Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

500 zł na każde dziecko

12357157

Komentarz

  • Dla pieniedzy to rodza nepalskie surogatki.

    Natomiast jesli juz nie da sie wyjsc z rozdymanego systemu redystrybucji, to rozsadny system zachecania do przeskoczenia z 0-1 na 3-4, tak zeby Kowalski mogl sobie popatrzec na wyciagi z konta i stwierdzic "wyjdzie na to samo" (a Kowalska przeliczyc, ze nawet jak "posiedzi" pare lat w domu, to emerytalnie nie straci) realnie mialby szanse przelamac standard na 2-3. I w sumie o to chodzi, bylaby przynajmniej zastepowalnosc pokolen i maly bonus.
  • edytowano lipiec 2015
    Jak dla mnie sama gotówka, skoro już obiecują mityczne ileś tam złotych, jest demoralizująca.


    Dla mnie nie jest demoralizująca gotówka ;) Zdemoralizować może mnie moja zła wola jeśli zamiast kupić chleb i masło oraz wędlinę  dzieciom kupię kilka litrów wódki i będę leżała pijana w rowie. Tylko, że wiem , że tak nie postąpię bo nie mam takich ciągot tak samo jak WIĘKSZOŚĆ MATEK I OJCÓW w tym kraju wbrew wyrabianemu przez kilkadziesiąt lat złemu pijarowi. Ale uważam, że powinni raczej zmniejszyć składki na np. ZUS bo to nie jest proste mając działalność i kilkoro dzieci, będąc jedynym żywicielem rodziny płacić ponad 1000 zł co miesiąc. I żeby jeszcze na wszystko co niezbędne było. Może też więcej ludzi znalazło by gdzieś zatrudnienie.
    Można by było dawać ludziom wędkę w postaci pracy...ale gospodarka planowa dawno sie skończyła jest jakiś pseudokapitalizm i gigantyczne bezrobocie. Nie ma przemysłu i prawie jie ma rolnictwa i przetwórstwa. Z drugiej strony kazać kobietom iść do pracy ? Mając małe dziecko, którego nie ma z kim zostawiać to bez sensu. W dodatku powinni znieść vat na żywność, ubrania, ksiażki itd dla dzieci.
    Podziękowali 1Coralgol
  • Jeżeli chodzi o mieszkania socjalne (komunalne), to w Krakowie są takie m.in na nowych osiedlach (również moim). Mam znajomych, którzy płacą ciężki kredyt na Kuźnicy (można sobie historie w necie poczytać) i w bloku obok, gdzie są mieszkania socjalne (ale nie tylko!!! - niestety kupujący nie mogli zostać poinformowani o tym, jakie będzie ich sąsiedztwo na ostatnim piętrze), którejś nocy rozebrali windę i sprzedali na złom...

    A jeśli chodzi o pomoc na dziecko, to dla mnie wystarczy zniesienie 23-procentowego podatku na rzeczy dziecięce i już trochę w kieszeni zostanie, a jest to pomoc celowana i bez nadużyć.
  • @prowincjuszka - te wszystkie propozycje z obniżeniem ZUS-u itd. to dawno trzeba było już zrealizować, kwotę wolną od podatku podnieść wyżej, ulgi dla rodzin...byłoby super. Tylko w tym momencie nie ma co na to liczyć. PiS wygra, a na pewno uzyska dobry wynik. Spójrzmy realnie - budżet jest w sytuacji tragicznej, więc muszą mieć źródło wpływów. Nie będzie nagle rewolucji w postaci zwolnień z ZUS-u. Ta "wędka" w postaci pracy niby jest w ich obietnicach: przetargi dla instytucji mają w jakimś procencie wygrywać małe firmy, a nie Chińczycy, ale ile z tego wyjdzie w praktyce, nie wiadomo.

