Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pneumokoki

edytowano listopad 2007 w Ogólna
image

Szczepić dzieci, czy nie szczepić? A może wystarczy czosnek?
«13

Komentarz

  • U nas też Hib jest od niedawna darmowy, ale nawet jak był płatny też szczepiłam.
    Na meningokoki i pneumokoki nie szczepię- szczepionki są drogie i muszą być kilka razy powtarzane.
  • Jeśli w takim wieku wystarczy po 1 dawce to chyba też skorzystam z tych szczepień. Wielkie dzieki za informację.
    Moją 2 letnia córeczka w wieku 5,5 mies miała podejrzenie sepsy - zakażenie krwi paciorkowcem zielonkowatym.
    Wyszła z tego bez powikłań i jastem bardzo szczęśliwa że tak dobrze się to skończyło.
    Jeszcze dziś pamiętam jak przychodzili lekarze z diagnozą i nie wiedzieli co jej jest- sepsa czy białaczka. Koszmar.
  • [cite] Agnieszka:[/cite]wystawia sie w przyszlosci dziewczynki nie szczepione ,ktore nie przechodzily choroby naturalnie na eventualne problemy podczas ciazy w wieku doroslym gdyby mialy kontakt z choroba zycie dziecka jest zagrozone o wystawione na powazne wady

    Niestety, lekarze nie informują o tym, że działanie ostatniej dawki szczepionki p. różyczce, którą dziewczęta dostają w wieku 13 lat kończy się w wieku ok. 20 lat. Genialnie, prawda?
  • właściwie przed planowana ciążą powinno sie zrobić badanie na odporność przeciwko rozyczyce i parę innych badan tez :)
  • [cite] Honorata:[/cite]właściwie przed planowana ciążą powinno sie zrobić badanie na odporność przeciwko rozyczyce i parę innych badan tez :)

    No! Mądrze gadasz! A kto te badania zrefunduje? NFZ się nie wyrywa. Lekarze hojną ręką kierować nie chcą (choć powinni). Prywatnie, to spora kasa wychodzi i w dodatku mało która kobieta wie, że takie badania zrobić powinna, bo większość żyje w złudnym poczuciu bezpieczeństwa - przecież różyczka im nie grozi, bo były szczepione w szkole...
    Szkoda gadać.
  • pewnosci nie ma zadnej. ale gdyby bylo mnie stac to bym zaszczepila. jesli chodzi o badania na rozyczke - jesli nie stac cie na badania pozostaje ci unikac jak ognia kontaktow z chorymi. niestety. podobno mozna dostac skierowanie na rozniste badania kiedy juz jest sie w ciazy ewentualnie wyprosic o takowe po poronieniu
  • [cite] Honorata:[/cite]pewnosci nie ma zadnej. ale gdyby bylo mnie stac to bym zaszczepila.
    Ja też pewności nie mam żadnej. Producenci nawet nie udają, że takie szczepienie da pewność odporności. Z drugiej strony, podanie szczepionki nie jest obojętne dla organizmu (może wywołać różne skutki uboczne ze śmiercią włącznie). Dlatego, nawet gdyby mnie było stać, to bym nie zaszczepiła.
  • Agnieszko, w Polsce, teoretycznie, też badania są za darmo. Jeśli masz "państwowego" lekarza, oczywiście.
    Raz w życiu miałam robione "państwowe" USG i uważam, że badanie to było totalnie pozbawione sensu - aparat chyba jeszcze przedwojenny - nic na tym nie było widać poza burzą śnieżną.
  • niestety tak jest, ze niektórzy maja szczęście i nie potrzebują szczególnych zabiegów aby wszystko poszło 'z górki', a inni albo w swoje szczęście nie wierzą ( zwłaszcza słysząc jak niewiele potrzeba aby sytuacja z 'cudu narodzin' zmieniła sie w bardzo przykre doświadczenie) albo maja już przykre doświadczenia na koncie i nie chcą powtórki
  • a co sądzicie o szczepionce na raka szyjki macicy dla dorastających dziewczyn, zaszczepilibyście/zaszczepicie córki??

    a co do pneumokoków - wstrętna, żerująca na uczuciach reklama, nie cierpię czegos takiego, nachalność tej reklamy daje mi do myślenia

    ----
    :bigsmile:
  • [cite] jola:[/cite]a co sądzicie o szczepionce na raka szyjki macicy dla dorastających dziewczyn, zaszczepilibyście/zaszczepicie córki??

