Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mój osobisty wątek POPORODOWY, JUPIIIII! Kornelia po tej stronie brzucha:)

edytowano wrzesień 2015 w Ogólna
Przywitałam się Przywitaniach ;) a teraz proszę o kapkę wsparcia na miesiąc (pewnie niecały) przed porodem, w spartańskich warunkach tkwiąc (unieruchomiono nam windę na ok. 5 tygodni, siódme piętro) i w ogólnym rozbiciu w obliczu zbliżającego się Finału... (jeszcze nigdy nie byłam matką wielodzietną i mam lekkiego cykora ;))
«1345678

Komentarz

  • Brak windy w porodzie to bardzo sprzyjająca okoliczność. Schodzenie rozkręca skurcze :D
  • edytowano sierpień 2015
    Jak sobie zejdziesz po schodach te 7 pięter to poród pójdzie jak z płatka :)

    Edit: net mi sie zawiesił i widzę, że w międzyczasie Predi to samo napisała... :)
  • Wolałabym jednak zbyt wcześnie się nie rozkręcać ;)
    PS - Jak zrobić,żeby ten wątek był widoczny bez logowania? Bo teraz chyba nie jest...
    Hłe hłe, żona informatyka ;)
  • Bo poczekalnia nie jest widoczna bez logowania. Ot i tajemnica wyjaśniona ;)
  • Podczas pisania nie widziałam innej kategorii, tylko samą poczekalnię i nie miałam wyboru... Można to jakoś przenieść?
  • Póki masz listek to się nie da. Takie życie nowych forumowiczów.

    A które dziecko na wylocie?
  • Czwarte.
    Pierwsze straciliśmy w bardzo wczesnej ciąży.
    Szczęśliwie urodziłam Zosię (4lata) i Anitkę (1,5 roku).
    Czekamy na Kornelię :)
  • o rany, babiniec ;)
    ja teraz już planuję samych chłopaków rodzić, mam dwie córki i syna całkiem świeżego jeszcze.
  • U nas to świetnie,że babiniec. Bóg wie,co robi ;) My się chyba do chłopaków nie nadajemy.
    O planowaniu nie będę się wypowiadać :D
  • To gdzieś się rodzą dziewczynki:-)
  • Ha ha ha. Ha ha.
  • Predikata! Widzę ze urabiasz nowa rodzaca ;) bardzo dobrze! Nalesnikarnia Ci sie zwróci ;)
  • No wlasnie, wiedzialam ze gdzies te dziewczynki musza byc! Ja czekam na trzeciego synka :D
  • Większość naszych znajomych obsypano synami w obfitości ;) Zdaje się, że nam przypadła rola przywracania równowagi w przyrodzie :bz
    (Że po co na co się mnie urabia??)
  • U mnie trzy dziewczynki i synek. Ale u sasiadow 8 wnukow i 9 na wylocie.

    Nalesnikarka, to takie urzadzenie do wywolywania porodu :D
  • No to licytujemy:)
    U "znajomych znajomych" - 6 synów, córka siódma :)
    (Podglądałam wątek z naleśnikami;))
  • Współczuję braku windy, zwłaszcza z 1,5 rocznym dzieckiem i w te upały. Ja cały ten gorący czas cieszę się, że tym razem w ciąży nie jestem :) Chociaż dziś mi się śniło, że urodziłam synka. 5300 :)) Nie wiem, skąd ta waga. Mój rekordzista 4 kg ważył.
    A w ramach licytacji uprzejmie informuję,że u mnie 3 córki i 3 synów ;)
  • fajnie jest z trojką :)
    co prawda my mamy ogródek, więc trochę prościej.
    Nie wiem czy by było tak fajnie z trójką jakbym ogródka nie miała, hmm?