    W tym momencie mają sztandarowe projekty, jak obniżenie wieku emerytalnego (już wiadomo, że to będzie ściema, bo będzie wymóg 40 lat płacenia składek, i tu zdaje się kobiety są poszkodowane, bo chyba na wychowawczym nie płacono za nie składek), no i to 500 zł miesięcznie na dziecko.
  • @Ergo, czyli jednak pitolisz :) Dlaczego kasa ma byc demoralizujaca? Co sie stanie, jesli zwyczajna rodzina dostanie ta pieniadze? Tak to wlasnie dziala w wiekszosci krajow europejskich. Jest dziecko, jest kasa. Nikt nie rozlicza, nie kontroluje, nie zaklada, ze wszystko przepite zostanie, a rodzina pograzy sie w chaosie.
    Lecisz stereotypami o rodzinach, ze az milo.
  • Może dla niej to jest argument za urodzeniem kolejnego ;-)

    @Ergo bo zakładam, że nie chodzi o Twoją zazdrość wobec tych bardziej dzieciatych?
  • Jeśli Ktokolwiek pisze / uważa że wypłata pieniędzy za dziecko/ dzieci jest / będzie motywacja do kolejnego dziecka
    To przyleciał z kosmosu i głosi dziwną ideologię
    Nawet brak słów na to


    Dla tych, którzy podchodzą do tego w sposób popularny na tym forum, a niepopularny powszechnie, na pewno nie. Co zresztą jest też o tyle rozsądne, że dzieci będą pod opieką rodziców wiele lat, a nie tyle, ile kadencja 4-letnia, a trzeba być naiwnym, żeby wierzyć, że te prezenty będą gwarantowane długie lata. Oczywiście w skali społeczeństwa nie możemy mówić o podejściu zgodnym z wiarą katolicką, raczej dominuje podejście pragmatyczne. Chyba że mowa o innych religiach, tam bardziej ortodoksyjnie traktuje się kwestię rozmnażania, ale to nie w Polsce (jak na razie...).

    Dla zamożnych ludzi, którzy nie mają problemów finansowych i nie chcą więcej dzieci, bo nie i tyle, też nie będzie to zachętą.

    I w końcu żyjący z pomocy państwa tylko i wyłącznie, bynajmniej nie z powodów nieszczęść życiowych, niepełnosprawności itp. Tu taka finansowa zachęta może zadziałać.
  • edytowano lipiec 2015
    Nie wiem jak można dla żałosnego 1000 zł becikowego narażać własne życie, powodować destabilizację w rodzinie, rezygnować z planów zawodowych itd, że nie wspomnę i zrujnowanej figurze :) . a niestety byłam o to też posądzona, że dla KASY :)) zaszłam w 4 i 5 ciążę...( bo jak rodziłam starszą 3 becikowego nie było) . Dlatego argumenty , że rozdawnictwo demoralizuje i patologia będzie się rozmnażała do mnie już nie przemawiają, sa po prostu śmieszne i żenujące.
  • no niestety taki obrazrodziny w Polsce jest.. sa realne rozwiazania, ktore realnie poprawilyby standart zycia rodzin, ktore znam... co zyja z jednej pensji nierzadko.. ok.2 tys. meza. i maja 3-5 dzieci... wiecie te 2 tys. to by bylo nie w kij dmuchal... dla nas mimo ze oboje pracujemy te 500 zl w tej chwili to by byla masa kasy..

    ale dopoki bardziej sie cieszyc z takiego rozwiazania, bedziemy sie martwic o patologie, ktora nomen-omen, dla kazdego znaczy cos innego... bo dla jednego pijakow, dla drugiego matke co ma dzieci z 3ma roznymi i chociaz nie pije noto- wiadomo, dla trzeciego - kazda wielodzietna rodzine, ktora jego zdaniem nie stac na kolejne dzieci- dopoty dobrze w narodzie nie bedzie...

    patologia byla jest i bedzie...traktujmy ja jako margines...to ze dostana 500 zl wiecej niech nie spedza nam snu z powiek na prawde..moze wlasnie poza wodka wreszcie starczy im tez na owoce dla dzieci ;) u nas w pieknych socjalnych ludzie okna posprzedawali :)
  • @palusia - tak, oczywiście, krew mnie zalewa, jak pomyślę, że ktoś dostanie dwa tysiaki, ach, jak mi z tym źle...Weźcie zejdźcie ze mną jedna z drugą, bo to już się nudne robi. Dla Twojej wiadomości nie jest dla mnie problemem zarobienie na siebie, tym bardziej takich kwot. Czy potrafisz dyskutować o temacie bez wycieczek osobistych, czerstwych dowcipów i ziemniakach i podobnych? Rozkminiam sensowność takiego pomysłu, jego plusy i minusy. Chcesz podyskutować - pisz. Chcesz zarabiać lajki za podteksty i durne wpisy o jaglance - pisz, ale nie do mnie, mnie to nudzi.

