@Agnieszka&5 - urocze robótki :bigsmile: Mam nadzieję, że sprawdzą się w boju @Marsjanka - chętnie poczekam na te pieluszki. Gdybyś mogła dać znać w tym wątku, jak już będziesz miała, to złożę zamówienie. @Małgorzata32 - do tetry, to tylko jakieś otulacze trzeba nabyć (to takie nowocześniejsze rozwiązanie zamiast tych ceratek) i już można hulać A jakie otulacze? No cóż - wybór jest spory, tu już musisz chyba sama sprawdzić, co Tobie będzie najbardziej odpowiadać. Może Marsjanka coś doradzi na początek. Ja konsekwentnie pozostaje przy wełnianych, bo jakoś przemawia do mnie ich naturalne pochodzenie.
BTW - przypomniało mi się w sprawie lanolinowania - za radą tutejszych forumowiczów, kupiłam sobie lanolinę farmaceutyczną w aptece i, za niewielką cenę, mogę teraz cały dom zalanolinować
I jeszcze jedno mi się przypomniało - moja Mańka ma już miesiąc i przez ten czas zużyła tylko jednego pampersa i skończyło się to odparzeniem tyłka :sad:
Ja kiedyś używałam takiej białej, a teraz mam taką jak pisze Agnieszka - maziowatą, lepką i gęstą. Też OK, ale otulacze nawet po wyschnięciu jeszcze się jakiś czas lepią:bigsmile: I do tego moja jest jakaś zapachowa
Moja lanolina, bynajmniej, nie jest biała. Kolor ma, taki, no, jakby to ładnie nazwać i jednocześnie sens oddać... no, miód z musztardą? Cóś w ten deseń. Gęste jak masło z lodówki tyle, że bardziej kleiste. I rozpuszcza się właśnie tak jak masło - jak się zostawi na dłuższy czas we wrzątku, to się rozpuści i pływa po powierzchni w formie tłustego kożucha.
I otulacze po wyschnięciu też mi się kleją przez jakiś czas.
Małgosiu,
otulacze z PUL - dla noworodka radziłabym rozmiarowe np. Imse Vimse albo Bambino Mio, później ewentualnie one size np. FLIP
minimum 3 szt. (żeby zdążyły wyschnąć)
dla koneserów polecam również wełniane
jakby "cóś" szczegółowo to poproszę o maila czy tel. (na stronie są) - bo ja dziś z doskoku - Tyldzie czwórki idą i coś mi od wczoraj gorączkuje, i wisi mi na piersi non stop
Dawno mnie tu nie było i widzę że zostałam objechana za "reklamę" choć innym tu piszącym uchodzi to na sucho. Poprostu spodobały mi się pieluszki oferowane przez Panią Marię (juz nie piszę nazwy bo znowu będę be ) ze względu na jakość i też co może bardziej sobie cenię polsko brzmiącą nazwe a nie jakiś anglojęzyczny bełkot w nazwach innych handmade'ów. Jeszcze fajny link z pieluszkami http://www.alibaba.com/product-gs/401223247/ALVA_cloth_nappy_reusable_washable.html Pozdrawiam
Mam pytanie do praktykantek pieluchowych. Otóż moje tetrówki zaśmierdują sobie ostatnio tragicznie. Zdarzało się to wcześniej, ale wystarczyło je kilka razy puścić w pralce bez środków piorących i można było używać. Teraz używam już orzechów i kilka tygodni faktycznie fajnie było, ale teraz niestety znowu zaczynają wydzielać niepożądane zapachy (jeden mikro sik i już czuć z odległości metra). Macie może jakiś pomysł na pozbycie się tego średnio fajnego bonusa?
Pół roku używam i nie miałam jeszcze takich przygód. Może za krótko?
Do zwykłego proszku dodaję łyżeczkę proszku odkażającego Nappy Fresh i co drugie pranie kilka kropel olejku lawendowego - też odkaża.
I tyle.
Predikata,
napisz dokładnie jak pierzesz...
używasz jakiegoś odkażacza? nappy fresh czy miofresh'a?
poza tym orzechy troche nie bardzo nadają się do pieluch - saponiny "zatłuszczają" pieluszki i obniża się ich chłonność
natomiast za "smrodek" odpowiadają tzw. złogi - i tu bym proponowała działanie kilkustopniowe
1. namoczyć wieczorem wodzie z odrobiną płynu do naczyń (ale to ma być zwykły płyn, bez jakiś "cudów-wianków"& balsamów w składzie
2. rano puścić kilka razy płukanie w pralce
3. następnie puścić pełne pranie (detergent+odkażacz)
4. zafundować pieluchom gotowanie w garze z kwaskiem cytrynowym + zostawić je tam do ostygnięcia
powtarzamy 2. i 3. - i pieluchy powinny być jak nowe, pachnące i nieśmierdzące
Nie używam odkażacza. Za odkażacz robi olejek herbaciany i soda oczyszczona (może być, czy lepiej coś profesjonalnego?). Prałam w proszku dzieciowym, ale jak już zaczęło naprawdę tragicznie śmierdzieć i płukanie nie pomagało, to się na te orzechy przestawiłam. Będę wdrażać powyższy plan, mam nadzieję, że pozbędziemy się bonusów. Dzięki.
proszek do prania nie może mieć więcej niż 5% mydeł w zawartości
ani dodatków zmiękczających - niestety w niektóre dzieciowe proszki ładują i jedno, i drugie
poza tym do prania pieluch używa się mniej proszku - mniej więcej 1/2-2/3 tego co sypie się do normalnego prania
moim zdaniem sama soda co najwyżej za wybielacz może robić - odkażacze nie są drogie np. Nappy Fresh 500 g - 14,90 zł, a używa się 15 g (łyżkę stołową) na pełen wsad pralki
No i chyba się skuszę... Będę w Warszawie na początku lutego. Muszę w końcu zdecydować sie na jakieś zakupy pieluchowe, a jak pisalam laik jestem. Najlepiej by było obejrzeć na miejscu...No i odpada problem wysyłki za granicę.
I może też z tą chusta się dogadamy.
Marsjanko odezwę się do Ciebie telefonicznie, jak juz bedę znać dokładny termin przylotu.
najbardziej ekonomiczna wersja to otulacze z tetrą (i innymi pieluszkami składanymi)
my z Matyldą startowałyśmy z zestawem Bambino Mio (3 otulacze i 12 pieluszek przeszywanych czyli prefoldów) + dodatkowo jeszcze 2 otulacze Imse Vimse - otulacze w rozmiarach norowodkowych + zapas tetry którą miałam wcześniej
i spoko wystarczyło na pierwsze 1,5-2 miesiące
po 1,5 miesiąca zaczęłam kupować wedle zapotrzebowania - formowanki na noc, i pierwsze kieszonki one size - na początku po 1-2 szt. żeby upewnić się co nam pasuje
Dziewczyny, a jak Wy sobie radzicie z pieluchami na wyjazdach? Jak w wielogodzinnej podróży? Pytam, bo u nas wyjazdy to norma- czasem nawet kilkunastogodzinne podróże. Rozumiem, że np na wakacjach, wczasach, gdzie można prać nie ma problemu. Ale co zrobić np na dwu-trzydniowej wycieczce? Wozicie to ze sobą?
A może nie wyjeżdżacie z takimi maluchami?
Ja nawet pieluchująć starszych tetrówkami, zwykle w takich sytuacjach uciekałam się do jednorazówek...
Komentarz
@Marsjanka - chętnie poczekam na te pieluszki. Gdybyś mogła dać znać w tym wątku, jak już będziesz miała, to złożę zamówienie.
@Małgorzata32 - do tetry, to tylko jakieś otulacze trzeba nabyć (to takie nowocześniejsze rozwiązanie zamiast tych ceratek) i już można hulać A jakie otulacze? No cóż - wybór jest spory, tu już musisz chyba sama sprawdzić, co Tobie będzie najbardziej odpowiadać. Może Marsjanka coś doradzi na początek. Ja konsekwentnie pozostaje przy wełnianych, bo jakoś przemawia do mnie ich naturalne pochodzenie.
BTW - przypomniało mi się w sprawie lanolinowania - za radą tutejszych forumowiczów, kupiłam sobie lanolinę farmaceutyczną w aptece i, za niewielką cenę, mogę teraz cały dom zalanolinować
I jeszcze jedno mi się przypomniało - moja Mańka ma już miesiąc i przez ten czas zużyła tylko jednego pampersa i skończyło się to odparzeniem tyłka :sad:
I otulacze po wyschnięciu też mi się kleją przez jakiś czas.
jutro powinnam je mieć fizycznie w sklepiku (a już dziś odblokuje stany i będzie można składać zamówienia).
otulacze z PUL - dla noworodka radziłabym rozmiarowe np. Imse Vimse albo Bambino Mio, później ewentualnie one size np. FLIP
minimum 3 szt. (żeby zdążyły wyschnąć)
dla koneserów polecam również wełniane
jakby "cóś" szczegółowo to poproszę o maila czy tel. (na stronie są) - bo ja dziś z doskoku - Tyldzie czwórki idą i coś mi od wczoraj gorączkuje, i wisi mi na piersi non stop
Poczytam trochę i się odezwę...
Jeszcze fajny link z pieluszkami http://www.alibaba.com/product-gs/401223247/ALVA_cloth_nappy_reusable_washable.html
Pozdrawiam
Do zwykłego proszku dodaję łyżeczkę proszku odkażającego Nappy Fresh i co drugie pranie kilka kropel olejku lawendowego - też odkaża.
I tyle.
napisz dokładnie jak pierzesz...
używasz jakiegoś odkażacza? nappy fresh czy miofresh'a?
poza tym orzechy troche nie bardzo nadają się do pieluch - saponiny "zatłuszczają" pieluszki i obniża się ich chłonność
natomiast za "smrodek" odpowiadają tzw. złogi - i tu bym proponowała działanie kilkustopniowe
1. namoczyć wieczorem wodzie z odrobiną płynu do naczyń (ale to ma być zwykły płyn, bez jakiś "cudów-wianków"& balsamów w składzie
2. rano puścić kilka razy płukanie w pralce
3. następnie puścić pełne pranie (detergent+odkażacz)
4. zafundować pieluchom gotowanie w garze z kwaskiem cytrynowym + zostawić je tam do ostygnięcia
powtarzamy 2. i 3. - i pieluchy powinny być jak nowe, pachnące i nieśmierdzące
ani dodatków zmiękczających - niestety w niektóre dzieciowe proszki ładują i jedno, i drugie
poza tym do prania pieluch używa się mniej proszku - mniej więcej 1/2-2/3 tego co sypie się do normalnego prania
moim zdaniem sama soda co najwyżej za wybielacz może robić - odkażacze nie są drogie np. Nappy Fresh 500 g - 14,90 zł, a używa się 15 g (łyżkę stołową) na pełen wsad pralki
jakby co - zapraszam - można obejrzeć i to co mam w sklepiku, i to co mam i użytkuję
na stronie jest adres
Muszę w końcu zdecydować sie na jakieś zakupy pieluchowe, a jak pisalam laik jestem. Najlepiej by było obejrzeć na miejscu...No i odpada problem wysyłki za granicę.
I może też z tą chusta się dogadamy.
Marsjanko odezwę się do Ciebie telefonicznie, jak juz bedę znać dokładny termin przylotu.
my z Matyldą startowałyśmy z zestawem Bambino Mio (3 otulacze i 12 pieluszek przeszywanych czyli prefoldów) + dodatkowo jeszcze 2 otulacze Imse Vimse - otulacze w rozmiarach norowodkowych + zapas tetry którą miałam wcześniej
i spoko wystarczyło na pierwsze 1,5-2 miesiące
po 1,5 miesiąca zaczęłam kupować wedle zapotrzebowania - formowanki na noc, i pierwsze kieszonki one size - na początku po 1-2 szt. żeby upewnić się co nam pasuje
A może nie wyjeżdżacie z takimi maluchami?
Ja nawet pieluchująć starszych tetrówkami, zwykle w takich sytuacjach uciekałam się do jednorazówek...