    Ale wózek pojedyńczy nam się popsuł - mąż wybuchnął koło...
  • ciekawe czy Ci znajomi znajomych to rodzice mojej koleżanki z karate :) ona jest 7 po 6 synach i mam wrażenie, że najbardziej twarda :)
  • trojka dzieci bez ogrodka..auc.
    przy dwojce maluchow jest juz denerwujaco. tance pod drzwiami, przygotowywanie wszystkiego zeby nie musiec znow przechodzic przez 7 drzwi po ulubione autko, dochodzenie do celu i powroty na sygnale..
    jak to fajnie nam bylo na wakacjach gdy o 7 rano otwiealam drzwi w domku i patrzylam przez okno robiac kawe jak szaleja dzieciaki na placu zabaw..
    4 latek sie poplakal jak wrocil do bloku. nie dziwie mu sie, bo mam podobne odczucia.
    wnosze postulat o przyznanie rodzicom obowiazkowych ogrodkow zamiast becikowego i przedszkolo-zlobkow :D
  • czy będę troszeczkę usprawiedliwiona jak napiszę, że ogródek nie jest mój tylko wynajmowany?
    Za to domek mam mały i specyficzny :)
  • tzn domek też wynajmowany :)
  • ja mam trójkę dzieci bez ogródka i to jest bardzo bolesne. Ogródek zastępuje nam niania, która w strategicznym momencie dnia bierze stado na spacer a ja robię zakupy/obiad/liczę podatki.
  • edytowano sierpień 2015
    a ja mam czwórkę bez ogródka, bez balkonu nawet buueeeeeeee :((

    @MamaKredka najfajniejszy miesiąc przed Tobą hiehie ;))
  • Ogródek fajny jest, ja mam czwórkę z ogródkiem i z psem nawet. Życzę spokojnego oczekiwania i szczęśliwego porodu. Marzę ostatnio o córce ale chwilkę musi poczekać bo mój najmłodszy ma 4,5 miesiąca.
  • @Haku, nie, nie bedziesz usprawiedliwona! ;-) jak smiesz miec pozyczony ogrodek?? Nalezy Ci sie Twoj wlasny osobisty, conajmniej 0.5 ha! I mnie tez sie nalezy i kazdemu, kto ma dzieci, o!
    Bo ludzie sie lituja nad pieskami w bloku a nad dziecmi, ktore nie maja gdzie szalec to juz nie.
    ale to tak na marginesie, bo sie wcielam autorce watka z moimi pretensjami w czas oczekiwania na malego czlowieka. ;-)
  • A ja mam dom z ogródkiem i uważam, że jest mocno przereklamowany. Dużo dodatkowej roboty typu koszenie, odśnieżanie, a zabawy podwórkowe często upierdliwe. Napuszczanie wody, spuszczanie wody czyszczenie baseniku, zjeżdżalni itp. I to krążenie dom-podwórko i nanoszenie piachu w ilościach dużych. Jest fajnie (poranna kawka w ogrodzie czytaj teren po budowie z gruzem i bałaganem), ale ma to swoją cenę. Czasami bardziej relaksujące jest wyjście na kilka godzin na plac zabaw czy do parku/lasu niż własne podwórko, które z czasem dla dzieci staje się nudne. Na miejskim placu zabaw są inne dzieci, a ta jedna zjeżdżalnia na własnym podwórku z czasem się nudzi.
  • @Dori - bo za mało masz dzieci. Mieszkałam z 5 w mieście, bez ogródka, a od pewnego czasu mieszkam z 5 a potem 6 w domku z ogródkiem - moim zdaniem - nie ma porównania! Nawet koszenie, nalewanie wody, wypuszczanie wody, zamiatanie piasku, odśnieżanie i podobne czynności, nie są tak okropne, jak wyprawy do parku oddalonego o 2-3 km, gdy prawie zawsze ktoś ze stada ma focha, a w domu samego nijak go zostawić na pół dnia.
  • Pytanie mam do obecnych: te ogródki to macie przy domach? Czy takie przymieszkaniowe? Od jakiej powierzchni ma to sens? Ja marze o mieszkaniu z ogródkiem (w Wawie dom z ogródkiem jest nawet poza marzeniami), ale się zastanawiam, jaka wielkość ma miec wybieg, żeby to miało sens. 15sqm bez sensu, 100sqm ma sens, gdzie leży ta granica?
    Moze lepiej kupic mieszkanie przy Puszczy i regularnie wywozić tam dziecko?
  • nie nudzi! od 6 lat nie nudzi, wręcz przeciwnie, im dłużej, tym lepiej - ale baseniku nie mamy ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.