    @Maciejka - OK, rozumiem. 1. Czyli nie jest to marnotrawione? Jakie są koszty takiego rozwiązania, tzn. czy państwo nie wtrążala się w życie pobierających te zasiłki?
    2. Czy to zachęca faktycznie do decydowania się na większą liczbę dzieci? (Aga pisała, że nie do końca, Niemki jednak wybierają inną drogę)
  • Nie wiem Ergo, co sie tak tej patologii boisz, tak jakby polowa spoleczenstwa to byla. To sa jednak wyjatki, a reszta rodzin zwana patologia jest po prostu biedna i te pieniadze moglyby realnie pomoc przezyc do pierwszego.
    I wole, zeby trafily do rodzin, niz na bzdurne projekty rzadzacych. Kto pracowal blizej budzetowki, urzedow unijnych, w gminach, ten wie jaka kasa idzie na zupelnie idiotyczne sprawy. Kasa i tak zostanie rozpieprzona, pytanie teraz tylko na co.
  • u nas w pieknych socjalnych ludzie okna posprzedawali

    może im komornik zabrał
  • A czemu to się ma nazywać "zasiłek"?
    W każdym cywilizowanym kraju dostaje się dodatek na dziecko. I to nie jakieś śmieszne 20 zł na trampki, jak nie przekraczasz 600 zł/ na osobę w rodzinie.
    Ale Polska to nie jest cywilizowany kraj.

    I czemu niby to w jakichś bonach miałoby być ?! A co, ja na wakacje jechać nie mogę? A koszuli w wólczance kupić nie mogę? Tylko kartofle w Tesco?

    Jeśli już, to przelew na konto i bez łażenia do MOPSów. Zaraz po porodzie - razem z pierwszymi papierami np. w USC. No byłoby normalne.
  • @Ergo po pierwsze nie jest to traktowane jako zasilek. Kase dostaje kazdy, kto urodzi dziecko i przesle jakis tam papier do urzedu. Nie jest wazne, czy zarabiasz 3, czy 30 tysiecy. Nie wyobrazam sobie, zeby kogokolwiek takie kwoty (ok 200 €/ dziecko), mialy zachecic do rodzenia. Nawet kilkukrotnie wyzsze kwoty tego nie zrobia. Ale jednak (skoro od strony ulg podatkowych nie da rady) jakies odciazenie to jest.
  • @prowincjuszka - no niestety to, że samemu się jest porządnym nie znaczy, że wszyscy tak się zachowują. Jest cała masa ludzi nie szanujących tego, co dostają, a może właśnie dlatego, że dostają, a nie pracują na to.
  • A dla tych co już rodzić nie będą, to informacja od USC powinna przyjść z prośbą o podanie nr konta.










    ...się romarzyłam kurde no....
  • Kase dostaje kazdy, kto urodzi dziecko i przesle jakis tam papier do urzedu. Nie jest wazne, czy zarabiasz 3, czy 30 tysiecy. Nie wyobrazam sobie, zeby kogokolwiek takie kwoty (ok 200 €/ dziecko), mialy zachecic do rodzenia.

