Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przygnębiająca statystyka - o byciu matką

Mój syn skończył 2 lata.
Co oznacza, że przez 365-730 dni:
- zmieniałam pieluchy często ze śmierdzącą zawartością
- ganiałam żeby go ubrać
- zrobiłam tysiące posiłków, które próbowałam wielokrotnie wepchać w kręcącą się paszczę
- większość z 730 dni była nieprzespana.

itp
itd
etc.

I mam wrażenie, że niewiele wzrosłam duchowo dzięki tym czynnościom :(
«13456

Komentarz

  • Nie dobijaj lezacego
  • A ja inaczej ostatnio liczyłam -Tesia ma 9 m-cy, karmię ją ok. 8*dobę, czyli karmiłam ją około 2160 razy. Tyle razy mogłam we względnym spokoju przeczytać ze dwie strony książki:D lub spać.
  • nigdy nie myślałam, że dam radę przewijać dziecko i karmić przez 700 parę dni :-?
  • za ok. 20 lat się pokaże :)
  • :)) statystyki
  • @Haku, 4. czerwca będzie 14 lat ciągłego zmieniania pieluch i na razie Kajtek ma w głębokim poważaniu nocnik oraz sedes. Tzn. sedes kocha, ale nie raczy usiąść.
  • Co oznacza, że przez 365-730 dni:
    - zmieniałam pieluchy często ze śmierdzącą zawartością
    - ganiałam żeby go ubrać
    - zrobiłam tysiące posiłków, które próbowałam wielokrotnie wepchać w kręcącą się paszczę
    - większość z 730 dni była nieprzespana.


    Ludzie, przecież coś w życiu trzeba robić. A zmienianie pieluch itd to działalność społecznie pożyteczna.
  • A wcale nie trzeba zmieniać pieluch można tylko wycierać podłogę :)
  • "wiekszosc z 730 dni byla nieprzespana"

    to dobrze, bo w nocy sie spi, a nie w dzien
  • no i kto teraz odwazy sie byc matką ? >-)
  • Dlatego nie mam zmywarki
  • A zmywarka i naczynia - ani krzty wdzięczności i ani grama miłości.

    jak to nie? ja moją kocham miłością bezgraniczną:) i zupełnie mi nie przeszkadza że nieodwzajemnioną:)
  • edytowano maj 2015
    Jak możesz co z ciebie za matka!!!

    Jak można słodkiego bobasa do zmywarki porównywać to straszne co tu czytam.
    Żeby zmywarkę kochać, jestem zdruzgotana.
    Aż mi się ręce trzęsą z nerwów.
  • Co z was za matki.
  • nic tylko MOPS nasłać:)
  • Nawet dwa mopsy
    pobrane
  • Haku sto lat dla Himka!

    dwulatki to straszne zbóje ;)
  • A wcale nie trzeba zmieniać pieluch można tylko wycierać podłogę

    To znaczy, dziecku kazać się załatwiać na podłogę? Już wolę zmieniać pieluchy ;)
  • A co do staystyk - kiedyś obliczyłam, że przez 10 lat dzięki dziciom miałam może ze 3 przespane całe noce. Moje dzieci nie chciały spak w mokrej pieluszce. Ponieważ wychowywały się w epoce wyłącznie tetry, musiałam je przewijać kilka razy w nocy. Przy trójce dalo mi to 10 lat. trzeba dodać, że pracowałam poza urlopami macierzyńskimi.
  • Zmywarkę kocham, nawet ją myję.
    Dzieci też kocham, a od prawie 6 lat rzadko spię w nocy. I mam nadzieję, że kiedyś jednak się wyśpię. Podobno nadzieja też matka........ :)
    Najlepsze życzenia dla Himka!
  • E tam, Hakuś, zrąbana jesteś po prostu i widzisz przez ciążową watę, ja też w ciąży wiecznie wkuta chodzę.

    Ale policz sobie lepiej, ile razy dzięki Tobie dziecko przestało płakać, ile razy przestało się bać, ile razy przekonało się, że jest kochane. To akurat jest mega potrzebne społeczeństwu - kochani i kochający ludzie.
  • Ile razy uśmiechnęłaś się do nich, ile razy zrobiłaś coś dla nich, a nie dla siebie, ile razy przekroczyłaś to, że "się nie da".
    Na szczęście nie nam oceniać swój duchowy wzrost. :)

    Błogosławię Pana, bo dał mi rozsądek,
    bo serce napomina mnie nawet nocą.
  • No cóż... Takie są uroki bycia pełnoetatową mamą 24/7. Gdy w domu jest mały bobasek rzeczywiście można odnieść wrażenie, że dzień spędza się jedynie karmiąc i przewijając. A gdy dzieci jest więcej....Dopowiedzcie sobie sami...Ale przecież jest coś poza tym. Bierzemy udział w kształtowaniu Nowego Człowieka a to wielka odpowiedzialność......
  • Jak można tak dziecko w kolejce za sobą ustawiać?
    Tylko "ja ja ja"?
    Nie oddaję dzieci (choć tak pewnie byłoby czasem wygodniej), bo to NIE JEST DLA NICH DOBRE.
    Dziś mi jedna kobieta powiedziała, że karmi dziecko piersią, a nocą mm bo przez to śpi w nocy.
    Ok - ale czy to jest dobre dla dziecka?
  • hm...jesli karmi w dzien duzo a w nocy tylko tyle aby spalo to nie widzę tutaj jakiejs strasznej szkodliwosci. nie wszystkie matki chcą dawac z siebie wszystko a inne nie są w stanie. najwazniejsze, że w ogole nie idzie na totalne lenistwo czyli mm w dzien i w nocy. nie czepialabym sie akurat tego.

    ps: ostatnio na zasadzie obserwacji(nie wliczam tutejszego forum) widzę, że gatunek Matki Polski niestety chyba jest na wymarciu...
  • Sto lat dla synka :)
    Ja, dzięki wymienionym wyżej czynnościom, wzrosłam duchowo niezmiernie...w pokorze. Okiełznało to również mój dość gwałtowny charakter ;)
  • Fajnie ze jest ten watek. Dzieki niemu madrosci M_Moni kumuluja sie w jednym miejscu. Czytam i zagryzam rogalikiem.
  • Proszszsz. Wiosna,ptaszki,ciesz sie starucho zyciem i sluchaj co Ci mlodziez szykujeg
  • Lila, Emilia i znowu pijecie beze mnie >:P

    oddalam się tylko na chwilę, aby rzeczonego zmienić

  • Mnie bardziej od rozważania "czy siłownia mnie rozwinie duchowo" zastanawia przekonanie, że dziecku wszystko jedno, czy widzi rodziców przez godzinę dziennie czy raz w tygodniu.
    Ile włożysz, tyle wyjmiesz, i można się dowolnie przekonywać i udowadniać sobie, że ważna jakość czasu a nie jego ilość i tak dalej.
    Ale jeszcze nie widziałam dziecka, które by nie tęskniło za mamą, i jej nie potrzebowało. Relację buduje się przez obecność, nie przez teorie i nie przez zdrowy egoizm.
    I jest ogromna różnica, czy dziecko przebywa w przedszkolu dajmy na to cztery godziny czy osiem. Odsuwając je od siebie świadomie rezygnujesz z jego wychowania - a ja jakoś uważam, że nie ma lepszych ekspertów od dziecka niż jego rodzice.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.