    [/url]

    Nie zaszczepiłabym. Ale może łatwo mi tak myśleć, bo mam samych synów?
    Jak dla mnie ta szczepionka jest póki co za krótko na rynku, żeby móc odpowiedzialnie mówić o jej skuteczności w zapobieganiu rakowi, jak i o skutkach ubocznych. Poczekam, poobserwuję, może z czasem zmienię zdanie. Ale na dzień dzisiejszy jestem na "nie".
  • [cite] Maciek:[/cite]
    [cite] jola:[/cite]a co sądzicie o szczepionce na raka szyjki macicy dla dorastających dziewczyn, zaszczepilibyście/zaszczepicie córki??
    Nie, podobnie jak nie planuję szczepić moich dzieci przeciw tryprowi i syfilisowi.

    A co ma rak szyjki macicy wspólnego z tryprem i syfilisem?

    Ja tez poczekam, szczęsliwie mam czas. Niestety rak szyjki macicy potrafi rozwinąc się błyskawicznie, a badania kontrolne są raz na rok, wiec to moze byc juz po zawodach. Gdzies czytałam i mówił mi to lekarz, że ponad 80 % (jak nie więcej) kobiet miało wirus brodawczaka ludzkiego, szczęsliwie tylko dwa szczepy są onkogenne 16 i 18, ale ryzyko i tak jest duże. Oprócz badań należy pamiętac o tym, że po poradach kobiety często mają popękaną szyjke, której lekarze nie zaszywają, na takiej zas dużo predzej atakuje wirus.
  • [cite] Maciek:
    Nie, podobnie jak nie planuję szczepić moich dzieci przeciw tryprowi i syfilisowi.



    oczywiście brodawczak przenoszony jest drogą płciowa, ale nie tylko, wystarczy pomylic ręcznik... A waidomo, że na obozach i in wyjazdach czasami to się zdarza.
    Posiadanie przez całe życie jednego partnera seksualnego nie chroni przed tym zakażeniem!!!Poza tym skąd pewnosc, że dla męża twojej córki będzie ona pierwszą partnerką? A zakazenie brodawczakiem bardzo często przebiega bezobjawowo.
  • i co Anko, zaszczepiłabyś córkę??
    co myślisz o szczepionce

    ---
    :bigsmile:
  • Myślałam o szczepieniu na brodawczaka moich córek, tylko czy to szczepienie daje realną ochronę, nie jestem pewna. Koszty są dość duże, koło 400 zł szczepionka, a potrzebne są trzy:shocked:
  • ja też myślałam, ale oprócz kosztów, wiesz co mi Magda przychodzi do głowy? szczepionka to wprowadzenie mikroskopijnej dawki tego co wywołuje chorobę do organizmu. W przypadku więc tego brodawczaka w czasie szczepienia ta bakteria pojawi się w organizmie. A z drugiej strony przy masowych zaszczepieniach i ona też będzie częściej występowała, więc ryzyko zakażenia się zwiększy.
    Ale Twoja armia do zaszczepienia ogromna :shocked:

    ----
    :bigsmile:
  • pasy cnoty wyjdą taniej ;)
    A poważnie, to nie wiem, jakie są możliwe powikłania po tych szczepieniach, za krótko się ja wykonuje, by ktokolwiek wiedział.
  • No właśnie i jeszcze to, że niewielki procent raków szyjki wywołują brodawczaki.
    Ale przez myśl przemyka, że zaniedbanie się zemści
    brr

    Magduś, a wiesz, czy w kolejce jeszcze jedna kandydatka do szczepienia, czy ewentualnie mogłabyś oszczędzić?

    ---
    :bigsmile:
  • więc tym większa odpowiedzialność

    ----
    :bigsmile:
  • Jolu, to ma być dziewczynka (Zosia), ale pewności nie mam, okaże się w ciągu najbliższych sześciu tygodni.
  • :)
    no i fajnie

    ----
    :bigsmile:
  • I dodatkowo z tekstu zalinkowanego przez Maćka wynika, że dziecko może się zarazić od matki w czasie porodu. Czyli przed szczepieniem trzeba jeszcze sprawdzić, czy nie są już nosicielkami.
  • ha, to ważna informacja
    właśnie właśnie, już wiem, o co chodziło z tym małym procentem, właśnie chodziło o to, że nie każdy nosiciel zachoruje, tylko jakiś tam procent z nich

