Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

NPR po porodzie

Niedawno urodziłam 3 dziecko, więcej ZDECYDOWANIE nie planujemy. Jakiekolwiek ryzyko zajścia w kolejną ciążę jest dla nas nie do przyjęcia. Postanowiliśmy z mężem po 12 tyg stosowania LAM nie współżyć dopóki cykle nie powrócą. Jak sobie z tym radzić? Po poprzednich porodach chyba nam to w ogóle sensownie nie wychodziło...(w skrócie to ja przeprowadzałam się z dzieckiem do sąsiedniego pokoju, a mąż przeżywał frustracje)
«13456712

Komentarz

  • edytowano czerwiec 2015
    Jak karmisz to nie wiem. Aby móc obserwować cykle trzeba mieć te cykle. Jest taka teoria , że jak się karmi to też tak szybko w ciążę się nie zajdzie....ale to teoria. Może najlepiej przejdź się do poradni małżeńskiej zajmującej się nprem.
  • A po jakim czasie cykl Ci wracal poprzednio?
    Praktycznie nie poradzę, z paru względów.
    Poradnia to niezły pomysł, tylko poszukaj sensownej.
  • @Taja - podpowiesz coś sfrustrowanej koleżance? Może trzeba odesłać do metody Creyghtona?
  • Model Creighton sporo wnosi w tym okresie. Osobiscie nie stosowalam, ale jak sluchalam wykladu, to mialam wrazenie, ze u mnie dosc skutecznie by pomogl w.rozpoznaniu powrotu tej "prawdziwej" plodnosci. Mam namiary na instruktorke tego modelu w wawie, jak chcesz.
  • A ja nie rozumiem tej frustracji.
    Skoro ZDECYDOWANIE nie planują tzn., że to ich wybór i świadoma decyzja. A decyzja owa pociągą konsekwencję w postaci abstynencji. W takim wypadku nie powinno być miejsca na frustrację.



    ATSD...Nieśmiertelny npr powrócił. :D
  • edytowano czerwiec 2015
    Wiem, że to taki slogan. :P
  • Bo albo się jest konsekwentnym albo nie.
  • @kaja2, a skąd jesteś?
    Wiele osób tu przechodziło różne frustracje, nprowe także i okołoporodowe.
    Umów się na kawę, co?
    Jak Kraków, to możesz ze mną.

    I trochę od innej strony - stały spowiednik.
    Nie dlatego, żeby doradzać w tej kwestii(bo to -jak będziesz chcieć), tylko dla własnego rozwoju oraz spokoju ducha.
    Baardzo polecam.
    To mówiłem ja, Jarząbek, znający frustrację NPRu, mający 5 dzieci co mniej niż 2 lata.
    (no dobra, ostatnie równe 2).
    Aha - teraz wyzwolony Jarząbek :D
  • Jeśli mogę zadać pytanie..;.Kaju2 czy twoja sytuacja jest tak dramatyczna, że kolejna ciąża może się skończyć twoją śmiercią albo się poronić ? Jeśli nie to nie wpadaj w panikę co będzie jak zajdziesz. Najlepiej nie ma co dyskutować na forach tylko udać się do specjalisty. Takiego od npru, bo jak pojdziesz do gina to wcisną Ci tabletki albo zastrzyk lub co gorza spiralę.
  • @kaja2,
    a jak chcesz jakieś namiary na dobrego spowiednika, to wiesz - forum rządzi, forum radzi - i to zwykle dobrze :)
  • @kaja2 - a czego, tak konkretnie się boicie?
    Nie wywnętrzaj się nam, tylko - czy z mężem wiecie?
    Bo jak nie, to warto przeanalizować.
    Jedna mama, którą znam, jak zaczęła się zastanawiać, dlaczego boi się kolejnego dziecka, to jej wyszło, że boi się, co powie jej własna matka (bo dzieci "jedno po drugim").
    Jak sobie to uświadomiła, to stwierdziła, że głupszego powodu nie mogła już wymyślić.
    I już. Wolność :)
    ps. Matka tej matki nie demonstrowała żadnych dziwnych postaw, ale jej córce wyobraźnia tak pracowała.
  • Ale o co ho, nic nie daje 100% pewności, czyli tylko nie współżyć...
  • A to powiedz to wyraźnie na modlitwie.
    Pan Bóg złośliwy nie jest (poczytaj wątki o NPR, było ich trochę), i nie daje nam zadań nad miarę.
    Mów: Panie Boże, jak cholera boję się kolejnego dziecka. Zstępowalność pokoleń już zapewniliśmy, to teraz proszę o przerwę, albo potrzebne siły na kolejne.
    Albo o jedno i drugie - co dla mnie będzie najlepsze.
    Ufam Ci, bo jesteś najlepszym Ojcem, i wiesz, co potrzebuję dla mojej świętości.
    To teraz już wszystko wiesz i się mną zajmij! Już, bo jestem niecierpliwa.

