą tylko jedno dziecko. Po jej zakończeniu można adoptować duchowo kolejne, pod warunkiem dopełnienia poprzednich zobowiązań. Należy pamiętać o codziennym wypełnianiu przyrzeczeń, w razie jednorazowego zapomnienia trzeba wydłużyć okres modlitwy o jeden "zapomniany" dzień. W przypadku dłuższej przerwy, modlitwę trzeba podjąć na nowo od początku.
Po zdecydowaniu się na duchowa adopcje należy złożyć prywatne przyrzeczenie. Powinno się tego dokonać przed wizerunkiem Ukrzyżowanego lub Matki Najświętszej.
Wysiłek to dla mnie będzie ogromny, gdyż nie umiem sie dluuuugo skupic na modlitwie, ale nie odpuszczę. Mam już intencję i wierzę, że nie przypadkiem sie na tym wątku znalazłam.Anioł Stróż mam nadzieję będzie czuwał,żebym sie nie poddała po kilku dniach:ah: