Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co ile te skurcze?

edytowano styczeń 2011 w Pomagajmy sobie
Przypomnijcie, co ile muszą być skurcze, aby uznać to za sygnał do wyjazdu do szpitala?
«13

Komentarz

  • muszą być regularne, nie pamiętam, co ile, trzeba obserwować sytuację
  • To zależy jak daleko jest szpital:wink:

    Ja zaczynałam sie pakować jak były co 5-10 min., takie "nieprzechodzące", a nasilające się.
  • A Wy już w terminie?
  • Szpital A jest w odległości 20 minut jazdy, szpital B - 45 min.

    PS. Termin się zbliża.
  • a jak się często pojawiają?
  • Jeszcze się nie pojawiają. Ale się pojawią :)
  • O ile się nie mylę, to Wasz 4 poród, więc pewnie wprawę macie:wink:

    Ale wiem, że jak sie zaczyna, to nieważne z jakim stażem porodowym, to trochę trema jest.

    Jeśli do najbliższego szpitala, to jechałabym jak skurcze co 5 minut, żeby była pewność, że to to, bo inaczej odeślą do domu.
  • Ja z tego co pamiętam, to 5 poród.
  • O , przepraszam.
    Ludzka pamięc zawodna jest:wink:

    A Admin prowokator:bigsmile:
  • Z tym odsyłaniem do domu to różnie bywa. Ja z pierwszym spanikowałam i pojechałam ze skurczami pojawiającymi się co 20 minut i zostawili mnie w szpitalu. Urodziłam na drugi dzień.

    Z drugim nie miałam czasu się zastanawiać, bo wody zaczęły odchodzić jeszcze w domu, po pół godzinie pojawiły się skurcze a za następne 2 i pół g mały był już na świecie :bigsmile: Do szpitala mamy 15 min jazdy samochodem (nie licząc korków).
  • 1. napewno wiesz kiedy jechać, bo wprawa, no i realia i "uroki" miasta trzeba liczyć, a to sprawa indywidualna
    2. no i piszesz,że żona nie ma jeszcze skurczy:bigsmile:
  • co 10 minut , jesli to 5 porod to moze szybko :wink:

    Katarzyno!
  • A to nie zależy indywidualnie? Ja z bliźniętami jechałam, jak miałam co 5 minut, a z Jagódką gdybym nie była na patologii ciąży to bym miała problem by zdążyć, bo poszło błyskawicznie.
  • No dobra, już sobie wyguglałem, że mają być regularne co 7-10 minut.
  • [cite] Maciek:[/cite]No dobra, już sobie wyguglałem, że mają być regularne co 7-10 minut.

    No wiesz, jeszcze zależy, czy to godziny szczytu w stolicy będą, bo jeśli tak, to lepiej wyjechać, jak skurcze będą co 15 minut:wink:

    No i zależy jak szybko rodziły sie poprzednie dzieci:bigsmile:
  • Tych "zależy" jest zbyt wiele, aby coś sensownie zaplanować. Dlatego chciałem się dowiedzieć, co standardowo zalecają lekarze.
  • No to życzę mniej "zależności" i pomyślnych okoliczności:bigsmile:
  • Maciek - jak macie wątpliwości to się przejedźcie na wszelki wypadek. Ja przy Antku (4) w ogóle nie miałam regularnych skurczy tylko jeden fest co 20, co 40 min, więc w ogóle "nie porodowe".

    Pojechaliśmy do szpitala z powodu krwawienia a okazało się na Izbie, że już włosy widać i Antek po 2 godzinach był na świecie razem z nami. Gdybym została jeszcze w domu, to pewnie skończyłoby się nieplanowanym porodem domowym.
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite] Gdybym została jeszcze w domu, to pewnie skończyłoby się nieplanowanym porodem domowym.

    Ciągle o tym marzę, ale Mąż mnie skutecznie pilnuje:wink:
  • A ja sama nie wiem, czy jednak żałuję, że się nie udało w domku czy jednak oddycham z ulgą, że trafiłam na czas do szpitala.
  • Lila, nie czytaj!

    Nie chcemy Cię straszyć.

    U Ciebie jeszcze nie pora (chyba?)

    W razie czego, to no-spa.
  • I mnie ulżyło.

    A teraz do łóżka i grzecznie spać:wink:, coby skurcze się nie pojawiały i dobre sny były:bigsmile:
  • :bigsmile:
  • A nie macie tak, ze przy kolejnych ciążach skurcze przepowiadające są tak silne i częste jak te własciwe? U mnie było juz tak przy trzeciej, już na iesiąc przed porodem miałam niemal co wieczor fałszywy alarm, skurcze potrafiły być i co 5 min regularne, aż nagle ustawały. Przy ostatniej ciązy to samo, koniec końców znalazłam się w szpitalu przy 8 cm i po ok 5 godz regularych skurczy...
  • Ło matko, co 10 minut? Ja miałam co 3 na dzień dobry. Przy pierwszym porodzie.
  • Skurcze przepowiadające są przez całą ciążę, tylko długo ich nie czujemy. Odróżnienie przepowiadających od porodowych: ciepły prysznic i masowanie brzucha strumieniem wody- przepowiadające przejdą, porodowe staną się bardziej regularne...podobnie działa wypicie większej ilości wody, wtedy pęcherz podgrzewa macicę i działa tak jak prysznic, przepowiadające przechodzą po nospie.
    Z kolejnym dzieckiem do szpitala (jeśli chodzi o skurcze) jedzie się szybciej, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na częstotliwość ale i na szybkość w postępie porodu.
    Inne wskazania do wyjazdu do szpitala:
    -kiedy odejdą wody płodowe (jak bezbarwne, a nie zaczynają się skurcze, to mamy na dotarcie nawet 4 godziny, jak wody zielone to w zasadzie od razu...)
    - skurcze, co 10 minut (mniej więcej)
    - biegunka, wymioty
    - krwawienie
    - nagłe ruchy dziecka, lub ich nagły brak
    - jak kobieta powie, że JEDZIEMY! to trzeba jechać i nie dyskutować...
  • U mnie przy trzecim i czwartym porodzie od tego odejscia wod byl moment - kolo 15-20 min do pojawienia sie potomka po tej stronie.
    Macku - a gdzie planujecie rodzic?

    Pozdraiwma - Ula
  • U mnie od pierwszego dziecka - bóle parte, bez bólu z tzw. krzyża co 10 minut, po ok. pól godziny co 5 minut. Po ok. 1,5 do 2 godzin od pierwszego bólu - każde dziecko na świecie. :cool:
  • u mnie się od trzech minut zaczynają :cool:







    a myślę, że Szanowana Małżonka doświadczona jest więc z pewnością Ci powie że już :wink::wink:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.