    Albo coś w ten deseń.
  • Ojej, ja powinnam po trzecim zrobić "przerwę techniczną" i nareperowac w organizmie to, co się zepsulo (głównie żylaki) - jakoś wierzę, że Bóg to w planach uwzględnia.
    NPR wydaje mi się fatalny. Już lepiej jakieś monitory cyklu - co prawda droga sprawa, ale może warta ceny?
    A może nie ma się co przejmować? :-?
    W sumie między 1 a 2 mam 18mcy różnicy a między 2 a 3 będzie już 2 lata 2mce
  • W każdym razie może zdąrzę zrobić  to i owo nim zajdę w kolejną ciążę.
    Np 2 DAN w karate 8->
  • Proszę o wskazanie pary gdzie została wysluchana powyzsza modlitwa? Rozumiem ze podparta npr?
  • przecież wszystkie modlitwy są wysłuchiwane...
  • Ufam ze wysluchane.chetnie poznalabym ludzi ktorzy maja wysluchana modlitwe antykoncepcyjna
  • @kowalka szkoda, że już prawie dwa lata nie mieszkam w Krakowie, bo może ja bym się Tobą na kawę umówiła:)
    @kaja2 nie jestem nauczycielem metod NPR ale byliśmy z mężem na kursie metod prof. Rotzera . My zainteresowaliśmy się tą metodą po 2 dziecku (wskazania lekarzy, aby odłożyć w czasie kolejną ciążę ze względów zdrowotnych) Spójrz na stronę iner.pl
  • @asiso, jest wysłuchania o ile "nie kłóci się" z pomysłem Boga na nasze małżeństwo.
  • @kaja2 ile masz lat?
  • mają wysłuchaną, ale niekoniecznie ich życzenia się spełniły :)
    Dobra, bo się czepiam słówek, ale może to właśnie słowa są ważne?
  • @Marzena33, a teraz w którą stronę Cię zaniosło? Bo pamiętam, że nie do miasta.
    A na AMR z prf. Półtawską się wybierasz? Wybierz się, będzie super.
    k.
  • @kaja2 nam ta metoda się przydała właśnie w okresie po urodzeniu dziecka.
  • @asiao
    peem tak:
    z metodą (która zawsze była męcząca) zawsze mieliśmy mniejszy odstęp między dziećmi, niż wtedy, gdy powiedzieliśmy - bierzemy, co nam Panie Boże dasz.
    No i On daje, albo nie. :)
  • To gratuluje.
  • Asiao - my jesteśmy taką parą. Oczywiście, zawsze można powiedzieć, że to taka natura, taki typ itd. - ale jakoś koreluje z tym, o co prosimy.
    Metod null. Ale my nie znaleźliśmy poważnego powodu.
  • Hmm ale to chyba teraz Marcelina przekroczylas termin kolejnej ciazy bo jak dotad to w miare regularnie byly?
  • @kowalka Teraz mieszkam prawie 200km od Krakowa w stronę Warszawy:( na wsi. Teraz do stolicy mam bliżej niż do Krakowa. Ale Kraków odwiedzamy, bo trochę tęsknimy. Mieszkałam tam 12 lat...Jeśli napiszesz do mnie na priv to może pokonwersujemy?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.