Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zanim zdecydujesz...

135

Komentarz

  • Prrr, dziewczyny, litości! Gdyby nie te prowokacje, to umarlibyśmy tu z nudów - pławiąc się w swojej pięknej i błogiej zgodności.

    Poza tym - forum dla admina to ciężka robota. A tu, proszę, jak czysto, przytulnie, kulturalnie... Gospodarz jak się patrzy. A że charakterny - no to, kuchnia, nikt tu nikogo przemocą nie trzyma. Co Wam się stało?
  • [cite] Maciek:[/cite]
    Pomyśl sobie o lekarzu, który indukuje poród w trzecim trymestrze, a kiedy pojawi się główka dziecka to bierze ją w szczypce i zgniata. Co to jest, jak nie bestialstwo?

    Bestialstwem jest to, że kulturalni ludzie w cywilizowanym świecie uznają to za sprawę prywatną. Wręcz prawo człowieka. To tryumf egoizmu i upadek cywilizacji.
  • tak, zgadzam się, że taki przypadek to bestialstwo, ale to nie znaczy, że i my mamy się do bestialstwa zniżać... lekarza można skazać na coś innego, np pracę na rzecz chorych dzieci... a nie zaraz zabijać, wtedy stajemy się też bestiami
  • [cite] Hanna:[/cite]tak, zgadzam się, że taki przypadek to bestialstwo, ale to nie znaczy, że i my mamy się do bestialstwa zniżać... lekarza można skazać na coś innego, np pracę na rzecz chorych dzieci... a nie zaraz zabijać, wtedy stajemy się też bestiami

    Morderców też mamy głaskac po główkach i mówic: biedny człowiek trzeba mu pomóc? To nie jego wina to wina społeczeństwa?

    Nigdy! Kara śmierci dla morderców! Społeczeństwo wymierzając karę śmierci daje jasno do zrozumienia potencjalnym wyrachowanym sprawcom co ich czeka.
  • Dlatego ja też mam prawo do swojego zdania i przekonania, że seryjnych morderców, szczególnie zwyrodniałych, należy karać śmiercią.

    Nie zgadzam sie z tym, masz prawo do swojego zdania, ale masz wiekszą świadomośc, że słowa dużo mogą... dlatego tego typu wypowiedzi sa bardzo szkodliwe, to jest forum, które każdy może przeczytać... i co innego napisac, że cos powinno być karane, a co innego napisać, że podkładanie bomb pod kliniki jest moralnie dobre.

    ten drugi przypadek to jest już fanatyzm,
    wypowiadając te słowa musisz byc świadom, że jednocześnie zgadasz się i dajesz prawo innym, np fanatycznym islamistom, na podłożenie bomby tobie, gdyż jesteś np. chrześcijaninem, a więc kimś, kto dla nich jest jednoznacznym z osobą do likwidacji.

    Ja na taki porządek się nie zgadzam, nie zgadzam sie, że mają byc wojny i przetrwa ten, kto lepszy i jego przekonania...

    jest przykazanie nie zabijaj i tego sie trzeba trzymać.

    To, że ktos zabija, nie znaczy, że ja tez będe to robić.
  • cyt. śpioch
    Nigdy! Kara śmierci dla morderców! Społeczeństwo wymierzając karę śmierci daje jasno do zrozumienia potencjalnym wyrachowanym sprawcom co ich czeka."

    :rolling:

    i od tysięcy lat nie przynosi to żadnego efektu...
    i jeszcze parę setek pewnie minie zanim ignoranci to zrozumieją, że do niczego to nie prowadzi, tylko do tego, że koło się zamyka,

    " on zabije ciebie, ja zabije jego, ty zabijesz mnie, wszyscy sie nawzajem pozabijamy..."

