Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Żylaki i inne problemy z krążeniem

245

Komentarz

  • .... takie silne, rwące.
  • Nika pierwszy raz słyszę o bólu w rękach, mnie bolą nogi na zmianę pogody szczególnie, ale też biorę stale leki na żylaki. Nadal boli.:sad:
  • @Nika6+2 - a zator to nie może być? Pokaż ty się lepiej jakiemuś naczyniowcowi z tą ręką.
  • Mój 18 letni syn przeszedl latem zakrzepicę żył głebokich. Dopiero później skojarzylismy ze pokazywal nam kilka tygodni wczesniej takie wybrzuszenie na rekach, jakby żylaki i mówił, że troche go to boli. Zbagatelizowalismy to wtedy niestety. Oczywiscie nie chcialabym straszyc, ale po naszych doswiadczenich zawsze juz bede "dmuchac na zimne".
  • Wlodzimierzu, Jezus juz poniósł kare za moje grzechy, przebaczone mam....

    Katarzyno.. Nogi mnie rwa od jakiegos tyg dosc czesto, wczoraj wzielam zastrzyk i dzis tez, do tego infekcje mam - cos mi gra za mostkiem i leb boli....
    Dobrze ze mam te zastrzyki....

    Wez mnie nie strasz... Tak wlasnie sie boje ze to zator..... :confused:
  • Nika. Radziłabym Ci iśc do lekarza. Z tym nie ma zartów. Bylismy w szoku, ze nas syn przeszedł cos takiego, ale okazało się ze ma trombofilię! Teraz codziennie wstrzykuje sobie Clexane. Sama mialam w ciążach zapalenia zył powierzchniowych i własciwie dziękuje Bogu że tylko to...Teraz czekam na drugą operację zylaków.
  • @Nika - do lekarza się z tym wybierz! I to do mądrego najlepiej. Tak jak wcale nie jestem wyrywna, żeby do nich z byle powodu biegać, tak w Twoim przypadku bym nie zwlekała. I nie chodzi o to, żeby Cię straszyć tylko, żeby realnie ocenić powagę sytuacji. Jeśli masz skłonność do zakrzepów i takie objawy, to nie ma na co czekać.
  • Ja mialam juz 5 zabiegow... Myslalam ze bede miec zdrowe nogi...
    Ale lekarz mi powiedzial ze mam zyly koszmarne, ze mnie sie to bedzie wracac...

    Dzwonilam do naczyniowca, wyslal mnie do rodzinnego. Mam juz tam umowiona wizyte na 14. Akurat do takiego, co zawsze mi kaze zaprzestac karmienia na czas leczenia :confused: No coz.... Bedzie konflikt
  • Nika Katarzyna Cię nie straszy. Maszeruj do lekarza. Nie bagatelizuj.
  • [cite] Katarzyna:[/cite]@Nika - do lekarza się z tym wybierz! I to do mądrego najlepiej. Tak jak wcale nie jestem wyrywna, żeby do nich z byle powodu biegać, tak w Twoim przypadku bym nie zwlekała. I nie chodzi o to, żeby Cię straszyć tylko, żeby realnie ocenić powagę sytuacji. Jeśli masz skłonność do zakrzepów i takie objawy, to nie ma na co czekać.
    Ale gdzie mam isc? Na izbe?

    Pamietam jak mi kiedys nie mogli pobrac krwi, taka gesta byla jak kisiel.... To chyba sklonnosc do zakrzepow...? Zakrzepicy nie mialam, ale zaczynala mi sie kiedys... Tzn skamienialy mi lydki na kilka dni..
  • Dziekuje dziewczyny :cry:
  • U mnie tylko po porodach, były problemy.
    Ale Nika jak cię czytam to ja też muszę poszukać dobrego naczyniowca. Może ktoś zna dobrego w Trójmieście i najlepiej w Gdyni.
  • Moja kolezanka z pracy miala cos w rodzaju grypy niby i pod mostkiem cos czula... Dwa dni pozniej byla w kostnicy, kurcze boje sie.