    Czyli nie działa to tak, jak w założeniu ma działać u nas.
  • edytowano lipiec 2015
    Dokładnie Małgorzato, biorąc pod uwagę ilość dzieci, które masz pod swoją opieką ( nie licząc tych dorosłych co poszły na swoje) to i tak w oczach bezdzietnych i małodzietnych byłabyś ,, bogata" i to po prostu kłuje w oczy. ;)
  • edytowano lipiec 2015
    Ergo jakbym chciała być porządna wg. powyższych to powinnam zrezygnować pisemnie z becikowego i rodzinnego,mimo niskich dochodów na osobę, a skoro mnie nie stać na dzieci to ich oddać do placówki opiekuńczo wychowawczej i pójść kopać rowy w ramach prac interwencyjnych.
    No nie ale byłam świnią, dali becikowe to wzięłam i przynajmniej miałam za co kupić młodemu szczepionki lepsze niż te refundowane. Podobno nie robione z embrionów ani nie wywołujące skutków ubocznych.
  • Ja proponuje w ogole przestac ludziom do kieszeni zagladac. Na serio kazdy jest za siebie odpowiedzialny i ma swoje sumienie, nie trzeba sie martwic, czy ten spod trojki na tego porszaka zarobil, ukradl, czy zasilki wyludzil. Mam to gdzies. Chyba, ze ktos jest policjantem z powolania.
  • Chyba, ze ktos jest policjantem z powolania.


    No ale idea ORMO wiecznie żywa....
  • edytowano lipiec 2015
    @Maciejka - nie musimy zaglądać, tylko wybierać takich ludzi, którzy wprowadzają takie przepisy, które takie naciągactwo uniemożliwiają.

    @Malgorzata - widać nie tylko z pisaniem, ale też z czytaniem po polsku masz problem. Z co drugiego Twojego postu natomiast można wyczytać, jak to kochasz piwo, seks i to okraszone pięknym słowem k...wa w również co drugim wpisie, tak jakby to było na temat. Więc powtarzam, zejdź ze mnie, babo.
  • Nie wiem tylko dlaczego naciagactwo tudziez popieranie patologii zakladasz. To sa skrajne przypadki, wyjatki, wiekszosc ludzi jest jednak zupelnie przecietna.
  • Pokaż mi gdzie coś takiego zakładam. Zastanawiam się, czy to spełni zakładaną rolę, czyli zwiększy dzietność w Polsce, bo o to chodzi. Bo jeśli ma nie spełnić, a w dodatku być dla tych wyjątków, przypadków marginalnych kolejną okazją do naciągactwa, to pomysł bez sensu.
  • edytowano lipiec 2015
    Ale porządnych rodziców, którzy mają kilkoro dzieci jest jednak więcej niż tych patologii. Patologie teraz albo się ,, zabezpieczają " albo oddają dzieci zaraz po urodzeniu. Nie wspomnę już o dzieciobójcach. Mało znam wielodzietnych patologii. Takich rodzin w których jest jeden ojciec i jedna mama i normalnie choć biednie sobie żyją , to nie patologie moim zdaniem, tylko ludzie poszkodowani przez system i ostracyzm. Parę dni temu wypłakiwała mi się kobiecina, która 2 dzieci po poprzednich chłopakach pooddawała do dd, jedno poroniła i jedno umarło po urodzeniu a teraz wychowuje kolejną 2 ze stałym konkubentem, że świat jest niesprawiedliwy, bo taka jedna sąsiadka ma 10 dzieci i kupę kasy rodzinnego, całą wypłatę normalnie i pomoc społeczna im pomaga, a ona z tą 2 jest biedna i jej się tak mało należy, jakim prawem niektórzy się rozmnażają i kasy przez to nachapią...
    Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać.
  • Maciejk a jednak mam zainteresowanie tematem, bo z jednej strony przychodzą mi się wyplakac ci, którzy naprawę z choroby własnej lub rodziny nie pracują i żyją w warunkach gorszych niż zwierzęta, a z drugiej różni krusowcy pracujący na czarno, którzy biorą dodatkowo co sIę da.
  • Chciałabym być krusownikiem. Ale ziemia jest za droga. ;;)
  • I nie uważam, że w takich sprawach brak zainteresowania kto ma i skąd jest chrześcijański, bo pieniądze dla jednych i drugich nie płyną z kosmosu tylko tego samego worka
  • Dobra, kapituluje :O) Poziom sugerowania & wypierania sie mnie przerosl.
    Na serio nie mam nic przeciwko temu, zeby sasiad wyludzal miliony, nie boli mnie to, ze ktos cos dostaje za darmo. Nawet ten procent prawdziwej patologii mi nie straszny. Teraz nie takie pieniadze sa wyludzane i wyprowadzane z budzetu bez jakiejkolwiek opcji pomocy rodzinom.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.