    świetne, nie ma co
  • Wróce jeszcze do "szwadronów smierci". Tomek swoją wypowiedz na ten temat zakończył usmiechnieta buzką. Czy to oznacza poważne podejście do tematu? Dla mnie to bardzo powazna sprawa. Chyba wszyscy tu jak jeden mąż sprzeciwiamy się aborcji i pragniemy by było ich jak najmniej. Ale jak to osiągnąc, czy zakazy dają rezultaty, chyba jednak nie. jak rozwiązac problem miedzy skutecznoscią prawa, a tym ze powinno ono zawierac podatawy aksjologiczne? Mnie tez oburzają lekarze, którzy kierują swoje pacjentki do prywatnych gabinatów i tam dokonuja "zabiegu"

    Piszesz Macku o zabijaniu dzieci na etapie płodowym w III trymestrze, to ma podziałac na wyobraznie, ale chyba sprzeciwiajac się aborcji nie powinnismy podnosic głownie tego argumentu, zwolennicy zaraz nam odpwiedza, że wiekszosc aborcji w tzw "zachodnim" swiecie to aborcje farmakologiczne w 5 - 7 tyg...
  • Większosc słów przelatuje niezauważona, ale pozostawia ślad, a słowa powtarzane wielokrotnie pozostawiaja ślad zwielokrotniony, pamięc nie jest próźnią, jest jak dysk, wszystko zostaje zapisane i jesli trafia na podatny grunt to nie ma problemu, by z niej wydostac to co pasuje.

    Zreszta prowadzisz zajęcia ze społecznej, więc nie udawaj, że nie wiesz o czym mówię, nie chodzi tylko o programowanie neurolingwistyczne, ale w ogóle o funkcjonowanie pamięci i wpływaniu na innych.

    wiesz co dziwie ci się, podstawowa rzeczą jaka sie studenci ucza na zajęciach to eksperymenty Zimbardo, dzięki którym wiemy, że agresja rodzi agresję, umieszczenie ludzi w określonej sytuacji rodzi określone skutki itd... nie wyciągasz z tego wniosków?

    Czy może ci po prostu wygodnie i łechczące twoja próżność jest stawiac się w pozycji tego 'nieskalanego" patriarchy narodu???

    Wiadomo łatwiej tylko paplac i nawoływać, że trzeba karać, a trudniej zrobić cos konkretnego... te parę darów do markotu nie załatwia sprawy, niestety nie jest to takie proste i łatwe.

    Dla niektórych nie wystarczy urodzić, trzeba jeszcze zapewnić temu istnieniu godny byt, a byt żebraka, no cóz mozna znieśc z godnością, ale godny polecenia to on nie jest.

    Dlatego rozumiem wypowiedź Nelly, że jest przeciwko aborcji, ale za wolnym wyborem kobiety, ja będę za karaniem aborcji wtedy, gdy status życiowy każdego polaka osiągnie taki poziom jak statystycznego szweda, a na razie uważam, że bohaterem to można zostac samemu, od innych nie mamy prawa tego wymagać.
  • ps. dlaczego wszyscy zwolennicy ostrego prawa antyaborcyjnego nie wezma się najpierw za tworzenie np rodzinnych domów dziecka?

    Macieju, Tomaszu, nie chcielibyście przygarnąc paru sierotek uratowanych od aborcji, a gnijących w domu dziecka???

    To jest prawdziwe bohaterstwo, a nie tam wklejanie bannerów i pisanie postów antyaborcyjnych i kreowanie się na wielkiego walczącego...
  • Mario, mam wrażenie że Hanna chce rozruszac chłopaków, zmusic ich wreszcie do jakiejsc dłuższej, bardziej przemyslanej odpowiedzi. Jak też oni próbuja oni rozwiazywac problem aborcji? Szwadrony śmierci, nie ma o czym dyskutowac, łatwe, proste i przyjemne (świadczy o tym buxka na koncu wypowiedzi). Napisałam w liczbie mnogiej, choc to byl pomysł Tomasza, ale Maciek jest adminem i toleruje takie wypowiedzi.

    Myśle, że Hania jednak traci czas i energię, najwyżej zostanie wysmiana albo potraktowana z góry. Sam fakt, ze jest kobietą mysle że mocno dyskfalifikują ja w oczach powyższych panów.

    To sobie ulżyłam :tongue:

    Pozdrawiam w ten pochmurnie płaczliwy dzien
  • Mario , może i moralizuję tu sobie :wink:
    Przedstawiam idealistyczne podejście, wiadomo, że w praktyce to trudniej wychodzi...

    ale od czegoś trzeba przecież zacząć, czy Ty też uważasz, że zacząć należy od szwadronów śmierci???

    A może chłopaki prowokują na swój sposób, a ja na swój ?

    Naprawianie świata należy do nas wszystkich i zaczyna się od zrozumienia, że to sytuacja sprawia, że ludzie działają tak, a nie inaczej i od zmiany sytuacji zależy najwięcej.

