Witam!
W którejś z dyskusji pojawił się wątek wyboru auta dla rodziny. Wiem, jak ważny to temat nie tylko dla Panów. Dlatego pozwoliłam sobie rozpocząć nowy temat. Wiem jak trudno jest znależć auto spełniające wszelkie kryteria naszych oczekiwań.
Katarzyno, jeśli chodzi o auta "rodzinne", to też jeżdżę Seatem Alhambrą - 1,8 diesel. I mam podobne odczucia, co Ty Katarzyno. Na początku trudno mi było pprzsiąść się z "osobówki", ale konieczność mnie do tego zmusiła. A dziś stwierdzam, że dużym autem jeździ się dużo wygodniej. Co do marki, to wiadomo, każdy ma inne oczekiwania. My długo rozglądaliśmy się za autem rodzinnym. Rozpatrywaliśmy różne modele. Braliśmy pod uwagę wygodę, cenę, koszty ubbezpieczenia w Polsce i koszty utrzymania. Alhambra dlatego, że to prawie to samo, co VW Sharan, ale jego tańsza wersja. Przez prawie dwa lata nie było z nim żadnego problemu. Szczerze polegam pod rozwgę przy wyborze auta.:wink::wink::wink: Chętnie też odpowiem na pytania
Komentarz
To prawie taki sam jak nasz! No, w każdym razie, nasz też disel, bo wiem, że lac trzeba ON... Ale chyba 1,9. To możliwe? Bo ja straszny lamer jestem w kwestiach motoryzacyjnych...
Małgorzata32: A dziś stwierdzam, że dużym autem jeździ się dużo wygodniej.
Też muszę się zgodzic. No, i, przynajmniej na warszawskich drogach, takie auto budzi trochę większy respekt niż moja stara "Fela".
Małgorzata32: Alhambra dlatego, że to prawie to samo, co VW Sharan, ale jego tańsza wersja.
Tak samo wygląda też Ford Galaxy i jeszcze jakiś Merc, ale nie pamiętam nazwy modelu (chyba jednak nie jest tańszy od VW?).
Dla mnie w Alhambrze dodatkowym atutem są dostępne fotele zintegrowane z dziecięcymi fotelikami (jak już pisałam w dyskusji o termometrach, może jednak tam ktoś zainteresowany autami nie trafi). Można tam takich wstawic aż 4. Te "rasowe" Seatowskie są bardzo drogie (coś ponad 2000 zdaje się) ale można kupic pasujace dużo taniej.
Moje chłopoaki (te dwa starsze) zawsze kłócą się o to, kto będzie jechał w bagażniku. Oczywiście obaj chcą, a tam tylko jeden fotel stoi, bo, póki co, 6 miejsc to dla nas aż nadto, a za to przydaje się trochę bagażnika na wózek.
No właśnie! Wózek! Do Seata wstawiam gigantyczny wózek na pompowanych kołach nawet go nie składając! Budkę tylko opuszczam, bo z podniesioną się jednak nie mieści i, fiuuuu, wieżdżam do bagażnika.
Rzeczywiscie jest to auto z silnikiem 1,9 TDI. Tak chciałam napisać, ale zaszła pomyłka. Co do ceny, to my nasze autko kupiliśmy w Niemczech, gdzie wówczas mieszkaliśmy. Jeśli chodzi o koszty, to na pewno Seat jest tańszy w ubezpieczeniu. Wynika to z tego, że są marki mniej i bardziej "chodliwe". VW obok Mercedesa, Toyoty, Chryslera i innych należy do tej drugiej kategorii. Pisząc o kosztach to miałam głównie na myśli. Bo jeśli chodzi o cenę auta, to są różne - i droższe i tańsze. Wiadomo, ze auto to zakup na lata (przynajmniej dla wielu) i trzeba mieć wszystko na uwadze decydując się na konkretną markę. Mamy np. znajomych, którzy niedawno kupili nowy model Renault Espece. Też bardzo fajne autko. Ale za dużo elektroniki.
Jeśli chodzi o miejsce w Alhambrze, jest jak najbardziej O.K., zwłaszcza przy niepełnej liczbie pasażerów. Nas jest sześcioro, więc w zupełności wystarcza. Doskonale też sprawdza się przy przeprowadzce, co spraktykowaliśmy. Pozdrawiam. Małgorzata
samochód dla dużej rodziny zaczyna się od samochodu dla trójdzietnej rodziny, ale potem jest i o większych samochodach
mały samochód dodatkowy
Przy czym dzięki nietypowemu umieszczeniu silnika mimo baaardzo przestronnego wnętrza gabaryty zewnętrzne nie odbiegają od innych vanów.
Jak poczytacie raporty awaryjności aut kilkuletnich to zrozumiecie dlaczego Previa a nie jakieś sharany, galaxy, alhambry, espace czy inne experty.
Oczywiście nie piszę o samochodach nowych - jeśli kogoś stać by taki kupić i za parę lat wymienić to inna sprawa. Ale zakładam - chyba słusznie - że wielodzietni w większości do takich nie należą.
Zainteresowanych Previą odsyłam do poczytania opinii użytkowników na stronie
http://www.autocentrum.pl/oceny_aut/Toyota_Previa.html
Jedyny mankament to spalanie u nas ok 12l benzyny w mieście (poj.2400), ale to w końcu nie maluch... Previa II generacji (po 2000) występuje również w dieslu, czyli pali mniej, ale podobno silnik już nie tak bezawaryjny - te starsze potrafią przejechać 500 000 km+ bezawaryjnie.
PS. Niestety forum techniczne Previi od jesieni 2007 stało się płatne, czyli naprawdę wartościowe informacje są dla ogółu niedostępne :sad: A towarzysko są hmm... nieco mniej warci polecenia.
Ja oczywiście polecam Alhambre (powyżej). :-)
Używane korzystniej kupowac zagraniczne, bo tam drogi lepsze a taki dwulatek dobrej marki jeżdżony po niemieckich autostradach może kosztowac niewiele (w porównaniu z nowym) i byc w świetnym stanie. Tylko trzeba miec naprawdę zaufanego eksperta, żeby takiego ściągnął.
A kredyt na auto szczerze odradzam, to naprawdę kiepska inwestycja...
Chyba, że Sławek lubi się z mechaniką...
Sharan nie wypada zbyt ciekawie :
Volkswagen_Sharan
I jeszcze.
Chrysler_Grand_Voyager oraz Chrysler_Voyager - niestety najnowsza generacja (od 2001) ma najsłabsze noty... :sad:
Jak zwykle polecam Toyotę Previę ( za 8-osobową biegną 4
:boogie: :boogie: :boogie: :boogie:) lub 9-os Hiace (rekordy bezawaryjności nawet przy przebiegu ponad 500tys km, zwykłe prawko a biegną trzy
:crazy: :crazy: :crazy: ).
Honda ma też fajne i bezawaryjne vany tylko jest ich jak na lekarstwo. :sad:
Naprawy nie są rzadkie, ale w znacznej mierze z tego powodu, że ma już 15 lat i dużo nim jeździmy, także polnymi drogami (mieszkamy prawie 2 km od asfaltu).
A poza tym prawie same plusy. Mamy samochód z przedziału 1996 - 2000. Grand Voyager. Silnik najmniejszy z możliwych w tym modelu (zgodnie z tym co widzieliśmy na aukcjach czyli 2,4) zagazowany, pali ok.13 l gazu na 100 km.
Fotele w pierwszym i drugim rzędzie, z tyłu ława. Pasy przy każdym miejscu. Wozimy 5 dzieci, 4 w fotelikach.
Wszystkie siedzenia z zagłówkami, fotele z podłokietnikami, bardzo wygodne dla dorosłych i dzieci.
Dużo rozwiązań tzw. rodzinnych: schowki, miejsca na kubki itp.
Klimatyzacja, nawiew, tylne okienka uchylne (otwieraja je rodzice z przodu). Tylko rodzice mają okna otwierane.
Zabezpieczenie przed otwarciem drzwi przez dzieci.
Każdy z Chryslerów ma wbudowane radio z magnetofonem. Bardzo sprawdza sie to przy braku pomysłów w długiej podróży.
Lubię ten samochód bo dobrze się nim jeżdzi. Ma cichy silnik, kierownica chodzi leciutko ( dobre wspomaganie).
Książkę serwisową ma do 800 000 km. Samochody z tego przedziału wiekowego co nasz mają przebieg ok. 230 000 km.
Jeszcze jedno - miękkie zawieszenie, jak sie ktoś przyzwyczai to ciężko póżniej z tego zrezygnować. :bigsmile:
TO NIE BYŁA REKLAMA.:bigsmile:
to był mój najdłuższy post w życiu.
Nie wiedziałem, ze samochód może motywować do powiększenia rodziny
Jak Bóg da mi komplet pasażerów to też będzie mój typ.
Dla mnie cena zaporowa. Musiałbym znaleść wersję starszą.
:bigsmile:
Chrysler Voyager pod tym względem jest fatalny, tam to tylko mieści się złożona "parasolka", bagaże między fotelami.
Na razie zazwyczaj jeździmy z 6 fotelami i w ten sposob mamy sporo miejsca na wózek (wjeżdża zupełnie bez składania) i inne bagaże. Nawet duży pies się z nami mieści + wózek + dwa rowerki.
Rzeczywiście miejsca na badaż nie jest dużo - Przy 7 osobach trzeba jeszcze mocować na dachu trumnę.
Świetnie się prowadzi - wszędzie. Mężowi w trasie a mnie po mieście. Bardzo wygodny i nam wystarcza. Z tyłu jest tyle miejsca, że złożony wózek wchodzi, choć np. buty narciarskie wpychamy pod tylna kanapę. Ważne jest dla nas też to, że można wszystkie fotele i kanapę wyjąć i przywieźć np. kuchenkę, czy pralkę i czy krzesła. No i do sprzątania rewelacja (choć to syzyfowa praca - na szczęście męża nie moja )
Nam się przydaje także i dlatego, że możemy zabrać kolegów, koleżanki ze szkoły. W czasie drogi dalej, siedzę zwykle w środku, przy najmniejszej córci. I robię za kelnera - temu to, temu tamto A fotele w środku bardzo wygodne.
Gaz zminimalizował nasze rachunki za benzynę, choć i gazu pali średnio 14l.
Mężowi w trasie przydaje się Tempomat (nie wiem jak to się pisze) - mówi: rewelacja!
Także w porównaniu z poprzednim peugeot 807 jest nam o niebo lepiej.
Skoro macie silnik 3.3 to zgaduję, że to wersja amerykańska. I od razu mam pytanie: czy musieliście przerabiać oświetlenie na normy europejskie, czy też mieliście takie od początku?
Pozdrawia właściciel egzemplarza rocznik '94
Teraz jeździmy alhambrą. I sprawdza się świetnie. Polecam! Przy siedmiu miejscach mamy sześciu pasażerów. Składamy siódmy fotel i wówczas jest dużo miejsca na bagaże. Ale gdy pojawi sie kolejny członek rodziny, to to rozwiązanie odpada. No i przy komplecie osób- zero bagażnika. Zważywszy, że dość dużo podróżujemy i to na długie trasy, auto rodzinne to podstawa.
Ja osobiscie jestem fanką amerykańskich aut rodzinnych. Pewnie ze względu rozmiarów- opcje GRAND ( np. Chrysler). Wtedy bagażnik jest rzeczywiście większy niż w wersji standard. Niezależmie od marki myślimy o dieslu.
Jednak co do chryslerów - podobno to strasznie awaryjne auta. A jakie są wasze doświadczenia w tym względzie?
Alternatywą jest mercedes Viano- tez diesel. Z tego co sie orietuję są dostępne w trzech długościach- najdłuższy XL. Mąz miał okazję jeździć tym autem. I ma pozytywne zdanie. Ale ja mam wrażenie, że to bardziej autu towarowe zaadoptowane do przewozu osób. A może sie mylę?
Podoba mi się też nowa Toyota previa. Ale chyba rozmiarowo nie jest większa od naszej Alhambry. Więc raczej odpada.
Ale jakos osobiście nie wyobrażam sobie prowadzenia takiego auta.:bigsmile:
To raczej chyba nie jest dobry model dla kobiety???