    Prosze pomodlcie sie o dobra diagnoze
  • http://www.youtube.com/watch?v=mBmq6R7hluo&feature=BFa&list=SPB2801CD3AA2478A2&lf=list_related
  • @Nika - tak całkiem serio - materiał zatorowy z żył może być niebezpieczny. Sugeruję bardzo się oszczędzać do wizyty u lekarza, a na wizycie opowiedzieć bardzo szczegółowo zarówno o bólach ręki jak i o bólach za mostkiem (to ważne!!!) i o Twojej flebologicznej przeszłości. Może się okazać, że potrzebne będzie poważniejsze leczenie. Mów koniecznie o podejrzeniu zatoru! Nie daj lekarzowi zbagatelizować sprawy.
  • Kasiu, a jak mi kaze odstawic Małą? Ona nawet do biseptolu kazała.
  • Mozesz mi napisac jakimi lekami moge sie leczyc i karmic? Kwas acetylosalicylowy chyba nie..? Na diosmine mam uczulenie. Cyklo3fort tez mnie uczula....

    Tymczasem dużo piję
  • Co za wyczucie, Wlodzimierzu :hz:
  • @Nika - ja nie jestem lekarzem, a nawet gdybym była, to nie podjęłabym się diagnozować Cię i leczyć przez internet. Jeśli będzie konieczność odstawienia Małej, to trzeba będzie odstawić. Ale zacząć trzeba od właściwej diagnozy, żebyś wiedziała, co Ci jest i czym to grozi.. Jeśli istnieje realne ryzyko zatorowości płucnej (a tak to trochę wygląda z opisanych przez Ciebie objawów), to wymagasz pilnego leczenia. I w takiej sytuacji karmienie ponad rocznego dziecka jest sprawą drugorzędną. Choć może to brzmieć okrutnie.
    Tak, czy inaczej, sprawą podstawową jest teraz właściwa i szybka diagnostyka. Od tego trzeba zacząć. Domagałabym się na Twoim miejscu pilnego RTG i EKG. Nawet gdyby konieczny okazał się w tym celu pobyt w szpitalu.
  • :shocked:
  • Tu się nie ma co wytrzeszczać, tylko trzeba się za siebie wziąć! Mam nadzieję, że okaże się, że to jednak nic szczególnie poważnego. Ale trzeba to koniecznie i pilnie sprawdzić.
  • :shocked:

    Mnie sie jeszcze chyba cos z głową zrobiło bo nic nie kumam.....
  • @Włodzimierz - się odczep uprzejmie od Niki na czas jakiś - ona ma się teraz nie denerwować i raczej szybko udać się do lekarza. Chcesz mieć na sumieniu matkę szóstki dzieci?
  • Nika do lekarza.... już.
  • Skleroterapia może być OK. Ale to zależy od konkretnych zmian. Trzeba by się pokazać komuś mądremu, żeby ocenił, czy te żylaki się kwalifikują do takiego zabiegu.
  • Nikogo nie znam, cobym go mogła polecić. :sad:
  • Moja znajoma miała żylaki w jakiś sposób "wymrażane". Pod W-wą, bodajże doktór Czajkowski. Prywatnie, ale za to jednodniowo i zaraz można biegać. Bardzo sobie chwaliła. Niech no tylko wygram w totka... :wink:
  • Okazuje sie zem zdrowa.. Tzn jakas grypa czy cuś.... Drogi oddechowe bez zmian osłuchowych...
    Na teoretyczny zator dostałam zastrzyki przez 8 dni. Cos mi w tchawicy rzęzi, a EKG bez zmian.
    Rano dużo wypiłam, wzięlam dwa ibupromy, maz wrocil wczesniej i poszlam na pogaduchy kobiece, 4 godziny! :cool:
    Tego mi było trzeba. :surfing:

    Co do operacji - operacja bezpłatna na NFZ odbywa sie na zasadzie "zabiegu jednego dnia" - idziesz, czekasz na kolej, kroją na lignokainie (miejscowo znieczulają), potem siedzisz z noga w gorze godzine w bandazach.
    Wracasz do domu z zawiniętym kikutem i nakaz taki - dwa dni "oszczedzania" w sensie wiecej lezec niz chodzic, zero siedzenia i stania.
    Potem wiecej chodzenia niz lezenia juz OK. Unikanie siedzenia i stania.

    Karmilam przed pojsciem na izbe i po wyjsciu z (okolo 5 godzin przerwy bylo). Luzik.
  • Dawno temu kupilam sobie w grouponie CDD zył w obu nogach w marcu mam termin.
    Lekarz mi mowil zebym jeszcze nogi "wykonczyla" tzw. ostrzykiwaniem.
    Rozważymy.

    Jeszcze raz dziekuję za troskę :ax:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.