    Szwadrony śmierci czy też coś w tym stylu, karanie itd... to owszem zapewne działa na wyobraźnię panów, którym marzy się przedłużenie zabaw w żołnierzyki, lub indian (wspomniane tortury na palu) ale to wcale nie jest zabawne.

    Wiem, że tracę tu energię, bo chłopaki traktują niektóre dyskusje jako jakiś ring, do tego punkty dostaje chyba ten , kto najbardziej złośliwie odpowie, a ja nie za bardzo chcę w takie potyczki wchodzić.

    Ale wiesz Mario, jest tu wiele fajnych, otwartych ludzi i tych mniej fajnych pozwolę sobie nie zauważać, chociaż jest to trudne, bo próbują za wszelką cenę zwrócić całą uwagę na siebie.

    Tomaszu- no comment, niech inni ocenią kto jest pełen jadu...
  • Tomaszu, umiem czytać, naprawde niepotrzebnie się wysilasz wklejając ten sam post drugi raz.

    Moja odpowiedź już padła.
  • @Maria:
    Co do dyskusji na forum, niech będzie ona nawet treningiem myśli i sitem poglądów, a nie złośliwościami, wycieczkami osobistymi i zaczepkami, nie mówiąc o wychowywaniu innych.[/quote]

    Pisze juz tylko w swoim imieniu. Własnie o to chodzi, dyskusja zaczęła się od wyrażenia pewnych myśli i poglądów. Na mój trochę chaotyczny i przydługi tekst, dotyczący problemu prawnego uregulowania aborcji Tomasz odpowiedział tekstem o "szwadronach śmierci". Doskonale wiem, że była to prowokacja, i tak też poczatkowo się do niej odniosłam. Ale dla mnie to brak szacunku do rozmówcy. Albo poważnie traktujemy jakis temat i poszemy co naprawdę robimy, albo nie wypowaidamy sie w ogóle, a nie robimy sobie jaja z tak poważnego tematu.
  • Maria

    " Przypisywanie mi propagowania użycia szwadronów śmierci uważam za nieuczciwe."


    Napisałam

    " czy Ty też uważasz, że zacząć należy od szwadronów śmierci??? "


    to było pytanie.
  • Ja nie będę sie zastanawiała, czy to prowokacja , czy nie, zakładam, że jak ktoś tak pisze, to tak uważa, a jeśli tak nie uważa, to niech tak nie pisze,

    prowokacje zostawmy politykom i mediom.




    Ruda Anka
    " Albo poważnie traktujemy jakis temat i poszemy co naprawdę robimy, albo nie wypowaidamy sie w ogóle, a nie robimy sobie jaja z tak poważnego tematu."

    właśnie tak uważam, ja piszę to co naprawdę myślę.
  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Niezle Hanna, widze ze jestes wodoodporna feministka na dodatek. Dobra rada. Wyjdz za maz. Wydaj na swiat tak przynajmniej 3 dzieci a w glowie ci sie pouklada.

    podrawiam



    :clap::rolling::swingin::crazy:



    No cóż, widać, że nic o mnie nie wiesz... oprócz tego, że jestem feministką.
  • tomasz W kwestii wojny.

    na wojne ida żołnierze, ale giną niewinni ludzie, palone są wioski, gwałcone kobiety, torturowani mężczyźni...

    to nie jest zabawa w żołnieżyki

    [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Hania, przedstaw sie prosze i pokaz swoj dorobek. Przed chwila namawialas do tego Macka. Jako przyszly znany i wielki naukowiec terapeuta nie powinnas sie wstydzic swoich dokonan. To nienormalne w swiecie nauki.

    Tomek


    Po 1. nie namawiałam do tego Maćka, tylko poprosiłam o potwierdzenie, czy jest autorem artykułu, a to spora różnica. Maciek sam z siebie napisał czym się zajmuje i za to mu dziękuję.


    po 2. jestem skromnym studentem i jak na razie nie mam opublikowanych artykułów, więc niestety nie mogę Ci żadnych polecić


    Jeśli kiedys zostanę wielkim naukowcem i terapeutą, to może coś tam opublikuję...