    ---
    :bigsmile:
  • ja bym zaszczepila :) biorac pod uwage ze moje jesli corki beda w odpowiednim wieku za hohohoho i beda juz bardziej dokladne informacje o skutkach ubocznych, przy optymistycznym załozeniu ze nie bylo by to cos mocno niepokojacego, postarałabym sie zaszczepic.
    poprawcie mnie jesli sie myle ale te wirusy HPV to te same ktore powoduja uroczą opryszcze i inne kurzajki?
  • Ja nie szczepię wszystkiego co reklamują. W moim przekonaniu chodzi jednak glównie o zyski firm farmaceutycznych a nie nasze zdrowie. To olbrzymi interes wciągnąć swój produkt na listę szczepień obowiązkowych i często niestety decyzje NIE zapadają w trosce o pacjenta...
    Mam na szczęście super lekarkę chodzacą po ziemi. Kiedy ostatnio wahałam się czy szczepić MMR (wolałabym by dzieci przechorowały, no i ta różyczka na komórkach diploidalnych - choć podobno ostatnio już nie) lekarka stwierdziła, że szczepienie w wieku lat 11 czy 13 podyktowane jest standardami amerykańskimi. Chodzi o to by zaszczepić przed rozpoczęciem współżycia. Za niezaszczepienie nie grożą żadne sankcje. Co więcej mam prawo zaszczepić dzieci w dowolnym momencie do 19 roku życia (o ile będzie to szczepienie wciąż w kalendarzu szczepień). Nie widzę więc potrzeby się spieszyć. Problem w tym, że zachorowania są tak rzadkie, że trudno dzieci zarazić. Ze świnką jeszcze jako tako, ale różyczki nawet już lekarze nie rozpoznają tyle jest podobnych wysypek wirusowych.
  • A co do szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy u nas włodarze miasta zdecydowali, że dziewczynki chyba 12 letnie otrzymają szczepienia bezpłatne. Prawdę mówiąc mnie to przeraża. Szczepionka nowa, jeszcze porządnie nie przetestowana aplikowana tysiącom Bogu ducha winnych dziewczynek. A mamusie będą pewnie szczęśliwe, że dostały za darmo to za co inni słono płacą.
    A nieznane skutki uboczne... no cóż może właśnie na tych dziewczynkach je zbadają... :sad: :sad: :sad:
  • Odświeżam temat, jako że dla mnie aktualny. Przed narodzinami drugiego synka rozważałam nieszczepienie w ogóle, ale narodził się przedwcześnie w dość dramatycznych okolicznościach, był tydzień na OIOMie, w sumie ponad 5 tyg w 3 szpitalach, rozmawiałam z wieloma lekarzami i nie spotkałam żadnego, który by mi nie powiedział "nie szczepić". Radzili bezwględnie szczepić, i to nie tylko na te obowiązkowe.
    Dziś dostał pierwszą z 2 dawek pneumokoków. Na razie zniósł dobrze i mam nadzieje, że tak zostanie.
    Ostatnio córeczka znajomych miała pneumokokowe zapalenie płuc i sepse, było naprawdę bardzo źle, dzięki Bogu już z tego wyszła i ma się dobrze.
    Dziś kolejna lekarka mówiła, że wiele osób jest przeciwnych tym dodatkowym szczepieniom (dzisiejszy cytat jednego z ojców: "nie będe sponsorował firm farmaceutycznych"). Mówiła, że jak przychodzą do niej rodzice z chorymi już dziećmi, to jest naprawdę różnica, które było szczepione, a które nie.
    A jakie jest Wasze zdanie? Szczepicie na pneumokoki i inne dodatkowe szczepionki? Ja rozważam jeszcze meningokoki, ale na razie to temat otwarty.
  • Tak naprawdę to chyba bardzo trudno świadomie podjąć decyzję, trzeba by się mocno zagłębić w temat, no i znać się trochę na medycynie...
  • @Aniuszka

    a coreczka znajomych w jakim wieku? Jakiego zdrowia? Wczesniej leczona/chorowala?

    Tu jest sporo o temacie - https://szczepieniapneumoihib.wordpress.com
  • mój godny zaufania lekarz, pracujący w szpitalu dziecięcym, ojciec czwórki;) uważa, że rotawirusy nie mają sensu. Moje wcześniaki miały za darmo pneumokoki i pytałam go czy szczepić, powiedział, ze wcześniaki zdecydowanie szczepić. Dodał, że zwłaszcza tam gdzie opłacają szczepionki warto szczepić, bo skoro opłacają to znaczy, że są wskazania. Innym razem, ale już dawno więc mogę kręcić powiedział, że meningokoki niekoniecznie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.