hmmm, powiem wam, że ja np. nie jestem osoba rzucająca się na cudze dzieci, cmoktającą nad niemowlakami itd... do dzieci podchodzę tak jak do każdego człowieka, najpierw muszę poznać, by polubić lub... nie polubić. NIe mam tak, że mogę ogólnie powiedzieć "lubię, lub nie lubię dzieci",
indywidualne podejście.
Swoje dzieci uwielbiam oczywiście, ale to dlatego, że je bardzo dobrze znam i wiem jakie są, no i sa moje ))
Generalnie jednak o dziwo, mimo mego podejścia z pewną rezerwą do nowo poznanych dzieci ( nie rzucam się od razu na dziecko, raczej powoli się zapoznaję ) jakos zauważyłam już dawno z pewnym zdziwieniem, że cudze dzieci mnie też raczej lubią...:shocked:
Aniu to jest drugie okienko z prawej, taka ikonka z zielonym kółkiem i szarym prostokącikiem, tam klikasz i pojawia się okienko, gdzie kopiujesz adres, potem drugie , gdzie wpisujesz etykietę i sie pojawia, tez do przedwczoraj nie wiedziałam jak, doszłam przez dedukcję
Mnie tez chyba lubią, ale takie od dwóch lat wzwyż. Tez nigdy nie cmokałam, nie ciuckałam. A oprócz swoich dzieci, najbardziej lubię dzieci przyjaciól.
Jednak na tamtym forum, strasznie duzo agresji w sounku do dzieci, no i skąd im się to wzieło, że uważają, ze każdy dzieciaty to non stop o kupkach i zupkach opowiada. Zdziwiliby się jakby nasze forum poczytali...
Komentarz
indywidualne podejście.
Swoje dzieci uwielbiam oczywiście, ale to dlatego, że je bardzo dobrze znam i wiem jakie są, no i sa moje ))
Generalnie jednak o dziwo, mimo mego podejścia z pewną rezerwą do nowo poznanych dzieci ( nie rzucam się od razu na dziecko, raczej powoli się zapoznaję ) jakos zauważyłam już dawno z pewnym zdziwieniem, że cudze dzieci mnie też raczej lubią...:shocked:
Aniu to jest drugie okienko z prawej, taka ikonka z zielonym kółkiem i szarym prostokącikiem, tam klikasz i pojawia się okienko, gdzie kopiujesz adres, potem drugie , gdzie wpisujesz etykietę i sie pojawia, tez do przedwczoraj nie wiedziałam jak, doszłam przez dedukcję
Jednak na tamtym forum, strasznie duzo agresji w sounku do dzieci, no i skąd im się to wzieło, że uważają, ze każdy dzieciaty to non stop o kupkach i zupkach opowiada. Zdziwiliby się jakby nasze forum poczytali...