    Na razie oprócz psychoonkologii ( w nawiasie, psychoonkolog nie pracuje tylko w hospicjum, zajmuje się chorymi na raka również tymi dobrze rokującymi, w trakcie terapii ) zaczyna mnie troszkę fascynować skąd się biora ludzie, którzy są zwolennikami karania za wszystko i zabijania.
    Tzn były już takie badania, i są wnioski, może czas na opracowanie programu terapii :wink:

    Pozdrawiam i wierze mimo wszystko, że kiedyś zaczniesz kochac ludzi.:bigsmile:
  • łał jestem coraz bardziej pod wrazeniem.
  • @Tomek:
    "W opisach wydarzen z obozow koncentracyjnych byla wzmiankowana wielokrotnie praktyka rozbijania glowek noworodkow o sciane. Dla zbrodniarzy skonczylo sie to Norymberga i szubienica gdzie zadyndali za swoje grzechy.
    Gdyby zastosowac podejcie twoje lub Hanny, tacy panowie jak Mengele lub Hess zostaliby idealistycznie zrehabilitowani i nawet mogliby otworzyc wlasne kliniki aborcyjne lub eutanazyjne i beztrosko zarabiac pieniadze."

    Czyli mieli prawo do sądu, a aborterzy juz nie?

    Doskonale wiesz Tomku, ze twoja prowokacyjna propozycja jest nierealna do zrealizoania. Wiec jak bys mógl napisac, co twoim zdaniem można zrobic by ograniczyc liczbę dokonywanych aborcji, w realiach jakich żyjemy.
  • No własnie Honorato,

    I na tym chciałabym zakończyć mój udział w tej dyskusji, bo nie chcę żeby to przybierało taki dziwny kierunek.
    Wiadomo, sprowokowany człowiek, robi się coraz bardziej złośliwy, nawet wbrew sobie.


    Meritum już tutaj niewiele. Ile razy można prosić o przedstawienie kostruktywnych programów antyaborcyjnych...
    Jestem juz tym zmęczona. Dyskusja na poziomie "zabijmy ich wszystkich" to nie dla mnie.
    :confused:
  • Dobrze Tomaszu, jeśli chcesz oceniac moją miłośc na podstawie wpisów, rób to.

    Masz do tego prawo, ale sama wiem, czy kogos kocham, czy nie, niezaleznie od twojej oceny, jak równiez niezaleznie od twojej oceny zachwycam się lub nie różnymi rzeczami.

    Tak, więc twoja ocena jest twoja subiektywną oceną.
    A miłosc nie jest czymś stałym, jednego dnia świat zachwyca, innego wywołuje smutek, jak na przykład u mnie po tej dyskusji...


    Tomasz

    " Takiej, dla jakiej Chrystus dal sie ukrzyzowac. Takiej, dla jakiej matka spedza noce i dnie przy lozku chorego dziecka, takiej ktora od ust odejmuje ostatni kes chleba aby oddac go blizniemu, takiej dla ktorej mezczyzna jest gotow przejsc przez samo pieklo aby spotkac sie z ukochana."

    cieszę się, że potrafisz to wszystko, naprawdę, może troszkę zazdroszczę

    Ja nie wiem, czy bym potrafiła, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji np. jak Jezus, i wydaje mi się, że tylko Jezus potrafił cos takiego, no ale skoro ty twierdzisz, że też...

    a czy pamiętasz, że Jezus na krzyżu WYBACZYŁ złoczyńcom...

    Nie byłam w ekstremalnych, piekielnych sytuacjach, oprócz oczywiście spędzania dni i nocy przy łóżku chorych dzieci- to chyba każda matka tak robi...


    Przyznaję, nie jestem doskonałą, chodzącą miłością,
    (czasem coś ostro, złośliwie napiszę, ale to jedyna ostra rzecz jaką się posługuję)

    ale wiem jedno, mam w sobie tej miłości na tyle dużo, że nie mam potrzeby zabijania.
  • no, ok Tomaszu, nie napisałes wprost, ale zauważ, że najpierw na górze pojawia się Twój opis miłości i zachwytu, a potem niżej piszesz, że brakuje mi takiej miłości jaką miał Chrystus, czyli dopuszczasz, że ludzie moga kochać jak on i sugerujesz chyba, że ja tak powinnam, że mi tego brakuje...

    Mnie się wydaje, że tylko on mógł mieć taką miłość, my jesteśmy tylko ludźmi, kochamy czasem na zabój, ale tylko on kochał tak, że umiał wybaczyć wszystkie krzywdy świata.

    Nasza miłośc nigdy nie będzie tak doskonała, a moja zapewne jest niedoskonała nawet w ludzkim wymiarze, jestem pewna, że sa ludzie wspaniali, roztaczający wokół siebie aurę miłości i umiejący ją rozdawać na maksa, ja nie potrafię na maksa, to prawda, nie przytuliłabym pedofila, albo kogos, kto chciałby zabić moje dziecko, chyba bym tez nie potrafiła komus takiemu wybaczyć, ale wierzę, że trzeba próbować...

    I wiem, że bardzo wiele zalezy od sytuacji w jakiej człowiek został postawiony


    Nie miotam się w życiu, czuję harmonię i spokój, czasem jest źle, czasem dobrze, wierze jednak, że jest coś co mnie prowadzi (nie wiem czy to Bóg, nie jestem wierząca w tym sensie jak to rozumie kościół )

    Moje życie jest naprawdę dobre, często sie zastanawiam, czym na to zasłużyłam, bo nic specjalnego nie robię... jestem bardzo wdzięczna za to co mam.

    Wydaje mi się, że takie "moralizowanie" po prostu wynika z mojej chęci by świat był dobry... by go jakos naprawić, by oprócz mnie i moich bliskich inni też mieli dobrze.

    Robię jakies tam drobne rzeczy, absolutnie nie jestem bohaterką.
    Piszę to co myślę.

    Też nikogo nie mam zamiaru ranić, ani obrażać np Maćka (zresztą myślę, że jego niełatwo zranić takimi drobiazgami)
  • Tomaszu, no własnie

    "Czy fakt, ze Jezus umarl za wszystkich daje komus prawo do..."

    zabijania???



    tomasz " Czy zolnierze Wrzesnia 1939r. strzelajacy i zabijajacy agresorow to palajace zadza zabijania chlopczyki czy bohaterowie Ojczyzny?"

    ok Tomaszu, a jak myślisz, co czuli żołnierze po drugiej stronie,
    czy oni przypadkiem nie uważali tak jak nakręcił ich hitler, że mają prawo zabijać polaków i żydów, bo to są "ludzkie wszy i szczury... które zagrażaja porządnemu niemieckiemu społeczeństwu... " ???

    O to chodzi, że powód do zabijania jest, i zawsze ktoś kto zabija usprawiedliwia się, że to tamta druga strona na to zasłużyła
  • ???????????????????????????????????????
  • Nadal Tomku nie napisałeś jaki masz realny pomysł na zmniejszenie liczby aborcji.
  • Tak, ale on był święty, większośc ludzi nie jest święta.

    Nie wyrażam sie pogardliwie o żołnierzach,
    tylko własnie pisałam , że niektórzy chca sie bawić w żołnierzyki, a prawdziwe wojsko, wojna, to rzecz straszna i z tego nie wolno żartować, bo to jest ludzkie życie.

    ale uważam, że to zawsze jest jakas manipulacja idąca z góry, od władzy, gdyby hitler nie manipulował społeczeństwem, to wielu z tych ludzi, niemców, nie pomyślałoby nawet by isc z bronią na Polskę, większość z nich szła z nastawieniem, że walczą o swój kraj, a nasi też walczyli o swój

    w ogóle wszelkie wojny dzieją sie nie dlatego, że chcą tego zwykli ludzie, tylko dlatego, że chce tego ktoś żądny władzy i tak wmawia społeczeństwu koniecznośc tej wojny, że wszyscy mu wierzą, patrz osama bin laden i państwa islamskie- oficjalnie potępiają, nieoficjalnie popierają

    patrz czeczenia- tam już nie wiadomo kto, dlaczego, kogo, juz jest taka spirala, że oni sie powybijaja wszyscy...

    Ja uważam, że nalezy się rękami i nogami trzymać z dala od ostatecznych rozwiązań.
  • he he he Tomku, a nie wiesz przypadkiem, że największymi antysemitami byli żydzi z pochodzenia (hitler), którzy wyparli sie swego żydostwa, tłumaczy się to tym, że po prostu oni musieli wykazać bardziej niż inni, że z tymi żydami nie mają już nic wspólnego...
    Podobnie jest z homofobami, psychologia skłania się ku koncepcji, że najbardziej boja się pedałów ci którzy boja się, że mogą im ulec... :jumping:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.